Zresztą jakie lobby, taki przemysł.
Kiedy mądre ludzie mówiły, że te F-16 to szmelc, szajs i latające trumny, to "lobbysty" siedziały cicho, by przypadkiem jenkeskiego "darczyńcę" nie urazić.
Już widzę jak cwane "debiliusze" zmieniają "offset" na naszą korzyść. Ha, ha, ha...! Chyba, że w międzyczasie te "cuda" techniki będą spadać na ziemię jak upolowane kaczki. Ale wówczas jankeskie kałboje wmówią naszym pilotom i mechanikom, że ćwoki są, to z ichnimi "szczytami" techniki nie potrafią się obchodzić...
Natomiast "Rosomaki" są OK, bo nie dość, że fińskie, to przy okazji siemianowickie!!!
A już tak zupełnie na koniec dodam, że w moim mieście na spirytus z przemytu mówi się "ef-16". Tani jak barszcz i wali na ziemię...
O co ci chodzi? Od poczatku istniała mocna opozycja do "offsetu po amerykansku", ale zostala zakrzyczana przez:
1) politykow. Prosze sobie wyobrazic, ze pod broszura reklamujaca F16 podpisali sie szefowie wszystkih najwazniejszych partii i to przed ogloszeniem wyniku przetargu!
2) dziennikarzy. Nasze media sa z gruntu proamerykanskie. Wojne w Iraku przedstawiaja np. jako dramat amerykskich zolnierzy, tarcze jako sol w oku Rosji itd.
3) spoleczenstwo. Musza minac lata zanim wyzbedzie sie ckliwego i naiwnego filoamerykanizmu bedacego efektem lat zimnej wojny.
4) generalicje post-UW. Starzy generalowie po radzieckich szkolach musza byc proamerykanscy zeby sie utrzymac na stolkach. Wiedza skad wieje wiatr.
Poza tym USA upraewia w Polsce agresywna dzialalnosc wywiadowcza, werbują agentow...Trudno się z takim przeciwnikiem mierzyc. A ty sie smiejesz z nieudolnosci "lobby". Prosze. Kuźniar nie pochwalił tarczy i K wywalil go z roboty. W Polsce "przyjazn z USA" powinna zostac wpisana do konstyucji.
tymi punkciorami. Przecież wiesz, że ja to też to wiem. Patrzę czasem na telewizor, czytam niekiedy coś więcej, niż książkę kucharską. (*_*). Twój wpis przeznaczony jest dla przeróżnych "pułerów", "dżbilerów" i innych trepów, który szwendają się na lewicy.pl i włażą w tyłek jankeskiemu żandarmowi i terroryście w jednym....
Trochę już "wyszłam z nerw", więc dodam, że dobrze się dzieje, iż odzywają się wreszcie ludzie pokroju prof. Kuźniara, lobby przemysłowych, a nawet co światlejszych żurnalistów i publicystów. Tylko przyklasnąć "młodym, gniewnym" przeróżnego lewicowego pochodzenia, pikietującym i demonstrującym przeciwko bezwstydnemu panoszeniu się debiliuszy z ich tarczami, "awionetkami" i "wojenkami"...
Polskie społeczeństwo w tej akurat kwestii (F-16) nie ma może zbyt dużego rozeznania, ale już co do okupacji Iraku i Afganistanu sondaże wskazują, że jest przeciwne tym awanturom. To tylko tchórzliwe pajace u polskiego steru ciągną polską łajbę na jankeskie dno...
Z tym zapisem o "przyjaźni z USA" w konstytucji, to niezły pomysł. W 1976 roku dokonano takiej "operacji" na naszej konstytucji wobec wschodniego sąsiada. I co? Jeb-pierdut zaczęły się ruchawki... (*_*)
Nie załapałem ironii.