Mam w gronie rodziny i znajomych kilkanaścioro lekarzy. ŻADEN nie dostał 30% podwyżki; rekordowa sięgnęła 10 procent, większość dostała tylko wyrównanie inflacyjne. PIS znów łże!
A obietnice 'wzrostu w przeciągu kilku lat' powtarza się lekarzom od dwóch dekad. Jakoś nic z tego nie wynika.
Pozostale specjalnosci i lekarze ogolni powinni miec zainstalowane w swoich gabinetach kasy fiskalne. Zobowiazani powinni byc do wydawania rachunkow za swoje uslugi w gabinetach prywatnych. Pacjent powinien miec mozliwosc odliczenia od podatku poniesionych kosztow na leczenie w gabinetach prywatnych. Tak dlugo jak sie tego nie zrobi lekarze zawsze beda mowic ze malo zarabiaja. Pora to sprawdzic.
Popatrz, PiS łże (jak ten przysłowiowy pies) a o kimś, tzn. o naszych elitach, śmie mówić per "łżeelity". To ci dopiero zakładanie, prawda? Na serio żaden z tych kilkunastu lekarzy nie dostał podwyżki? Ani jeden? Może choć jeden albo dwóch, a tylko reszta nie?
http://tinyurl.com/3aldhs
przebrnawszy przez te brednie, na koncu bardzo ciekawa informacje mozna przeczytac, mianowicie:
"Program przedstawiony przez Porozumienie dotychczas ( na dzień 20 stycznia 2004r)poparły:
Krajowa Izba Gospodarcza,
"Okrągły Stół" Ochrony Zdrowia Województwa Zachodniopomorskiego,
Eksperci Centrum im. Adama Smitha,
Wielkopolski Związek Pracodawców NZOZ,
Konserwatywno Liberalna Partia Unia Polityki Realnej,
Członkowie Prezydium Porozumienia Zielonogórskiego."
UPR i Centrum im. Adama Smitha wyznacznikiem dzialalnosci zwiazkowej? To tylko w Polsce mozliwe.
Nie idzie o to, ze nie dostali ZADNEJ, tylko o to, ze nie dostali 30%-owej. Klamstwa o 30% podwyzce maja oczywiscie nastawic ludzi przeciw lekarzom, i sa elementem antyinteligenckiej polityki prowadzonej przez PiS. Dlaczego? Dlatego ze PiS nie jest w stanie rozwiazac problemow sluzby zdrowia, nie ma zamiaru sprawic zeby lekarze zaczeli zarabiac godnie przy poszanowaniu ich praw pracowniczych, a wiec najlatwiej naszczuc na nich moherową sforę.
Jak pisalem- rekordowa podwyzka wsrod bliskich mi lekarzy siegnela 10%, wiekszosc dostala podwyzki inflacyjne lub kilku procentowe. Gdzie i kto dostal 30%- tego nie wiem.
A nie pomyślałeś czasem, że niektórzy emeryci wydają na leczenie więcej, niż płacą na podatki?
mają końskie zdrowie. Dwa tauzeny na rok (załóżmy!) styknie akurat na ibuprom, etopitynę i pampersy (dla wnuków?)
(*_*)
lekarzom / wiecej niz podatkow / a wcale to nie ma odzwierciedlenia podobno w zarobkach lekarzy. To komu oni placa ??? Moze nie lekarzom ??? Moze ktos inny przechwytuje te pieniadze ?? Kto ??
Jedyne rozwiazanie to wystawianie faktur przez prywatne gabinety lekarskie i bedzie wiadomo gdzie ta kasa sie podziewa.
Trochę źle to przedstawiłem: emeryci rzeczywiście wydają mnóstwo pieniędzy na leczenie, ale "tylko" na leki, więc zarabiają na nich aptekarze i (przede wszystkim) koncerny farmaceutyczne. Chodzi mi o to, że schorowani emeryci, a także dość szeroko rozumiani biedacy musieliby za wizytę u lekarza płacić więcej, niż płacą na podatki.
sluzby zdrowia szczegolnie jak potrzebuja tylko recepte na lek ktory stale biora. Swoja droga w UK leki dla emerytow sa bezplatne w aptekach.
W kazdym gabinecie powinna byc kasa fiskalna, szczegolnie prywatnym a lekarz powinien byc zobowiazany do wystawiania rachunku za pobrane pieniadze. Pacjent powinien miec mozliwosc odliczania od podatku kosztow leczenia.
Podywzki powinni dostac tylko chirurdzy i anestezjolodzy. Pozostale specjalnosci i lekarze ogolni powinni byc tylko solidnie rozliczani przez Izby Skarbowe i tyle.