"obali" razem z Kwasem kapitalizm i przywróci ludziom pracy godność. Powrót ten "cieszy" tak niesamowicie że aż łzy lecą człowiekowi na samą myśl ja Cimoszka będzie obalał, i "działał" na rzecz mas pracujących i proletariatu.
I dokopał tym, którzy go uwalili podczas wyborów. Tego Miodowicza to powinni przed komisję śledczą. Po pokazało że potrafi grać nieuczciwie, i oni chcą robić po kaczorach rewolucję moralną. Tak chciałbym zeby był prezydentem, bo jego przynajmniej mogę szanować, mogę się z nim nie zgadzać, ale wiem że nie będzie pierdzielił jak bliźniacy o tym, który Polacy są bardziej polscy niż inni Polacy.
... on chyba z żubra spadł, że do polityki chce wrócić - z niego jest taka delikatna dziewica, że jeszcze mu żyłka pęknie albo gul wyskoczy przy kaczorach i znowu będzie się musiał salwować ucieczką w puszcze. Niech się nasz paladyn więcej nie kompromituje...
jest wspaniałym człowiekiem i mógłby zrobic dla lewicy wiele dobrego gdyby nie jego rozbuchana miłośc do własnego wizerunku i emocjonalna nadwrażliwośc primabaleriny.W polityce przydaje się gróboskórnośc i konsekwencja w raz obranym kierunku.Kaczofaszyści nam to doskonale udowadniają.
w lutym/marcu 2003 pamiętne słowa: "Polska bezwarunkowo poprze USA". I jakże teraz na niego zagłosować?
Co do Cimoszewicza to zgadzam się polityk może z niego dobry ale obciąża go Irak poza tym ma słabe nerwy co udowodnił w czasie wyborów prezydenckich. Nie jest odpowiednim człowiekiem na obecne czasy. teraz toczy się brudna kampania i potrzebni są ludzie, którzy nie dadzą się złamać różnego rodzaju gadzinówkom a Cimoszewicz się do nich nie zalicza
nie jest to wymarzony polityk, ale jednak cieszy ze WC (z tego nie moge) wraca do polityki, potrzeba nam spokojniej i inteligentnej alternatywy do kwaczystanu, pan olejniczak i napieralski zmienili troceh obraz lewicy, ale stary autorytet sie przyda. moze z tego come backu nie posieszeni beda powidzianie z 97 roku, u krórych cimoszka ma na pieńku. Bo co jak co ofiarę wielkiej wody zapytać jak mu sie powodzi i czy sie nie przelewa to tylko WC potrafi :P
No i co z tego? Ja uważam, że nie tyle było błędem atakowanie Iraku wraz z Amerykanami, ile teraz tkwienie tam, po nie wiadomo do końca jaką cholerę... Cimoszewicz to jednak umiarkowanie lewicowy polityk z klasą, a już na pewno polityk europejskiego formatu. Mogę tylko snuć domysły, ale rozumiem, że jego krytycy woleliby u władzy Adasia Gmurczyka z NOP albo wcale nie mniej radykalnego Ziętka. No, a może Ikonowicza, ponoć palącego cygara i mogącego jadać luksusowe obiady w jednej z knajp własnej siostry? Hm... tylko jak to wytłumaczyć ubogim?! Pozdro
Nie chcę ani Ziętka, ani Ikonowicza. Szczerze mówiąc nie mam na kogo głosować. Podobnież swojego polityka nie mam, a bierze się to stąd, że od jakiegoś czasu po serii zawodów moje wymagania są bardzo wysokie. No może darzę sympatią Ryśka Bugaja. Pewne wartości w polityce traktuję serio, Cimoszewicz je złamał. Uważam zresztą, że nie tylko moje wartości, ale i Konstytucję RP (wspólnie z Kwaśniewskim, Millerem i Szmajdzińskim). Dzisiejsze próby odróżniania się od Kaczorów na zasadzie, że my byśmy już teraz wycofali żołnierzy, a oni nie, wyglądają śmiesznie.
Widać, że tu piszą eseldowcy, którzy pamiętają tylko o powodzianach, ale nie o demonstrantach antywojennych, bo ich po prostu wtedy z nami nie było. Ja pamiętam naszą bezsilność w marcu 2003 roku, kiedy się okazało, że w tajemnicy przed społeczeństwem, a nawet parlamentem, nasi żołnierze walczą w Iraku. To już trzeba było zrobić przynajmniej debatę parlamentarną przed atakiem, jak w cywilizowanym państwie. A Olejniczak z Napieralskim oprócz face-liftingu niczego nie zmienili. Kontynuują raczej wizję Millera - reformatora lewicy z tygodnika "Wprost".
Odnosi się zarówno do wypowiedzi wentylsona jak i JarHeba.
uważałem Cimoszewicza za mniejsze zło niż Tusk bądź Kaczyński.
Teraz mam nieco inne zdanie. Cimoszewicz, jako kandydat na prezydenta, został załatwiony wredną prowokacją przez postubecką grupę Henryka Jasika (która wykorzystała podstawioną Cimoszewiczowi agentkę A. Jarucką).
Ale... Czy Cimoszewicz powinien się podkładać, prowokując ewentualne ataki, grą na giełdzie oraz plasowaniem osób z najblizszej rodziny na ścieżkach karier w USA?
Dodajmy do tego jego ślepy proamerykanizm.
I wreszcie fakt, że wśród liderów SLD był on zawsze najbliższy mediom liberalnym.
Warto mu jeszcze raz zaufać? Może niekoniecznie.
Powiedz Irakijczykom którzy nie mają dziś pracy, nie mają dachu nad głową że wojna była słuszna. Nie mogę zrozumieć tego przywiązania socjaldemokratów do oceny że warto było wysyłać żołnierzy do Iraku, mimo iż okazało się że Saddam nie posiadał żadnej broni masowego rażenia, nie miał żadnych kontaktów z terrorystami z Al-Kaidy i nie stwarzał w związku z tym żadnego zagrożenia dla świata. Przecież jasno wynika że wojna a lepiej było by określić ta awantura rozpoczęta przez USA i jej sojuszników w tym między innymi Polskę miała charakter walki o wpływy gospodarcze dla USA, walki o surowiec którego tak bardzo brakuje na rynku czyli naftę i w końcu miała ona charakter zemsty na byłym przyjacielu USA czyli Saddamie który nie chciał się dzielić z USA ropą jak w latach 80-tych kiedy był "dobry" dla jankesów bo dławił ruch pracowniczy i niszczył dość silny w tym regionie ruch komunistyczny. Mówisz o "wadach" Ikona czy Ziętka. No więc wydaje mi się że już większych wad od socjaldemokratów czy też socjalliberałów czyli Millera, Kwaśniewskiego i innych karierowiczów na lewicy nikt niema. To ci ludzie tak naprawdę swoim postępowaniem czyli odchodzeniem od tradycyjnego elektoratu, pozbyciem się walki o pamięć tradycji lewicowych w tym kraju (Proletariat, PPS, SDKPiL, KPP), wdrażaniem kolejnych reform które utrwalają system kapitalistyczny doprowadzili LEWICĘ do upadku. To oni uważają że są monopolistami na lewicy, chodź w żadnym wypadku jej nie reprezentują i myślą że posiadają jedyną słuszną pragmatyczną "mądrość" która doprowadziła do marazmu, ciemnogrodu i nieuświadomienia społeczeństwa. Socjaldemokracja w Polsce jak i na świecie swoimi działaniami oddala się od ludzi pracy i przegrywa, będzie dalej się oddalać i przegrywać co w konsekwencji doprowadzi do jej upadku. Spójrzmy ilu członków członków odeszło od Labour Party w ostatnich 10-latach, kiedy w UK rządził "lewicowy" Blair. Sytuacja jest podobna można powiedzieć do tej z przed roku 1917, lecz niestety przy niezgraniu, ciągłych animozjach ruchu radykalnie lewicowego
ludzie pracy są łatwym łupem dla różnego rodzaju faszystów, nacjonalistów i konserwatystów którzy pieją socjalną retoryką co może zgubić Europę jak i świat.
i mało mnie inetersuje, w którym kierunku Olejniczak poprowadzi SLD z pomocą Napieralskiego. Mam nadzieję, że będzie to prawdziwa europejska partia lewicowa, jaka jest w stanie odnosić zwycięstwa w Hiszpanii Zapatero i konsekwentnie realizować swój program. W ostatnich wyborach jednak głosowałem na SLD, na panią poseł Katarzynę Piekarską i nie żałuję... Cieszę się także z powrotu Cimoszewicza do polityki. Nie chcę bowiem żyć w kraju rządzonym przez Kaczorów, Giertycha i im podobnych prawicowych indoktrynerów. Odrzucam, też radykalizm Ziętka i Ikonowicza. Powiem więcej, marzy mi się utworzenie wspólnego bloku przez LiD z częścią liberalnej PO. Jeżeli zaś ktoś chce uchodzić za lewicowca, a sympatyzuje z Bugajem, który nie ukrywał, że poparł PiS w ostatnich wyborach parlamentarnych, to niestety, ale tego nie rozumiem... Ale to już nie moja sprawa, naprawdę... Pozdro
Niema to jak pomówienia. Tym bardziej jest śmieszne to że piszesz takie odpowiedzi ludziom którzy mogą się deklarować jako komuniści czyli np. do mnie. Kto ci powiedział że ci co cię krytykują popierają Bugaja, który poza niektórymi bardziej odważnymi postulatami ekonomicznymi jest takim samym socjaldemokratą, antykomunistą jak ci "lewicowcy" a może ujął bym po twojemu liberałowie z LiD-u, to określenie zresztą odpowiada prawdzie. Rychu B. poparł PiS bo to już jest specyfika tego człowieka który sam nie wie czego chce.
Tak w ogóle gratuluje ci czarnego humoru czyli tych wyzwań "lewicy" które proponujesz a więc małżeństwa z liberalną częścią PO.
JarHed zdaje się pisał o Bugaju odnosząc się do mojej wypowiedzi. Bugaj nigdy nie był i nie jest takim samym "socjaldemokratą" jak "liberałowie z LiD-u". Jest socjaldemokratą po prostu, a politycy LiD raczej nimi nie są. A osobiście wolę socjaldemokrację od komunistów.
Dlatego napisałem że niektóre osoby mogą się deklarować tak jak ja.
Z tego, co wiem, jak na razie cimoszewicz zaprzecza, jakoby zamierzał wrócic do polityki.
z Cimoszewiczem (Przegląd nr 14 br.): "wstrzymanie prywatyzacji [przez PiS - dop. RRR.] i przejście na ręczne sterowanie w wielu przedsiębiorstwach zawiera w sobie zalążek poważnych kłopotów w przyszłości." Nic dodać, nic ująć, Cimoszewicz nam niepotrzebny.