a świętej pamięci inicjatywa anty-Giertych twierdziła, zdaje się, że to uczniowie sąś terroryzowani przez "autorytarnych" pedagogów
Nie dawajmy klapsów, pozwalajmy na wszystko to będzie jeszcze lepjej! Więcej bezstresowego wychowania!
Ciekawe czy jak uczniowie zabija jakiego nauczyciela to będzie to wystarczająco zeby powiedziec dosyc, czy nadal za malo zeby przywrocic dyscypline w szkolach. A moze trzeba wiecej ofiar tej glupoty?
"Główny problem? [Uczniowie]nie chcą jeździć na zawody sportowe w soboty. W tygodniu, jak można się zerwać z lekcji, to owszem. Ale sobota odpada. Mówią, że wtedy dyrektor wali z otwartej dłoni w pysk. "Ty niewdzięczny gówniarzu, ja cię wychowam!" - krzyczy."
"W ogólniaku w R. żyją sprawą sprzed roku. Polonistka nawymyślała uczennicom od starych dziwek. Była interwencja w kuratorium. Sprawa otarła się podobno o ministra. I co? I nic. Nauczyciele zebrali podpisy, że to nadzwyczajna nauczycielka, żeby jej nie zwalniać. Dziewczyny wcale nie chciały jej zwalniać. Chciały tylko, żeby przeprosiła. Zamiast tego przeprosił mąż, dyrektor szkoły."
"Inny ogólniak, Chłopak pociął się. Na szczęście zadzwonił po karetkę. O co poszło? Koleś z klasy nazwał go ciotą i to się przyjęło. Cała szkoła za nim tak woła. Żaden nauczyciel nie zwrócił uwagi. Jeden podobno nawet sam żartował, że chyba naprawdę z niego ciota, skoro nie potrafi się bronić".
"Pani od biologii nie ma określonych wymagań na oceny. Więc molestuje roślinami. Tak o tym [uczniowie] mówią. Jak ktoś przyniesie roślinkę - dostaje ocenę według cennika w kwiaciarni. Za paprotkę - trója. Za palmę - może być czwórka, jeśli ładna. Piątkę można dostać na przykład za kaktusa. Szóstkę dostał chłopiec za rzadki okaz storczyka. Pani miewa też humory. Nieraz mówiła do dzieci: - Chyba cię mama z tatą nie dorobili. Albo: - Zejdź mi z oczu, Masz mordę jak moja teściowa."
[Julianna Pakulina - "Jestem twarzą Giertycha"]
Czy normalny człowiek, w przeciętnej sytuacji, dałby sobie wejść na głowę np. czternastolatkowi? A nauczyciele dają.
że wina leży zarówno po stronie uczniów, jak i nauczycieli nie nadających się do tego zawodu (na wydziałach pedagogicznych większość ludzi to ci którym nie udało się dostać na inne studia, a poziom jest zwykle mizerny). Nie ma też żadnych testów psychologicznych przy przyjmowaniu nauczycieli (w moim ogólniaku uważanym za jeden z lepszych w W-wie nauczycielskie miernoty stanowiły co najmniej połowę kadry wśród których była pijaczka, nauczycielka która bała się własnego cienia i kilkoro nauczycieli potrafiących tylko cytować formułki z podręcznika, na studiach na UW, podobno najlepszym uniwerku w kraju, dobrzy wykładowcy byli zdecydowaną mniejszością).
Winne są też programy szkolne, które były chyba specjalnie układane tak, aby zdolniejsze dzieciaki zanudzić, a mniej zdolne zniechęcić do nauki. W jednym i drugim przypadku, to normalne, wielu uczniów odreagowuje frustrację, czasem w sposób agresywny.
da sobie radę z jednym 14-latkiem. A z dwudziestoma? Jeśli nie jest Brucem Lee, to niekoniecznie.
Od czasów reformy Wiatra, programy nie mają na celu przekazywać "wiedzy encyklopedycznej". O ile wiem, polonistom nie wolno jest używać np. nazwy okolicznik, żeby młodzieży nie "przeciążać". Obowiązkiem nauczycieli jest natomiaSt edukowanie "przez zabawę". I co, jeszcze za bardzo "autorytarnie"? Tak, że młodzież się "frustruje"?
wszyscy na raz na nauczyciela z kijami bejsbolowymiw rękach. Chodzi tylko o to, żeby poradzić sobie z jednym, czasem z dwójką niegrzecznych DZIECI. To chyba nie powinno przerastać możliwości przeciętnego pedagoga.
Tak czytam te pierdoły. I juz sam nie wiem.
Czy w naszych szkołach mamy dzieci, czy bydło?
Ale co najzabawniejsze na tym portalu też chyba tego nie wiedzą, gdyż ostatnio czytam:
Dominiczak: Niegrzeczne dzieci
http://lewica.pl/?id=13720
No to może tak towarzysze się zdecydują.?
Ma ten Roman G. rację, czy też nie?
A swoją drogą , to moim zdaniem najbardziej niebezpieczni od wieków dla polskiej oświaty są zkomunizowani nauczyciele!
Którzy co rusz narażają nasze dzieci na kalectwo a nawet śmierć (ponad 200 ofiar śmiertelnych na zajęciach szkolnych za zeszły rok !!) , oraz utratę godnosci dziecka.
Może tak ktoś wreszcie tej nauczycielskiej hołocie wytłumaczy, że przymusowe remonty, sprzatania, używanie dzieci do pracy fizycznej bez badań lekarskich, szkolenia bhp, nadzoru znającego się na tej robocie, oraz zatrudnianie nieletniego do nielegalnej pracy, to:
PRZESTĘPSTWO !!!!
Nie zapominajmy tez o gigantycznych dilach, jakie sa dokonywane przez nauczycieli i dyrekcję na naszych pociechach. Wystarczy, że przypomnę słynna sprawę fotografii szkolnych za 50 i więcej zł!
Ale przecież to samo, tylko na większą skale dzieje się z ubezpieczeniami szkolnymi, handlem podręcznikami i wynajmem lokali, dla Bóg wie kogo i za ile!.
A wszystko to potem muszą sprzątać, bez dyskisji nasze dzieci.
A banda rozpasanych i nieodpowiedzialnych belfrów , ciągle zachowuje się jak stado świętych krów.
Warto też zauważyć, że to wszystko odbywa się kosztem lekcji. Łamie więc ta banda ustawę oświatowa, która jasno mówi, że tego własnie robić nie wolno!!!
I są oni ciąge bezkarni!!!
Warto też przypomnieć, o wymuszeniach w szkole, gdzie się niejednokrotnie na lekcjach produkuje te "pierdolniki", a potem odpytuje i egzaminuje z materiału, który jest niezrealizowany.
Masowe korki to polska specjalność!
A jak nie chcesz zabulic , to won, już pała czeka na ciebie!!!
Takich kuriozalnych przykładów można mnożyć bardzo wiele. I wcale mnie nie dziwi, że uczniowie dowalą od czasu do czasu jakiemuś belfrowi.
Bo mimo, że mam 50 lat i też jestem belfrem, to dowaliłbym z piąchy całkiem dużemu odsetkowi przedstawicieli tej zidiociałej do cna aroganckiej grupy podobno nauczycieli.
I to może na tyle w temacie tych durnych badań.
TFU!!!
ze jakis czas temu zmieniono programy szkolne i podreczniki w celu ograniczenia przesadnego przeciazania wiedza, zeby uczyc i zabawiac. Porownaj sobie podreczniki dawne do np. 7 klasy szkoly podst z j. polskiego z obecne z 1 gimnazjum. W pierwszym - po kolei chronologiczne historyczne dane , teksty zrodlowe, wiersze itp. A w nowych? Jakies pomieszanie z poplataniem. Tutaj wspomniane cos o Ikarze ze on byl z Grecji, zaraz obok napisane pseudoslangiem o wspolczesnych ikarach, na marginesie jak zalozyc bloga, zaraz obok wklejona dyskusja z programu mlodziezowego nie wiadomo o czym.
Efekt? Mlodziez nie umie przeyswjac sobie normalnie zbudowanych tekstow ksiazkowych. Nie czyta, lapie krotkie wiadomosci, ale jak pojdzie na studia, to niestety trzeba sie uczyc z grubych podrecznikow. Pokolenie obecne tego nie bedzie potrafulo.
Gdybym swoją wiedzę na temat szkoły opierał jedynie na twoich postach, doszedłbym do wniosku, że większość uczniów to małoletni zdeprawowani gangsterzy i przyklaskujące im wyrośnięte lolitki, których podstawowym celem jest zniszczyć i zgnoić zastraszonych przez nich nauczycieli.
Życie, w tym relacja kobiety z kuratorium uczestniczącej w trójkach giertychowskich, weryfikuje te opinie. Ale o tym nie postraszy krzykliwym tytułem na pierwszej stronie "Fakt"...
są ryzykowne, Pawle. Aliści... Znam studenta, który wcześniej kilkakrotnie zmieniał szkołę, wiejąc przed gangami szkolnymi. Ze swą martyrologią do mediów się nie przebił. Co i nie dziwota, bo nie jest on ofiarą hegemonicznego dyskursu prawicy.