Ile konkretnie zdobyly poszczegolne partie trockistowskie i KPF?
Mówisz-masz. To mi się podoba:)
Wielkie Paryskie Strzelanie do Indyków
lewicowa dziś po układaniu się z liberałami z Partii Socjalistycznej, ruch komunistyczny we Francji przeżywa załamanie. Szkoda komunistów tych dla których rzeczywiście ważna jest idea a w partii 100 tysięcznej ideowców jeszcze na pewno trochę zostało.
Wydarzenie znaczące, a komentarzy jak na lekarstwo.
wszystkich odcieni fancuskiej lewicy.
A teraz lewicowcy myślący inaczej zaczną popłakiwać, że zły Sarkozy jest rasistą i poluje na kozły ofiarne.
A przecież Sarkozy, gdyby był trochę poczciwszy, mógł debatować z lewicą wielobarwną, czy "heteronormatywność" należy zlikwidować już w 2008, czy dopiero w 2010 roku.
A jaka potega byli za Thoreza ;-)
Sarkozy obiecywał ograniczenia przywilejów socjalnych,wydłużenie czasu pracy i ułatwienia dla pracodawców m.in. w postaci łatwiejszego zwalniania pracowników i aż tylu Francuzów na niego głosowało? Co jest? Tacy się Francuzi stali cięci na to, by im się pogorszyło?
lcr, lo i inne , swego czasu ich zsumowane wyniki dawaly wskaznik ok. 10%... o czym wspominam z podziwem, ale i z pewną zgrozą;-)
jeden faktycznie lewicowy kandydat (Bove) przypadkiem ląduje w pierdlu, drugi zaś, "rozważny patriotyczny socjaldemokrata" itd., przy całej swej "suwerennościowej" retoryce okazuje się być miękką fają (Chevenement) i dobrowolnie oddaje pole tej kretynce Royal. Vous comprenez?
Tylko błagam, nie powtarzaj tej mantry o "lewicy obyczajowej". Jak na francuskie, a zwł. francusko-inteligencko-lewicowe realia Royal jest dość konserwatywna, patriotyczna i prorodzinna, deklarowała walkę z przestępczością, itp.. Zresztą, spora część (większość bodaj) jej rodziny jest związana z Front National. I co to wszystko pomogło? La Merde.
bazuję na "Dziennikowej" analizie sceny politycznej we Francji, pióra Todda (tego od proroctw upadku ZSRR w latach 70., a przed 4 laty też a propos USA).
Zachciało się socjalistom francuskim liberalizmu.
I już mają wpierdziel!
I bardzo dobrze!
Niech to będzie nauczka dla pozostałych!!!
Bo jak się jest tak bardzo mądrym, że olewa sie swój żelazny elektorat.
No to WON z parlamentu!!!
I niech teraz tych zidiociałych lewicowców kapitaliści popierają!!
HE! HE! HE!
TFU!!!
Sarkozy to Sinobrody, ktory powsadzał konkurentów do ciupy, połowę wymordował i dlatego wygrał.
Royal była za mało radykalna, więc przegrała.
Nie martw się. Za pięć lat w wyborach wystartuje nowy kandydat lewicy:
ABCD de Fere.
A jego hasło będzie: Vive la sexualite polimorphigue, perverte, antiheteronormativique ou la morte!
Jasne, że wygra.
Le Gauche triumphant!
Bove jest regularnie puszkowany od lat, niezależnie od dkładu rządu francuskiego. Tu już nie chodzi o wygrywanie, ale notoryczne uniemożliwianie przez aparat państwa liderowi jednej z najsilniejszych i najlepiej zorganizowanych organizacji chłopskich normalnej dziłalności.
Czy to, co napisałem za Toddem o Royal jest nieprawdą? Przy czym zaznaczam, że ja nie widzę problemu w tym, że lewica tonuje w sprawach kulturowo-obywajowych, tylko że nie idzie z tym w parze realny program socjalny (którego FPS, rakie francuskie SdPL tak naprawdę, nie byłoby w stanie porządnie sklecić). Prawda jest taka, że Royal postanowiła zgapiać z głównegu nurtu prawicy we wszystkich sprawach i dlatego przegrała (wtórność + bycie 2 kroki spóźnienia za oryginałem).
jedna rzecz mnie nurtuje, a nie przypominam sobie, zeby ktoś to rozbełtywał. Co powiedzą portalowi zwolennicy Chevenementa, czyli - w uproszczeniu i przełożeniu na polskie warunki - takiego sekwańskiego Bugaja? Na tle reszty francuskiej lewicy moze wydawać się wręćz konserwatystą w kwestiach kulturowych, politycznie jest lewicą umiarkowaną i niechętną radykalizmom. No i ten rozważny i wyważony lewicowiec... sam, przez nikogo nie przymuszany, wycofał sięz wyborów i już w I turze namawiał to poparcia Royal.
radykalna lewica popełniła mnóstwo taktycznych błędów, z rozbiciem wewnętrznym na czele. Mnie się jednak rozchodzi o co innego: jak normalną pracę polityczną ma prowadzić lider związku chłopskiego (żaden to klubowy wyzwoliciel transwestytów itp.), który w ponoć demokratycznym kraju zostaje capnięty kilka razy do roku? Nie jest to, jak usiłujesz mi wmówić, jakaś personalna wina Sarko, represje wobec Bovego trwają nieprzerwanie od ćwierćwiecza co najmniej.
No i jeszcze raz, uprzejmie proszę o jakieś odniesienie się do Chevenementa. Fakt, nie można mu zarzucić, że przegrał, bo przed startem się wycofał i oddał swoje głosy... nie może być! Partii plasującej się w okolicach naszego LiD-u.
we Francji?
Przegrala jeszcze bardziej niż socjaliści.
Wiem, że smok Sarkozy prześladuje radykałów. Ale oni chyba nie powinni się dziwićź, że kapitalizm nie daje się im tak łatwo obalać.
francuskiego socjalu moga oni sobie pozwolic na jednokadencyjne rzady prawicy, bo i tak nie zdazy ona przez ten czas wiele z tego rozmontowac. A Royal robilaby i tak to samo.
Zreszta - zobaczymy. Moze i ten Sarkozy sobie lubic liberalizm, ale na wiele nie bedzie sobie (na szczescie) pozwolic. a rzady zaczal w koncu od spotkania z CGT.