Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
był jednym z filarów establishmentu III RP.
Zdaje się, że zażarcie walczył o zakaz aborcji.
Ale, skoro toczy się walka o szybsze wybory i rząd Tusk-Kwaśniewski, to i Radziwiłłowi kazali robić za lewicowego bojownika.
Czego to warte?
O ile rozumię gorycz pielegniarek i innego personelu.
To pzwólcie, że zadam pytanie.
A widział ktoś z was biednego lekarza?
Bo ja żyję na tym padole pół wieku i jakoś nidgy i nigdzie takowego nie spotkałem!!!
Ba wręcz odwrotnie, gdzie spojrzę , to jedynymi krezusami od zawsze byli lekarze, sedziowie, oraz prokuratorzy.
Dodatkowo mówi się, że lekarze wyjeżdżają z kraju.
Otóż śmię panowie stwierdzic, że mie ma strachu.
Niech jadą!!!
Nawet powiem więcej.
Niech jadą jeszcze szybciej niż teraz!!!
Otóż mój optymizm wynika z tego, że okauje się, że odsetek wyjeżdżających lekarzy jest prawie TRZYKROTNIE MNIEJSZY niż odsetek ogółu obywateli, którzy opuscili ostatnio POLSZĘ!!!
Ta ciekawosta socjologiczna powinna uspokoić więc nieco wszystkich.
Jest to oczywiscie spowodowane faktem, że wśród ludzi poniżej minimum socjalnego, lekarzy nie uświadczysz. To też ich determinacja do opuszczania Polszy jest dużo niższa, niż w reszcie społeczeństwa (pospulstwa gdyby panowie liberałki nie kapowali).
A teraz do Panów pismaków!!!
Wasze matematycze nieuctwo jest dla mnie rzenujące!
A tezy jakie stawiacie porażają człowieka myślącego całkowicie.
Bo może wreszcie ktoś z was tłumoki dostrzeże, że o ile bez lekarzy da się jakośc żyć, to bez NARODU - tak, to już z pwnościa się nie da.
BO WTEDY TO DOPIERO BĘDZIE PRAWDZIWY KONIEC!!!
Ale jak na razie o tym cicho i sza...
TFU!!!
uogólniasz niesprawiedliwie. Są lekarze-bogacze, ale są też ich znacznie ubożsi, a za to uczciwi koledzy.
Rzecz w tym, że wizerunek zawodu urabiają wodzowie drapieżnych korporacji. Tacy - kropka w kropkę - jak Radziwiłł.
A za publiczną płaci tylko ten, kto chce.
Wszelkie uogólnienia są niesprawiedliwe, ale coś w tym konkretnym jest niestety na rzeczy. Spotkać lekarza niezamożnego jest naprawdę dość trudno. Oczywiście nie należy wszystkich wrzucać do worka z napisami "złodzieje" i "łapówkarze", ale też trzeba mieć świadomość, że ich strajk to niekoniecznie głos rozpaczy, lecz forma presji dobrze zorganizowanej grupy chcącej wyrwać z budżetu więcej.
Lekarze powinni zarabiać przyzwoicie, bo to ciężka i odpowiedzialna praca, ale jednocześnie z żądaniami płacowymi powinny iść inicjatywy samego środowiska: rezygnacja z wieloetatowości i postulat zablokowania takiej możliwości (poza częścią specjalistów), powołanie instytucji reprezentującej interesy pacjentów, postulaty płacowe oparte o porównania nie z Zachodem lecz z innymi pensjami w kraju, pewna pokora wobec państwa (w końcu nie każdemu zawodowi państwo funduje 6-letnie kosztowne bezpłatne studia), no i przede wszystkim odcięcie się od wszelkich pomysłów prywatyzacji służby zdrowia (co jest warunkiem sine qua non poparcia takich strajków przez lewicę - a środowisko związków zawodowych lekarzy wielokrotnie dawało wyraz sympatii z pomysłami liberałów).
Zawsze uważałem, że lekarze - ludzie, od których zależy moje zdrowie - powinni dobrze zarabiać. Ale 5000 zł dla początkującego - czy to nie przesada? Porównajmy to z płacą początkującego dajmy na to nauczyciela czy policjanta. Lekarze chcą zarabiać tak jak na Zachodzie - ale kto w Polsce zarabia tak jak na Zachodzie? A w tym wszystkim kryje się drugie dno: celem strategicznym jest uwłaszczenie lekarzy (ale już nie np. pielęgniarek!) na budynkach i sprzęcie publicznej służby zdrowia czyli de facto prywatyzacja tejże. Zaiste, postulat wart entuzjastycznego poparcia przez lewicę.
ostatnio słyszałem takiego jednego przedstawiciela środowiska lekarskiego z OZZL który jako "związkowiec" opowiada się za pewnymi dopłatami za usługi medyczne od pacjentów. Na dodatek podkreślił to co mówią różni kapitaliści od "upranych" poczynając że w służbie zdrowia mamy do czynienia z systemem "socjalistycznym". Ten argument absolutnie zakrawa o głupotę gdyż tak naprawdę służba zdrowia zaczęła się psuć od wprowadzenia tzw. Kas Chorych a nie przez system "socjalistyczny". Jak widać świadomość pracownicza prawie w każdym zawodzie w Polsce taka sama - mierna.
Jeżeli chcemy mieć sektor publiczny z prawdziwego zdarzenia, to pracownicy publiczni powinni zarabiać dużo (optymalnie - więcej, niż ich koledzy w sektorze prywatnym). A jak się płaci lekarzowi, urzędnikowi, policjantowi tysiąc z hakiem, to trudno, żeby do sektora publicznehgo trafiali fachowcy.
Prawicy akurat jakość usług publicznych zwisa, lewicy -nie powinna.
W ocenie Związku Zawodowego Lekarzy przyszło nam zgodzić się z Durango 95 i ABCD. Chodzi zatem o abecadło.
Racja z tym "niech wyjeżdżają". Faktycznie, niech jadą w czortu! Prawda jest aliści taka, że jak na razie wyjazdy lekarzy są zjawskiem częstym jedynie w rzeczywistości medialno-wirtualnej (tak na marginesie: dzisiaj na portalu "Wirtualnej Polski" przeczytałem coś naprawdę niezwykłego. Otóż przewodniczący jakiejś tam Rady Adwokackiej (or so) stwierdził, że jeśli rząd wprowadzi zapowiadane maksymalne stawki za usługi prawników, to ci - wyjadą z Polski. Czy można spotkać coś głupszego??????) Z lekarzami jest oczywiście inna sprawa, ale bez przesady z tymi ich wyjazdami.