wypomniał Tuskowi nie cały "kaczyzm", tylko wyborczy propagandzista Jacek Kurski. Kiedy się wydawało, ze skłamał, groziło mu wylecenie z partii. W sumie, chwyt niezbyt ładny, ale w kampaniach na całym świecie stosuje się takie gierki.
Dla autorów Le Monde Diplomatique. Polska, Tusk jest wszakże ofiarą kaczyzmu czy może nawet faszyzmu. Ot i mentalność warszawskiej lewicy. Według niej, "Pan Donald" - ewentualnie "Donek" - ma swoje wady. Za bardzo ulega hegemonicznemu dyskursowi prawicowemu - mógłby poczytać trochę więcej felietonów Kazi i Kingi albo, jeszcze lepiej, Sławka Zizka. Ale że byle kto - gorzej, polityk, na którego głosował "moher" - ośmielił się go przyczepić... Sacrebleu! W taką demokrację to my się nie bawimy!
że Le Monde Diplomatique.Polska obsesyjnie występuje przeciw lustracji. Choć może i nie takie znowu dziwne, jeśli przyjrzeć się składowi jego redakcji, sięgnąc do wspomnień działaczy pierwszej Solidarności i paryskiego Komitetu Solidarności z Solidarnością, po czym wyciągnąć wnioski.
Warto przypomnieć, że "dyrektor publikacji" Le Monde Dpiplomatique.Polska, Stefan Zgliczyński, od wielu lat zajmuje się weryfikowaniem i sądzeniem ludzkich życiorysów (a więc czymś a la lustracja). Nie wyrożnia się przy tym szczególną rzetelnością. Między innymi, oskarżył on o antysemityzm - represjonowanych w Marcu 1968 - Ryszarda Bugaja i Andrzeja Gwiazdę. Identyczny zarzut postawił Jackowi Żakowskiemu. W tym ostatnim wypadku (pełna dokumentacja wspomnianego incydentu znajduje się w 14 numerze Lewą Nogą) został on jednak zmuszony do odwołania swych insynuacji.
Towarzysze, ale to przecież wasi liderzy z LID-u POPIS-ują się w tym wzgledzie najlepiej!
Proponuje poniższy tekścik z gazeta.pl
Ofiara lustracji i gorliwości rektora;
http://miasta.gazeta.pl/czestochowa/1,35271,4140612.html
Jeszce lepsze są komentarze na temat pana senatora Bienia.
(tak, tak - rektor PCZ i senator SLD poprzedniej kadencji !!)
TFU! TFU! TFU! TFU! TFU! TFU! TFU!
I znów śliny mi zabrakło!
TFU!
cygana powiesili". Powinno być chyba "Roma"? Kowal zawinił, Roma powiesili - tak to co innego.
tusk miał dziadka w wermahcie....to fakt.....czy to problem? oczywiście nie....
ale jak to się zestawi z paroletnim wypominaniem giertychowi tego iż jego dziadek był nacjonalistą, a więc z punktu widzenia interesu Polski postawa porządana..jednak z niewiadomych przyczyn wypominanie dziadka nacjonalisty jest ok ..zaś dziadka walczącego we wrogiej armii to już jest niby haniebne?
to samo tyczy sie np ojca cimoszewicza czy huebner...UBowców....im nie wolno tego wypomnieć....ale giertychowi sie wypomina iż jego ojciec współpracował z komuchami kiedy ci juz nie uzywali metod UB