Jana Guza poznaliśmy w telewizji jako orędownika PZPR. Poza tym:GUZ JAN. IPN BU 0242/3148 - o czym przypomniał mu red. Janecki z Wprost.
w TV podali troche mniej.klamia? o pochodzie sld mowili, ze bylo 800 osob. tutaj pewnie mowia prawde ;-)
"Na stopniach Kościoła Wszystkich Świętych Piotr Ikonowicz....." - prawdziwie polski przebieg robotniczego święta, prawdziwie - aże do szpiku kości - polski lewicowy lider. A na tych stopniach, a nie we wnętrzu, to On był tylko dlatego, że Go - Lewicowca Polskiego - do środka nie wpuścili. Buhahahaha. To już się może do PIS'u zapiszesz,facet.
Faktycznie, zainteresowanie mediów niszową lewicą w tym roku spore. Widocznie w mediach postanowiono poobserwować tym razem bakterie przez lupę. Nie codzień przecież można zobaczyć radzieckie flagi na ulicach Warszawy.
Na lewicowość Ikonowicza nie ma w społeczeństwie popytu, co pokazały już rozmaite wybory. Społeczeństwo jest w stanie zaakceptować Ikonowicza jako kandydata SLD, ale już nie Ikonowicza-samotnego rewolucjonistę. Teraz oczywiście Ikonowicz nie ma już prawa powrotu na słuszną drogę. Na lewicy nie ma miejsca dla ludzi, którzy nigdy za nic nie umieli wziąć odpowiedzialności, natomiast zawsze najgłośniej krzyczeli.
Oczywiście w newsie na lewica.pl jak zwykle liczba uczestników jedynie słusznego pochodu Nowej Lewicy wyżyłowana w górę do bólu. Natomiast liczba uczestników pochodu "pseudolewicy" najmniejsza z możliwych.
Mimo wszystko główne, oficjalne obchody Święta Pracy trzeba uznać za udane. Blisko 2000 osób mogło się przekonać na własne uszy jakie poglądy mają czołowi politycy lewicy. Tak często zarzucacie SLD, że jest mało lewicowe. A gdy skręca w lewo oburzacie się i wypominacie przeszłość. Ale cóż - takie święte prawo marginesu.
Frekwencja na pochodzie SLD - zanikająca podobnie, miejmy nadzieję, jak ta partia.
Frekwencja na pochodzie niezależnym - mogłaby być większa. Ale przynajmniej uczestnicy tego pochodu nie wzięli w nim udziału dlatego, żeby - jak klienci SLD - z nostalgii za realnym socjalizmem wysłuchiwać przemówień aferalnych kapitalistów politycznych, którzy najpierw dla własnego zysku demontowali PRL, a potem rozkradali III RP. Nie zostali też przywiezieni autokarami z innej części Polski.
Rzeczywiście wiec pod gmachem OPZZ - notabene po raz pierwszy prowadzony przez posttrockistę, grantowca, Bojana Stanisławskiego, członka redakcji lewica.pl, zastępcę redaktora naczelnego "Tygodnika Popularnego" - zgromadził około 1,5 tys. słuchaczy i gapiów (5 razy więcej niż manifestacja pod wodzą Ikonowicza). Jednak w przemarszu wzięło udział ok. 1000 osób (część tradycyjnie szła chodnikiem, kierując się nie tyle pod Sejm, co na festyn na Rozbrat). Poza przewodniczącymi OPZZ i SLD głos zabierali wszakże, wspomniany już Bojan Stanisławski oraz adorowany przez Ikonowicza i "prawdziwą lewicę" wiceprzewodniczący SdPL Michał Syska. Spotkaniu towarzyszyła rewolucyjna muzyka latynoamerykańska, orkiestra górnicza i ekipa LPR, kolportująca "Taśmy prawdy lewicy" oraz kolporterzy ulotkowego wydania "Dalej!", dodatku nr 23 do nieistniejącej "Platformy Spartakusowców" oraz "Pracowniczej Demokracji".
te 120 osób to raczej zaniżona liczba przez pieski kapitalizmu. Sam pochód prawdziwie CZERWONY i oczywiście wymowny w porównaniu z żałosną bandą pseudolewicową z $LD na czele. Najgorsze jest to że ludzie biorący udział w pochodzie $LD i ich przydupasów myślą że jest to pochód socjalistyczny, komunistyczny i są święcie przekonani że cieniasy z Sojuszu Lewych Dupków reprezentują ich interesy i będą walczyć o "socjalizm":(. Mam taką nadzieje że kiedyś pozostawią samego Oleja, Napierała, Witkacego Witkowskiego i całą resztę tej bandy i przyłączą się do pochodu 1-majowego prawdziwej radykalnej LEWICY.
którego szefem jest były sekretarz KC PZPR pan Król!!!
"Trockista" i "socjalista" na wiecu kapitalistów politycznych!!!
Kilkumilionowa Warszawka - a tu pochód RAZEM 300 osób!!!
Podobnie Częstochowa miasto 300 tyś luda i niecałe 100 osób!
Widać panowie liberałowe z SLD, że to koniec
WASZEJ LIBERALNEJ OBŁUDY i KŁAMSTWA!!!!
To nareszcie koniec!!!
AMEN!!!!
TFU!!!
Ze stanowiskiem redaktora naczelnego "Wprost" rozstaje się Piotr Gabryel. Kto zajmie jego miejsce? Zarówno plotki, jak i "Rzeczpospolita" wskazują, że Stanisław Janecki. Dotąd wicenaczelny.
1 maja pochód SdRP, OPZZ i PPS został zatrzymany pod Uniwersytetem Warszawskim przez kontrmanifestację Ligi Republikańskiej i NZS.
Czytajac powyzsze komentarze i sluchajac wypowiedzi prawdziwych lewicowcow stwierdzam: istnieja dobrzy i zli robotnicy. Ci zli sa w OPZZ i nie sa robotnikami, ale wyzyskiwaczami. Ci dobrzy zas to komunisci itp. Jest ich wielu, ale kapitalistyczne media zanizaja ich liczbe. mozna dostac od tego wszystkiego zawrotu glowy. ciekawi mnie ilu w takiej Nowej Lewicy jest robotnikow, a ilu studentow, uczniow itp.
OPZZ i SLD nie przychodzą robotnicy, tylko aparatczycy tych ugrupowań oraz garstka emerytów.
Zdradzasz swoje sympatie widzę. Niema to jak chłopaki z NZS i LR. Lubie te ich "socjalne" postulaty o dekomunizacji i odpłatnych studiach które "pomogą" studentom.
buhahahahaha!!!
W przeciwieństwie do marginalnej, anachronicznej lewicy, SLD nie dzieli robotników na dobrych i złych, na prawicowych i lewicowych. SLD nie rozgrywa robotnikami swoich partykularnych interesów. Praktyki, które są dziełem ludzi ze środowiska pana Ciszewskiego tudzież Ikonowicza, są SLD obce. Nikt nie ma prawa zawłaszczać sobie klasy robotniczej, stroić się w szaty jedynego, prawowitego obrońcy interesów ludzi pracy. Tym bardziej gdy samemu dysponuje żadną rekomendacją społeczną by reprezentować kogokolwiek.
Nowa lewica ma około 15-20 członków (w tym jeden robotnik - bezdomnych już utracili. Odeszli.)po ostatnich rozpadach, rozłamach i odejściach.
Dosyć duże migawki w kapitalistycznej telewizji z tzw. pochodu Ikonowicza, świadczą tylko o tym, że na takie migawki było zamówienie z odpowiednich sfer rządowych. Kaczory nie od dziś chciałyby mieć "swoją" posłuszną lewicę. Ikonowicz jako znany oportunista wydaje się odpowiednim człowiekiem. Choć nie do końca, bo jest to facet nieobliczalny. Ale znowu z drugiej strony by dowalać SLD można go trochę podpompować, bo i łatwo z niego powietrze spuścić. Ba! on sam to zrobi bo to przecież najbardziej znany destruktor polskiej lewicy, a robotnicy to patrzeć na niego nie mogą. A wiec jest niegroźny i na nic go nie stać oprócz 10-cio osobowych pikiet. Jedynie 1 maja gromadzi wiecej ludzi, bo nie mają oni gdzie pójść tego dnia. W zadnym razie nie ma to żadnego związku z ich poparciem dla NL. Inaczej jest z taką lewicą jaką dziś reprezentuje PPP. Jedyna realna siła na lewicy. Jedyna lewica robotnicza, związkowa. Tej władza się boi, bo ta ma osadzenie w spoleczenstwie i potrafi się organizować w oporze i walczyć na ulicy. Na taką lewicę media stosują zasłonę milczenia
pojawiasz się na forum jak jakiś diabełek z pudełka. Z jednym celem: żeby szkalować Ikonowicza i wychwalać Ziętka. Liczysz, że ktoś ci uwierzy?
skoro SLD tak troszczy się o klasę robotniczą, to może zacząłby od tych robotników, którzy są zatrudnieni przy remoncie niezliczonych willi i mieszkań Kwaśniewskiego. Znając Ala Kwapone, można być pewnym, że ich oszukuje, płacąc im mało albo wcale.
ilu radnych ma ta partia dzięki oszałamiającemu "sukcesowi" w ostatnich wyborach samorządowych? Ile głosow zdobył w tych wyborach jej przywódca, Ziętek?
Nie wiem gdzie była autorka tego newsa i komentarza ale z pewnością nie na warszawskich manifestacjach. Od 1989r chodze na wszystkie manifestacje w Warszawie, przez kilka lat byłem, jednym z organizatorów "niezależnej" manifestacji (gdy organizował ja PPS) więc mam perspektywę. Przy całej sympatii (bo było tam wielu moich kolegów) pochód "niezależny" to było góra 150 osób, mówiąc szczerze gorzej było chyba tylko w 1992r gdy pochód liczył 120 osób z tego połowa anarchistów.
Nie wiem gdzie jest ta nowa, rokujaca nadzieje lewica o ten pochód wyglądał śmiesznie idac Nowym światem i wznoszac okrzyki po hiszpańsku.
Druga manifestacja organizowana była przez OPZZ i uczestniczyli w niej ludzie z SLD, SDPL, Unii Pracy Racji, Zielonych - pisać, że było to 800 osób może ktoś głupi i skrajnie nieobiektywny. Co do wypowiezi polityków i skandowanych haseł to były one bardzo radykalne i z pewnością pod większością podpisał by się Ikonowicz.
Ciekawe czy na spotkaniu zamasador Kuby ktoś zadał pytanie dlaczego na Kubie jest cenzura? Czemu wtym kraju są enklawy dla turystów, gdzie zwykły obywatel nie ma prawa wstępu? Czemu są tam dwie waluty -ale kupić można tylko coś za wymienną na waluty obce? Czemu są sklepy gdzie nie może wejść zwykły obywatel? czemu jest tam tylko jedna partia i jeden związek zawodowy?Pytań jest wiele
Zapraszam na stronę Lewica Bez Cenzury WWW.1917.PL do obejrzenia filmów z pochodów pierwszomajowych
Rzeczywiście reżimowe media w tym roku wyeksponowały Nową Lewicę Piotra Ikonowicza i wrocławską Naszość, przy czym nie wspomniały nawet o pozostałych uczestnikach pochodu z ronda de G. Jednak TVN odnotował również manifestacje w Rudzie Śląskiej i Poznaniu. Prawda jest taka, że ogólnopolską manifestację Nowej Lewicy wspomagała Pracownicza Demokracja, Młodzi Socjaliści, KPP, część PPS-u, CK-LA i LBC. Ikonowicz, jak zwykle, wygrał propagandowo koalicjantom pozostawiając rolę przyległości.
Pochód 1-majowy w Warszawie nie był pochodem Ikonowicza, ani nawet "tzw. pochodem Ikonowicza". Był zorganizowany przez Komitet Obchodów 1 Maja złożony z Pracowniczej Demokracji, Nowej Lewicy, Komunistycznej Partii Polski, Młodych Socjalistów, LBC, części PPS, która nie chciała demonstrować u boku SLD. Tegoroczne pochody w Warszawie, Poznaniu i Rudzie Śląskiej były relacjonowane dość przyzwoicie tak przez Kaczą jak i prywatną anty-kaczą (TVN-24) telewizję. Ludzie, którzy przyszli na warszawski pochód byli anty-kapitalistami i zwolennikami uczestniczących w pochodzie organizacji. Były tam m. in. osoby bronione przez Kancelarię Sprawiedliwości Społecznej (matki z dziećmi) przed eksmisją. Patrz niedawne relacje na Lewica.pl. O godz. 12-tej czerwony pochód antykapitalistów połączył się z pochodem Syndykalistów Polski. To spotkanie komunistów, socjalistów, trockistów i alterglobalistów z anarchistami ma wymiar symbolu budowy wspólnego frontu walki z kapitalizmem i wyzyskiem.
Dlatego jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe takie zaciekłe atakowanie Nowej Lewicy za to, że wzięła udział w udanym pochodzie 1 Majowym. My z Nowej Lewicy z radością przyjmujemy wszelkie sukcesy anty-kapitalistycznej lewicy. Choćby nadspodziewanie udany pochód MS w Gdańsku. Człowiek, który podpisał sie Politbiuro dał przykład postawy właśnie szkodliwej bo godzącej w jedność anty-kapitalistów. Apeluję o zaniechanie bratobójczej walki. Razem mamy jeszcze jakieś szanse. Zwalczając się wzajemnie - żadnych.
z proletariackim pozdrowieniem dla wszystkich czerwonych,
Piotr Ikonowicz
P.S. za kilka godzin podamy linka do relacji filmowej Copyleftu z warszawskiego pochodu.
Widać jak na dłoni, że 1 Maja stał się po prostu ciekawym przerywnikiem 9-dniowej ogólnopolskiej laby. Skromna frekwencja wszystkich lewicowych pochodów świadczy o tym, że towarzysze wolą spędzać czas przy piwie i karkówce z grilla, grzejąc czlonki na słońcu, niż paradować ze szturmówkami i z transparentami gloryfikującymi najbardziej utopijną koncepcję polityczno-społeczną. Marks i Engels zostali skutecznie zastąpieni przez Marksa i Spencera, Kapitał bardziej interesuje lewicę w postaci bilonu w kieszeni, niż woluminu na półce, a kolor czerwony najfajniejszy jest w postaci opalenizny nabytej na Majorce, czy Costa del Sol. Ale oczywiście czasem można wykrzyczeć coś, w co od dawna się nie wierzy - mając nadzieję, że autorytet Kościoła (choćbyśmy stali jeno na jego schodach)przyczyni się do konsekracji tych farmazonów.
Rozumiem, że można być sympatykiem SLD, ale w takim razie trzeba zaakceptować całą prawdę. Twoje komentarze są wyrazem bezkrytycznego poparcia. A fakty są takie,ze to SLD szło do wyborów z gębą pełną lewicowych haseł, a - jak się potem okazało - słowa "pracownik" i "robotnik" pojawiały się na ich ustach tylko podczas pikników (jak to nazywacie) pierwszomajowych, a i to miedzy jednym a drugim gryzem kaszanki.
Poza tym nikt tu nie dzieli samych robotników na dobrych i złych - pojawiła się tylko wzmianka dotycząca OPZZ, które jest organizacją biurokratów i politycznych aparatczyków; a kiedy przestało reprezentować robotników to chyba zapomnieli już najstarsi bywalcy tego forum.
1.Na spotkaniu z ambasador Kuby padło szereg pytań o cenzurę, ograniczenie wolności politycznej na Kubie itp. Rzecz jasna, dyskusja mimo to odbiegała od tonu i treści komentarzy red. Stasińskiego w Gazecie Wyborczej, z których zapewne czerpiesz całą swą wiedzę o tym kontynencie.
Czy lewicowym elementem biurokratyczno-oficjalnych obchodów 1 Maja w Warszawie było - wymuszone przez liderów SLD - uczczenie pamięci autorki najbardziej antyspołecznej ustawy w historii III RP, aferzystki Barbary Blidy?
ja b.szanuje p.Ikonowicza, szanuje tez NOWA LEWICE, nie mam zamiaru ich szklaowac,ale jednak pewien obiktywizm powinien byz zachowany (jak pisal powyzej jeden z komentatorów).
nie przekonuje mnie tez opinia, ze w OPZZ nie ma robotnikow, to chyba troche przesada. to w takim razie kto tam jest ???
takze uwazam ze lewica powinna sie zjednoczyc, fakt-za duzo tych walk pomiedzy nia, ale z drugiej str. czytajac komentarze dochodze do wniosku,ze nie bedzie to takie latwe. bo ciagle ktos komus cos zarzuca, nieustannie, nonstop...
jedni NL i Ikonowiczowi, drudzy OPZZ i SLD, trzeci znow PPP i Sierpniowi'80, kolejni zas KPP... To bezsensu, czy nie jest mozliwe zadne porozumienie???
Dojdzie do tego,ze kazdy zalozy swoja partie i wszyscy beda zadowoleni, bo beda mogli realizowac sie w toczeniu bitew i wzajemnym oskarzaniu.
Ja staram się być obiektywny. Zmiany które się dokonały w SLD w 2005 r. nie wzięły się z niczego. One wynikły ze sprzeciwu wobec Leszka Millera i jego koncepcji i z potrzeby zrewidowania dotychczasowej, zbyt liberalnej polityki. Od tamtego czasu obserwujemy ciągły postęp w zakresie lewicowości SLD. Konstytucja Programowa rokuje bardzo dobrze, podobnie jak i tegoroczny pochód pierwszomajowy. Piknik Europejski tak krytykowany przez niektórych nie musi przecież wcale dowodzić odwrotu od lewicowych haseł i przekonań. Może być symbolem walki o Europę socjalną - syntezy proeuropejskości z lewicowością. Zamiast więc ciągle grzmieć o "liberałach z SLD" warto przyjrzeć się drodze którą przechodzi to partia.
A co do OPZZ to ja się jedynie sprzeciwiam potępianiu tego związku. Jest to krzywdzące dla kilkudziesięciu tysiecy jego członków, których żaden szanujący się lewicowiec nie może deprecjonować i poniżać. Oddolny, prosocjalny ruch związkowy to jest coś z czego powinniśmy być dumni. Tym bardziej należy się cieszyć, że istnieje partia polityczna reprezentująca interesy tego ruchu, a zatem i wszystkich ludzi pracy.
nie płacz! Wiemy, że wyszło wam bardzo słabo, ale czego się spodziewałeś? Hierarchiczni narodowcy pod sztandarami orła białego nikogo tu nie kręcą, raczej brzydzą.
kłótnie na radykalnej lewicy?
w lewo zwrot: żeby stać się lewicą, nie wystarczy puścić raz do roku parę radykalnych piosenek (których, notabene, nawet byście nie znali gdyby nie NLR, które w swoim czasie je rozpowszechniało).
SLD jest partią, która po symbolicznych słowach "Sztandar wyprowadzić" w morzu gigantycznych afer, korupcji, wyprzedaży ogromnego dorobku Polski Ludowej i dezawuując cały ideowy dorobek postępowej myśli społecznej wprowadziła Polskę do NATO, wysłała wojsko na haniebną okupację Iraku i do tego stopnia skompromitowała słowo "lewica", że otworzyła drogę do władzy takim kreaturom, jak Kaczory.
Niebagatelną rolę w ułatwianiu prywatyzacji wielkich zakładów mieli OPZZ-owscy bonzowie, pobierający w zamian za spolegliwość wobec kapitalisty kilku-kilkunastokrotnie większe pensje niż zwykły robotnik. Należy im się za to pogarda, a nie szacunek. Więcej mogą opowiedzieć o tym nasi towarzysze z Inicjatywy Pracowniczej.
Nikt nie zamyka wam drogi na prawdziwą lewicę, ale żeby się zrehabilitować musielibyście zmienić swoją POLITYKĘ, a nie tylko nieudolnie próbować stroić się w opakowanie podpatrzone u nowej lewicy.
Widzisz, Tobie wystarcza samo przekonanie, że coś istnieje: oddolny związek, lewica w SLD, jakaś droga, jakieś zmiany.
Dla wielu to za mało...
nie bylo jednośći na lewicy i tej jedności nie będzie. Wierzę jednak, że ta lewica powstanie poza tym całym skompromitowanym towarzystwem. Skończcie z tym mitem, który niczemu nie służy. Ruchy, które różne podmioty wykonują w tym kierunku od czasu do czasu, niegdy nie są szczere i zawsze przez silniejszych były wykorzystywane do kanalizowania i neutralizowania tych słabszych. To nie dotyczy tylko lewicy. Taka jest polityka. Tak bylo kiedys z SLD, w które Ikonowicz dał się wciągnąć z PPS, za cene 8 lat dobrego życia dla siebie i swej rodziny. Tak było z UL-em i tak zwsze będzie. Wygra silniejszy. Nie warto tracić czasu na sekty. Za dużo jest (uzasadnionej) nieufności, za dużo różni ludzie mają złych rzeczy na swych sumieniach i krzywd które wyrządzili drugiej stronie, by im zaufać. Vide Ikonowicz, który od dwóch lat rozwala swą partię wyrzucając z niej kolejnych nieposłusznych choć uczciwych ludzi, którzy zawiedzeni odchodzą również sami. Za demokratyczne załorzenie koła nr1 , za udział w wyborach, za współpracę z Sierpniem 80 czy PPP... itp.
Owszem pisze tu rzadko w przeciwieństwie do członków NL takich jak ABCD czy lewak, którzy przez cały rok tylko tu mogą zaistnieć. Pisze rzadko, bo ten portal, choć prowadzony z ikrą, to też tylko miejsce spotkań i onanizmu niszy. Człowiek, który działa na lewicy nie ma na to czasu.
Obserwuję i wyciągam wnioski. Byłem na demo w sprawie obrony praw kobiet i konstytucji. Na demo przemówił niestety też Napieralski i Borowski. To wystarczyło, by media na drugi dzień wykreowały ich na organizatorów tej imprezy. Ikonowicz pojawił się niezapraszany i nieoczekiwany przez nikogo na demonstracji we wrocławiu jako "znany działacz anarchistyczny" z czarnym kotkiem IP. "Znany działacz" pochodzący ze znanej "anarchistycznej organizacji" - SLD. Dla jednych to jakiś żart, ale inni postrzegają to jako niebezpieczeństwo. Bo tym jest dopuszczanie tego człowieka do tego co sięsamemu w pocie czoła wypracowało. Bo co zrobiły media? Przedstawiły go jako stojącego na czele Inicjatywy Pracowniczej!!! To nie żarty, to fakty. Z pewnymi ludźmi dla szkody sprawy nie da się współpracować. Z innymi, którzy faktycznie coś znaczą a nie wirtualnie, doraźnie w wielu sprawach można zawierać sojusze by łączyć prawdziwe (nie wirtualne) siły dla konkretnej sprawy. Takich działań żadna utopijna ideea jedności nie przekroczy. Stop lewicowym wampirom, którzy chcą wysysać z innych efekty ich ciężkiej pracy!!!
powiedz coś od siebie zamiast jechać dobrze nam znanymi frazesami Zalegi: nie mam czasu dyskutować, bo działam, PPP jest super, reszta do niczego itp. itd, bo to żenada.
człowieku, co za bzdury gadasz! Demonstracja we Wrocławiu była w obronie Jacka Rosołowskiego, CZŁONKA NOWEJ LEWICY, więc jak bardzo byś nie był tym faktem załamany, Nowa Lewica była na niej obecna. Członkowie NL działają też w Inicjatywie Pracowniczej i wspierają ten związek. Dla twojej satysfakcji nikt nie będzie się przecież krył pod kapturem i w masce na twarzy, żebyś nie miał konkurencji przed kamerą.
Niedobrze, że próbowaliście osłabiać lewicę, robić podchody, wywoływać rozłamy, jeździliście za członkami NL do innych miast. Chcecie osłabiać siłę demonstracji pracowniczych, wykluczając z nich wieloletnich działaczy i próbując ich zastępować karierowiczami bez charyzmy? To wam się nie uda, ludzie już się na was poznali. W Warszawie już potrafimy współpracować i odnosić sukcesy. Was prosimy tylko: nie przeszkadzajcie. Nie sypcie już dalej piachu w tryby rewolucji.
Prawda jest taka, że dziś lewicy nie intersują pracownicy, bo poza rzadkimi przypadkami wyzysku żyje im się znacznie lepiej niż w realnym socjaliźmie, a jedynie geje i lesbijki (ewentualnie ekooszołomy z Rospudy - jakże zgrabnie zieleń zastąpiła wściekłą czerwień!). Na pochód 1 Majowy jedni idą z przyzwyczajenia, a inni z ciekawości, czy w tym roku pęknie granica 1000 uczestników (na blisko dwumilionową metropolię to faktycznie nie lada wyczyn). Lewakom łza się w oku kręci, a prawacy mają z czego się pośmiać - wszyscy są zadowoleni.
Nie gadaj bzdur. Demonstracja nie byla w obronie jakiejkolwiek osoby. Demonstracje w obronie Rosołowskiegio byly organizowane w tamtym roku, wiec trzymaj sie faktów. Rosołowksi był zaproszony, by opowiedział o tym co było a nie o tym co jest.
"Członkowie NL działają też w Inicjatywie Pracowniczej i wspierają ten związek."
Poczytaj sobie komentarze wkur... anarchistów na CIA to sie dowiesz jak wk... ich to rzekome wsparcie:)
"Dla twojej satysfakcji nikt nie będzie się przecież krył pod kapturem i w masce na twarzy, żebyś nie miał konkurencji przed kamerą." To dlaczego jak tchórz sie krył pod czarnym kotkiem zamiast iść pod własnym sztandarem? :)
A ja wam powiem na koniec to samo. Odwalcie sie od nas. Na żadnych demonstracjach czy to Sierpnia czy PPP was po prostu nie chcemy. My na Wasze "demonstracje" nie przychodzimy i przychodzić nie będziemy, bo nie potrzebujemy podczepiać się pod to co robią inni. Odpłaćcie nam tym samym:) Jakoś sobie poradzimy bez Waszych 10-ciu "rewolucjonistów" ":)
demonstracje PPP i Sierpnia 80 zamierają, o czym świadczą m.in. śladowa demonstracja 1 Maja w Rudzie Sląskiej. A przecież zaledwie, rok temu, Zietek, Zalega i Kowalewski planowali zmonopolizować ogólnokrajowe obchody 1 Maja. Ileż to piany ubito wokół pochodu w Dąbrowie Górniczej! I co? I pstro. Nie zniechęcaj do udziału w waszych demo, bo już niedługo bedziesz musiał prosić, żeby ktokolwiek raczył tam przyjść.
nie zebym bronil OPZZ ale z pewnoscia nie ma tam ANI JEDNEGO robotnika. A ilu ich jest w IP (oprocz parudziesieciu w poznaniu?)
IP choc to maly związek, ale za to uczciwy i radykalny. Na codzień współpracuje z Sierpniem 80, bo to dziś jedyne związki, kótóre walczą o prawa pracownicze. Jedyne, które się dziś rozwijają (zwłaszcza Sierpień, który po tak spektakularnych strajkach jak Budryk, czy niedawne Szczygłowice odnotowuje stały wzrost liczby swoich członków). Dopóki istnieją takie związki, doputy jest szansa na powstanie lewicy w tym kraju, no i oczywiście prospołeczne zmiany. W nich jest potencjał i już realna siła. Partie to sobie wszyscy w d.. wsadzcie. Taka sama oderwana od społeczeństwa "elyta" czy to w PO, czy SLD, czy mikroskopijnych grupkach jak NL czy PD. To my zrobimy rewolucje i nie damy sie wam wykorzystac
ktoś tu ostatnio napisał: psy szczekają karawana jedzie dalej. Możesz sobie pisać o naszych zanikających demonstracjach. Wbrew faktom, a co tam, demokracja tez na tym polega, że wolno pisać bzdury. O czym swiadczy choćby wielka demonstracja wrocławska, pod której wrażeniem Wrocław pozostaje do dziś. Faktów nie zmienisz. Będą następne. Właśnie szykujemy się na Warszawę, na naszą całkowicie samodzielną demonstrację. Oko Ci zbieleje od naszych flag :)
Ja nie muszę zniechęcać. Ja należę do ludzi, którzy was dobrze znają i którzy są za tym by was wyrzucać z naszych demonstracji. Po to jest ochrona, a w ochronie chłopów mamy rosłych i styliskiem przywalić potrafią:)
Bo różnica między nami jest taka, że dla Was my to jesteśmy jakiś "target", jak Solidarność była dla różnych Gireremków i Frasyniuków, a dla nas my to jesteśmy my, robotnicy, związkowcy, zorganizowani ludzie pracy i nikt nas dymać nie będzie!
z kogo składa się Rada Polityczna PPP? Z ludzi, ktorzy nigdy nie pracowali (zaczynając od szefa). To oni, polityczni bankruci i emeryci, probują was potraktować jak target.
Dajcie spokój, można się lubić bądź nie, nawet można się nie szanować i ziac niechęcią, ale nie gadajmy o tym, ze bedziemy się nawzajem wyrzucać z manifestacji, bo to niepoważne. Własnie, karawana jedzie dalej, i koncentrujmy sie na pozytywnej i pożytecznej robocie. Jesli ktoś nie jest wiarygodny a tylko medialny, to i tak życie i klasa robotnicza to zweryfikuje:-) Alleluja i do przodu.
Kuba to wyspa a nie kontynent. Wiedze na temat tego kraju i rządów Castro czerpie z wielu żródeł n.in z raportów Amnesty International. Ale najwiecej dowiedzialem sie od samych Kubańczyków i jest to bardzo wstrzasajace. Wbrew temu co niektórzy wypisują opozycja na Kubie to nie sa zwolennicy prawicy, miłośnicy prawicowej dyktatury czy liberalizmu ale sa tam tazkę ludzie o pogladach lewicowych rozczarowani dyktaturą
"Z pewnymi ludźmi DLA SZKODY SPRAWY nie da się współpracować." :):)
No cóż, wygląda faktycznie na to, że do twojego knucia, jątrzenia i rozbijactwa coraz ciężej będzie ci znaleźć współpracowników! Ale do tego, że to właśnie jest twój główny cel, to nie musiałeś się tak otwarcie przyznawać, to przecież widać na załączonym obrazku: wszak specjalnie założyłeś nicka, żeby wleźć na info o udanej imprezie lewicowej w Warszawie i knuć przeciwko radykalnej lewicy.
jest głównie średnia klasa zarządzająca i różni specjalisci biurowi. Robotników jako takich w tej centrali jest bardzo mało. Zresztą skład OPZZ widać po jego ugodowych wobec szefów działaniach. Zwiazki branżowe OPZZ częściej przeszkadzają w konfliktach z pracodawcami niż je wspierają.
Ewo Twoj idealizm czasem rozbraja :) Choć Cie lubię i bardzo szanuję, to kogo jak kogo, ale właśnie Ciebie ze strony wampira lewicy spotkało wiele niezasłużonej krzywdy i powinno to do Ciebie dotrzeć. Koncyliacyjny ton jest niestety naiwny. Rozumiem sentyment do ludzi, ktorzy jeszcze tam pozostali. Też go mam. Z którymi na co dzień coś robiłaś. Nikt tych ludzi nie deprecjonuje, choć jak sama wiesz, z tych z którymi zaczynałaś już nikt tam nie został. Wszystkich najbardziej wartościowi ludzi, których tam znałaś masz przecież teraz w swojej partii :) Bo Ci wartościowi odchodzili nie dlatego, że ktoś ich wyciągał. To oni tak piszą - Partyka i Ikonowicz. Ale prawda jest inna. Człowiek to nie przedmiot żeby go skądś wyciągać. Odchodzili i przechodzili w inne miejsca m.in. do PPP z poczucia marnowanego czasu, osiaganej dojrzałości i odpowiedzialności. Ile czasu można należeć do bytu, który służy wyłącznie zaspokajaniu chorobliwych ambicji chorobliwego narcyza? Dzis NL przypomina McDonalds - podobna rotacja i cały czas ilość członków na tym samym poziomie, że mogliby obsłużyć jedną knajpę. Tak się nie da. Wampir to wampir i lepiej mieć przy sobie czosnek i osikowy kołek :)
Mój drogi pneumatyczny koki!
Piszesz o jakimś rozbijactwie. Czy to znów jakieś majaki o jedności lewicy? Już pisałem. Tej jedności nie ma i nie będzie.Polska potrzebuje silnej spolecznej lewicy. To prawda. Nie zbuduje sie jej jednak z tych zlepków różnych sekciarskich grupek. My budujemy lewice nie na sojuszach z nieznaczacymi a równocześnie wyjątkowo destrukcyjnymi bytami, ani dużymi i znaczącymi, ale tymi, którzy zdradzili społeczeństwo jak $LD. My budujemy lewicę od dołu. Od zakładów pracy. Na klasowych interesach tych, których reprezentujemy. Jedność z sekciarzami niemozliwa jest z wielu powodów. W tej konkretnej sprawie ograniczę się do jednego. Z pewnymi ludźmi się nie współpracuje. To kwestia wiarygodności wewnątrz partii, wobec własnych członków i na zewnątrz - bo jak nas widzą to tak nas piszą. Dlaczego? spytasz znów? Powiem jak Linda w Psach - w imie zasad....
Nie wiem kim jesteś, ale skoro mnie lubisz, to się chyba dobrze znamy:-) Otóż uważam, ze tyle pozytywnego dzieje się w naszej działalności i związkowej i PPPowskiej, że szkoda tracić czas i energię na deprecjonowanie- jeśli nawet bywa słuszne -ludzi, którzy nas nie szanowali, bo nie potrafili . Po co? A z demonstracji ja nigdy nie zgodzę się nikogo wyrzucić, chyba , ze to faszole będą zdeklarowani. Pozdrawiam, idealistka:-)
czy nie widzisz, że polityczna synteza między bankrutami politycznymi z centrum Polski a zwiazkiem zawodowym, który przed niewielu laty współpracował z Le Penem i Gmurczykiem, nie może wydać nic pozytywnego?
Jeśli PPP ma takich dzialaczy jak politbiuro to pewno nie maja żadnej przyszłości .
Nie "prowokuj" mnie , bo przecież programowo - mam nadzieję, ze nie zawodowo:-)- zajmujesz się wygłaszaniem opinii takich jak powyższa
Oto polska prawdziwa lewica! Różne małe grupki, które programowo są nie do odróżnienia ale zapiekłe w personalnych nienawiściach.
I oczywiście sami autentyczni proletariusze ;-).
Szkoda.
Masz racje co do tego, że w OPZZ jest znacznie mniej typowych robotników, niż w SOlidarnosci. Co wiecej OPZZ sie okopal tam gdzie jest i nie probuje nic nowego, a Solidarnosc jakos tam probuje od czasu do czasu w jakis Biedronkach itp. Ale nie zauwazylem pomiedzy nimi w roznic w ugodowosci itp. Sam sklad robotniczy nie swiadczy o radykalizmie. No i poza tym przesadzasz z tym brakiem robotnikow w ogole. Jest wiele wielkich zakladow gdzie sie OPZZ dobrze trzyma, huty, kopalnie. Co z ZZG? Tam tez nie ma robotnikow?
A ja byłem w Gdańsku. Pokazali w tv pochód i imprezę SLD. Praktycznie impreza SLD nie istniała. Relacja z pochodu, na którym większą część stanowił MS była bardzo fajna. Nie wierzę w żadną spiskową teorię o zamówieniach na określone migawki. Myślę, że radykalna lewica powoli się odradza przy nikłej aktywności członków SLD. Dlatego pokazują nas, bardzo dobrze że pokazują. A co do tych nawalanek, no cóż to było zawsze znakiem rozpoznawczym grupek lewicowych. NL zawsze miało siłę pokazać się na imprezach, tych flag było dużo. Sierpień też potrafi zmobilizować swoich ludzi. MS nie było gorsze, co prawda w innym mieście, ale to też jakiś sukces. Tak trzymać. A co dalej? Myślę, że ideologicznie NL ma zbliżony program do sierpnia, MS już nie tak blisko. Wszystko rozwija się zgodnie założeniami. Syndykaliści CK-LA pojechali na imprezę IP, oni też mają rozbieżny program z pozostałymi grupami. Jest luka na lewej stronie, na pewno się zapełni. Tego powinniśmy sobie życzyć i tego sobie życzymy, co dalej będzie. Zależy od nas. Na pewno nie będzie tak, że wszyscy wylądują w sierpniu- PPP, w NL czy MS. Może taka sytuacja jest najlepsza.
Pod adresem:
http://www.youtube.com/watch?v=gJ4HopS1h5Q