Drażni mnie wypowiadanie się nt. polskich spraw przez tzw zagraniczne autorytety. Był taki jeden Austryjak w historii, ktyóry też popierał aborcję w Polsce ale to było dawno i nieprawda:) Może to taki austryjacki/germański sport popieranie wszystkiego co antypolskie i antysłowiańskie????
A nie drażniło Cię gdy o sprawach innych narodów wypowiadał się "Największy z Polaków". Zdaj sobie sprawę Patrioto Drogi,że dla większości młodych Niemców My Polacy nie istniejemy. Nie udało Nam się przesunąć granicy Europy na wschód od Odry. Cieszmy się więc gdy zacni przedstawiciele Europy dostrzegają Nas.
Ale sie na mnie uwziąłeś:) To co mówił Polak nr 1 w Watykanie nie bardzo mnie interesowało. niemcy też mnie nie interesują bo ich po prostu nie lubię. Patryjota nie oznacza od razu kattolik, to po drugie:)a po trzecie socjalizm może byc patryjotyczny oddany Ojczyźnie i Narodowi. To nie tylko monopol tzw prawicy. Narodowa lewica niemarksistowska- słyszałeś coś o tym? Wszystko co antypolski, kosmopolityczne i kapitalistyczne jest dla ,mnie złem i żadne, powtarzam żadne głosy spoza Polski mnie nie obchodzą czy to jest Bush czy może JPII czy Benedykt XVI. Kazdy naród sam określa swe zasady, na których sie opiera a mi zależy na tym, żeby w Polsce bvył i socjalizm i patryjotyzm.
Lewica Niemarksistowska-jeszcze idzie przełknąć. Ale lewica Narodowa jest już niestrawna.Patriotyzm narodowy wymyślony i wypromowany został dla skutecznego zniewolenia i wykorzystania ludzi niżej urodzonych. W czasach gdy wojsko było tylko zawodowe chłopu na roli było wszystko jedno w jakim języku mówiono w pobliskim zamku, wynik wojny w najmniejszym stopniu nie zmieniał jego losu.Potem wciskano człowiekowi te wszystkie patriotyczne narodowe i religijne bzdety aby szedł zabijać innego podobnie otumanionego nieszczęśnika, najczęściej nie w obronie własnych interesów. To ma być lewicowe?
Amoże byście się zapoznali z inną formułą lewicowości niż Notatnik Agitatora z czasów towarzysza Tomasza?
stwierdzam, że jezyk lewicy, zwłaszcza obyczajowej, zamienił się w totalitarną nowomowę. Np. "swoboda reprodukcyjna" dla kobiet nie jest przedmiotem sporu. Czy ktoś postuluje przymusowe odbywanie stosunków seksualnych, kończacych się zapłodnieniem.
Spór do tyczy życia płodu i sposobów jego ochrony. A to zupełnie co innego.
to czy lewicowi byli francuscy jakobini, niemieccy socjaliści od Lassalle'a i irlandzcy od Connolly'ego, żydowscy bundowcy, komuniści wietnamscy, bojownicy Castro i Arafata (albo Habbasha), baskijska ETA, w Polsce PPS i PPR (a obecnie PPP ;-)) etc., etc.? Gdyby to wszystko wywalić to nie za dużo tej "prawdziwej" lewicy by zostało.
Aa, chcecie do Europy, Ojciec? To na co czekacie? Droga wolna. Pomóc ci się spakować?
Polityczny Nobel dla Jelinek jest zdarzeniem stosunkowo niedawnym. A tu proszę: Jelinek flirtuje z aktywistami proaborcyjnymi w Polsce, bo pewnie nikt inny nie stwarza jej szansy na przypomnienie o swoim istnieniu.
Wniosek?
Politykierstwo ma krótkie nogi!
Co znaczy - " Aktywistki proaborcyjne" Jeszcze nikogo "proaborcyjnego" nie spotkałem choć na wielu spotkaniach zwolenników wolnego wyboru w tej sprawie byłem. Przyjmij do wiadomości prostą prawdę : żadna kobieta w masochistycznym uniesieniu nie pcha się pod skalpel ginekologa. Celem jest - zero wykonywanych aborcji przy swobodnym do nich dostępie. Takie myślenie gwarantuje większą ochronę "życia poczętego" niż ustawienie przed każdym gabinetem ginekologicznym prokuratora.
Może kiedyś tam..... Mój dziadek miał w dokumentach wpisaną narodowość. Ja nie znalazłem żadnego formalnego zapisu stwierdzającego moją narodową przynależność. Jestem jedynie obywatelem Polski.Dlaczego mam wprowadzać emocjonalny podział :swój - obcy tylko dlatego że ten "obcy"przypadkowo nie mówi w moim języku. "Socjalista Patriota" napisał:" nie lubię Niemców".Mam ochotę zapytać dlaczego pała nienawiścią do mojego szwagra choć ten jest fajnym gościem i bardzo lubi "polskie" bociany.
Typowo lewacka nadgorliwość i interpretacja. Kogoś nie lubić to nie oznacza od razu pałąć nienawiścią to po pierwsze:)))) Jak ktoś nie lubi USA i busha to oki, uważa ,że ma ku tremu podstawy to dobrze niech tak sobie uważa. Jeżeli nie lubie niemców i mam jakieś swoje tam powody to oki, mam do tego prawo. Nikt nikogo do nienawiści nie nawołuje, chociaż II wojna swiatowa to ich sprawka, zniszczenie Polski rónież, wyzysk i ekspansja niemieckiego kapitału, pseudoroszczenia dotyczące mojej Ojczyzny i Ziem Odzyskanych o które mój dziadek przelewał krew ramię w ramnię w Armią Czerwona.
Nie jestem człowiekiem religijnym dlatego też nie potrafię zrozumieć biblijnej zasady dziedziczenia winy. Zapewniam cię ,że ci ludzie mówiący po niemiecku a którzy skrzywdzili Twojego dziadka (mojego także) już nie istnieją. Czy mam "nie lubić" jakiegoś miłego Szweda tylko dlatego,że jego pradziad skrzywdził Naszego "Kmicica".Kupiłem parę lat temu działkę na tzw." ziemiach odzyskanych" i w najmniejszym stopniu nie czuję się zagrożony w swych prawach.Po jednej jak i po drugiej stronie granicy znajdzie się zawsze jakiś Rydzyk ale na szczęście to już niewiele znaczy.
Moj dziadek na szczęście ni zginął był tylko kilka razy ranny i doszedł do Wału Pomorskiego aż z tajgi. Też nie jestem człowiekiem religijnym chociaż w coś wierzacym i do pewnego momentu też niezbyt potrafiłem zrozumieć "dziedziczenie winy" ale panowie z NY i JWC domagajacy się różnych rzeczy od nas , oskarzajacy nas o jakiś tam wyimaginowany antysemityzm przekonali mnie że warto uznawać dziedziczenie winy:)Podział na swój- obcy jest podstawowy i rownie ważny jak podziały klasowe. Tak się składa, że my nalezymy do kregu cywilizacji słowiańskiej ( nie zachodniej ), której odwiecznymi wrogami czy tego chcemy czy nie byli Germanie. Takie wtrącanie się w polskie sprawy Je;llinek czy niemieckich Zielonych wkurza mnie tak samo jak biadolenie konserwatywnego CDU.