oto skutki globalizacji, widoczne silnie m.in. w Polsce (wejście do UE to fragment globalizacji). Oczywiście te pozytywne skutki nie są sprawiedliwie dzielone w społeczeństwie, dlatego tu jest zadanie dla lewicy. Ale żeby podważać sens globalizacji? Coraz więcej byłych sympatyków anty/alterglobalizmu porzuca tę ideę, jest ona równie antyspołeczna jak neoliberalizm.
Alterglobaliści nie walczą z globalizacją jako taką. Walczą o INNĄ globalizacje. Dziwne, że trzeba tak oczywistą rzecz tłumaczyć komuś kto nazywa się człowiekiem lewicy.
wcześniej ci sami ludzie nazywali się antyglobalistami, zmienili nazwę na alterglobaliści żeby pokazać że nie są tylko antyglobalistami, ale mają także alternatywę dla globalizmu.
obecna neoliberalna globalizacja jest powodem jeszcze większych podziałów społecznych,pałperyzacji.A co do akcji MS ktoś wreszcie wychodzi poza warszawke i to w realu,brawo!!!
ps.likwidacja zdobyczy socjalnych przez "lewice" SLD to też walka z biedą i wzrost dobrobytu ??
wciska na tych prelekcjach ludziom takie kity, jak w tekstach na tym portalu, to przyszlosci tej inicjatywy nie widze rozowo.
To fakt, alterglobaliści nie walczą z globalizacją, lecz o inną globalizację. Alterkapitaliści nie walczą z kapitalizm, lecz o innym kapitalizm. Alterfaszyści nie walczą z faszyzmem, lecz o inny faszyzm. Globalizacja, kapitalizm i faszyzm są nieuchronne - przynajmniej dla tchórzliwych matołków wierzących w nieuchronność różnych zjawisk oraz w to, że można mieć tylko dobre cechy zjawiska, pozbywając się cech złych.
moglbym prosic osobe obeznana w zawilosciach tematu o podanie mi w trzech lub czterech punktach na czym alternatywa dla globalizacji serwowana przez alterglobalistow mialaby polegac. Z gory dziekuje.
1. Wprowadzenie podatku Tobina (ew. jego zmodyfikowanej wersji)
2. Zwiększenie roli ONZ.
3. Powrót do państwa opiekuńczego, wzorującego się na skandynawach.
Niektórzy ujmujący to bardziej ideologicznie idą ciut dalej i dodają:
4. Wprowadzenie społeczeństwa sprawiedliwości społecznej (świeckiej wersji raju).
Stara dobra socjaldemokracja w wersji keynesowskiej... Skoro globalizacja jest rzekomo kolejnym stadium kapitalizmu, to alterglobalizm jest "alterkapitalizmem"... Albo alternatywna globalizacja, czyli alternatywny kapitalizm (niewiadomo czym on jest w szczegółach a i tak klasy rządzące są w całkowitej opozycji do tego pomysłu) albo to co mamy neoliberalna globalizacja - kapitalizm (istniejący w rzeczywistości i przynoszący zyski klasom rządzącym).
Celne rozszyfrowanie terminu - alterglobalizm. Można dodać że niektórzy jeszcze uznają za alterglobalistów także komunistów czy socjalistów. Wydaje się jednak że takie podłączanie pod ten ruch komunistów czy socjalistów wynika niestety z słabnięcia pozycji komunistów jak i socjalistów w Europie. Alterglobaliści są zjawiskiem nie przedstawiającym nic więcej poza tym co proponował model Szwedzki w latach 80-tych. Rzeczywistość jednak pokazuje że kapitalizm doszedł do takiego pułapu ostateczności czyli neoliberalizmu iż pudrowanie go poprzez minimalne wdrażanie postulatów lewicowych nic nie daje. Prędzej czy później różne kapitalistyczne instytucje czyli burżuazyjna sieć nawet te reformatorskie próby budowania jakiejś formy państwa opiekuńczego po prostu zdławi swymi wyznaczonymi do tego kapitalistycznymi departamentami.
czy projekt zaczepi o południowo-zachodnią polskę? kłodzko, polanicę zdrój, itp?
to właśnie walka z globalizacją... Za transakcje na globalnym rynku trzeba będzie płacić prawdziwy haracz, bo to nawet trudno nazwać podatkiem. Jeszcze niedawno dumnie nazywaliście się antyglobalistami- nagle zmieniliście się na alterglobalistów, teraz pora zostać globalistami :)
"Odwiedzamy małe miasta i miasteczka aby wyjść poza tradycyjne kręgi oddziaływania lewicy w Polsce (...) W najbliższym czasie odwiedzimy Pszów w woj. śląskim, Gryfino koło Szczecina, Radziejów w Kujawsko-Pomorskim, Konstantynów Łódzki". --------------------------- I bardzo, bardzo dobrze. Z tym, że wybrane miejscowości żadną miarą nie są reprezentatywne dla małych miasteczek. Nie są typowymi polskimi małymi miasteczkami. Konstantanów to cześć aglomeracji łódzkiej (i to tej najściślej rozumianej); Pszów - do niedawna dzielnica Wodzisławia Śląskiego, to Rybnicki Okręg Węglowy (określenie dziś co prawda nieco zapomniane), blisko sąsiadujący z GOP, największym zespołem miejskim w Polsce i jednym z większych w Europie; Gryfino, vel Greifenhagen, leży ledwie 20 km od centrum Szczecina i przy założeniu, że miasto owo - jak Warszawa czy Łódź - tworzy aglomerację, jest jej integralnym składnikiem. We wspomnianych województwach klasyczne małe miasteczka to dla przykładu: Pajęczno w Łódzkiem, Kłobuck w Śląskim, Golczewo, Płoty, Łobez, Świdwin w Szczecińskiem. Radziejów jest jak w sam raz.
czyli korupcji, bizantyjskiej rozrzutności, nieudolności, nepotyzmu, tego chcece lewaki?
Te "lewaki" to jako przygana czy komplement wobec alterglobalistów? Tak z ciekawości chciałem się zapytać takiego "intelektualisty" jakim ty jesteś.
Chodzi raczej o zwiększenie możliwości nacisku ONZ na kraje które prowadzą wojenki np. na Stany Zjednoczone, oraz na kraje które migają się od płacenia składek np. na ... Stany Zjednoczone (USA zalegają ze składkami wielokrotnie przewyższającymi roczny budżet ONZ). Bizantyjska rozrzutność? Unicef czy Unesco wg ciebie to pieniądze wydawane w błoto? Korupcja to akurat nieodłączny towarzysz władzy w kapitalizmie, tak jak cudzołóstwo i prostytucja towarzyszą związkom monogamicznym, nie da się tego uniknać, można je jedynie odpowiednimi środkami zminimalizować. Tak czy inaczej, ONZ dzisiaj powoli staje się drugą Ligą Narodów.
Zaczepi o większość miejscowości w poludniowo-zach. Polsce. Bedzie info na szej stronie