Niech OPZZ i FZZ zorganizują wreszcie jakiś strajk generalny, chodźby na jeden dzień i tyle. Niech pokażą jaką mają siłę. Politycy liczyliby się ze zwiążkowcami,gdyby ich liderów można było traktowaćpoważnie. Jak liderów pewnego podmiotu polityki,siłyspołecznej a nie graczy-politykierów z wielkimi wyborczymi ambicjami.
a nie lasza sie do rzadzacych jak pies Pluto. Przestancie sie bac w koncu i pokazcie swoja sile. Solidarnosc zawsze bedzie miala parasol ochronny na tym rzadem co zapowiadali jeszcze przed wyborami. Cala nadzieja w duzych centralach zwiazkowych.