Niewiele z nich wynika.
;-)
Władza należała do ludu, każdy robotnik czuł że ma wpływ na władzę, ludziom żyło się dostatnio. Każdy mógł swobodnie krytykować władzę, wyrażać swoje opinie i sugestie wobec rządzących. W łagrach starano się sprowadzić na właściwą drogę tych, którzy nie rozumieli czym jest dobro ludu i demokracja robotnicza. Rzecz jasna cała ta sytuacja była nie w smak zachodnim kapitalistom, którzy nie mogli tolerować lepszego od kapitalistycznej liberalnej demokracji ustroju. Dlatego namówili robotników ZSRR, żeby ci obalili ten wspaniały system (no bo rzecz jasna w demokracji robotniczej to robotnicy zdecydowali o powrocie kapitalizmu).
Jeśli to mają być "scholastyczne spory", to czym jest artykuł Machalicy? To jakieś poplątanie z pomieszaniem.
Artykuł jest w sumie dobry, choć pisany z pozycji zwolennika trockizmu. Jego formę narzucają oczywiste, łatwe frazesy na temat bolszewizmu zawarte w artykule B.M., do których się odnosi, skoro są tak "oczywiste". Wynika z niego przede wszystkim, że socjaldemokracja nie jest jedynym nurtem reprezentującym ruch robotniczy, bo gdyby była tak łatwo, jak to sobie wyobrażał Kautsky, nigdy by ruch komunistyczny (łącznie z wywodzącymi się z niego odłamami) nie powstał i nie trwał do dzisiaj. Tekst przynajmniej w formie nie jest instruktażem dotyczącym bieżącej sytuacji politycznej (choć może się mylę?).
Co na to autor "Kautsky - papież marksizmu"?
Co to za argument?
Do tej sprawy trzeba podejść tak aby wziąć pod uwagę rozwój Rosji sprzed rewolucji i odnieść to do teorii która mówiła iż nie da się przejść od razu do socjalizmu z feudalizmu.
dlatego pośrednim etapem rozwoju ustrojowego pomiędzy feudalizmem i socjalizmem jest kapitalizm. Nie da się go przeskoczyć. To zachodnie kraje kapitalistyczne bardziej zbliżają się do socjalizmu, niż nawet ZSRR (który przypominał raczej ogromne więzienie, z zakazem opuszczania jego granic, a ludzie byli więźniami z mniej więcej równymi racjami konsumpcyjnymi i równymi obowiązkami m.in. przymusowej pracy).