Zaczeło się od odmowy podpisania Protokołu z Kioto potem odmowa ratyfikacji traktatu dotyczącego stosowania min przeciwpiechotnych, traktatu o zakazie prób jądrowych następnie wycofanie się z traktatu o pociskach przeciwbalistycznych wreszcie odmowa poparcia Międzynarodowego Trybunału Karnego czyli odrzucenie powszechnych praw człowieka. To wszystko robi najbardziej chrześcijański kraj na świecie.Rzecz w UE nie do pomyślenia choć jej narody mają dość letni stosunek do wiary chrześcijańskiej.
Ojcze nasz, najbardziej chrześcijańskim krajem na Świecie nie są żadne tam USA, ale Ojczyzna Subito Santo. W tym Twoim najbardziej chrześcijańskim kraju dopuszczono się ostatnio niewiarygodnego świętokradztwa, nie wiem, czy możliwego gdziekolwiek indziej. Otóż "Rzeczpospolita" doniosła, że w kraju tym, zdaniem Twym very chrześcijańskim artysta jakiś wyrzeźbił z czekolady Pana Jezuska na krzyżu, wielkości naturalnej. Czekoladowy Jezus jest goły jak święty turecki i został wyposażony w przyrodzenie. Rzeźbę wystawiono na widok publiczny w jakiejś galerii w jakimś hotelu. Jakby było mało, to Chrystusa tego mają zjeść w Wielki Tydzień. Kamienia obrazy dopełnia fakt, że rzeźba nie została wykonana z wytwornej czekolady gorzkiej, generalnie bardzo dla zdrowia pożytecznej, ale z ordynarnej czekolady mlecznej!
Jak u Toma Waitsa...
Jak przeczytałem w primaaprilisową niedzielę w e-Rzeczpospolitej dyrekcja hotelu na Manhattanie się ugięła i nie będzie ekspozycji czeko-Jezuska.