Mnie też nie podoba się usuwanie tych pomników. Np. w Wiedniu i Berlinie (także w częsci zachodniej, na Tiergarten) takie stoją, nikomu nie przeszkadzają. Myślę, że powinny pozostać chociażby jako znak czasów, jako pamiątka przeszłości.
a co z pomnikami postawionymi ku czci żołnierzy armii radzieckiej którzy ramię w ramię we wrześniu 1939 r walczyli z wermahtem przeciwko Polsce?
bo na wielu pomnikach pisze jak wół "poległym w latach 39-45"
czy gdzieś w Polsce są takie pomniki? Pytam na serio, ja takowych nigdzie nie widziałem i o żadnych takowych nie słyszałem. A napis "1939-1945"? Sądzę, że to wynik - mówiąc prosto z mostu - ciemnoty lokalnych decydentów. Pomniki mogłyby zostać jako symbol przeszłości, pamiątka historii. W (we) Wiedniu taki stoi w pobliżu Dworca Południowego, okupacja Austrii skończyła się w 1955 roku i jakoś do tych pór go nie rozebrano. Zresztą temat ten jest zupełnie zastępczy, moim zdaniem jest dokładnie tym samym, co dla części lewicy prawa gejów, Romów itp.
i się usmiałem do łez....najlepszym rozwiązaniem tego problemu jest ich przenoszenie na cmentarze wojskowe co zresztą w większości przypadków uczyniono na pocz. 90tych.....zgoda co do tego że obecna "akcja" to na wyrost gdyż takowych pomników w Polsce stojących w centralnych miejscach maist praktycznie już nie ma