Mamy demokrację. Protestują feministki, anarchiści, bezrobotni, górnicy i wiele innych grup. Z jakiej racji i w imię czego dyskryminować partie skrajnie prawicowe. Demokracja jest dla wszystkich. chyba, że ktoś chce ją ograniczać (niezaleznie czy jest z lewej czy z prawej strony) to smierdzi to faszyzmem:)
że każdy może demonstrować..ale jesli poglady jakie wygłasza naruszaja prawo, to już inna sprawa i to chyba powinno być jasne dla każdego.
zgodnie z twoją logiką, jak się przypadkiem kiedyś dobiorę do władzy to załatwię by ideologie lewicowe uznać za nielegalne i będe was wsadzał do pierdla nie łamiąc demokracji
kkkkkkkażdy ma prawo wygłaszać swoje poglądy
że sobie mozesz zmienić prawo jak tylko bedziesz chcial rządząc...ale prawa międzynarodowe jak i w tym UE mówią jasno, że rasizm itp łamie prawa człowieka...tego sobie nie mozesz zmienić, choćbyś i tupał nóżką jak nasi jaśnie aktualnie rządzący ;)na przeróżne zapisy międzynarodowe jak np w sprawie wprowadzenia kary smierci.
co ma piernik do wiatraka ?
prawa człowieka są jakie są
a demokracja to swoboda wyrażania swoich poglądów
że wyrażać się można swobodnie..ale nie w ten sposób by te prawa człowieka naruszać, to chyba już jest jasne. Skoro nie docierają do coniektórych definicje prawne nasze, krajowe, to wystarczy sie odwołać do prawa międzynarodowego. Maja się one podobnie w tym zakresie tj nie dla rasizmu.
wynajduj mi co chcesz z prawa nie zmienia to faktu że jak komu kolwiek zabraniasz prawa głosu to przestaje to być demokracja.
to czy likwidujesz demokracje ze względu na prawa człowieka czy stonki ziemniaczanej to już nie ważne
do Liroya akurat mi daleko ;) równie dobrze, ten kto cie obraża i lży, pomawia o najgorszą rzecz...też ma święte prawo to robić, bo zabranić mu tego się nie da, bo wtedy łamie sie demokracje...według twojego rozumowania. Tak więc chyba już dalej nie ma co tego komentować.
to nie jest kwestia prawa tylko tego że nie da się zjeść ciastka i mieć ciastko.
albo można mówić wszystko i jest demokracja, albo nie i jej nie ma.
ja akurat demokracji nie znoszę i na pewno zabroniłbym wygłaszania lewicowych głupot, ale nie twierdził bym że dalej mamy demokracje
że nie jest kwestią prawa obrażanie innych, ale wręcz miarą przyzwoitości człowieka, by nie wygrażać, pomstować na ludzi, zarzucać im najgorsze tylko dlatego, że maja inny kolor skóry.
Możesz demokracji nie lubić, twoja sprawa, ale jesli podstawowe prawa cżłowieka do ciebie nie przemawiają, to może chociaż podstawowe kanony zachowań międzyludzkich.
A jesli i to nie..to jednak dyskusja nasza dalsza jest faktycznie zbędna i zakończmy ją w tym punkcie.
ale ty dalej nie rozumiesz wyzywanie ludzi od bambusów ja też uważam za chamstwo, i dla tego nie robie takich rzeczy.
ale jeśli ktoś chce być chamem to ma moje błogosławieństwo
mojego akurat nie ma...i tym samym chyba doszlismy do porozumienia i zamknięcia tematu. Pozdro :)