Nie dziwmy się histerycznej reakcji francuskiej radykalnej lewicy, zachowajmy jednak spokój. Tak naprawdę zwycięstwo kandydata prawicy było przez wszystkich oczekiwane. Jego prezydentura i ANTYZWIĄZKOWE NASTAWIENIE stworzy konieczne warunki do przegrupowania na lewicy. Już dziś widać, że wszystkie ugrupowania umiarkowanej i radykalnej lewicy będą musiały zrewidować swoją dotychczasową politykę, a przede wszystkim Francuska Partia Komunistyczna (PC) i Robotnicza Walka (LO), gdyż to one uzyskały najgorsze wyniki w swojej historii, które poniekąd podważyły nawet sen ich istnienia. Względny sukces LCR, przy tak dramatycznej klęsce konkurencji i w ogóle lewicy, może jedynie uśpić nowolewicowe środowisko.
Zresztą już przed tymi wyborami francuska lewica powinna wykorzystać nastrój strajków związkowych i rewolt biedoty muzułmańskiej i przedstawić konkretny program społeczny i pracowniczy. PS powinna się radykalizować do poziomu radykalizmu z czasów przed wygraną Mitteranda (albo i jeszcze bardziej), a skrajna lewica powinna wystawić wspólnego kandydata (osobiście optowałbym za Jose Bove lub Olivierem Besancenot), trockiści z Ligi Rew. Komunistów powinni się pogodzić z FPK, FPK powinna odciąć się od rządów PS-u i przestać dbać tylko o stołki...
Popieranie chuligaństwa jest strzałem w stopę.
Wyborcom na pewno się to nie spodoba i mają rację.
Poza tym jak lewica miała by reagować kiedy podczas jej rządów wybuchły takie zamieszki. O to przecież łatwo, wystarczy incydent wywołany przez niezręczność policji i zbieg przypadków.
Jak już pisaliśmy główny konflikt już dziś rozgrywa się na osi: (neo)konserwatywna prawica i wszelkiej maści populiści. To efekt odstąpienia lewicy od reprezentowania interesów klasy robotniczej na rzecz ogółu ludzi pracy ("klasy pracowniczej", "klasy pracującej" itd.), tzw. nowych ruchów społecznych i nowych warstw średnich", a nawet podklasy i grup peryferyjnych. Tym samym następuje marginalizacja CAŁEJ LEWICY - i tej umiarkowanej: socjaldemokratycznej czy socjalistycznej, jak i tej radykalnej: komunistycznej i nowolewicowej, w tym posttrockistowskiej i "wolnościowej", czy anarchistycznej.
wykorzystywala motyw rewolty arabow az do znudzenia straszac szowinista Sarkozym. I dlatego przegrala