również w Polsce, od dawna finansuje Soros, spekulant finansowy, odpowiedzialny m.in. za wywołanie kryzysu finansowego w Wielkiej Brytanii oraz przewrotów politycznych w Serbii i na Ukrainie
nikt nie wmawia, że z wyzyskiwaczami takimi jak The Coca Cola Company można współpracować w niektórych dziedzinach, np. równouprawnienia gejów.
Zanim jakaś Kasia albo Piotrek Szumlewicz lub Bratpit zaczną grzmieć oburzeni komentarzem Ciszy niech sobie pomyślą, że przecież w kolumbijskiej Coca Coli też mogą pracować geje. Ba! może któryś zginął z rąk szwadronów śmierci!!
Para Równości ma rożne "okołoparadowe" wydarzenia, na nie potrzebna jest kasa, kasę dają sponsorzy, kasy nie ma nie ma wydarzeń. Sama parada pewno zostanie, ale bez ciekawych rzeczy, bo niby kto zapłaci za to. Może ten kto pisał komentarz da ze swojej kieszenia 26 tyś złotych?
chryste panie, cocacola jako sponsor protestów przeciwko nierównośći??!! nie wiem czy się śmiać czy płakać, a w tym wszystkim jeszcze sld, a więc partia odpowiedzialna za wysłanie polskich wojsk na zbrodniczą awanturę w iraku, eksmisje, "uelastycznianie" kodeksu pracy...
Nie rozumiem po co sponsorzy? Wydawało mi sie, że jest to spontaniczne działanie. Nie mam zaufania do takich akcji sponsorowanych, bo jak ktoś płaci to i czegoś wymaga.
wygląda na to że organizatorzy "parodii" robią co mogą by zniechęcić do siebie środowiska radykalnej lewicy.
Co my na to ? Nie ustępując w poparciu dla wszelkich ruchów emancypacyjnych powinniśmy calą tę liberalno-komercyjną szopkę olać. Sponsorowane "demonstracje"? Nie, dziękuje.
Jestem ciekaw, czy Pan Ciszewski kiedykolwiek zajmował się organizacją jakiejś poważnej rzeczy... (poza 20-osobowymi manifestacjami)
Zajmowałem się wyobraź sobie organizacją różnych konferencji. Nawet nie przyszło mi do głowy żeby zwrócić się wówczas o sponsorowanie do prywatnych firm. Wolałem dołozyć ze swoich pieniedzy niż być częścią czyjejś strategii marketingowej.
na co Fundacja Równości wydała te pieniądze. Może na przyjście Kalisza i Senyszyn? Albo na ich ochroniarzy?
Marunio - a co to ma do rzeczy? Do zorganizowania nawet dużej demonstracji nie trzeba sponsoringu korporacji, wystarczy tylko trochę dobrej woli, np. zamieszczenia na koszt organizacji (np. ze składek członkowskich) reklam w necie i w zaprzyjaźnionych gazetach (niektóre strony i gazety może nawet poinformują o proteście bez pobierania opłat, np. pisząc o tym w zwykłym artykule) lub drukowania plakatów (przez samych członków na ich własny koszt lub ze składek), wysyłania mailem zaproszeń do różnych organizacji (zdaje się, że to nic nie kosztuje, chyba że o czymś nie wiem:) ) itp.