Oczywiście myśl o tym, że może się ja wymierzac cześćiej, gdyż cześciej czarni popełniaja czyny zasługujące na kare śmierci, żadnemu lewakowi do głowy nie przyjdzie. Bo po co. Jeżeli rzeczywistość przeczy faktom to tym gorzej dla faktów.
ale nie rozumiem Twojego komentarza. Jesteś przekonany/a, że zrozumiałeś/aś o czym mówi tekst artykułu?
A co nie widzicie podobieństwa z POLSZĄ?
Ameryka to kraj w którym mamy najwięcej katolickich oszołomów, oraz liberałów.
To i rozumek mają oni taki sam jak Debiliuszowe jelity z Polszy.
Więc dla mnie analogia jest tu 100 procentowa !!!
TFU!!!
A tak na marginesie, czy mordowanie , palenie na stosie itp. społecznie użyteczne zabawy nie są zgodne ze wszystkimi doktrynami (czytaj zasadami) chrześcijan?!
To przeciez tylko w ich kulturach i narodach opannowano tak do perfekcji robienie grila z innego człowieka.
I to w imie tego krwiożerczego ich wszechmogącego bożka.
Tu chyba się nie mylę!!
Prawda?
TFU!!!
którzy tak zażarcie bronią praw zygoty, a jednocześnie walczą o przywrócenie kary śmierci. Wg nauczania chrześcijan życie odebrać może tylko Bóg, to dlaczego oni chcą decydować o tym, czy odebrać komuś życie, czy nie? Zygota to nie człowiek, natomiast oskarżony nim jest. Może się zdarzyć, że umrze niewinny i co wówczas? Martwego nie można przywrócić do życia.
Informuje, że w USA katolicy stanowią mniej niż 1/4 społeczeństwa. Natomiast ponad połowe stanowią protestaci. Więc co ma twój post do tematu?
Na marginesie to gdybyś choć odrobine ruszyła głowa i przeczytała to co piszą niektórzy to byś wiedziała, że wg ich myślenia zygota (jako termin medyczyny) określa pewne stadium człowieka. Natomiast różnica jest taka, że zygota nie popełniła żadnego czynu godnego szubiennicy natomiast niektóre jednostki tak.
Cóż, Femino, może katolicy po prostu mają instynkt samozachowawczy i wolą, żeby morderca czy gwałciciel dostał kulkę w łeb (ach, cóż to za zbrodnia w porównaniu z jego delikatnymi czynami) zamiast np. ryzyka, że ucieknie z więzienia (w którym utrzymują go ze swoich podatków, cóż za rozkosz) i zgwałci ich córkę albo zabije ich samych.
Swoją drogą, to za okrutne zbrodnie karano śmiercią przez wieki, w rozmaitych społecznościach wszystkich kultur, religii i kontynentów, także tych, gdzie katolicyzm był nieznany, marginalny lub zwalczany.