Brawo Panowie Szlachta, Bronowie SLD, właściciele fabryk co w waszej kasie przekuty w złoto krwawy pot. Jednoczycie swoje siły z liberałami, a teraz udało wam się wciągnąć w swoją grę PPP. Macie już lewicowy listek figowy. To dla was dobre - może biedne społeczeństwo znów wam zaufa. Oby nie!
To jest koniec PPP, jej liderzy wkroczyli na drogę pseudolewicowego skundlenia. Pieniążki ładnie pachną Baronie Ziętek...
"Porozumienie Lewicy ma być próbą programowego zjednoczenia ruchów radykalnej lewicy"...W RAMACH RADYKALNEGO SKRZYDŁA "TCHÓRZLIWEJ" SOCJALDEMOKRACJI.
SLD, ale przede wszystkim PeDecji.
Jak mozna zenic ekonomiczny liberalizm ex-UWol i SLDowskiego maisntreamu wie tylko garstka kawiorowej lewicy, dl aktórej wyznacznikiem lewicowosci jest stosunek do homoseksualistów.
Można było to przewidzieć, że były Sekretazr generalny SLD zaproponuje takowe porozumienie niektórym podmiotom radykalnej lewicy. Ziętek zawsze się odżegnywał od takich porozumień, zwłaszcza z ludźmi, którzy - jakby nie było- rozmontowywali kodeks pracy. Może Dyduch sam osobiście nie brał w tym udziału, ale jego ekipa tak. Blidę pamiętamy z ustawy eksmisyjnej itd. Oczywiście na radykalnej lewicy potrzebna jest partia. Jest już PPP, ale nie wszyscy zakceptowali formy jej działania, dlatego też próznia nie została wypełniona. W Portugalii istnieje blok lewicy, który dostał prawie ponad 6% procent w wyborach. Srednia wieku w tej partii to ok 30 lat. partia skałada się głównie z ludzi młodych- studentów i pracowników. Takiej też partii bym sobie życzył. Dyduch z Dziadkami biegającymi od zebrania do zebrania i związkiem na skostniałych strukturach próżni tej na pewno nie wypełni. Piłka w grze.
jest lepsze od SLD.
Można było to przewidzieć, że były Sekretazr generalny SLD zaproponuje takowe porozumienie niektórym podmiotom radykalnej lewicy. Ziętek zawsze się odżegnywał od takich porozumień, zwłaszcza z ludźmi, którzy - jakby nie było- rozmontowywali kodeks pracy. Może Dyduch sam osobiście nie brał w tym udziału, ale jego ekipa tak. Blidę pamiętamy z ustawy eksmisyjnej itd. Oczywiście na radykalnej lewicy potrzebna jest partia. Jest już PPP, ale nie wszyscy zakceptowali formy jej działania, dlatego też próznia nie została wypełniona. W Portugalii istnieje blok lewicy, który dostał prawie ponad 6% procent w wyborach. Srednia wieku w tej partii to ok 30 lat. partia skałada się głównie z ludzi młodych- studentów i pracowników. Takiej też partii bym sobie życzył. Dyduch z Dziadkami biegającymi od zebrania do zebrania i związkiem na skostniałych strukturach próżni tej na pewno nie wypełni. Piłka w grze.
Co Ci przeszkadza w wyjeździe do Portugalii?.Tam będziesz się mieścił w tych 6%,a tutaj w tym PPP 0,0006% to nie przystoi dla tzw.30-latka,prawda?.Dlaczego więc,nie możecie się zjednoczyć, chociaż w celu osiągnięcia zwycięstwa w wyborach i reprezentować robotników,pracowników,biednych,bezrobotnych w SEJMIE RP???Nie pozwólcie aby na waszych grzbietach dostała się do władzy kato- prawica.To nie PiS czy PO będzie się martwiło o nasz byt,oni wolą wydawać pieniądze na katedry,kościoły aniżeli na służbę zdrowia czy emerytury.Pamiętajmy ,że tylko w jednoścci jest siła.W Polsce lewicę reprezentuje tylko SLD i wokół tej partii można się dostać do parlamentu,innej drogi nie ma dla człowieka o poglądach lewicowych.
Co za swinstwo ze na lewicowym portalu pan Ilnicki powtarza takie same klamstwa jak Wprost. Wszyscy co cos o tym porozumieniu wiedza, wiedza, ze Dyduch zabiega o status obserwatora tego porozumienia, ale w zadnym razie nie jest jego organizatorem. Ja rozumiem Wprost, ale zeby takie klamstwa wypisywal portal lewica.pl?
Chciałbym kiedyś doczekać się chwili, w której takie autorem takich klipów będzie parlamentarna lewica, a nie LPR:
http://www.youtube.com/watch?v=JI44N1cTCqk
że niedawno napisałem tutaj, iż lider PPP prędzej czy później pójdzie na układy z politykami SLD. Oczywiście, miałem rację.
niestety twój przewodniczący jak w sam raz podpisuje pakt z aparatczykowskim Mefistem. Z własnych doświadczeń chyba wiesz, że z tego nic dobrego nie będzie?
Uważam, że trzeba prowadzić takie rozmowy. Jasne, że SLD to najbardziej skur..ała partia, reprezentująca interesu wielkiego kapitału, pełna cwanych karierowiczów. Ale to LiD jest tym, czym było porozumienie SLD w 1993. W obliczu dominacji narodowo-katolickiej ekstremy i zarazem słabości (i skłócenia wywołanego chorymi ambicjami liderków) lewicy to LiD jest właśnie przestrzenią, w której radykalna lewica może spóbowaćskutercznie zaistnieć. Nie mieszkam w Warszawie, jestem z prowincji. I tu są ludzie,którzy nienawidzą Millera, Belki i całego tego towarzystwa, ale są w SLD, czy SDPL bo innych partii tam nie ma.Trzeba tych ludzi wyciągnąć, udowodnić im, że można działać. Ale najpierw musi być do kogo pójść. Dlatego uważam, że to LID może być szansą na zaistnienie w świadomości opinii publicznej formacji i pogladów lewicowych. Jeśli PPP udowodni, że jest dobra, jej ludzie pokonają szmaciażyw garniturach pierra cardina. Tak więc,albo lewica skorzysta z tej szansy, albo będzie tym czym jest. Nikt o niej nie będzie wiedział, a on asama zajmować się będzie obrzucaniem gówna socjalliberałów.O PD sie nie wypowiadam. Nie mam pojęcia jaka jest ich rola w LiD. Jedno co mogę sobie zracjonalizować, to chęć wystawienia takich kandydatów do senatu, którzy zablokują PO. W w wyboracvh proporcjonalnych nawet z list LiD nie mają szans. Tak więc, albo racjonalizm w decyzjach, albo dalszy niebyt i frustracja.
Nie wiem czym się tak emocjonujecie. W newsie nie ma nic poza deklaracją Dyducha który chciałby żeby Ziętek do tego jego "cudownego" porozumienia przystąpił. Cóż niech sobie Dyduch baja dalej.
...dolary, czy też orzechy. Sam się przypomni, czy też trzeba mu przypomnieć? A swoją drogą całe to skandaliczne harcownictwo Politbiura PPP uprawiane w ostatnim czasie, ten taniec z szablami i skoki żabką przez głowę, jak choćby popisy w związku zapowiedzią akcji zbierania przez PPP podpisów, albo wyśnionych 7., czy też 70. tysięcy członków tejże partii w Warszawie - wszystko to w kontekście powyższej informacji nabiera sensu. Była to najwidoczniej kiepska, bo kiepska, ale zasłona dymna, za którą tylko słychać było, acz nie widać, całusy Ziętka składane na pupie Dyducha. A czego oczy nie widzą, wiadomo... Brawo, Politbiuro, brawo! No ale rzeczywiście - takie numery to można wycinać tylko wtedy, gdy się ma opłaconą, etatową i nade wszystko karną kadrę "partyjną".
No i z znowu nie mam na kogo głosować...
Cytowany tu Dyduch powiada: ?PPP zwracało mi uwagę, że nie są traktowani przez nas partnersko". Nie jest to więc jakiś "sennik Dyducha", lecz cząstkowa relacja z jego rozmów ze swym "kolegą Ziętkiem". No chyba że Dyduch bezczelnie łże. W takim wypadku należy spodziewać się natychmiastowego dementi PPP. Doczekamy się go?
To bardzo dobra wiadomość, że Marek Dyduch został negocjatorem SLD ze środowiskami radykalnej lewicy. Komu jak komu ale Dyduchowi trudno odmówić, iż jest autentycznym człowiekiem lewicy. Mam nadzieję, że dzięki niemu dojdzie do zjednoczenia programowego większość polskich partii lewicowych.
pozwól, że odpowiem baronowi SLD Dyduchowi, na jego porozumiewawcze zaloty, wyłącznie we własnym imieniu:
Takiego wała jak Polska cała!
Kurde ciekawe co na to Florian Nowicki z GPR, Marcin Nowicki z LBC i Kowalewski z Ostrowską? Czyżby kolejna inicjatywa niewyszła? A może to oni są czołowymi zwolennikami porozumienia PPP z odpadkami od $LD (Racja i DPL), nieistniejącym PPSem i KPEiR, a to wszysko pod patronatem "L"iD:) Miał być "wariant szkocki", a powoli wychodzi z tego "Drzewo Oliwne". Najgorsze jest to że ABCD sie nie mylił i bedzie mógł swobodnie promować 5 osobową NL jako ostatnią deskę ratunku na polskiej radical left:) Chociaż poczekajmy z przedwczesnymi osądami, może doczekamy się tego dementi...
Wiele mozna zarzucić i PPP i innym partiom lewicy, ale kumania się z SLD mimo najgorszej woli nie potrafię. Luzdzie z PPP których znam i z którymi wspólpracuję i utrzymuję kontakt nigdy na to nie pójdą. No chyba żeby Zietek zrobił to bez ich woli ale wtedy byłoby to samobójstwo lidera.
SLD prowokuje dalej i staje na głowie by nic nie powstało od niej na lewo.
Dlatego bede głosował na LPR i jego polityke prorodzinną, bo to jedyny socjalistyczny program na który moge głosować.
Bo wiecie co panowie byli komunisci.
Ja ma troje dzieci i jestem nędznie zarabiajacym nauczycielem.
A wy tylko dbacie o własne koryto i o obcych kapitalistów.
Przykro mi więc , ale jak was czytam, to mi się chce poprostu ...
TFU! TFU! TFU! TFU! TFU!
I znów śliny mi zabrakło na to gówno.
TFU!
To, co plecie Dyduch wcale nie musi być prawdą...poczekajcie, aż PPP się ustosunkuje...
Faktycznie, w kontekście obecności wielu ekscentrycznych radykałów na lewicy, Ziętek jawi się jako zdeterminowany ale niepozbawiony pragmatyzmu charyzmatyczny lider związkowy, którego na pewno większe partie lewicy nie powinny lekceważyć. Szkoda by było gdyby ruch związkowy pana Ziętka pozostał bez silnej reprezentacji partyjnej.
a nie uprawiać sekciarstwo czy prowadzić klub hobbystów. Zmieniać można LiD od wewnątrz, walczyć o to, aby postulaty małych partyjek stały się hasłami LiD. Jeżeli radykalna lewica wejdzie w skład LiD, to ta koalicja będzie już czym innym.
No i będzie szansa na wprowadzenie kogoś do Sejmu.
i siłe jego ruchu zwiazkowego, o ktorych pisze Wlewozwrot, można wycenić na 3 biorące miejsca na liście wyborczej LiD-u.
Tak rozumując, to już lepiej "zmianiać od środka" partie mające znacznie większe szanse na "wprowadzenie kogoś do Sejmu" - PiS albo PO. Są w końcu równie lewicowe, czy też nielewicowe, co LiD. Bo w takim rozumowaniu nie chodzi przecież już o nic innego, jak tylko o wspomniane "wprowadzenie kogoś do Sejmu".
nic bardziej rozsądnego pragmatycznie niż przystąpić do Platformy i ewolucyjnie przesuwać ją na lewo. Tym bardziej, że jest już tam charyzmatyczny lider frakcji lewicowej: Janusz Palikot.
że czy się pójdzie do LiD, czy PO, na jedno wyjdzie.
W Sejmie następnej kadencji, LiD będzie tylko rezerwą głosów dla PO.
Ziętek nie raz i nie dwa deklarował (np. w "Trybunie") swoje trwałe sympatie do "grona zacnych ludzi" i Pawła Bożyka, byłego głównego doradcy ekonomicznego Gierka, obecnie szefa Ruchu Odrodzenia Gospodarczego im. Edwarda Gierka. Od dawna również uczestniczy w przygotowaniach do animowanego przez Bożyka Kongresu Lewicy i spotkaniach ROG-u i dwóch platform SLD (Kurczuka i Dyducha). Nie od dziś również gra na "zacnych ludzi" z Sojuszu Lewicy Demokratycznej i okolic i "doły" SLD, czyli na odrodzenie prawdziwej socjaldemokracji, "prawdziwej lewicy" - PARTII PRACY.
Choć chętnie zwrociłabym się do Ciebie po imieniu:-) (Po co ludzie używają tych pseudo, skoro i tak wiadomo kto zacz?). Zacieracie rączki, choć ten news nie zawiera nic ze stanowiska PPP, mimo, ze tejże w dużej mierze dotyczy. Ja na miejscu B. Ziętka powiedziałabym: a co mnie obchodzi, że jakiś (za przeproszeniem) dziennikarz napisał co rzekomo mówi Dyduch nt PPP. I tyle. Ale Wam takie nierzetelne (bo zainteresowane jedynie sensacyjnymi refleksjami Dyducha) newsy trafiają się jak slepej kurze ziarno. Zebyscie mogli tłuc piane swojej wrogości i histerycznej satysfakcji. Jakże to polskie... brrr
że należysz do pięknych kobiet, którym ich niezwykła szlachetność każe kierować się piękną lecz praktycznie jakże zawodną maksymą CONTRA SPEM SPERO czy nawet CREDO QUIA ABSURDUM.
Ależ wybuch zbiorowej agresji obec ppp wywołanej ślepą wiarą w to co napisze "wprost" i co dopowie jeden z "sldowców" Skoro tak wielu "mądrze" potrafi rozumowac fakty i nie starać się choc troche pomyslec o co tu może chodzic....wasza stara.
Przewodniczący wie lepiej i zawsze ma rację.
PPP w jednej drużynie z LiD-em. Ciekawe co na to Magda O.?
o Magdę O. ani o znakomitą większość jej koleżanek i kolegów. Cechą wyrożniającą pewnego typu działaczy i działaczek lewicy jest elastyczność.
Grupa ta będzie mogła zresztą posłużyć się poręcznym żargonem, który latami pichciły Książka i Prasa oraz Krytyka polityczna. Zgodnie z nim, Polsce zagrażają głównie lustracja, homofobia, patriarchat, kaczyzm i faszyzm. Żeby przepędzić te okropności, my, nowoczesna lewica radykalna, musimy sprzymierzyć się z liberałami z Platformy. Mają oni swoje wady, gdyż za bardzo ulegają hegemonicznemu dyskursowi prawicy. Ale Donek Tusk i Grzesiek Schetyna - nie mówiąc już o Januszu Palikocie, ktory w ogóle jest spox, a nawet super - przynajmniej potrafią się po europejsku ubrać. W sojuszu z nimi, zniszczymy moherowe berety. A potem, proszę bardzo, zatroszczymy się o mniejszości i ofiary, czyli przede wszystkim o ludzi LGBT, ale też troszeczkę i o pracowników najemnych - oczywiście tylko tych, którzy wyzwolili się, dzięki studiowaniu naszych publikacji w kółkach dla samouków, z konserwatyzmu obyczajowego.
WARSZAWSKI STARY WYGA
dyżurny opluwaczu ppp...powiem ci tylko jedno - pozyjemy, zobaczymy ;)
PiS i PO to katoliccy, konserwatywni konformiści. Cieszę sie, że PO porzuciła neoliberalne postulaty na rzecz chadecji, ale bardziej w lewo już nie pójdzie.
PiS to partia szkodliwych populistów oraz prywaty i kolesiostwa na skalę nie spotykaną nawet u Millera.
LiD jest lewicowy swiatopoglądowo, co już jest plusem. PD poprzez wejście w alians z SLD pozbyła się liberałów, którzy założyli sobie Forum.
Natomiast działalność PPP poza LiD to rzeczywiście można przyrównać do bali charytatywnych - taką mają realną siłę oddziaływania, a medialnie jeszcze mniejszą.
Jeżeli ktoś chce zobaczyć jak sie kończy walka na lewicy, to niech spojrzy na wynik wojny domowej w Hiszpanii. Staliniści lali anarchistów i trockistów, co dało kilkadziesiąt lat dyktatury Franco.
Ja bym oczekiwał od LiD tego, że stanie się przeciwwagą dla klerykałów, populistów i antykomunistów z koalicji rządzącej. Jeżeli nie LiD odbierze władzę PiS to zrobi to PO, a wtedy będziecie sobie mogli pogratulować.
PO nie odbierze PiS-owi władzy samodzielnie, zrobi to nomem omen razem z LiD-em, nawet jeśli LiD będzie jedynie "po cichu" wspierał rząd Tuska w koalicji nieformalnej.
Ale skoro zapraszasz ideowców do LiD-u, przyjmuję wyzwanie. Wstąpię do LiD-u pod jednym tylko warunkiem: osoby odpowiedzialne za udział Polski w agresji na Irak (takie jak Kwaśniewski, Miller, Cimoszewicz i Szmajdziński) zostaną pozbawione członkostwa lub nieformalnego udziału w tym przedsięwzięciu, a w dalszej kolejności zostanie przeprowadzona debata nad zasadnością postawienia ich przed Trybunałem Stanu.
Dyskusje nad podatkiem liniowym, ustawą o lokaucie czy politykę obniżania podatków najbogatszym przy utrzymywaniu jednocześnie dużego obciążenia podatkowego najbiedniejszych - wszystko to gotów jestem zapomnieć, wierząc być może naiwnie, że się już nie powtórzy. Bezsilności w czasie kiedy prezio Kwaśniewski wraz z konusem Millerem wspierali politykę amerykańskiego przemysłu naftowo-zbrojeniowego NIE.
Nie ma różnic pomiędzy PiS, PO i LiD. Zwycięstwo którejkolwiek z tych partii jest mi tak samo obojętne, jak specyfika zachowania dziobaków w okresie godowym. Jedyne co sprawia że blizej mi ewentualnie do SLD to fakt że związane jest z Krytyką Polityczną, ZNP i OPZZ w którym działają grantowcy. Jednak bliskość ideowa w niektórych aspektach nieoznacza że uważam że KP i grantowscy podejmują słuszną strategie, niezmienia ona przecież nic w polityce sojuszu - jest więc nieskuteczna. Oczywiście zgadzam się z ABCD że KP zdolna jest w tej chwili jedynie do walki o prawa LGBT, choć to kłóci się z ich fanatycznym uwielbieniem dla Żiżka, który jak wiemy, prawa LGTB (jak i aborcje, antyklerykalizm i inne obyczajowo kulturowe bzdety) ma w miejscu gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę.
Co do wojny domowej w Hiszpanii to republikańscy socjaldemokraci, wychodowali stalinistów swoją postawą wobec ZSRR. Zamiast kolektywizować i tworzyć milicje ludowe razem z anarchistami i "trockistami" (POUM w rzeczywistości niebyło trockistowskie), puszczali oczko do Stalina. Ich wina w przegranej wojnie domowej jest po stalinistach największa.
Wracając do SLD jest ono największą przeszkodą którą trzeba w drodze do stworzenia silnej partii lewicowej (program minimum to chociarz niemieckie PDS, maksimum to francuskie Lutte Ouvrier:)) nie przeskoczyć tylko zniszczyć, dlatego każdy atak PiSu na SLD i cały LiD jest dla mnie małym krokiem w tym celu i przyjmuje go z radością...
www.rog.com.pl/gwardia2.htm ale cóż jak ktoś woli wierzyć szmatławcowi "Wprost" i wynurzeniom Dyducha to trudno.
dyżurni propagandyści potężnej i niezależnej PPP, politbiuro i MM, zniknęli jak kamfora?
A ci sympatycy tej partii, którzy zostali, są zdezorientowani i poddenerwowani?
Nic, tylko źle się dzieje!
Niech sam Ziętek wyda oświadczenie. Będzie wtedy wszystko jasne.
Politbiuro to tylko nick. Politbiuro to człowiek pracy i nie ma zbyt wiele czasu na ględzenie w necie. Pracy jest masa, a wolny czas można ciekawiej spędzić.
Politbiuro mówi wyłącznie za siebie. Ten news to jakieś g... na zamówienie PiS czy nawet LiD. Wstyd kolego Ilnicki!
Według mojej wiedzy i życzeń w strategii PPP nie ma nawet cienia możliwości by nastąpiło jakiekolwiek porozumienie z SLD. Jeśli nawet chcielibyśmy porzucić przeszłość, zapomnieć i wybaczyć to co ta formacja zrobiła z polską lewicą, to trzeba by i tak znaleźć wspólny mianownik. Niechęć wobec prawicy i obrona (tfu!) "dorobku" (tfu!) III RP, takim mianownikiem dla PPP nie jest.
Umizgi PPP do SLD to akurat żadna nowość. Sierpień 80 jest od lat nazywany na Śląsku "V kolumną SLD". Zeszłoroczny pochód 1-majowy PPP w Dąbrowie Górniczej zgromadził delegację SLD. Zalega, dziś redaktor PPP-owskiej Trybuny Robotniczej, jako szef Nowego Robotnika również brał udział w gierkach w łonie SLD (znana w środowisku "sprawa Zarzyckiego"). Do tego dochodzi współpraca z mocno pro-SLDowskim Ruchem Odrodzenia Gospodarczego im. Gierka, długotrwałe promowanie Ziętka i jego przybocznych przez SLD-owską Trybunę. Do tego dodajmy liczne umizgi sojuszników Ziętka do SLD i okolic, np. tych z Książki i Prasy. Więc może njus oparty jest na fałszywce Wprostaków, ale wcale nie jest tak nieprawdopodobny, jak chciałaby tego część klakierów PPP.
Le Monde diplomatique.Polska, w którym publikuje Bogusław Ziętek i kilku innych działaczy PPP, jest finansowany przez SLD i, wobec braku popytu na ten tytuł, rozprowadzany wśród członków tej partii.
Obrażone primadonny i niedoszłe kacyki zwalczające nie tylko LiD ale i PPP, NL, PPS, Rację, Z04 czy co tam się jeszcze znajdzie na lewicy. A jakaż stoi za tym idea? Etos osiemnastowiecznego szlachciurki?
Lewicowcy, którym tak samo blisko do PiS jak i do SLD? Ideowcy, którzy nie o ideach, lecz o personaliach ciągle piszą?
Moja idea jest taka, że lewica powinna zmieniać Polskę, na ile to możliwe, a nie pisać pięćdziesiąty statut kolejnej partyjki i całe życie trawić na podwórkowe waśnie i rozłamiki, kto prawdziwsze idee ma w głowie, czyj sztandar czerwieńszy.