"czsów Wietnamu i praw cywilnych"?
Oczywiście, nie "praw cywilnych", tylko praw obywatelskich.
Do kogo adresowany jest Le Monde Diplomatique. Polska? Dla czytelnika przypadkowego - za nudny. A czytelników fachowych odstrasza niezliczoną ilością błędów.
"To biegną sztywnym truchtem - żałosne laleczki
To wloką się powolnym rannych zwierząt ruchem,
To tańczą, nie chcą tańczyć - zupełne dzwoneczki,
Gdy ciągnie je okrutny demon. W ciele kruchem..."
Ano, tak chyba - jak staruszeczki z wiersza Baudelaire`a - muszą wyglądać goszystowscy wiarusi z pokolenia 68 na rockowym koncercie z protest songami.
...musze sie ( czesciowo ) zgodzic z ABCD. Literowki, niechlujny przeklad...czy tak trudno o korekte ?
Jak czytam takie pierdoły , to mi sie wątroba chce urwać!!!
Bo jaka jest prawda o tych niby artystach i tych super nadludziach?
Z pewnością dla nikogo nie jest tajemnicą, że znakomita większość z tych wielkich muzyków, to zwykłe lumpy, bez jakichkolwiek moralnych zasad.
Niejednokrotnie są to też mocno uzaleznione ćpuny.
Widać wiec że ci nadludzie, to po prostu ludzie słabi i podatni na wszystko. Ale przede wszystkim gotowi zrobić wszystko dla kasy, kasy i jeszcze raz kasy!!!
A to przecież super odpowiada liberałom, do których należą media.
Z czym więc mamy do czynienia?
Ano paru bogaczy zatrudnia tych dupków w swych wytwórniach. I już lansują nam oni tę cywilizację smierci.
PO co?
Jedynie po to, aby tylko wypuscić cała parę niezadowolenia społecznego w gwizdek.
Dlatego min. dawniej wg tych medialno-liberalnych zasad ojcowie i matki stali się zwapniałym gównem.
Potem nasi dziadkowie, to wg tych nadludzi, to belemity i amonity.
A dziś znów mamy rodziców-pedofilów.
Niemal masowo obracających swoje pociechy.
Dlatego jak patrze na ten cały wykolejony biznes, to muszę się przyznać do jednego.
Jak ich wszystkich widzę, oraz ich równie aroganckich i przemądrzałych menadżerów , to jestem za obowiazkową aborcją dla wszystkich liberałów!!!
TFU! TFU! TFU! TFU! TFU! TFU! TFU! TFU! TFU! TFU! TFU! TFU! TFU!
TFU!
nie nalezy też zapominać iż niektóre tuzy rockowej sceny popierają konserwatystów albo przynajmniej niektóre ich postulaty
dzeus nie szarp się tak ostro bo akurat to nic dziwnego że niektóre zbuntowane gwiazdy chcą zyć z tego co robią a nie tyrac na budowie...taki Green day jak mieli po 18ście lat to potrafili w 1989r przyjechać do Polski na koncerty i grać w klubach za zwrot kosztów, podobnie swego czasu radykalna Chumbawamba..w momencie kiedy przyszło im zadecydować czy robić to co się lubi i być w wytwórni czy tyrać na budowach wybrali to pierwsze...fakt! nie są obecnie zbyt wiarygodni jako "buntownicy" ale ja ich po częsci rozumiem...rozumiem też ze ten ich "bunt" to tylko pewna poza ... by dzieciaki kupowały ich płyty....
wyrazić w tym wypadku pełną solidarność z bożkiem dzeusem.
Protest rockowi -
TFU!
Widze ze nie tylko ja pamietam jak Green Day gral w polsce koncerty z Oi Polloi. Smiesznie to brzmi teraz...
buntowniczym zespołem jest jak dla mnie zdecydowanie Rage Against The Machine. Dobrze że muzycy tej kapeli zdecydowali się powrócić na scenę. Polecam też nową płytkę Toma Morello - "One Man Revolution".
weź nie rozśmieszaj z tym ich buntem...chłopcy ze stajni Sony i Epic HAHAHAHAHAHAHA
...buntownicze ale tak na serio to są zespoły ze sceny anarchistycznej czy RAC , szczególnie ci ostatni to za samo granie koncertów często w więzieniu siedzą bo anarchistó nikt powaznie nie traktuje
ale na miły Bóg nie pajace z SONY!!!!!!!!!
teksty Morello sa tak infantylne jak jak gazetki
spartakow. Najlepsze jest to:
"On the streets of Havana
I got hugged and kissed" (na ulicach Hawany sciskali mnie i calowali)
po czym Podmiot Liryczny ;-) zali sie, ze go nie wpusili na impreze u wlasciciela Playboya:
"At the Playboy Mansion
I wasn't on the list"
RATM to na pewno nie pajace. Ich bunt rzeczywiście się dezawuuje biorąc pod uwagę kto ich wydawał. Przyznaje racje. Ale wolę już to jednak trochę buntownicze RATM niż scenę RAC. Wolę także RATM od pseudopunka czyli Green Day. Green Day np. przy The Clash to uczniowie mizernie naśladujący mistrzów.
no tak ale Green Day NIGDY nie naśladowali C na pewno lashów...naśladowali kapele z zachodniego wybrzeża grające surf punka wzorem też był Bad Religion itd
Clash to klasyczny punk 77 który ewoluował i sie rozwinął łacząć punk rocka ze ska rock steady czy reggae/dub...oczywiście kapela nie do podrobienia (clash)
muzycznie o RATM się nie wypowiadam bo każdy ma inny gust..technicznie oczywiście bardzo sprawna i przedewszystkim nowatorska kapela która zdobyła światową sławę ..mi akurat się nie podoba...bo wolę dobrego punk rocka (ale nie w cukierkowatym stylu green day)
Dobrze znam historie The Clash i wiem że muzycznie ewoluowali. Chciałbym tylko zauważyć ze Green Day uważa się za kapelę punkową, stąd moje porównanie do The Clash.
sławą RATM-u bym nie przesadzał. Na pewno są bardziej znani w Europie niż w USA. Pierwszy album który wydali lepiej się sprzedał na starym kontynencie niż na jankeskiej ziemi. Być może zadecydowały o tym kontrowersyjne teledyski jak i sam przekaz utworów RATM-u. W Polsce mało kto ich zna a i to że mają lewicowe poglądy wśród naszej "kontestującej" młodzieży nie przysparza im zwolenników. Odnośnie polskiego punka, to mogę tylko tyle napisać że uważam iż jest mało przekonujący. Większość kapel jakby się wypaliła np. taki Dezerter. Kiedyś wielcy "buntownicy", dziś twierdzą iż mimo biedy, niesprawiedliwości społecznej nie muszą się politycznie angażować.
ABCD: Jestes naprawde, naprawde IRYTUJACY. Moze otworz sie troche na inne widzenie swiata? Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze to trudne, ale nie az tak bardzo.
Ja napisze tylko, ze swiat i zycie sklada sie z kompromisow.
RATM byłw Polsce szalenie popularny ok 15 lat temu...pamiętam że normalnie w radiu leciało i w TV..prawie tyle co Nirwany bo RATM i Nirwany zazwyczaj słuchali ci sami ludzie (obok red hot chilli pepers)...te 3 kapele robiły wtedy furrorę wśród nastolatków
"ze Green Day uważa się za kapelę punkową, stąd moje porównanie do The Clash."
nie zapominaj że skrewdriver też grał punk rocka:)
jak ktoś lubi ostro i melodyjnie to zamiast cukierkowatych mainstremowych green day polecam np RANCID! to dopiero ogień.....w dodatku wzorujący się na clash (z pierwszego okresu)
ostro i do przodu a w dodatku przebojowo
że RATM był (bo już nie jest) popularny w Polsce. Nawet grali w Polsce, gdzie ich supportem był KNŻ. Czy ich teledyski ciągle leciały, ja widziałem więcej teledysków Pearl Jam-u i Nirvany, no ale dobra. Nirvana i redhoci to oczywiście klasyka przyznaje.
wybacz, ale jako fan Krytyki politycznej i jeszcze do tego rocka, jesteś trudnym partnerem do kompromisu
Rozumiem, ze osoba sluchajaca rocka i uwazajaca postulaty Krytyki Politycznej za sluszne nie ma prawa miec pogladow socjalistycznych, tak?
Absurd.