Pierwsza część pana komentarza jest ,delikatnie mówiąc, zwyczajnie głupia.
tak, pełna zgoda, komentarz w pierwszej części jest idiotyczny. dziwne, że pisze go lewicowiec, który pewnie wie, że większość żołnierzy stacjonujących w iraku nie przebywa tam z przyczyn ideologicznych, ale ekonomicznych.
Nie widzę nic w tym głupiego. Najemnik musi się liczyć ze śmiercią, za to kasę bierze. Sam się na to zgodził. Ponoć tam są sami ochotnicy.
nie ma co mitologizować 'naszych chłopcow". ci faceci są tym bardziej cyniczni, im bardziej wiedzą w co się pakują. Kulka w łeb polskiego żołnierza zamiast kulki w łeb irackiej kobiety albo cywila. Tak by bylo sprawid=edliwie i już by tam nas nie było ze względu na ilość
mogliby sięwiząć do uczciwej pracy zamiast ouszkiwać matki, że robią coś dla ojczynzy. one same w to nie wierzą, a chodzi - wiadomo - o kasiutre - "ile wycisne za miesiąc z iraku", "ryzyzko zawodowe" etc. więc niech wracają w workach.
n odwrót: gdyby tam byli z przyczyn ideologicznych, można by ich jeszcze zrozumieć (naiwność). A tak?
Tak długo jak nawet część działaczy antywojennych będzie bredziała o biednych "Naszych chłopcach" tak długo nie da się przełamać wojennej propagandy. Polscy żołnierze to debile, nie myślący o konsekwencjach, lub cyniczne świnie i niech nie pokazują później płaczących rodzin, bo wiedzieli gdzie się pakują. Żałować można było tych idiotów z pierwszej tury nie wiedzących zapewne nawet o co chodzi w Iraku. Poza tym skoro część komentatorów rozgrzesza najemników, bo robią to ze względów ekonomicznych, niech wezmą pod uwagę że np. bandyta np. napada staruszki nie dla przyjemnosci ale aby je obrabować. Czemu jego też nie żałujecie? Ja tam nie widzę wielkiej różnicy.
głupi dlatego, że odpowiedzialność za zbrodnie wojenne, wojnę,imperializm,itd, kładzie na żołdactwo, co jest tylko możliwe z punktu widzenia kogoś absolutnie ślepego na "systemowe uwarunkowania wojny". zgodnie z logiką komentarza piotra ciszewskiego i przede wszystkim wturującego mu xaviera, pracę w systemie kapitalistycznym zasadniczo wybiera się dobrowolnie ("ochotnicy"/"sami się na to zgodzili"-wybierają sami). ciekawa to uwaga- natomiast pokładana nadzieja w "wolną wolę" jest raczej reakcyjna i pachnie idealizmem. weźmy to na karb zbliżających się świąt wielkiej nocy lub wolnościowej antropologii.
Ja tam za okupantami płakać nie będę. Jeśli myśleli, że Irakijczycy będą ich tam witać kwiatami, a do ich zadań należe będzie głównie rozdawanie dzieciom cukierków to gratuluje naiwności.
naiwność nie ma nic wspólnego z ideologią, raczej jest objawem głupoty,
braku intelektu (?)- z resztą od ideologii jesteś spec, to ci tłumaczyć
nie trzeba. naiwność to także pewien moment postawy - nazwijmy ją-
cyniczną. gdyby tam byli właśnie z tej przyczyny, to nie byłoby o czym za
bardzo mysleć- powiedzmy, nie byłby to fakt godny rozumu- raczej problem natury
technicznej....właśnie tak jak cyniczny jest g.bush czy kaczyński. rzecz
ma się inaczej, kiedy okazuje się, że motorem wyjazdu jest sytuacja
ekonomiczna. oczywiście jest to postawa wielce nieetyczna- tylko dlaczego akurat
nas porusza? oczywiście nie dlatego, że ten czy inny kapral strzeli w głowę
cywilowi (nie oszukujmy się, nikt z nas nie traktuje zabijania apriorii
jako zbrodni i czynu amoralnego. co wtedy z rewolucjami, komunami i innymi
"akcjami bezpośrednimi" w których zdarza się ginąć tzw. ludziom?), ale, że
jest żołnierzem armii polskiej- obcego kraju połączonego sojuszem z usa
(tu: możesz wstawić cały modelowy zestaw uwag na temat imperialistycznej
roli stanów zjednoczonych). i salu drogi, powiedz mi, że ta c a ł a sytuacja
nie jest i s t o t n i e ideologiczna?
Pewnie częsciowo masz racje. Bo pewnie bywa różnie. Ale jest różnica między wiarą w przywracanie demokracji i spokoju w Iraku "prostego" żołnierza który zarabia na dzieci, bo inaczej nie umie ("ja to tam nie wiem"), a postawą troche barzdiej rozgarniętego żołnierza, np. oficera - splotem kalkulacji ekonomicznej (zamiast 2000 zarobię 4000), cynizmu, szowinizmu i ignorancji podzszytej zła wiarą (np. "świat juz taki jest, dobrze, że to my i jankes pilnujemy obdartusów, bo by sie wyrżneli, dobrze że nie oni nas tylko my ich etc"). W pierwszym przypadku facet jest ofiarą systemu, a w drugim? a można powiedzieć, że obie postawy sa ideologiczne - tylko w inny sposób i na innycm poziomie. Akurat ja mialem na myśli ten pierwszy przypadek czyli potoczny sens "ideologii'
oki, chyba źle cię zrozumiałem. po prostu lekko poirytował mnie komentarz redaktora ciszewskiego, dla którego, przykładowo, 200 trupów w plastikowych worach to całkiem fajny argument przeciwko wojnie. takie to ch...jowo cyniczne: wyobraziłem sobie jak na kolejnej demonstracji słyszę hasła o tym, że "tyle to, a tyle" polaków zginęło w iraku i ble ble ble. strategia ruchu antywojennego musi być strategią antykapitalistyczną, a nie ruchem powszechnego resentymentu. tyle.
Oczywiście, że pojechali tam za kasą, tylko nie zawsze jest to tak oczywiste, że pojechali bo nie mieli innego wyjścia. W systemowym analizowaniu problemu nie można jednak zwalniać człowieka z pewnej dozy wolnej woli, a nie wtłaczać ich w jakieś mechaniczne determinizmy. Np. znam faceta który służył na różnych misjach i wcale nie dlatego że w domu nie miał co do gara włożyć. Raz że kręciła go "zabawa w wojnę", dwa że wolał więcej kasy zarabiać niż tutaj naprawiając samochody. Nawet będąc proletariuszem masz pewną dozę wolnej woli i wyboru. Zresztą nawet jeśli nie, to proletariusz pracujący w aparacie represji obiektywnie stoi po stronie kapitalizmu i państwa. To jak z policjantem pałującym demonstrację pielęgniarek. To też pracownik, a jednak stanowi "zbrojne ramię" władzy. Czy mam wobec tego kwiczeć z radości że mnie pałuje inny pracownik? Czy Irakijczycy mają zaprzestać strzelania do okupantów, bo to przecież polscy robotnicy ich okupują?
kiedy wyjeżdżasz do Iraku jako żołnierz - powołanej do walki z okupacją amerykańską - lewicowej Brygady Międzynarodowej?
Bo wiesz co? Mnie się tak zdaje, ze jak człowiek siedzi przed komputerkiem kupionym przez kochającą ciocię, jest mu wygodnie i cieplutko, to radykałem jest być piekielnie latwo!
ja wiem co ja robie. martw sie o siebie. Kto uprawia ekshibicjonizm internetowy? Czyj "radykalizm" polega głownie na szkalowaniu wsyztkich na okolo, względnie na sentymantalnym naśladowaniu śląskiego prostaczka ("jestem górnik z kopalni budryk") i - co najsmutniejsze - pośrednio na robieniu z górnika idioty?
Nikt nie popiera okupacji,może to otrzeźwi ten proamerykański grajdoł
salu, jest popisywanie się radykalizmem, który nic nie kosztuje. Jeżeli chodzi o walkę z systemem do ostatniego Irakijczyka, radykałowie z twojej koterii, są bezlitośni i "zubaści". A w kraju? Główna ich forma działalności: biegać na Rozbrat i sprawdzać, czy towarzyszowi Olejniczakowi nie zostało w kasie partyjnej trochę funduszy na dotacje dla radykalnych pisemek.
A mój skromny "górnik z kopalni Budryk" był kpiną z "robociarskiej" retoryki takich proletariuszy, jak twoi idole, towarzysz Ste i towarzysz Prze z Książki i Prasy. Łatwo jest wzywać pracowników całej galaKtyki do buntu antykapitalistycznego, do strajków, demonstracji, iwentów, kiedy samemu się nie pracuje zawodowo, bo się nie musi.
Radykałom z establishmentu proponuję przenieść walkę na własne podwórko. "Newsweek.Polska", lewicowa frakcja Gazety Wyborczej, SLD - to też instytucje globalnej, zamerykanizowanej burżuazji. Czemu ci radykałowie z nimi nie walczą? Tylko, co gorsza, im służą?
drogi salu, o ekshibicjonizmie i szkalowaniu, to wiesz kto urzadzał tu przed kilkoma tygodniami seans nienawiści wobec Piotra Ikonowicza? Seans połączony z nieprawdopodobnie wulgarnymi insynuacjami w stosunku do dZiałaczek Nowej Lewicy? Jak w sam raz, persona, z którą prowadzisz duserowsko-lizusowskie dysputy w dziale recenzji. Gratuluję kompanii do
duchowej "biesiady".
Mam dla ciebie propozycje: idź poczytaj sobie Tomasza Manna, "uwzniośl" się trochę, wróć potem i opowiedz nam o tym, dobrze? wszyscy na pewno posłuchamy... śmieszny prowokatorze
Aha, no i kompa musze jednak spłacać. by the way, że zadam takie niedyskretne pytamie - z czego żyjesz?
salu, w odpowiedzi potrafisz zaproponować tylko obelgi i uwagi ad personam.
Ja cię pytać nie zamierzam, z czego ty, internetowy intelektualista robiący błędy ortograficzne, spłacasz kompa.
Twoja broszka.
Dam ci natomiast radę, żebyś nie używał wyrażenia "wszyscy", bo to rzeczywiście śieszne. Do koterii Książki i Prasy, do której się kleisz, bardziej pasowałoby określenie "prawie nikt". Mimo, że Olejniczak tak się stara i dotuje.
EOT.
Pobiegaj za swoją dobrą koleżanką Anastazjewicz. Może bedzie potrzebny do seansiku "hate-speech" albo dyskusji o Rowlesie.
salu, kim jesteś, wystarczy przyjrzeć się twoim upadobaniom "artystycznym": ćpuny techno od Radioactivity i król heroiny Jim Morrison. Nic dodać, nic ująć.
Te kontrkulturowe bożki, podobnie jak nasze warszawskie Lewe Ręce, kompów nie spłacają, bo sponsor im daje wystarczająco dużo, żeby nie musiały tego robić. Spłacanie rat zostawiają typkom, ktorym nabełtały w głowach. Takim, wypisz wymaluj, jak...
Ponieważ nasi są narażeni na ataki w bazie, to dobrym pomysłem jest wysłanie naszych w pole, żeby mogli odpoiwedzieć. Genialne bo rebelianci mają z pewnością węcej kałachów niż moździerzy, no i z bliska łatwiej trafić, zwłaszcza jeśli widać cel. Kaczora za ten rozkaz to powinni przed sądem polowym postawić!
chyba zalazłem za skórę. Gadaj zdrów!
salu, z tą pociechą. I przekonaj towarzysza Ste, że tak było. Może będzie z większym, również materialnym uznaniem odnosił się do twojej benedyktyńskiej pracy tu i na indyku? Jest szansa: Olejniczak dał!
Miłych świąt z fotką towarzysza Ste zamiast baranka na stole!
że przy tak jawnych działaniach na ich szkodę, zwiększaniu "ofensywności" polskich żołnierzy w Iraku, nikt na to nie chcę nawet kiwnąć palcem, zaprotestować przeciwko takiego typu decyzjom. I mówi się z patriotycznym patosem w różnych mass mediach że jesteśmy "wolnym" narodem chyba wolnym od myślenia i od wszelakiej refleksji. Kapitalistyczna propaganda z domieszką klerykalnej treści w mediach zrobiła ludziom (ujawnia się to po latach) tak dużo złego że nie widać na horyzoncie szansy zmiany tego stanu rzeczy.
A od kiedy to Książka i Prasa dostaje pieniądze od SLD?
A propos komentarza Ciszy - ja żałuję (podkreślam: żałuję, ale to nie znaczy, że cenię to co, oni robią) jedynie tych okupantów, którzy pojechali tam z głupoty i naiwności oraz tych, którzy w czasie wojny przejrzeli na oczy. Tych, co zdezerterowali lub ujawnili światu prawdę o Iraku nawet cenię, ale nie za udział w okupacji, lecz działalność przeciwko okupacji. Za zawziętymi mordercami płakać nie będę.
kiedy SLD podjął się dotowania i rozpowszechniania Le Monde Diplomatique. Polska.
Wcześniej Zgliczyński otrzymywał - od SLD-owskiej fundacji Kelles-Krauza (której szefem był tajny wspólpracownik WSI i sekretarz KC PZPR, Sławomir Wiatr) oraz pełnomocnik do spraw równości płci i wicepremiera w (współokupujących Irak) rządach Millera i Belki, Izabeli Jarugi-Nowackiej - dotacje celowe na wydawanie numerów Lewą Nogą, jak rownież wspomnień Jarugi.
Zgliczyński wynajmował również swoje wydawnictwo Ksiażka i Prasa na potrzeby kampanii wyborczych SLD.
jeśli chodzi o demonstracje, to moim zdaniem jest to głównie problem profesjonalizmu, czyli raczej formy a nie treści. Pomijając strone techniczną (nagłośnienie itp), nie należy moim zdaniem 1) ani stawiać na temat "naszych chłopców" (choć samo to nie staowi jakiegoś "magicznego przelamania' popagandy, jak chce Ciszewski), 2) ani na abstrakcyjny "kapitalizm"(imperializm), bo tego ludzie nie rozumieją, albo wydaje im się śmieszne na tle informacji, którymi się ich karmi, 3) ani nie domonizować "winnych" (Kaczyński zbrodniarzem wojennym, rząd do iraku itp. - czyli resentyment ala Ciszewski, bo na to ludzie tez wzruszają ramionami). Zamiast tego powinno się 1) umiejetnie wyakcentować kluczowe fakty w ramach interpretacji wojny, podawać cyfry, odkłamywać 2) staranie dobierac retorykę (ostrą,przemawiająca do wyobraźni,ale nie dziecinną) i formułować konkretne postulaty (radykalnie ale bez demagogii). oczywiści zawsz łatwo powiedzieć, bo jak sie patrzy na to w realu, to widać, że to trudne. No ale cóż. to chyba da się rozwiązać przez podzial pracy. Imprezy techno też chyba nie ma co robić na takiej manifestacji.
ze glownym wrogiem zgromadzonej na tym portalu lewicy sa po prostu zwykli ludzie, ktorzy nie czytali ani Trockiego, ani Foucault i biedacy nie wiedza, ze rozgladanie sie za odrobina grosza na utrzymanie swej rodziny to po prostu zbrodnia! Nie twierdze, ze wyjazd do Iraku jest super. Ale ciskanie gromow siedzac przed komputerem jest delikatnie mowiac niezreczne, podobnie jak potepianie ludzi pracujacych w Danii i dzialajacych na szkode paru punkow ze squotu, czy tez mieszkancow Augustowa, ktorzy nie maja zrozumienia dla ciezkiego zywota gluszca, za to maja prymitywne upodobania bezpiecznego przechodzenia przez jezdnie.
wzywasz do odkłamywania, a sam kłamiesz w poście w dyskusji o oświadczeniu feministek.
Ładnie to tak?
A jeśli już jesteś przy głosie, to może opowiedz, jaki wkład wnieśli do demonstracji antywojennych czołowi pacyfiści "alternatywnych" klubów, Zgliczyński i Wielgosz?
xavier, nie wiem, czy masz kwiczeć z radości, czy może nie powinieneś. sprawy osobistej jouissance to istotnie twoje sprawy. w komentarzu wcale nie mówiłem, że irakijczycy powinni witać okupantów ciepłym słowem, czy nie stawiać zbrojnego oporu. chciałem wydobyć z wypowiedzi jej nazbyt optymistyczne jądro wiary w jednostkę- tudzież jej przewinę. sprawy "obiektywności" sytuacji robotnika w kapitalizmie pozostawiam tobie- wiem, że jako anarchista się na tym znasz...inna sparwa, że jakoś nie ufam ci, kiedy z takim przejęciem mówisz o zbrojnym oporze, plastikowych workach, strzelaniu do ludzi- ot, chyba zawsze w moim ciasnym umyśle pozostaniesz "xavierem-zielonym paradygmatem"- ale to nie ważne.
techniczne kwestie protestu ulicznego- to rzecz waniezwykle ważna. a partyznatka semiotyczna to rzecz jeszcze ważniejsza.nie o nią jednak idzie. przynajmniej w moim komentarzu. ale doskonale cie rozumiem. no i salu, nie przykładajmy takiej wiary w "oświeceniową" moc ulicznej demonstracji- jest ona malutka, kilka cyferek w zastępstwie kilku innych nie wiele zmieni. ale co zrobić- przecież nie będziemy strzelać?
a na czym że ta partyzantka semiotyczna by miała polegać?
a skąd ja mam wiedzieć? ja na prawd,e mam mało wspólnego z ww panami. najpierw sam się przyczepiłeś, a potem udajesz, że ktoś cie atakuje na zlecenie KiPu. Zarzucasz mi kłamstwo - a notorycznie nie odrózniasz (jako ideolog) już prawdy od kłamstwa. Odpowiedz lepiej Tulse Luper jak chcesz, żeby ktos z toba poważnie dyksutował. Napisaleś tydzien temu CDN i co? pusto w główce? przerosło?
w podrecznikach od historii pewnie nie będą się tym chwalić
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,4043954.html
Raczej nie traktuję komentarza Ciszy jako coś głupiego ( no głupi był tylko komentarz dot. pomnika Dmowskiego:)) nie jest ważne czy są to nasi chłopcy czy nie. Są po prostu okupantami, których nikt nie zmuszał do wyjazdu do Iraku poza chciwoscią bo mimo wszystko żołnierz jeszcze w miare zarabia. Każdy opkupan niezależnie czy są to Żydzi w Palestynie, Polacy w Iraku czy Angole i USA w Afganistanie jest okupantem i należy z nim walczyć. Więc im wiecej ofiar wsród okupantów tym lepiej dla okupowanego kraju i dla Polski, która w takim wypadku może wycofałaby się z Iraku.