zaściankowych,biernych polaków
brawo,zwięźle i ciekawie
Szkoda, że tak wiele osób kojarzy to święto z W. Jaruzelskim itp.
Na całym świecie znana jest jego geneza, u nas pokutują głupie stereotypy.
W polskiej telewizji (publicznej, prywatnych) trwał festiwal wyszydzania święta 1 maja. To naprawdę denerwujące.
Czy ludzie drwiący z 1 maja mają w ogóle pojęcie na cześć jakiego wydarzenia jest to święto? Ciekawe co by się działo gdyby ktoś publicznie zaczął drwić z zamordowanych w Katyniu?
Czy życie zamordowanych amerykańskich robotników jest mniej warte niż życie zamordowanych Polaków? Państwo redaktorzy rozkosznie nabijając się z "pochodów" chyba trochę obrażają ofiary tamtych wydarzeń.
I po drugie - pytanie do neoendecji z LPR, ONR, itp., ultrakapitalistów z Forum Liberalnego (tak, tak istnieje coś takiego)i członków organizacji Naszość (nie chce nikogo obrazić, ale obawiam się że oni są lekko niezrównoważeni psychicznie): co złego jest w walce o przestrzeganie praw pracowniczych? Co złego jest w domaganiu się traktowania pracowników jak ludzi, a nie jak podludzi? Co złego jest w promowaniu wolności, równości, pokoju i wszystkiego tego co symbolizuje to święto? Co złego jest w walce o to, żeby wspomóc biednych, najsłabszych, dyskryminowanych? Co złego jest w walce przeciw wyzyskowi?
Może ktoś zechce odpowiedzieć na moje pytania.