to kolejny bezsensowny zbitek słowny mający za zadanie przerzucenie odpowiedzialności za nierówności społeczne na barki ludzi pracy.Rządzący są dobrzy w znajdywaniu różnych uzasadnień dla własnej indolencji.
jest dokładnie odwrotnie- mała elastyczność rynku pracy to przerzucanie odpowiedzialności za sprawy socjalne z państwa (czyli polityków) na przedsiębiorstwa. W modelu duńskim rynek pracy jest elastyczny, natomiast państwo gwarantuje człowiekowi godziwe warunki bytowania nawet wtedy gdy nie ma pracy. Za takim modelem ja się opowiadam- gospodarka liberalna, elastyczna, prywatna, ale państwo gwarantujące socjal dla tych co nie mają pracy. Oczywiście finansowane z podatków, płaconych przez przedsiębiorstwa, ale to jest sprawiedliwsze- wyższe podatki płacą firmy o dużych zyskach.
Piszesz:"wyższe podatki płacą firmy o dużych zyskach.". Sugerujesz, ze ten co jest wydajniejszy, lepiej gospodaruje powierzonym kapitałem powinien byc za to karany wyższymi podatkami? I uwazasz, ze jest to rozwiązanie sprawiedliwe? Czy wyzsze podatki dla tych lepszych nie sa przypadkiem demotywujące do dalszej jeszscze lepszej pracy? Wyobraź sobie dentystę, który lecząc 10 pacjentów dziennie zarabia tyle, że płaci podatek w wysokości 20%. Jedenasty pacjent to podatek juz w wysokości 30%. POwiedz więc, jaki jest sens aby dentysta sie wysilał i leczył tego 11. NIe ma najmniejszego powodu, aby to robił. Wyższa stawka była bodxcem do ograniczenia prowadzonej działalności.
Powiem więcej, za nierówności społeczne powienieś winić naturę, Boga. Bowiem nie każdy ma wzrost i umiejętności M. Jordana i nie może zostac koszykarzem zarabiającm miliony dolarów. Nie kazdy jest cudownym dzieckiem informatyki aby załozyc google i miec miliard dolarów na koncie. Nie kazdy ma ocote do pracy i zyc na przyzwoitym poziomie. Nie kazdem chce się uczyć i zarabiac na zycie. To sa powody zróznicowania finansowego. Pozostaje pytanie, czy wolno nam zabierac tym, którzy maj pomysł na zycie i dawać tym, którzy tego pomysłu nie mają? Moim zdaniem nie wolno tego robić, gdyz karzemy tych bardziej wartościowych i jednocześnie nobilitujemy tych, co nie maja ochoty zrobic coś ze swym zyciem. To jest dopiero nisprawiedliwosć.
Różnie diagnozujemy tą samą chorobę.Chyba się zgodzisz,że istotą państwa jest ochrona swoich obywateli i stwarzanie im możliwości jak najlepszego rozwoju i godnego życia.To państwo ma byc dla ludzi a nie ludzie dla państwa.Znam narody bez państwa ale nie znam państwa bez narodu.Tymczasem nasi włodarze zachowują się jakby Polska była ich prywatnym folwarkiem a ludzie pracy obcymi najmitami bez praw i potrzeb.
Prezentujesz poglądy zakochanego w sobie sobka.Wg Ciebie gdy ktoś urodzi się np. inwalidą to jego sprawa.Po prostu miał pecha,że nie dano mu koszykarskiego kunsztu Jordana...Gdy ktoś miał wypadek samochodowy to nie ma co mu pomagac:przecież mógł uważniej jechac...Tylko gdzie w tym wszystkim jest człowiek?Nawet zwierzęta pomagają sobie wzajemnie i w stadzie bronią młode i słabe osobniki.Proponujesz egzystencję na poziomie roślin?Kto pierwszy do słońca?
Mylisz się. Ja napisałem wyraźnie, że moim zdaniem nie możemy zabierać jednym i dawać drugim. NIgdzie nie napisałem, ze nie możemy przekazywac swoich dóbr tym co z róznych powodów ich nie maja. Możemy i powiem więcej, powinniśmy pomagać innym. Tyle tylko, ze to powinna byc pomoc dobrowolna, wynikająca z naszego wewnętrznego przekonania. Nie może byc to pomoc polegająca na złodziejstwie (ukradniemy Jankowi, aby dac Pawłowi). Twój przykład ze zwierzętami popiera w 100% to co napisałem. Zwierzęta pomagaja słabszym. Robia to dobrowolnie, bez pomocy i przymusu zwierzęcego państwa. Ludzie też tak potrafią i pomagaja innym. Nie potrzebuja do tego żadnego państwowego przymusu. Tylko pojawia sie pytanie, skoro ludzie potrafia o siebie i o innych zadbac to po co państwo. Państwo (urzędnicy, politycy) nie moga dopóścic do zadania takiego pytania, dlatego wzięło się ono (państwo) za pomoc słabszym. Ma to na celu zniewolenie ludzi. Celem państwa jest uzyskanie bezwolnych, bezradnych niewolników, którzy za to, że państwo utrzyma ich przy zyciu zrobi dla państwa wszystko - państwo daje, państwo rząda.
Co do istoty państwa to pełna zgoda.Zostało powołane aby służyc ludziom,a wymaga od ludzi służenia sobie.
nie chodzi o pomoc potrzebującym, chodzi o SPEŁNIENIE OBOWIĄZKU ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA SPOŁECZEŃSTWO. Płacąc podatki, wypełnia się właśnie ten obowiązek wobec społeczeństwa. Tak jak nikt nie zwolni rodzica od opieki nad dzieckiem, tak nikt nie może zwolnić dorosłego od odpowiedzialności za całe społeczeństwo. Bowiem od społeczeństwa człowiek dostaje życie, od społeczeństwa jednostka zależy a społeczeństw od jednostki. To są byty nierozerwalnie ze sobą związane i wzajemnie odpowiedzialne za siebie. Oczywiście fajnie by było gdyby wszyscy dobrowolnie płacili podatki, ale skoro tak nie jest- państwo musi do tego zmuszać. Tak jak zmusza rodziców do opieki nad dziećmi, karząc ich za brak takiej opieki. Tak samo jak karze za niepłacenie podatków.
oczywiście że państwo jest dla społeczeństwa, a rządy powinny pełnić rolę służebną wobec społeczeństwa, rozwiązywać problemy społeczne itp... Niestety w Polsce tak nie jest, rządy/elity władzy pracują wyłącznie dla siebie samych i innych elit z nimi powiązanych (np. elity biznesu). Dla społeczeństwa tylko udają że coś robią. Na przykład Zyta Gilowska zabiega wyłącznie o obniżki podatków dla najbogatszych, ewentualnie o obniżenie kosztów pracy obciążających przedsiębiorców, natomiast ani słowem nie wspomni o potrzebach służby zdrowia, bezrobotnych, nauczycieli, policjantów, emerytów, rencistów, głodnych dzieci itp...
Nie sprzeczam się z Tobą:pełna zgoda.Jak już pisałem:diagnozujemy tą samą chorobę.
Po co państwo? Chciałbym się zapytać jego zwolennika Janusza Korwina-Mikke. Niech stanie przed kwakiem i się wytłumaczy, na co będzie nas okradał z naszych pieniędzy, które przecież sami możemy lepiej wydatkować.
1. Odpowiedzialność za społeczeństwo - a co to takiego? I z czego wynika taki obowiązek? Kto mi go narzucił? 2. Z tego co wiem to zycie zawdzięczam rodzicom, i sprzeciwie matki wobec aborcji. 3. Jednostka zależy od innych jednostek. Co to jest społeczeństwo? Przecież społeczeństwo nie jest osobnym bytem, nie ma ono swojego rozumu. Społeczeństwo to jednostki ze swym indywidualizmem. Od części jednostek zależy nasze powodzenie w zyciu, część jednostek nam przeszkadza w spełnianiu naszych marzeń, a część jednostek nie ma żadnego wpływu na nasze zycie. 4. Z tego co mi wiadomo to jeden przypadek na milion (statystyka jest przypadkowa, pokazująca jedynie skale problemu), że matka nie ma zamiaru opiekowac się swym dzieckiem. 5. Pełna zgoda, jednostki bez siebie zyć nie mogą i są za siebie odpowiedzialne, ale gdzie do cholery jest tu rola dla państwa. 6. Instynkt macieżyński każe matkom dbac o swe dzieci, nie potrzeba do tego państwa. Podobnie jest z opieka nad starymi, chorymi, kalekami. Przynależnosc do tego samego gatunku, i naturalna empatia powoduje, ze pomagamy innym. Państwo jest nam do niczego nie potrzebne.
Pamiętaj, ze państwo powinno służyc wszystkim obywatelom. Państwo, które ty proponujesz ma słuzyc jedynie tym, których uznasz za biednych, słabszych itd. Czyli państwo dla wybranych, nie dla wszystkich. Zwróć również uwagę, ze każdy czegoś innego oczekuje, każdy czegos innego pragnie i każdy ma inne potrzeby, a przynajmniej ich chierarchię. Jak państwo ma zaspokoić potrzeby 40 milionom obywateli, z których każdy jest inny. Moim zdaniem tylko w jeden sposób. Poprzez zapewnienie bezpieczeństwa w zaspokajaniu potrzeb przez samych obywateli.
państwo to społeczeństwo, a raczej forma organizacji społeczeństwa, nic innego. I jako takie ma obowiązki, szczególnie wobec ubogich. Oczywiście lepiej by było gdyby ludzie sami dobrowolnie bez organizowania państwa wypełniali swoje obowiązki wobec innych. Ale niestety to nierealne, tak samo jak bez kodeksu karnego (który egzekwuje właśnie państwo) ludzie by popełniali więcej przestępstw.
Państwo nie ma zaspokajac wszystkich fanaberii swoich obywateli a jedynie spełniac zadania do których zostało powołane:chronic swoich współtworzycieli i zapewniac im jak najlepsze warunki do życia i rozwoju.Państwo jest jak polisa ubezpieczeniowa:płacisz skladki i poddajesz się pewnym rygorom aby w określonych sytuacjach otrzymac pomoc.Pamiętaj,że kiedyś także Ty możesz potrzebowac ludzkiej solidarności.Może w Twojej rodzinie ktoś będzie potrzebował kosztownej operacji.Mam wtedy powiedziec:trzeba było się dorobic?Ja bym nie potrafił.Może Ty?
Elastyczność według katoprawicy należy interpretować, jako brak odpowiedzialności za cokolwiek! Zgniły kapitalizm zawszę torował sobie drogę pseudo wolnością! Tymczasem mamy brak mieszkań w Polsce, co uniemożliwia obywatelom przemieszczania się za pracą z miasta do miasta i ze wsi do miast. Mobilność społeczeństwa została ograniczona do egzystencji w parafiach i pod nadzorem wszechwiedzącego kleru. Brak i eliminacja państwowych tanich przeczkoli to też element ucisku młodych matek i całych rodzin. Szykanowanie pracowników jest nagminne w polskich zakładach pracy, co nie polepsza samopoczucia każdego zatrudnionego.
Do tego dochodzi bezczelność i często mafijne postępowanie zarządów w stosunku do pracowników. Brak możliwości pracy na pół etatu, to następna bolączka naszego społeczeństwa. Panowie destruktorzy ten numer wam nie przejdzie!
skoro uważasz za niesprawiedliwość płacenie wyższych podatków przez bogate przedsiębiorstwa, to najwyższe podatki powinni płacić najbiedniejsi, tak?
kwak pisze: "powinna byc pomoc dobrowolna, wynikająca z naszego wewnętrznego przekonania" Ha! Już widzę jak kapitaliści uzyskawszy większe zyski z obniżenia podatków dobrowolnie dają je pracownikom! Bogatym trzeba zabierać! Tym bardziej, że większość z nich zarabia z pracy innych.
A skoro już tak chcesz wytłumaczenia, dlaczego masz płacić podatki: za to, że państwo ustanawia prawo i np. dzięki temu prawu nikt nie może cię bezkarnie zabić.
Niech sieroty same chodzą po ludziach i żebrzą o pomoc. A jak nikt nimi się nie zaopiekuje, co w katolickiej Polsce jest łatwe do przewidzenia, to niech umierają na ulicach. No chyba że jakiś "frajer" nie wytrzyma i się nimi zaopiekuje. Z pewnością nie będzie to bogacz, bo on zajęty zarabianiem pieniędzy nie widzi biedy.
Dlaczego sieroty mają czekać jak opadną z sił? Sieroty w końcu same sobie wezmą to co jest im potrzebne do życia!
Przyjdą do waszych domów, do waszych szaf, do waszych łóżek i żon! I tyle !
1. Dlaczego kapitaliści maja zyski przekazywać robotnikom? Przeciez robotnicy za swoja prace dostaja pensję. Poza tym wkład pracowników w poziom zysków jest wątpliwy. Ba, twierdzę, że prawie żaden. 2. To, ze niesprawiedliwościa jest aby bogaci płacili wyższe podatki, nie oznacza, ze wysokie powinni płacic biedni. Wyciagając taki wniosek, popełniasz błąd logiczny. Jeśli z a wynika b, to niekoniecznie z c wynika b. Radzę powrócic do szkoły :). 3. Juz kiedys liczyłem, gdyby płacic państwu za ochrone to każdy obywatel tego kraju płaciłby podatek w kwocie niecałych 100 zł misięcznie (armia, Policja, sądy i prokuratura).
Jeśli państwo nie zajmie sie sierotami to nie oznacza, ze beda one "bezprizornymi". Jeśli ja i moja zona zginiemy w wypadku to naszym synem zajma sie moi rodzicie bądź mój brat. Ja swoja bratanica też się zaopiekuję gdyby cos się stało jej rodzicom. Kiedyś to krewni zajmowali się sierotami, bądź też organizacje charytatywne. Na początku istnienia USA, jak i w Europie nie było zinstytucjonalnej państwowej pomocy. Nie było też bezdomnych dzieci. Zajmowały się nimi organizacje kościelne i inn organizacje pomocowe. Dopiero kiedy państwo zajęło sie pomocą pojawiły się problemy. Ludzie stwierdzili: płacę podatki, państwo deklaruje pomoc, to po co ja mam sie przejmować bliźnimi. Efekt tego myslenia mieliśmy we francji kiedy w czasie gorącego lata zmarło setki staruszków. Zmarło bo dzieci się nimi nie zajmowali, a nie zajmowali się bo ten obowiazek wzięło na siebie państwo. Efekt znany.
zanim wymyślono państwową opiekę socjalną, nie było w ogóle żebraków (bo rodziny utrzymywały tych którym się nie wiodło), bezdomnych, sierot bez opieki, młodocianych prostytutek, opuszczonych schorowanych starców, itd itp???? Problem ludzi starych akurat sam się rozwiązywał- większość ludzi nie dożywała starości, zwłaszcza gdy należeli do biedoty... Podobnie zresztą biednych niedożywionych dzieci- które w młodym wieku umierały na gruźlicę itp...
Jeśli liczysz tylko na to, że rodzina zaopiekuje się w razie potrzeby Twoimi dziećmi... Zapobiegliwy neoliberał raczej wykupuje ubezpieczenie na życie, bo nie liczy że ktoś weźmie bezinteresownie na utrzymanie jego dzieci...
Napisales,ze istnieja tylko jednostki.A to,ze ty istniejesz zawdzieczasz swojej mamie i tacie.
Hm...zapomniales jednak o lekarzu i pielegniarce ktorzy przyjmowali porod.Zapominasz,ze ktos ten szpital wybudowal.Samochod,ktorym twoj ojciec zapewne zawiozl twoja matke do tego szpitala.Drogi etc.
Jestesmy wolnymi jednostkami,jednak nie zyjemy na bezludnej wyspie,tylko razem ze soba.Spoleczenstwo jest wspolnota jednostek,ktore w okreslonym czasie,warunkach i miejscu zyja ze soba,tworzac okreslone relacje.Aby nasze zycie bylo lepsze,bezpieczniejsze i wydajniejsze musimy ustalic pewne reguly gry.Umowe spoleczna.Samemu sie nie wyleczysz,nie wyedukujesz,nie zbudujesz domu itd.
Jezeli chodzi o zyski.Zapominasz,ze nie biora sie one z nikad.Wypracowuja je pracownicy z pomoca kadry zarzadzajacej.Gdyby bylo tak jak piszesz,to wydajnosc pracy nie mialaby znaczenia.W koncu jezeli zyski nie zaleza od pracownikow,to ich wydajnosc nie ma przelozenia na te zyski.
Pleciesz bzdury ktorych nie potrafisz udowodnic.
Jezeli chodzi o elastycznosc,to zapominasz ciagle o jakosci tej pracy.Co z tego,ze w USA jest niskie bezrobocie,jezeli jest to zasluga tego,ze wiele miejsc pracy jest zle oplacanych.Bezpieczenstwo a takze warunki tej pracy sa fatalne.
przyklad z Francja nie trafiony.
Ci ludzie w wiekszosci byli bezdzietni.
Jesli chodzi o opieke nad dziecmi brata etc.To zapominasz o tym,ze nie wszyscy maja braci,ten brat moze miec swoje problemy zyciowe,czy tez mieszkac gdzies daleko.
Jesli chodzi o brak bezdomnych na poczatku - jak to nazwales -Europy czy USA,to moglbys to udowodnic.
Nie bylo zebrakow???
Kosciol sie tym zajmowal???
W jaki sposob ???
Bezdomni sa efektem dzialan panstwa ???
To ciekawe.Uzasadnij.
Wszystko co piszesz jest klamstwem.Sam siebie oszukujesz.