"Chińczyków i Koreańczyków"- co do koreańczyków to nie ma uprzedzeń, ale te 1.300 mln ludzie mnie przeraża.
No proszę, politycznie poprawni lewicowcy zaczynają kwestionować "dobrodziejstwa" emigracji zarobkowej... Zaraz jakaś "lewicowa" menda z ekipy Michnika wrzaśnie, że to faszyzm.
jest w istocie wolny od wszelkich uprzedzeń i cechuje go raczej umiarkowany, zdrowy patriotyzm, acz rozumiany bardzo subiektywnie.
niby pożyteczny tekst, bo rzadko pisze się tu o świecie pracy w wymiarze lokalnym i uchwytnym, a nie abstrakcyjnie-globalnym. Ale znowu - nic politycznego z tego nie wynika. Jakoś notorycznie nikomu (przynajmniej tu) się nie chce podejść do tych spraw strategicznie, z ideą, choćby od strony umiarkowanie lewicowej. Na przykład sformułować jakiegoś w miere spójnego zestawu postulatów politycznych ze strony świata pracy w Polsce. Byłoby to chyba na czasie, skoro ponoć załamuje się powoli lokalny grajdołek neoliberalny, bo co lepsi spadają do UE. Więc sokoro tyle sie tu gada o "lewicy", czemu nikt o tym nie pisze? Wszyscy chcą "lewicowo" umrzeć z głodu na emeryturze?
Och, kolego, ja znam wiele spokojnych, wyważonych tekstów, bez cienia rasizmu, które właśnie po to przyrównywano do Hitlera czy w najlepszym razie do Le Pena, żeby ich rozsądne i wyważone, acz niewygodne tezy, "załatwić" właśnie tak, żeby skojarzone zostały z ludobójstwem, rasizmem itd.
nie doceniacie nas. Jak nam przyjdzie fantazja pokrytykować, to czemu nie? My potrafimy niejedno mieć za złe nawet Adamowi. Ot, chociażby bardzo nam się nie podoba, że Adam był za mało subwersywny wobec dominującego dyskursu homofobicznego. Jak go spotkam, to mu tę prawdę w oczy powiem. A co!?
Ważne, żeby mieć dobre układy z odpowiednimi koleżkami. Jak człowiek to sobie załatwi, wtedy może, ile chce, gadać, że Wołodia Iljicz był to supergość. I nawet emigracji zarobkowej wolno mu się przyczepić. Nie ma jak życie na lewicy!
WARSZAWSKI ŁEB JAK SKLEP
coś się taki pesymistyczny zrobił? Nam, nowoczesnym radykałom, państwowa emeryturka nie grozi. To dobre dla moherów. Już towarzysz Ste i towarzysz Prze pokombinują, jak nas urządzić. Warunek - lojalność, lojalność i jeszcze raz lojalność!
w sposób jasny i klarowny definiuje problemy polskiego rynku pracy. Winna obecnej zapaści jest bezmyślna i chaotyczna "polityka" naszych tuzów gospodarczych i politycznych. Tak odczytałam ten tekst i w pełni się z nim zgadzam...
Od 18 lat robi się wszystko, by zniszczyć polską gospodarkę. Sprzedać za darmo, rozkraść, roztrwonić. Już sama nie wiem czasami - z głupoty czy z premedytacją. Stąd masowa ucieczka najlepiej wykształconych jednostek w poszukiwaniu pracy i godziwych zarobków. Co tam jednostek. Całych grup zawodowych.
Nie widzę niczego złego w tym artykule. Żadnych fobii i rasistowskich uprzedzeń. Bo skoro PAŃSTWO POLSKIE nie potrafi lub nie chce zapewnić swoim obywatelom normalnego bytu, tylko wypycha ich poza granice, to po cholerę nam TAKE państwo??? Rozwalić TAKE państwo. Chyba, że na przygłupów u steru mają zaiwaniać półdarmowi pół-niewolnicy ze Wschodu...
Można i tak. Ciekawe jak długo...
Polskie firmy już zaczynają się dusić z powodu braku pracowników,
http://wiadomosci.onet.pl/1e6-465a81af
a pracownik zagraniczny wcale nie jest taki tani (nawet 4000 zł brutto + utrzymanie pracownika na miejscu)
http://wiadomosci.onet.pl/1413352,2677,kioskart.html
może niedługo spaść poniżej 10%
może już niedługo osiągnąć nawet 9,5%, a nawet dna sięgnąć, czyli plus-minus dwa i pół i trzy czwarte z pół litra...
My wówczas będziemy krajem "przelotowym", gdzie zatrzymują się jedynie niepłodne bociany, kukułki bez gniazd i inne "niesłowiańskie ptoki" karnacji żółtej i ciemnej, jakby to rzekli różni "niepatriotycznie nastawieni internacjonalistyczni nacjonaliści o spaczonym pojmowaniu państwowości".
Polska będzie istnieć wtedy na mapie Europy i świata. Znajdą ją hobbyści i maniacy, bo będzie przede wszystkim.... pośmiewiskiem. Już zresztą jest.
Socjaliści stawiali zawsze mury, żelazne kurtyny i takie tam, byle tylko wszyscy harowali za grosze w lokalnym socjalistycznym raju. Bo przecież jak wyjadą do innych krajów, to "kto będzie pracował na naszą emeryture"?, tyle że nie zauważają że jest to sztuczny problem stworzony przez samą lewicę, czyli cała ta paranoja przymusowego (a jakże) systemu emerytalnego gdzie młodsze pokolenie pracuje na emerytury starszych, zamiast normalnie każdy zbiera swój własny kapitał jak w USA np. Oczywiście już pomijam całe te bzdury o "brakach pracowników", bo czegoś takiego po prostu NIE MA. Jak pracodawca chce zatrudnić teraz kogoś za 1000 zł to jasne że ma "braki" pracowników, bo niewiele osób za takie pieniądze chce pracować i lewica powinna się z tego cieszyć. Do USA przybywa z milion imigrantów rocznie i bezrobocie oscyluje w okolicy 4% a pensje są 4 razy wyższe, więc skończcie już z tymi keynesowskimi bredniami że imigranci i mobilność ludności to jakikolwiek problem.