była mowa o 4 tysiącach uczestników. Podana tutaj liczba wydaje sie bliższa prawdy.
Warto więc odnotować, ze w manifie wzięły udział chyba wszystkie, zazwyczaj skłócone ugrupowania radykalnej lewicy. Pojawiły się tam rownież autokary z zawodowymi dzialaczami (w terminologii organizatorów: "górnikami") z Sierpnia 80.
czy innego ćwoka, w konkretnej sytuacji. Co by taki bydlak zrobił gdyby usłyszał od lekarza, że ciąża jego żony (córki) zagraża jej życiu czy chociażby zdrowiu, w tym psychicznemu. Uratować życie jego żonie (córce) może tylko natychmiastowa aborcja? Poświęciłby żonę (córkę) dla chorej czy zwyrodniałej zygoty?
Niech ktoś mi wytłumaczy jakimi drogami chodzi myślenie takich porąbańców.
Coś mi się jednak wydaje, że oni mają tyle pieniędzy, że w razie czego zawsze ich będzie stać po cichu na aborcję za granicą. A ciemnemu motłochowi zawsze można oficjalnie, dla potrzeb politycznych, wmówić, że aborcja to grzech.
"Domagano się powszechnego dostępu do antykoncepcji".
Gdzie i dla kogo antykoncepcja nie jest powszechnie dostępna?
Nie przesadzaj, ABCD, daleko nie wszyscy.
a kto z radykalnej lewicy nie brał udziału w manifie, grzecznie pytam?
Przewodnim motywem manify był protest wobec planowanego całkowitego zakazu aborcji od chwili poczęcia bez względu na ewentualne zdrowie matki.Różnimy się w wielu kwestiach ale tej durnoty chyba nie popierasz?
nie popieram.
Tak jak i nie popieram aborcji na życzenie ani infantylnej ideologii spod hasła: moj brzuch należy do mnie.
nie brały udziału CK-LA, KPP, PPS. W przypadku CK-LA nie odpowiadało nam towarzystwo zawodowych polityków, którym 8 marca słuzy jedynie robieniu kariery i robieniu kampanii wyborczej oraz zawodowych działaczek pozarządowych, które organizuja sobie burzujskie konferencyjki w Victorii.
Chyba zaszło nieporozumienie.Jesteś za całkowitym zakazem aborcji od chwili poczęcia bez względu na życie matki,czy przeciw?Poprzedni post sformułowałem niekonkretnie i mogło dojśc do nieporozumień.Ja sam osobiście aborcję uważam za zło.Nie jestem kobietą i nie mogę decydowac za nią To życie póki jest w niej-jest jej decyzją.A nigdy się nie zgodzę na twierdzenie,że potencjalne życie jest więcej warte niż realnie istniejące.Innymi słowy:moja dziewczyna warta jest życia a plemnik może umrzec.
Przeciwnicy aborcji będą jej przeciwni do czasu, aż sami nie doświadczą tego, że aborcja czasami jest potrzebna i powinna byc zalegalizowana. Chcą całkowitego zakazu - a jeżeli płód jest tak ciężko uszkodzony, że gdy się urodzi nie bedzie w ogóle wiedział że żyje, a jego życie to będzie ból - to ja dziękuje bardzo za takie życie. Aborcja w takim wypadku byłaby dla dobra samego poczętego człowieka, że się nie narodzi. Wiem co mówię, miałem w rodzinie taki przypadek. Aborcja w pełni legalna!!!!!!
Pełna zgoda.Żadne puste dywagacje nie uczą tak jak własne doświadczenie.
jeszcze raz. W sytuacji wyboru miedzy zyciem matki a życiem dziecka należy wybrać to pierwsze.
Nie znaczy to, ze powinno się zezwalać na aborcję wedlug widzimisię.
Dzięki.Takie samo zdanie.
ABCD, czy wyjaśnienia Ciszy ci wystarczą, czy może mamy kontynuować wyliczankę. A uwierz nam - da się to zrobić. Tych bytów-niebytów na lewicy jest przecież mrowie. Sami wiązaliśmy w tym czasie główne siły "prawdziwej awangardy" - "spartakusowców". Stąd zwolenników MLK na manifie zastąpili ulotką "nowolewicowcy".
A skąd ty to możesz wiedzieć skoro sam nie masz dzieci? Skąd możesz wiedzieć co czuje kobieta która jest w niechcianej ciąży jak nigdy nie byłeś sprawcą i nie będziesz? Nie wypowiadaj się o problemie który ciebie nie dotyczy i nigdy nie będzie cię dotyczył bo to żenada. A jak jesteś takim obrońcą życia to adoptuj jakies niechciane dziecko i wychowaj je w dobrobycie i miłości a potem się wymądrzaj. Na razie te problemy są ci obce. I zapewne zawsze będą.
Spartacy akurat na Manifie byli i sprzedawali swoje gazetki.
Przeprowadzona na 35.000 czarnego charakteru panoszączego się w społeczeństwie polskim do Watykanu!
Mówimy o GłÓWNYCH siłach.
Nie trzeba kogoś zabic aby wiedziec,że morderstwo jest zbrodnią.Nie trzeba czegoś ukraśc aby wiedziec,że złodziejstwo jest złem.ABCD różni się z nami w kwestii aborcji,ale jeżeli chodzi o ochronę życia matki to jest z nami.Po co więc kruszyc o to kopie?Są gorsi.Wczytaj się w posty jhwh(taki pewny,że przyjmuje imie boga).Moje skromne zdanie-i bez obrazy.
pozytywnym aspektem tegorocznej manify był brak [poza malym banerem fms] akcentów sldowsko-uwolskikich, czy tez jak to sie teraz mówi lidowskich... negatywnym natomiast zerowy power całej akcji: żadnego skandowania, mało transparentów - na niektórych odcinkach przypominało to spacer po mieście albo marsz milczenia
Z art. 63 Konstytucji RP: „Każdy ma prawo składać petycje, wnioski i skargi w interesie publicznym, własnym lub innej osoby [...], do organów władzy publicznej.”
Popieram
Mam rozumieć, że sprawa przerywania ciąży to najważniejsza sprawa dla działaczek pseudolewicy. Nie liczy się poprawa materialnego bytu kobiet i każdej polskiej rodziny tylko aborcja, antykoncepcja i edukacja seksualna. Ciekawe, że nie organizuje sie manifestacji w obronie kobiet w ciąży, które zmuszane są do pracy, nie broni się konbiet, które wykonują prace fizyczne np rozładunek w towaru i praca ponad wszystkie normy, nie mam marszów solidarności w sprawie godziwej pracy i płacy. Widzę, że tzw lewicy wcale to nie interesuje. Chociaż wcale mnie to nie dziwi gdy zobaczy się jakie ugrupowania wzięły udział w manifestacji- np Biedroń i lesbijki. Smutne ale prawdziwe, że kobiety w tak perfidny sposób sa wykorzystywane i oszukiwane przez tzw lewicę. Nie dziwi mnie, że radykalnie nastawiony społecznie, ekonomicznie elektorat zagarnia tzw prawica- oni proponują - fakt że demagogoicznie- ale proponuja i dostrzegają prawdziwe problemy.
łatwo dostępnej adopcji też nie ma mowy.
Bije sie tylko pianę wokól ustawy antyaborcyjnej, której i tak nie da sie zmienić w duchu postulatow feministycznych.
hasełko: mój brzuch własnością narodu, nie uwierałoby go tak nieznośnie w wysublimowany intelekcik.....
jest miejscem kształtowania się mojego dziecka, będącego odrębną i niepowtarzalną istotą ludzką.
MĄDRA KOBIETA W CIĄŻY
z pozbawioną możliwości samodzielnej egzystencji zygotą, nazywaną w katolandzie z uporem maniaka istotą ludzką - ergo - mając głęboko w rzyci zdanie kruchtowych "mądrych" kobiet w ciąży, to ja i tylko ja będę decydowała o jej losie.
Oczywiście piewszeństwo ma jak zwykle mateczka natura, która w swej nieskończonej mądrości, regulując liczebność populacji sama w porę dokonuje aborcji, zwanej samoistnym poronieniem.....
Aborcja na wczesnym etapie, najlepiej farmakologiczna nie jest żadnym zabójstwem, bo wtedy nie ma jeszcze człowieka. Dopiero organizm kobiety go wykonuje według przepisu.
A co ważniejsze prawo nie powinno penalizowac czynów, które nie zagrażają społeczeństwu. Przeciez taka jest istota kodeksu karnego. Jeżeli ktoś np. zabije czlowieka, to jest niebezpieczny i może przyjść zabic ciebie czy mnie. Dlatego musi to być karane, aby społeczeństwo czuło się bezpiecznie. Natomiast kobieta, która dokona aborcji na pewno nie przyjdzie do ciebie, Kresker, i nie zrobi ci przymusowo aborcji. Gdzie więc uzasadnienie dla karania?
Ona podejmuje jedynie działania przeciwko sobie.
na większości poprzednich manifach kwestie światopoglądowe dominowały nad ekonomicznymi. Ale jeżeli ktoś chciał, mógł w przemówieniu spokojnie poruszać sprawy socjalne. Natomiast w tym roku (chyba po raz pierwszy) zorganizowano manifę pod jednym hasłem aborcji, przez co o pracownicy Biedronki harującej po kilkanaście godzin nie miał już kto mówić. Swoją drogą myślę, że to był główny powód, dla którego niektóre organizacje i partie lewicowe nie wzięły udziału z demonstracji.
Oświeć mnie więc OD KIEDY jest człowiek...
I jak nazwać coś co posiada swój wlasny niepowtarzalny kod genetyczny, bo częśc organizmu matki to na pewno nie jest....
że pasjami wtrajasz opłatki zaraz po wyrobieniu, bo przecież już zawierają wszelkie, konieczne ingrediencje, łącznie z duchem świętym, któremu proces pieczenia ewidentnie szkodzi na cerę......
wiele ciekawego na interesujący cię temat mozna poczytać w książce Morowitz, Trefil, "Jak powstaje człowiek. Spór o aborcję". Tamw właśnie autorzy starają się uchwycic, co w ogóle wyróżnia człowieka spośród innych istot żywych i ustalic, kiedy to własnie nabywa płód.
Warto też zawsze pamiętać, że nowotwór też ma swój niepowtarzalny kod genetyczny
RRRadykal -A rece precz od konstytucji to co?
4 03 2007r Manifa Gawedza nasze dziewczyny i co slysze? Kilka tygodni temu w OPZZ odbylo sie spotkanie partii
,lewicowych"-udzial SLD -Napieralski OPZZ-Guz przedstawiciele PD i UP czyli caly LiD UWAGA -UWAGA USTALENIA Beda pisac RAPORT olamaniu praw pracowniczych Kase wylozy LiD Ubawilem sie troszeczke Przez mysl mi nie przeszlo ze ta banda zdolna jest do takiego cynizmu i obludy Jednak to prawda Czytami oczom nie wierze OPZZ Rusza Kampania Bedzie Ubaw -JUZ JEST UBAW
czy Ziętek nie prowadził rozmow o koalicji z SLD?
Ho, ho, ho, ho, jeszcze jak!
Ja się pytam o twoją odpowiedź na ten temat. Kiedy według CIEBIE powstaje czlowiek?
A tak swoją droga, mozna przytoczyć sporo rownie madrych publikacji zaprzeczających lewemu punktowi widzenia. Czy uważasz, że wszstko da się zdefiniować i zapisać? Dlaczego nie myślisz samodzielnie tylko powtarzasz zaprogramowane hasla i podpierasz się innymi? Czyżby lewacto polegalo tylko na cytowaniu dziel klasyków, hehe...?
Fajne mamy lewactwo. Jedno porównuje czlowieka do raka, drugie do wypieku, hehe...
3-4 miesięczny płod to też zygota? Przecież jest pozbawiony możliwości samodzielnej egzystencji...
ABCD Pytaj Zietka adres Katowice Prezentujesz stara dobra szkole - moje uznanie Prosze jednak pisz na trmat
Obecna konstytucja jest kapitalistyczna, stawia prawa własności nad prawami człowieka, chroni korporacje etc.
Pytanie: kiedy zaczyna się człowiek?jest bez sensu. Nie ma racjonalnej odpowiedzi. życie mojego dziecka mogła zainicjować śmierć pewnego kurczaka, zjadłem go i z jego elementów organizm mój wytworzył plemniki... Argument potencjalności można ciągnąć do dowolnej granicy absurdu. Za zniszczenie "niepowtarzalnego" zapisu genetycznego Onan zapłacił życiem.Zamiast rozmawiać o początkach człowieczeństwa zygoty powinniśmy mówić o granicach których państwo przekraczać nie powinno. Zakaz aborcji narusza godność kobiety,ogranicza ją do roli inkubatora pozbawionego wolnej woli. "Obrońcy życia" powinni dążyć do całkowitego zaniku aborcji w warunkach gdy będzie ona legalna, tania, dostępna na życzenie. Zakaz dotyka jedynie kobiety biedne, hipokryzja jest niestety wpisana w moralność katolicką.Aby konstytucja RP była logiczna należy wpisać w paru miejscach : " nie dotyczy kobiet ciężarnych"
Kompromitują sie tzw postepowe, lewycowe organizacje organizujac takie manifestacje. Trzeba poważnie zabrać sie za edukację bo z niektórych postów i haseł , które wznoszono na tym formum i spedzie widać, że edukacja to najbardziej potrzebna rzecz.
A co na to wiara katolicka Sprawdzilem Jezeli topi sie zona i dziecko Ratujemy pierwsza zone
ABCD Ilu poslow w sejmie mialo OPZZ przy uchwalaniu obecnego kodeksu pracy Dla eksperta latwe pytanie wiec bez problemu dasz rade
I masz zrację, zycie matki jest wazniejsze niz zycie nienarodzonego dziecka i trzeba matkę ratować w pierwszej kolejności. Ale nie oto do konca chodzi tzw postępowcom, gdyż oni postuiluja możliwość zabijania dziecka na własne zyczenie matki z tzw powodów społ. Wiara nie ma tu nic do rzeczy tylko zdrowy rozsadek. Nie mozna zabijac dziecka bo ma się taki kaprys tzw aborcja na życzenie. Swoja drogą tzw aborcja jest tematem zastepczym tak rzadzących jak i opozycji wszelkiego pochodzenia.
Wyjątkową bezczelnością jest moim zdaniem twierdzenie, że kobieta może dokonywać aborcji "dla kaprysu". Proszę podać jakieś przesłanki takiego rozumowania. Czemu kobieta miałaby niby chcieć - jak rozumiem: dla rozrywki - dokonywać aborcji?
Jest tyle art., dyskusji, postów , wiadomości nt aborcji i homoseksualizmu. To mnie bardzo zastanawia. Mało natomiast jest art i dyskucji na tematy polityki międzynarodowej, walki z biedą wyzyskiem i kapitałem. Nawet jak takowe sie pojawiają to liczba tzw lewicowców nagle maleje do kilku postów. Żałosni pseudolewicowcy czy wasza lewicowość ogranicza sie tylko do tematu aborcji i lesbijek?????????????????????
Od pewnego czasu przestałem być plemnikiem, od pewnego czasu nie jestem zygotą, od pewnego czasu nie jestem dzieckiem.Do stwierdzenia tych prostych prawd nie jest mi potrzebne określenie dokładnych przedziałów czasowych. Stosując twoją terminologie mogę powiedzieć że niedawno uczestniczyłem w spopieleniu 76 letniej zygoty ( pogrzeb mojego Ojca ).Dzieciobójstwo jest przestępstwem karanym więzieniem, za usunięcie zygoty matka nie idzie do więzienia. Nawet nasze prawo inaczej ustawia zygotę a inaczej dziecko.Aborcja to nie jest zabijanie dziecka.
Może tak: ciąża nie jest chorobą roznoszona przez pylki. Jeśli ktoś nie chce zająść w ciążę, na ogoł moze tego uniknąć, korzystając za zabezpieczeń, których jest wiele odmian, od naturalnych do farmakologicznych. A jeśli już ma sie dziecko, to trudno - trzeba je urodzić i np. oddać do adpocji, jeśli sie nie chce czy nie może wychowac. Oczywista, istnieja sytuacje wyjatkowe.
Czaisz?
Piszesz sam - "sytuacje wyjątkowe". Prawda, że to coś innego niż "kaprys", tak? Taki duży jesteś i tak tu od wielu miesięcy pozujesz na wielkiego erudytę, a nie czaisz, co to "kaprys"? A może czaisz, tylko cynicznie nas tutaj robisz w bambuko, hę?
- to coś innego niż zwyczajne, nieprawdaż?
Dalszy wniosek: aborcja w zasadzie powinna być zakazana, tylko wyjatkowo - dozwolona.
A kto myśli inaczej, ten chce zycie podporządkować - przepraszam za słowo - kaprysom.
"A kto inaczej sądzi, świeci niczym zgasła świeczka na słonecznym dworze". BP, NMSP
Aborcja nie powinna być zakazana, bo to nie jest sfera, w której kobieta jest w stanie kierować się kaprysem. Dla kaprysu można kupić sobie nową bluzkę. Słyszałeś, żeby ktoś dla kaprysu decydował się na poddanie procedurze medycznej, w jakiś sposób inwazyjnej i niepozostającej zapewne obojętną dla zdrowia kobiety? Oczywiście, nie można wykluczyć przypadku "aborcyjnej hipochondryczki", ale przecież mamy też "operacyjnych hipochondryków", którzy symulują objawy np. zapalenia wyrostka robaczkowego, żeby tylko trafić na stół operacyjny i "zaliczyć" kolejne cięcie. Możnaby chyba - kierując się Twoją logiką - powiedzieć, że operacje wyrostka powinny być zabronione co do zasady, a tylko w określonych przypadkach być dozwolone, tak aby zapobiec możliwości realizacji "kaprysu". Dochodzimy oczywiście do absurdu, ale jest to tylko konsekwencja Twojego (albo i nie Twojego, ale popieranego przez Ciebie) absurdalnego twierdzenia, że aborcja może być dokonywana dla kaprysu.
- to trochę coś innego niż zalążek (więcej: pelny plan genetyczny) istoty ludzkiej.
Jak już sie zaszło w ciąże (mozna tego uniknąć), to - pomijając sytuacje wyjątkowe - warto podjąć madrą decyzje, żeby dziecko urodzić.
A jak się nazywa przeciwieństwo mądrej decyzji. Nie kaprysem?
Grzecznie pytam.
Wyjaśniłem, czemu posłużyłem się absurdalnym przykładem (oczywiście, że wyrostek i zarodek to nie to samo). Co do pytania, to mogę się z Tobą zgodzić, że odpowiedzialna postawa charakteryzowałaby się tym, że wraz z podjęciem życia seksualnego, należałoby się liczyć z konsekwencjami. Ale taki pogląd jest moim zdaniem trudny do obronienia w sytuacji kiedy: 1. facet wypina się na kobietę, z którą "wpadł", 2. edukacja seksualna jest na bardzo niskim poziomie, 3. samotna ciężarna/matka staje się "społecznym wyrzutkiem" - tak w sferze towarzyskiej, jak i - co ważniejsze - na rynku pracy. W takiej sytuacji ciężko się upierać przy tym, że to donoszenie ciąży i urodzenie jest "mądrą decyzją".
Ale można spojrzeć na to zagadnienie i z innej strony. Po pierwsze - czy ustawodawca ma uniemożliwiać podejmowanie "niemądrych decyzji"? A jeśli odpowiemy, że tak, to pojawia się kolejne pytanie: dlaczego ustawodawca zakazuje "niemądrych decyzji" tylko w sferze ciąży i macierzyństwa. A druga sprawa - kto decyduje o tym, że decyzja jest "niemądra". Ty autokratycznie? Ja autokratycznie? Mało reprezentatywna i słabo legitymizowana władza? Ogólnokrajowe referendum? Tutaj wracam do pierwszego akapitu mojego posta - dla Ciebie taka decyzja może być "niemądra". Dla kogoś innego - jak najbardziej "mądra".
to uznajmy, ze dramatem bywa i śmierć dziecka, i sytuacja samotnej matki, i sytuacja dziecka, którego matka nie chce.
A nastepnie pogłówkujmy, jak temu zapobiec.
Ja proponuje taki priorytet: adopcja, domy opieki, sierocińce, również edukacja seksualna.
Okrzyki MW nic tu nie pomogą. Ale hasło: mój brzuch należy do mnie - też nie.
Niemądre decyzje można podejmowac, ale własnym, a nie cudzym (dziecka) kosztem.
Zgodzisz się chyba, że przede wszystkim taka polityka społeczna, żeby nie było potrzeby rezygnowania z urodzenia, utrzymywania i wychowywania swojego dziecka (czy to aborcja, czy oddanie do adopcji, czy wreszcie wybór modelu rodziny 2+0). Zdaję sobie jednak sprawę, że to marzenie ściętej głowy... Co do adopcji, to pewnie problemowi trzeba by się przyjrzeć (szczerze mówiąc, nie wiem, jak wygląda praktyka - znam temat tylko od strony formalnej).
Hasła "Mój brzuch, moja sprawa" również bardzo nie lubię, ale chyba z innych powodów niż Ty. Natomiast oprócz postulowania unikania "niemądrych decyzji", powinieneś postulować również unikanie i unikać posługiwania się "niemądrym językiem" (pod pojęciem "niemądry język" rozumiem tutaj sytuację bardzo beztroskiego mówienia o problemie aborcji i pokrewnych, tak jak na przykład omawiane wyżej dywagacje nt. "kaprysu").
należy walczyć.
Niech więc jedni przestana pisać o "zygotach", a drudzy o "kaprysach".
Najwyraźniej poprzednio wyraziłam się niejasno. Chciałam powiedzieć, że po wielu lekturach (ta, którą wymieniłam, jest bardzo ciekawa), własnych przemyśleniach, na podstawie też doświadczenia życiowego - wyrobiłam sobie pogląd, że aborcja gdzieś do 8-12 tygodnia nie powinna w ogóle państwa interesować i podlegać jakimkolwiek ograniczeniom. Morowitz i Trefil stawiają te granicę dużo dalej, tj. nawet po 20 tygodniu ciąży. Dla nich zasadniczym kryterium jest powstanie połączeń w mózgu, co powoduje, ze płód może odbierać sygnały, i w związku z tym można mówić, że osiągnął etap, który wyróżnia człowieka sposród innych zwierząt.
Lekceważąco się wyraziłeś, że opieram się na jakiejś lewicowej ideologii, tymczasem opieram się na przesłankach naukowych, wiedzy o rozwoju człowieka. Wcale nie powtarzam po kims, tylko wypowiadam własne przekonania, głęboko utrwalone.
Wolność jest stanem naturalnym, nie trzeba jej uzasadniać, jeżeli w jakiejś dziedzinie chce się wprowadzić zakaz, jak tu zakaz aborcji, to trzeba to właśnie uzasadnić. Jeżeli się wprowadza zagrożenie karą, to trzeba udowodnić, że taki czyn jest rzeczywiście przestępstwem i może być dokonany w stosunku do każdego innego człowieka.
A nikt mi nie powie, że kobieta, która usunie swoją ciążę, przyjdzie do ciebie dr(e)s i usunie przemocą twoją ciążę.