,tzw. kardynalne zasady prokuratorskiej niezależności to raczej kardynalne zasady bezhołowia,swoistego liberum veto szlachty urzędniczej.Narzekania korporacji są zupełnie bezpodstawne,w końcu służbowe przeniesienie na gorzej płatne stanowiska w prokuraturze zwykłej,to jeszcze nie wylanie ze służby. Niezależność i bezstronność nie wynikają li tylko z gwarantowania przez ustawodawce stabilnego stosunku pracy,efekt w praktyce jest raczej odwrotny - ci ludzie stoją ponad prawem zamiast na jego straży,nie mając żadnej motywacji do wypełniania swych zadań ustawowych.Bardzo dobrze,że przynajmniej w IPN się to zmieniło.TK przywłaszczył sobie nienależny mu atrybut tworzenia prawa i już wiele razy sam przekroczył konstytucje.
Temu towarzystwu należałoby również wyznaczyć nieprzekraczalne granice tego co im wolno i poddać kontroli władzy wykonawczej i ustawodawczej.Demokracja polega na wzajemnym kontolowaniu się trzech rodzajów władz.Gdy jedna z nich jest zupełnie autonomiczna ,jak w przypadku władzy sądowniczej,wynikiem jest i może być tylko chore państwo korupcji i bezprawia,czego Polska jest ewidentnym przykładem.Zabawne jest uskarżanie się,że powodem przeniesienia prokuratora może być jego sytuacja zdrowotna.
Sami tego nadużywają w stosunku do opornych obywateli wysyłając ich do psychiatry,poddając ich przymusowym badaniom,już nie tylko dysydentów jak w komunie,więc gdy ich to samych trafia nie powinni się uskarżać.