już po maturach? jak poszło?
praktyke prywatna. Tam od pacjentow biora duze sumy za leczenie bez ZUSU, podatkow i innych skladnikow. Dlatego nie chca praowac w szpitalu czy przychodni bo im sie nie oplaca. Co stoi na przeszkodzie by w tych prywatnych gabinetach zainstalowac kasy fiskalne ????. Co stoi na przeszkodzie by pozwolic pacjentom odliczac koszty leczenia w gabinetach prywatnych ??? Jakos na to rzad nie wpadnie. Podwyzki bym owszem dal chirurgom i ewentualnie anestezjologom. Pozostamyl specjalizacjom nie i nie. Izby Skarbowe powinny tylko scisle ich rozliczac i tyle.
Słowa tego gościa mówią po prostu wszystko. Czyż po takim dictum mogą być jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, o co TAK NAPRAWDĘ chodzi polskim lekarzom??? Od tego Bukiela, czy jak mu tam, mógłby się uczyć sam Milton Friedmann. A poza tym: "my sobie damy radę, my umiemy coś robić", "w moim fachu nie ma strachu" itp - czyż tak nie mówią o sobie także murarze, kierowcy, mechanicy samochodowi?
Te s*****syny zarabiają wyjątkowo dużo (z naszych podatków), w większości oficjalnie pracują po 4 godziny dziennie a potem praktyka prywatna (oczywiście w publicznych przychodniach i szpitalach), kształcą się za pieniądze publiczne (a są to najdroższe studia), non-stop biorą łapówki, by chociaż kiwnęli palcem I JESZCZE CHCĄ ŻEBY PACJENT IM PŁACIŁ??? Następnym razem do przychodni idę z bejsbolem...
Bardzo dobry postulat. Powinni wszyscy sie zwolnic jednego dnia. TO jedyny sposob, zeby prawa pracownicze lekarzy byly respektowane.
Ten rząd sobie z nimi poradzi - dessen kannst du sicher sein.
tu nie chodzi o podwyżki. Rzecz idzie o prywatyzację służby zdrowia, czyli dosadniej mówiąc o możliwość rozkradzenia klinik, szpitali, przychodni itd. O uwłaszczenie majątku państwowego. Dodatkowo, nie sposób oczywiście nie zauważyć czysto politycznego aspektu strajku. Jest to jakaś forma próby zamachu stanu i dlatego też odpowiednio winna być potraktowana przez rząd.