A stosunek do tej zbrodni jest zarazem papierkiem lakmusowym na lewicowość.
Pan Cisza Ciszewski podjął się beznadziejnej próby obrony nieodpowiedzialnych górników z Wujka. Ich w przeciwieństwie do funkcjonariuszy ZOMO, nie da się obronić. Przede wszystkim nie walczyli oni o żadne prawa robotnicze czy prawa socjalne lecz uczestniczyli w przedsięwzięciu politycznym - w pełni świadomi realiów w których się znajdowali oraz konsekwencji swojej wichrzycielskiej działalności. Jeśli dołożymy do tego narażanie Polski na agresję ze strony ZSRR czyli de facto niepotrzebny rozlew krwi wielu tysięcy Polaków, to już staje się jasne kto działał w interesie państwa i narodu, a kto wspierał wrogą propagandę USA (tak, tego USA z którym tak wojuje autor notki).
Przypomnę jeszcze, że ofiarami górniczej agresji padło w wyniku wypadków grudniowych kilku funkcjonariuszy państwowych. Czy to było Polsce potrzebne ?
z komentarzem odnoszącym się do wyroku. Akcja ZOMO była po prostu bez sensu i antypracownicza. Jakby nie zrobili tego może dziś górnicy przynajmniej nie należeli by do takich "związków zawodowych" jak np. solidarność.
Wojtek, nie pękaj!:)
...a po drugiej górnicy. I jednych i drugich ktoś zagrzewał do boju. Pracowałem na kopalni w tym czasie, sklerozy jeszcze nie mam - pamiętam "zagrzewaczy", mam to szczęście, że na mojej kopalni nie doszło do starcia. Teraz tak myślę komu bym miał zawdzięczać ewentyalne szkody, tylko zomowcom??? Emerytowany górnik Józef Brzozowski.
i przynajmiej w części zgodzę się z tow. red. Ciszą...
a co do oligarchicznej partii jej bandytów, nie obchodzi mnie czy była oliigarchiczna, socjalistyczna, czy oportunistyczna...tak czy owak występowała pod zbrodnicznym znakiem sierpa i młota i w imię Marksa i Lenina niszczyła kraj i naród...
z takimi poglądami i z takim zacietrzewieniem ma spore szanse na etat u Waltera. Zero refleksji, zero argumentów, a pieniążki będą znacznie lepsze. Oni w korporacjach medialnych lubią takich 'licencjownowanych' lewicowców. Mógłby zastapić Rolickiego
Zastanawia mnie tylko niechęć Ciszewskiego do służb mundurowych jako takich, która co chwila wypływa w jego tekstach. czyżby szanowny redaktor i geniusz naszej lewicy miał jakiś uraz nabyty podczas słuzby w wojsku, policji czy straży pożarnej?
Dlaczego nie karze się tego idioty,który wysłał tych biednych chłopców -górników z kilofami, dzidami,łańcuchami,kamieniami na uzbrojonych żołnierzy? Czy sprawiedliwość polska działa tylko w jedną stronę?Od kiedy to w demokracji sędziowie sądzą grupowo,Gdzie ta sędzia studiowała prawo?Gdzie miała dowody ,że to ich karabiny zabiły? Jak widzimy,to same znaki zapytania.????????????
Należy ubolewać,że solidurnośc doprowadziła do śmierci niewinnych ludzi.Przysłowie mówi,"wybrali się z motyką na księżyc".
natomiast należy ścigać tych, którzy podjudzili młodych wtedy ludzi do wystąpienia przeciwko z militaryzowanym oddziałom. Demonstracje trwają dopóty dopóki nie istnieje niebezpieczeństwo utraty życia. Z chwilą gdy to ostatnie się pojawia należy się wycofać, a tych którzy się pchają "pod lufę" zawracać. Dlatego zbrodniarzami są przede wszystkim ci, którzy pchnęli tych nieboraków prosto w ogień. Nie masz czym walczyć, nie masz zaplecza sanitarnego, zaopatrzenia w broń, żywność, to nie posyłaj ludzi na pewną śmierć w dodatku w celach politycznych.
nie rozumiem dlaczego autor komentarza broniącego protestujących robotników miałby próbować sił w tvn... tak samo, jak nie rozumiem jak można bronić ludzi pacyfikujących strajki. dziś gdyby w - dajmy na to - budryku policjaużyła chociażby gumowych kul posypała by się lawina krytyki i wietrzenie kapitalistyczno-kaczystowskiego spisku..czy mam rozumieć, że w latach 80ych ludzkie życie było mniej warte niż dziś i jakie prawa logiki tym rządzą?
Na tej samej zasadzie można by potępić partie robotnicze czy anarchistów w 1905. Powstanie Łódzkie było przecież walką demonstrantów (tylko z rzadka uzbrojonych) z wojskiem. Można by potępić też CNT, która wyprowadziła w Barcelonie dziesiatki tysięcy ludzi przeciwko uzbrojonym po zęby wojskowym buntownikom (lud uzbroił się lepiej dopiero na zabitych żołnierzach).
Górnicy z Wujka jak i innych kopalń nie walczyli o prawa socjalne czy pracownicze, bo je mieli (w stopniu zagwarantowanym i realizowanym daleko wyższym niż dziś i wyższym niż średnia kraju wtedy). Nie walczyli także o "lepszą" Polskę, bo to co chciała Solidarnosć władza realizowała (w ramach rzecz jasna ekonomicznych możliwości). Wystarczy prześledzić rok 80ty, które z postulatów i w jakim czasie realizowano a zrealizowano prawie wszystkie (z wyjątkiem czasu oczekiwania na mieszkania, który jak wiemy się wydłużył z powodu kryzysu gospodarczego 1976-82). Ci górnicy, choć zginęłi w tak dramatycznych okolicznościach, Oni po prostu wyszli zrobić zadymę podburzeni przez tych, którzy chcieli stać się kapitalistami a więc żerować na owocach cudzej pracy. Te przykłady, które ty podałeś, to zupełnie inna problematyka, bo pracownik w PRLu miał pięć instytucji do których mógł się zwrócić z problemami stosunku pracy. I to instytucji, które dzialały, czego nie można powiedzieć o dzisiejszej Polsce. Dziś ludzie nie otrzymują nawet zapłaty za pracę, nie mówiąć już o nadgodzinach, chorobowym itd. Wtedy nie wypłacenie wynagrodzenia na czas oznaczało dla dyra 10 lat więzienia po okresie stalinowskim a śmierć w okresie stalinowskim.
dlaczego zawsze karze sie pionków? nikt nie chce isc wyzej. nie mam racji (juz odchodzac od tego czy proces ten jest sprawiedliwy) ?
Bardziej satysfakcjonujące będzie dla mnie, jeśli zostaną osądzeni faktyczni twórcy stanu wojennego i ci, którzy sprawców posłali z bronią palną na obydwie kopalnie, żeby jej użyć
pojęcia o symbolu sierpa i młota dresie a wypowiadasz się. Nie wiesz kim byli Marks i Lenin. Nie wiesz na czym polega marksizm a używasz słowa zbrodniczy opisując go. Żal mi ciebie ale i tacy "mędrcy" bywają.
Czemu o tych zbrodniach się milczy.Na marginesie w Chile karabinierzy i DINA mordowali na niespotykaną skale i z wyjątkowym okrucieństwem i to naszej postsolidarnościowej prawicy nie przeszkadzało wychwalać neoliberała Pinocheta z pod znaku U$A
że akurat górnicy nie byli w tak bardzo złej sytuacji i że byli być może podburzani przez już wtedy zwolenników kapitalizmu. Należy jednak w takim razie szukać tych co podburzali ale i karać tych co bez sensu strzelali.
tym świecie.
Służby mundurowe, które obecnie słusznie krytykuje się za represjonowanie alterglobalistów, nagle są głównymi sprzymierzeńcami "lewicy". Zaprawdę powiadam Wam: psy zawsze stoją po stronie władzy, a nie po stronie lewicy, prawicy, czy czegoś tam jeszcze.
A propos "nie walczenia" o prawa socjalne i pracownicze. W pierwszym programie Solidarności obok postulatów wprowadzenia demokracji, były też postulaty samorządu pracowniczego, rozszerzenia praw socjalnych i związkowych. I o to głównie walczyli górnicy.
wLewoZwrot - jesteś żałosny...
Szkoda tylko, że zapomina się zupelnie o innych ofiarach, na przyklad o tych dzieciach spalonych żywcem przez oddzialy NSZ.
W historii tak już jest, że najbardziej ciemiężeni i wyzyskiwani, znoszą swoje położenie potulnie. To nie od nich wychodzi zarzewie sprzeciwu. To nie niewolnicy wywalczyli sobie zniesienie niewolnictwa, nie feudalni chłopi zniesienie pańszczyzny i nie robotnicy w końcu - reformy łagodzące ich znojny byt. Klasy te zawsze wlokły się w ogonie przemian, a co więcej: wykorzystywane były przez reakcjonałów różnej maści. Lata 1980/81 to nie żadna rewolucja robotnicza, a huczny początek przywracania kapitalizmu.
Jeśli wczytać się uważnie w teksty Marksa, to można odnaleźć tam mnóstwo rozterek i niepokojów. Stąd późniejszy bunt Machajskiego. Marks i Engels w "Świętej rodzinie" pisali:
"Nie chodzi o to, co w danej chwili wyobraża sobie jako swój cel ten czy ów proletariusz, czy nawet cały proletariat. Chodzi o to, czym jest proletariat w rzeczywistości, i co, zgodnie z tym bytem swoim będzie zmuszony zdziałać w historii". Te słowa to rozpaczliwa próba usprawiedliwienia głupoty i służalstwa robotników.
Ostatnia w Polsce "epidemia machajszczyzny" wybuchła po Sierpniu 1980 roku. Robotnikomania objęła zastępy dziennikarzy, pisarzy, aktorów nawet i w mniejszym stopniu naukowców. Nie była to oczywiście jakaś poważna i długotrwała choroba, a raczej określiłbym ją "czkawką machajszczyzny". Przeminęła szybko i bezboleśnie, tak jak przyszła. Pamiętam te bezmyślne (w dużym stopniu faryzejskie) zachwyty nad polską klasą robotniczą, te pienia na cześć jej mądrości, odwagi itd. Doszło do tego, że znależli się apologeci chamskiego półanalfabety, którego okrzyknęli przywódcą polskich robotników.
Po co to wszystko piszę? Ano po to, żeby powiedzieć, że nieszczęśni górnicy z "Wujka" mieli tyle wspólnego z socjalizmem, co ten półanalfabeta z Gdańska. Obiektywnie przysłużyli się restauracji w Polsce prymitywnego i neokolonialnego kapitalizmu.
Zresztą, przekona się o tym redaktor Ciszewski, gdy już sobie całkiem gardło zedrze na wiecach i w spokoju przemyśli rolę, jaką odegrali proletariusze polscy na progu lat osiemdziesiątych.
Na razie osądziło burzuazyjne państwo ale to i tak dobrze.
Kiedy przyjdzie czas my osądzimy wyobcowane klasy władzy i inne elity które i wówczas stały za ZOMO. Wlewozwrot i stanisław1 - wasza miłość do służb mudurowy i aparatu represyjnego stawia was tam gdzie wasze miejsze w szeregu naszych wrogów: stalinistów, pinochetystów, kapitalistów i wszelkiej innej antyproletariackiej zarazy którą jesteście, w szeregu tej elyty która za wszelką cenę chce rządzić innymi ludźmi. Nazwijcie się jak chcecie: lewicą, centrum czy prawicą i zagryźcie się wreszcie na śmierć. Gryźcie się między sobą staliniści "liberałowie" i faszyści. Nas - socjalistów i komunistów to nie obchodzi bo wiemy co to jest walka klas a ZOMO wystąpiło przeciw klasie robotniczej.
Precz z aparatem represji, słuzbami tajnymi, jawnymi i dwupłciowymi, precz z tajemnicami państwowymi i tajną dyplomacją.
Sąd miał rację że skazał bandytów z ZOMO, ku przestrodze tych któzy wysługują się klasom posiadajacym.
- co za nick, en passant! - z podatnością proletariatu na oszustwo masz sporo racji, aliści chyba nie twierdzisz, że partia Kiszczaka, Urbana (wiem, że formalnie nie należał do PZPR, ale jakoś tu pasuje) i Sekuły w latach 80-tych XX wieku walczyła o socjalizm!?
A dla mnie ta cała sprawa, to swego rodzaju papierek lakmusowy pokazujący, czy rzeczywiście odeszło stare.
I niestety ciągle wszystko wskazuje, że to stare (mam na myśli ciągle rządzące w Polsce rodzinne klany) nie odeszło.
A wręcz odwrotnie mają się one świetniej niż za komuny.
Oczywiście też oczekuje skazania głowy , która zorganizowała ten dantejski mord.
Ale jestem realistą i wiem, że członkowie ich rodzin siedzą dzisiaj w e władzach PO, UW, SLD , PSL, PIS i LPR, oraz Samoobronie.
A więc nigdy to właśnie oni nie pozwolą, aby ich częstokroć rodzeni starzy poszli za to i inne morderstwa kiedykolwiek do pierdla.
I to może w tym smutnym temacie.
zabawny jestes :-) Nie marnuj jednak czasu na przesiadywaniu w internecie (bogacac tym samym burzuazje!) i wracaj przygotowywac rewolucje wraz ze swoimi czteroma towarzyszami z Grupy/Komórki Rewolucyjnej. najlepiej pewnie wychodzi wam wszystkim to w barze (jak sie czlowiek upije, to moze sobie pokrzyczec).
klasa robotnicza czeka na takich wybawicieli jak ty. wierze, ze nadejdzie wasz czas. pewnie juz wkrotce !!! :-D
doprawdy ciekawe, skoro o byle palnięciach Napieralskiego niusy były
to nie wiesz,ze SLD to partia pozbawiona ludzi ideowych? glosuja na nia tylko kapitalisci. to partia kapitalistow, chcaca przywrocic XIX wieczny porzadek. jezeli dojda do wladzy, to bedziemy czapkowac przed fabrykantem i klechą...
Proponuję przeczytać artykuł "NIE-nr.23 (871) z dnia 7.06.2007.WYROK I ZNAKI ZAPYTANIA autora M.CIEŚLAK na temat
Pani sędzi Sliwińskiej i jej męza.
Warto też dodać Panie Ciszewski, że w akcji użyte były czołgi, a zomowcy wyposażeni zostali w broń palną.