O ile wiem, to sąd w uzasadnieniu decyzji o przedłużeniu aresztu zawarł ileś zwyczajnych kłamstw. Np. sąd niemiecki twierdzi, że poznaniacy byli ponownie przeszukiwani przez celników w pociągu do Rostoku i że znaleziono przy nich ten sam sprzęt co na przejściu w Kołbaskowie. Tymaczasem maski przeciwgazowe, okularki do pływania i osławiony słoik, a także kominiarka ( sztuk 1!) zostały w Szczecinie, bowiem cała grupa artelglobalistów wzięła sobie do serca zapewnienia niemieckiego oficera z przejścia w Kołbaskowie, który twierdził, że wszystkie cofnięte z granicy osoby będą mogłogły ponownie ją przekroczyć, jeśli tylko pozbędą się w/w akcesoriów. Ponadto znaleziony w bagażu jednej z osób słoik z podłużnie nacięciętym wieczkiem, który w rzeczywistości miał służyć za skarbonkę, niemiecki sąd uznał niebezpieczne narzędzie, twierdząc, iż słoik ten miał posłużyć do sporządzenia kotailu mołotowa. Niemcy mieli zdjęcia przedmiotów znalezionych w Kołbaskowie, jednak z wyjątkiem "pałek", które znalazły się w uzasadnieniu, a których nigdy żadna z 18 znajdujących się na niemieckiej czarnej liście osób nie posiadała. Aresztowani mówią, że próbowali skorzystać z prawa do obrony ale w ogóle ich nie słuchano i nie zwracano uwagi na przestrzeganie podstawowych praw. Teraz potrzebne są pomysły gdzie możnaby było skorzystać z pomocy prawnej przy zaskarżaniu tego kuriozalnego procesu.
W każdym demokratycznym państwie człowiek ma prawo do obrony i przestrzegania przysługujących mu praw. Jesteśmy w Unii Europejskiej i mamy prawo do przekraczania granic wspólnoty, choćby na dowód. Dlaczego bezpodstawnie aresztuje się Polaków i wydala ich z Niemiec? Czyżby garnica niemiecka przepuszczała tylko tych, którzy poppeirają kapitalistów i rządy mniejszości, czyli najbogatszych? Takie akcje przypominają mi Białoruś.
Każdy do swojego domu może wpuszczać kogo chce, a kogo nie chce to może pozostawic za drzwiami. Tak zrobiono z tymi polakami.
w przypadku członków UE jest inaczej- dlatego Niemcy uzasadniali swoją decyzję "zagrożeniem bezpieczeństwa narodu niemieckiego". Przyznasz chyba, że trudno będzie wyjaśnić dlaczego zagrożenie takie stanowił facet ze słoikiem skarbonką albo osoby posiadajace okularki do pływania, a nawet również i posiadacze masek p. gazowych. Nawet te nieszczęsne maski mogą służyć tylko do obrony, bo niby w jaki to sposób można zaatakować kogoś przy pomocy maski- stąd do uzasadnienia doczepiono różne rzeczy, żeby w razie późniejszych protestów mieć jakiekolwiek uzasadnienie.
a ja myslalem ze dla liberalow swoboda ruchu dla ludzi to podstawa wolnego rynku. A tu wylazi nierynkowe myslenie nazego kwaka.
Widzisz i przy okazji wyszło wybiórcze rozumienie, i postrzeganie wolności gwarantowanych przez środowiska koliberałów. Widzisz, koliberałowie też mają specyficzne postrzeganie wolności. Gdyby zabroniono im do Niemiec wysyłać np. wyrobów firmy X, na pewno by się oburzyli, kłócili, że złamano prawo, że nie można zamykać granic dla członków wspólnoty itp., ale jeśli zatrzymano ich przeciwników, to Niemcy miały prawo tak postąpić.
liberałowie za święte uważaja prawo własności. Niemiecka ziemia nalezy do niemców tak więc maja prawo wpuszczać na nia kogo chcą i kiedy chcą. Ja do swojego domu też nie wszystkich wpuszczam, czyzbys uważał, że nie mam do tego prawa?
Aż tyle osób chce dom Twój, Kwaku, nawiedzać, że selekcję jak w klubie jakim modnym robić jesteś zmuszony?
ze mowimy nie o prwatnch ogrodkach roznych Bauerow i Schmidtow tylko o publicznej ziemi ktora jest wlasnoscia panstwa. Zawsze sadzilem ze taki wybitny liberal jak ty nie jest zwolennikiem swiata pozamykanego granicami, takiego jak krytykowany przez was Blok Wschodni. Zamiast tego chyba lepsze sa otwarte granice, tak ze do Nimiec zawsze moze przyjechac sila robocza, ktora ohnizy cene sily roboczej w Niemczech, a podwyzszy w Polsce, jak tlumacza to podreczniki. Ale nie, kwakowi bardziej sie chyba podoba Korea Polnocna. Hayek by sie usmial.
Ciekawe czy nasi obywatele otrzymali jakąkolwiek pomoc od ambasadora POLSZY (członek PO)?
Pytam, bo wiem , że koledzy z Czech i Wegier taką otrzymali.
A o polskim przedstawicielu jakoś nikt nie słyszał.
TFU!!!