ostrzegawcze głosy pedagogów, kiedy minister Łybacka usuwała przedmioty ogólnokształcące, zwłaszcza humanistyczne, z minimów programowych prywatnych szkół wyższych?
Dlaczego jej nie było, kiedy szkolnictwo "modernizował" nawrócony na liberalizm były stalinowiec Jerzy J.Wiatr? W konkekwencji jego reform, znoszących oceny w początkowych klasach szkoły podstawowej, wprowadzających tam "edukacje przez zabawę" i "wesołą matematykę", zrujnowano dorobek wielu pokoleń polskich nauczycieli, jeżeli chodzi o kształcenie w zakresie nauk ścisłych.
Dlaczego wówczas zabrakło protestów?
"Wychowanie autorytarne prowadzi do bierności i uległości wobec silniejszych oraz agresji wobec słabszych – podkreślają władze wydziałów.(...)Resort oczekuje, że autorytet szkoły wzrośnie dzięki formalnej dyscyplinie i kontroli, z policyjną włącznie, miejsce zaufania zajmuje podejrzliwość."
Jest właśnie dokładnie tak. W pedagogice to elementarz znany od kilkudziesięciu lat. Poparty też licznymi badaniami i pracami naukowymi. U nas o prawdę upominają się od czasu do czasu jedynie "wyszktałciuchy", bo rząd i tak wie swoje lepiej. W tym wypadku, że "Duch Święty różeczką dziateczki bić karze".
prowadzi systematyczne bicie kijem baseballowym po głowie przez koleżków, ktorzy nie wydają się bać żadnego autorytetu?
Panie ABCD, te "przedmnioty" tylko odciągały dzieciaki od rzeczy ważniejszych i potrzebniejszych dla ich rozwoju;) Może nie zauważyłeś, ale wiedza humanistyczna w LO była rozbudowana do irracjonalnych rozmiarów (ale nie było np. filozofii!:)).
W dodatku nauki humanistyczne to, niestety, fabryka bezrobotnych. Jeśli chcemy poprawić sytuację polskiej nauki to trzeba się porządnie zabrać za nauki określane jako matematyczno-przyrodnicze (głównie za program i promocję, chociaż to się łączy - ludzie czują niechęć do np. chemii bo jej nie rozumieją).
Zakaz stosowania kar cielesnych --> dzieci i młodzież nie boją się dorosłych --> nie mają żadnego autorytetu --> leją kijem baseballowym swoich kolegów.
Jest dokładnie odwrotnie. To ci, którzy doznali przemocy w swoim środowisku (rodzinnym, sąsiedzkim) najczęściej leją baseballem, bo nauczyli się, że tak zdobywa się autorytet.
"Zatroskani" z calego wachlarza problemów koncentrują się na autorytaryźmie. Ciekawe gdzie on jest. U nauczyciela z kubłem na głowie?
A może jednak by się zatroskać poziomem nauk ścisłych? W Polsce jest naprodkcja studentów humanistycznych, którzy studia wybrali uciekając przed tym co im sprawiało trudność, a nie kierujac się zainteresowaniami. Rynek to już weryfikuje. Brakuje inżynierów.
wyciagnac z twojej wypowiedzi.Moze kopany byles a nie bity ?? Tak czy siak, cos w tobie jest skoro tak twierdzisz jak wyzej. Giertych tak nadaje sie na ministra edukacji jak ja na czlonka Episkopatu. Czlowiek byl szefem weszpolakow a teraz zrobili go ministrem i sie pogubil. Dziwie sie tylko Kaczynskiemu / niby premierowi / ze tego nie widzi.