Za przeproszeniem, ale panu Millerowi się chyba kierunki pomyliły, ponieważ SLD od ładnych paru lat powoli, ale konsekwentnie, niestety, dryfuje w stronę centrum. O poglądach lewicowych, socjalistycznych, obywatelskich powoli tam zapominają. Dyskusja nad programem jest potrzebna, ale w celu przekonania sternika, bo wrócił na właściwe wody.
Naprawdę Miller jest śmieszny. $LD za bardzo skręciło w lewo, dobre sobie. Pytam się w jakiej dziedzinie te socjaldemokratyczne ugrupowanie skręciło w lewo. Poza zmianą koloru parawanów na bardziej czerwone które można zauważyć na różnych konferencjach tego ugrupowania żadnych zmian programowych nie widzę. "Wolny rynek jest nieodłączny z demokracją i kapitalizmem". Jest to chyba już absolutny dowód tego co prezentuje sobą Leszek M. Ciekawe czy ludzie lewicy znów dadzą się nabrać na tego człowieka i jego wypociny słowne. Bo to że ludzie z $LD dadzą się tym wypocinom uwieść to jest pewne.
Czy widzi jakąś luke w programie Millera?-:)
To nie problem lewicy Mam pytanie dlaczego o tym piszecie?
Może redakcja tą "lewicową" wieść wprowadzaną tu na portalu tłumaczy tym iż chcę nam przedstawić "modernistyczną" drogę nowej "lewicy" Leszka M.;)
SLD to klasyczna liberalna prawica w stylu PD i PO a Miller buduje takie mini UPR
Nie oszukujmy się - SLD z Millerem czy bez niego może mieć program, jak Socialdemokraterna w Szwecji.
Ale program LID, w dodatku w koalicji z PO, będzie musial iść w stronę Socjalliberalizmu W NAJLEPSZYM WYPADKU. Bo przecież PO może przejąć całą inicjatywę gospodarczą i wtedy nie będzie o czym gadać.
Moim zdaniem koalicja PO-LID, z Kwaśniewskim jako nieoficjalnym liderem LID, wprowadzi podatek liniowy.
Czytam te pierdoły prawicowe na tym portalu i już sam nie wiem.
Czy się śmiać?
Czy płakać z radości?
Jasnym bowiem się staje, dlaczego w rzadzie tego prawicowego błazna zasiadali towarzysze Belka, Hausner i Kołodko.
I dlaczego ta cała banda z SLD kuma się z Balcerowiczem, Gieremkiem, czy Mazowieckim tworząc to ultraliberalne LID.
I w tej antylewicowej grotesce przeraża dziś tylko jedno, że ta cała prawicowa hołota z SLD śmie ciagle nazywać się lewicą.
Skoro po lekturze strony Millerka wyniaka jasno, że takie Samoobrona, LPR, PIS, czy nawet PO to na ich tle niemal prawdziwa lewica!!!
Proponuje więc jeszcze raz.
Zmieńcie nazwę swej nieboszczki prawiczki na tę prawdziwą, czyli Sojusz Ultra Liberalnych Dópków (nieodpowiedzialnych gnojów). Czyli SULDiG
Ładnie brzmi ?Prawda?!!!
TFU!!!
dziwimy się że LUDZIE PRACY traktują wogóle lewicę z przymrożeniem oka. To przecież taki klaun jak on nas kompromituje i LEWICĘ w oczach robotników.
te psy ....... szkoda słów.
Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora. Akurat prof. Kołodko nie był zły, po prostu patrzył na sprawę realnie.
Prof. Belka odpowiada w dużej mierze za obecny wzrost gospodarczy, z którego PiS nie umie zrobić nic dobrego:P
Natomiast Hausner to już faktycznie liberał. Chociaż niektóre jego pomysły (jak chociażby zabronienie pobierania jednocześnie emerytury i pracowania) również były OK, pozwoliły znaleźć pracę wielu młodym.
Mimo wszystko z tej trójki prof. Kołodko z pewnością nie był tak liberalny jak Hausner.
Na ekonomi trzeba się znać! Szkoda zmarnowanych lat i spekulacji na ten temat.
Miller ma tyle wspólnego z lewicowością co ja z Kościołem.
Miller to szczery facet.Nigdy nie był lewicowy, zawsze ciągnęło go w prawo (nie tylko przy kawiorze). Dzieki niemu wprawdzie gospodarka co chwilę ruszła w górę, by Panowie z Prawicy mieli co trwonić, a Miller konsekwetnie robił cięcia ... na socjalu ( najpierw Ustawa o najmnie lokali, potem zasiłki i świadczenia przedemerytalne, alimentacyjne, przymilił pracodawcomn Kodeks Pracy),nawet emeryturę próbował oddalić w czasie. Otaczał się liberałami, którzy bez skrupółów zabierali biednemu społeczeństwu (w tym pracobiorcom), ale preferowali bogatych pracodawców na każdej płaszczyźnie działalności: gospodarczo, kodeksowo i podatkowo). Za to zresztą społeczeństwo temu Panu podziękowało. Jesli nadal będzie miał wpływ na lewicy - pogrąży to ugrupowanie całkowicie przez sfizofrenię w niebyt.Olejniczak chyba to czuje, ale czy bedzie miał siłę przebicia by wytrzebić liberalizm z lewicy, a włąściwie z partii, która na naszej scenie politycznej nazywa sie lewica?
Millera i jego poglądów nie trzeba komentować, był przecież premierem i pokazał na co go stać czego efektem było takie, a nie inne poparcie dla jego ugrupowania w kolejnych wyborach.
Skupili się Państwo na poglądach Leszka Millera, a nie poruszyli Państwo najważniejszego problemu: Czy w obecnych czasach lewica powinna współpracować z politycznym centrum? Jeżeli przyjąć tradycyjny podział europejski, czyli za lewice uznać partie socjalistyczne i socjaldemokratyczne, za centrum partie liberalne, a za prawice partie konserwatywne i chadecje... to wychodzi na to, że polska scena polityczna zdominowana jest przez partie prawicowe. Łączne poparcie dla PiS, PO, LPR, Samoobrony, PSL-u, Prawicy Rzeczypospolitej i reszty prawicowej "drobnicy" sięga prawie 75%. Dlatego - w moim przekonaniu - niezbędna jest współpraca wszystkich nieprawicowych środowisk, zarówno tych stricte lewicowych, jak i tych mieszczących sie w centrum sceny politycznej. Jeżeli te środowiska polityczne nie będą umiały ze sobą współpracować - jeśli lewicowcy będą wyzywać centrystów od "krwiożerczych, kapitalistycznych liberałów", a z kolei centryści lewicowców od "lewackich, socjalistycznych złodziei" - to tylko czekać, aż prawica zdominuje całą scenę polityczną. Mam jednak nadzieję, że to się nie stanie, że lewica się porozumie z centrum... cieszę się z powstania LiD-u, bo widzę w tej koalicji szanse. Jednocześnie apeluje do dominujących na portalu lewica.pl ludzi tzw. "radykalnej lewicy", by się zorganizowali, wstąpili do LiD-u, stanowili suwerenną, radykalnie lewicową frakcję LiD-u, i tam prowadzili dyskusje, przekonywali do swoich racji i prezentowali swój program, oparty nie tylko na krytyce innych, ale przede wszystkim na własnych propozycjach. Obecność w LiD-zie to szansa na własną reprezentacje parlamentarną, a to z kolei szansa na jakże brakujący w Polsce głos radykalnej lewicy w debacie publicznej. Do tego jednak potrzebny jest od Państwa olbrzymi kompromis (niekiedy z samym sobą, i swoimi poglądami), i chęć współdziałania, pomimo wielu widocznych różnic. Mimo wszystko, wierzę w polski wariant włoskiego Drzewa Oliwnego (gdzie z jednej strony jest liberał Prodi, a z drugiej komuniści).
pozdrawiam,
umiarkowany socjaldemokrata
bo zależy mi na dobru lewicy bez względu na to które ugrupowanie lewicowe odniesie ew. sukces. Jednak program Millera to nie socjalliberalizm, tylko czysty neoliberalizm. Hasła socjalne które gdzieniegdzie się pojawiają w tym programie są niejako anulowane przez inne, m.in. uznanie że "priorytetem jest wzrost gospodarczy". Jeśli tak, to wydatków socjalnych nie powinno być w ogóle, szczególnie na emerytów, rencistów i niepełnosprawnych. Lepiej przecież niech te pieniądze wydadzą przedsiębiorcy na inwestycje... Drugi przykład to obniżka podatków- przecież spowoduje ona m.in. że będzie mniej środków na edukację, infrastrukturę, wyższe uczelnie- a to z kolei w dłuższym okresie odbije się negatywnie na... gospodarce! Tak więc potrzeba nam programu zrównoważonego rozwoju społeczno-gospodarczego, powiedziałbym nawet że priorytetem jest dobro społeczne, warunki życia- a wzrost gospodarczy tylko środkiem do tego celu. Jeszcze inny przykład- czy warto pracować więcej, mieć mniej wolnego czasu, za to wyższy wzrost gospodarczy, a może lepiej odwrotnie- mniej pracować, mniej produkować, ale mieć więcej wolnego czasu na wypoczynek, który jest przecież społecznym dobrem? SLD dzisiaj razem z PD i klęczące na wycieraczce przed neoliberalną, antyspołeczną, partią elit PO nie jest już lewicą...
Marunio Kompromisu nie bedzzzie juz byly - Amen
No tak. Mi się wydaje jednak że jest to myślenie dość naiwne i naprawdę wybiegające poza to co proponują rzeczywiście najważniejsi ludzie LiD-u.
Trzeba zauważyć że LiD-owcy uporczywie się trzymają opinii iż już mamy do czynienia z czymś takim jak Drzewo Oliwne w Polsce co jest nonsensem. Jeden z głównych polityków socjaldemokracji który uważa iż LiD jest taki tworem iście przeniesionym z Włoch jest Longin Pastusiak. Teza którą wysunął ten reprezentant socjaldemokracji dla mnie jest błędna. Dlatego tak myślę ponieważ przy wielu wadach Drzewa Oliwnego, ścierają się tam naprawdę różne nurty. Mamy tam komunistów i to z dwóch partii komunistycznych, mamy także socjalistów no i demokratów "lewicy". W "L"iD-zie natomiast są grupy tego samego interesu ideologicznego. Te grupy są z reguły socjalliberalne czy też inaczej je nazywając socjaldemokratyczne. Wachlarz poglądów poza tymi poglądami w "L"iD-zie się kończy. Zresztą jak można współpracować z ludźmi którzy otwarcie głoszą iż socjalizm jest już pojęciem nieaktualnym albo jawnie wypowiadają się że są antykomunistami. W tym względzie "L"iD nie różni się zupełnie od różnych maści prawic. Pamiętam tylko jedną zabawną wypowiedź Oleja, chyba dla Trybuny iż podobają mu się działania chińskich "komunistów". Jeżeli on uważa że ci przekwalifikowani na kapitalizm działacze partyjni KPCh są komunistami to zalecał bym mu przeczytać ten "Kapitał" który dały mu w prezencie uczestniczki publiki programu Najsztuba i Żakowskiego. Wracając do Drzewa Oliwnego. Forma takiego współdziałania co pokazują Włochy jest ale bardzo złudna. Świadczą o tym niektóre "wskazania" Prodiego który np. zabronił komunistom uczestniczącym w rządzie brać udział w manifestacji przeciwko poszerzaniu baz amerykańskich we Włoszech. Do tej pory jakoś oprócz części światopoglądowej programu Drzewa Oliwnego żaden społeczny element programu nie mówiąc już o postulatach socjalistycznych, nie został i pewnie nie zostanie zrealizowany.
A jak zareagowal szeregowy aktyw SLD?
Nie ma jedności na lewicy, niebędzie i nigdy jej nie było. Jak więc można wogule wspominać o jedności na lini lewica-centrum? Nie da się pogodzić i zmusić do współpracy prawdziwych komunistów, prawdziwych socjaldemokratów i prawdziwych liberałów. Fałszywa jednośc to żadna jedność. Wszelkie tego typu próby to osłabienie dla każdego członu, to kompromisy które oznaczają zdradę, z których nic na dłuższą metę nie da się wynieść, w których silniejszy podmiot ciągnie za sobą słabszych, całkowicie zmarginalizowanych. Powoduje konfuzje u zwolenników. Zrzuca na wszystkich odpowiedzialność za błedy.
Komuniści nie mają żadnego interesu łączyć się z socjaldemokratami i liberałami bo dla nich to jeden pies tylko innej rasy. Doświadczenia frontów ludowych w hiszpanii i francji w latach trzydziestych pokazują jak to się kończy gdy rewolucja wisi na włosku - zaprzepaszczeniem jej i sprzedaniem, drzewo oliwne pokazuje nam jak to się kończy gdy dochodzi do takich porozumień w imie walki z rzekomym zagrożeniem prawicą (chociaż połowa prawicowego spektrum ideologicznego jest w drzewie oliwnym) - zaprzepaszczeniem i sprzedaniem siebie (komuniści w drzewie oliwnym nic nie mogą i już dawno powinni stamtąd dla swojego dobra zniknąć, o ile rzeczywiście są komunistami...). Widzimy jak każda decyzja drzewa oliwnego jest decyzją sprzeczną z dążeniami Rifundazione. I oni to znoszą. W imie czego? Chyba tylko własnej głupoty.
Polsce to nie grozi. Żal tylko ciekawych teoretyków "lewicowych" którzy nadal wierzą w odmianę $LD, i pomimo dość radykalnych na polskie standardy poglądów, są najzagorzalszymi zwolennikami takiego porozumienia. Mowa oczywiście o Krytyce Politycznej.
Nawiązując do pańskich apeli o wstępowanie do LiD-u, ja z kolei apeluję do działaczy LiD-u o wstępowanie do Polskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej i o uznanie przewodniej roli Ob. Bogdana Radomskiego :).
wiec niech wstapi 'prywaciarz' do PO!
hhhhhhhh!
Owszem, motywem podejmowania liberalnych kroków może być dążenie do realizacji lewicowego programu, ale tylko i wyłącznie wtedy, kiedy się to czuje. Wtedy słowa o godzeniu liberalizmu z socjałem w gospodarce nie będą pustymi, bo wypowiada je człowiek, który faktycznie "ma serce po lewej stronie". Z jego postawy będą wynikać działania, które będą środkiem do realizacji celu a nie celem samym w sobie. Takim człowiekiem nie jest Miller, on tego nie czuje - nie ma wrażliwości społecznej, o czymś świadczą jego wypowiedzi, działania, postawa jako premiera rządu RP i w późniejszym okresie.
Lider "lewicy", który będąc premierem gotów był z jednej strony stawić się na każdy gest czy skinięcie Jana Kulczyka i jemu podobnych oligarchów, a jednocześnie reagował publicznie w Sejmie cynicznym uśmieszkiem na wszelkie uwagi posłów opozycji, że rząd ma gdzieś łamanie praw pracowniczych w zakładach pracy, nigdy tej subtelnej różnicy nie pojmie.
Żeby dyskusja miała sens podział spektrum politycznego od lewicy po prawicę musi być robiony według jakichś obiektywnych kryteriów. To co przedstawił Marunio sprowadza się do względów kulturowych z pominięciem społeczno-ekonomicznych. Z całą pewnością jeżeli poddać poglądy PO i PD oraz w dużej mierze SLD analizie marksowskiej okaże się, że wszystkie te partie sytuują się na prawo od PiS-u, LPR-u a już na pewno Samoobrony. Drugi problem dyskutantów to całkowite skupienie się na polityce partyjnej i możliwości zawierania w ramach "gry wyborczej i parlamentarnej" takich czy innych sojuszy. To o tyle nie ma sensu, że partie są niezwykle mało liczne i płytko zakorzenione w społeczeństwie. Szukając czynnika zmian w kierunku socjaldemokratycznym (najszczęśliwsi ludzie w Europie to Duńczycy) lub rewlucyjnym należy analizować grę interesów różnych grup, klas i warstw, a nie układ koterii, które łączy zgoda na ustrojowe status quo. Prawdziwa lewica kiedy powstanie to najpierw zorganizuje ruch masowy (oddolny) a potem ewentualnie sięgnie po ich głosy. Nigdy odwrotnie. Bo tylko oddlony ruch masowy jest w stanie zapobiec zdradzie swych parlamentarnych przedstawicieli. Droga "na skróty" nie istnieje, to tylko usprawiedliwienie dla karierowiczów.
dla moherowcow?
tylko oni juz korzystaja z praw socjalnych jakie jeszcze zostaly!
zawalili socjalizm - a teraz biora za to nagrode!
robole juz dawno nie wiedza nawet co to sa prawa pracy ( nawet jesli jakies jeszcze sa )!
wiec czemu nie pozwolic Myllerowi i Tuskowi rozpiepszyc te zgraje poplecznikow ciemnoty? rozwalic przez zahamowanie swiadczen i powolne wyciaganie co zdrowszych spowrotem na rynek pracy - dosc wyzysku robotnikow przez koscielny motloch!
kumacie???
Gdy idziesz na jakiekolwiek spotkanie,to słuchaj uchem a nie brzuchem.Radzę Ci nagrywać wystąpienia.W domu spokojnie wysłuchać nagrania,przeanalizować i dopiero wyciągać wnioski.To co tutaj wyżej napisałeś, to są bajki na dobranoc.Bądź Luke poważnym,Tata Ci kupił komputer żebyś mądrzał, a nie po to, byś pisał bzdety.Dobrze jest być lewicowcem,ale poważnym.Skrajność się nigdzie nie popłaca.
Po co? Przecież Pan Premier z lewicą ma niewiele wspólnego. Mozna przekonać się o tym czytając publicystykę L. Millera we Wprost