A kiedy i o której ma być ten program. Może w trakcie lprowcy w brunatnych mundurkach podpalą studio a uczestników rytualnie powieszą??? Wszystko może się zdarzyć.
A swoją drogą Bosak nie dorasta do podeszw Leninowi, więc niech się zamknie i nie pie...li. Swoją drogą Urbański albo rzeczywiście chce trochę naprawić TV po Wildsteinie, lub to kolejna jego "wpadka".
Pospieszalski jest obiektywny to ja jestem biskupem. Tak Pospieszalski jest obiektywny w tematach dotyczących min. PRL-u, LGBT (środowisko mniejszości seksualnych). Czy w bieżących tematach społeczno politycznych. Szkoda gadać
Nie wiadomo czy idzie śmiesznie czy strasznie
komentarz Sierakowskiego brzmi bardzo blado i defensywnie. Chyba że chciał pokazać, że stoi o półkę wyżej, choć trochę wątpię czy akurat to da jakiś efekt
to ten typ co jakiś czas temu próbował poprzez sejm zakazać noszenia koszulek z wizerunkiem Che Guevary. Bosak wydaje mi się penetrował ostatnio internet, tam pooglądał kilka stron ugrupowań radykalnie lewicowych, stąd takie jego "mądre" wnioski. Szczerze jak marksista wolę Lenina i Żizka czyli rzeczywistych marksistów od wszystkich "autorytetów" LPR-u z ojcem Giertycha na czele. Oskarżanie środowiska "Krytyki politycznej" o radykalizm jest bezzasadne gdyż sama "Krytyka" głosi iż jest raczej po prostu socjaldemokratyczna niż socjalistyczna czy komunistyczna.
Chodz sluchy ze program ma byc emitowany w czwartki o 21.30. Czyli swietna pora emisji.
Studzac zapaly dodam, ze jeszcze zadna umowa nie zostala podpisana.
Co ciekawe atak na na program telewizyjny KP rozpoczela Rzepa piszac tekst o tym ze program ten ma byc trzy raz drozszy od arcycudownego programu Pana Janka.
Czyzby bezinteresowna nienawisc do lewactwa?
Alez skad!
Nie od dzisiaj bowiem wiadomo ze korytarze na Woronicza wydeptuja Grzegorz Gorny i spolka czyli srodowisko skrajnie prawicowej Frondy. Czego chca? Oczywiscie swojego programu.
Jednoczesnie to samo srodowisko Frondy gra pierwsze skrzypce w Rzepie Pawla Lisickiego. Atakujac "drogi" program KP po prostu staraja sie zalatwic swoj partykularny interesik. O ideowcy!
prezentuja ultraglupote (ciezko nazwac to co oni prezentuja, "ultraglupota" to komplement dla nich). Rzygac mi sie chce jak widze mlodocianych lperowcow. Ich poziom intelektualny zatrwaza mnie. Jestem pijany, a i tak 1000 razy madrzejszy niz cala MW(od lat 20tych) i LPR razem wziete.
A Sierakowski niech zrobi dobry program, jako przeciwwage dla fanatyka Pospieszalskiego. Powodzenia red. Sierkowski.
Z kim ty chcesz dyskutować? Z hodowcą pryszczy nazibosakiem? On nawet nie zrozumnie co Ty mówisz.
Pozrawiam.
Skoro dla LPR "Krytyka Polityczna" to skrajna lewica, a dla CHErwonych Slovoj Żiżek to marksista - to są wspólne podstawy do... zrozumienia.
czyli cholera bogoojczyźnianej skamieliny (w przeciwieństwie do naprawdę wyzwoleńćzego potraktowania spraw "tozśamościowych" i narodowych) i dżuma pseudointelektualnej, wyalienowanej społecznie i przez to treściwie ud...onej "alternatywy dla status quo" (piszę w cudzysłowie, bo jedna i druga choroba doskonale się w systemie mieści, kanalizując nastroje potencjalnych niezadowolonych i mamiąc swoimi bajkami). W sumie najlepiej położyć passówę na obydwu.
zaczęło się. Hegemoniczny dyskurs prawicy przystąpił do bezpardonowego ataku na zalążki wolnej myśli lewicowej. W związku z agresywnymi poczynaniami tego dyskursu, powstały obawy o los - o ile to możliwe - jeszcze bardziej radykalnego niż Sierakowski rewolucyjnego publicysty, Stefana Zgliczyńskiego.
Na szczęście, środowiska liberalne, europejskie i promodernizacyjne nie są już bierne wobec groźby faszyzmu. Pod willą, w której Stefan działa na rzecz wyzwolenia klasy pracowniczej, ustawił się żywy mur, złożony z jego sąsiadów. Ma on bronić tego legendarnego wydawcę i redaktora przed bojówkami z kręgu tzw. moherowych beretów. Stoją tam m.in. Leszek Balcerowicz, Danuta Waniek i Jan Lityński.
- Ze Stefanem różni nas wiele - powiedział Balcerowicz w ekskluzywnym (!) wywiadzie dla prywatnej telewizji ABCD`s Cool News - kiedy na przykład przeczytałem w profesjonalnie redagowanym piśmie Lewą Nogą, ktorego egzemplarze okazowe regularnie otrzymuję, że Adam Smith był rzecznikiem dominującego dyskursu neokolonialnego, pomyślałem sobie, że nawet taki wspaniały chłopak jak Stefan potrafi czasami przesadzić. Wobec moherowego totalitaryzmu my, cywilizowani Europejczycy, musimy jednak być solidarni. Ja, Danuta i Janek naszego CHErwonego sąsiada nie opuścimy w biedzie i nie damy go skrzywdzić.
Ciąg dalszy nastąpi! Telewizja ABCD`s Cool News stale na posterunku! Faszyzm nie przejdzie!
wyzwoleńczego, "tożsamościowych".
Wy oczywiście macie monopol na marksizm i tylko Wy jesteście jedynym duetem marksistowskim w Polsce. Czasami to co piszecie ma oczywistą rację no ale w takim razie kim według was jest Zizek, agentem CIA?
czy to nieprawda, że program Krytyki politycznej ma być trzy razy droższy niż program Pospieszalskiego? To przecież nie jest kwestia (zawsze jakoś tam stronniczej) oceny programów, ale wymiernych faktów.
Dla porównania: KP otrzymuje od lidera SLD, Wojciecha Olejniczaka, 100 tys. złotych na jedenm numer pisma. Znam wydawcę, ktory twierdzi, że za tę sumę byłby w stanie wprowadzić na rynek kilkanaście numerów niskonakładowego pisma opiniotwórczego.
Żiżek to przede wszystkim lacanowski psychoanalityk. Ispiruje się marksizmem (głównie strukturalistycznym) w niemniejszym stopniu niż Szkołą Frankfurcką (ilość odwołań w jego pracach dostępnych po polsku do np "Minima moralia" Adorno jest ogromne...). Jego stosunek do Lenina też jest niejednoznaczny - raz zachwyca się koncepcją leninowskiego rozgraniczenia wolności na rzeczywistą i formalna ("Leninowska wolność", Lewą nogą 17) innym razem nazywa go utopistą ("Rewolucja u bram"). Zarzuca marksowi błędy z "niedialektycznego" punktu widzenia ("Obiekt a jako wewnętrzna granica kapitalizmu", Krytyka polityczna 11-12)
Ziżek zdaje sobie jednak sprawe że zniesienie kapitalizmu nie bedzie pokojowe i demokratyczne lecz rewolucyjne i gwałtowne co jest przynajmniej w części zajęciem politycznego stanowiska charakteryzującego komunistów. Ale nienazwałbym go z tego powodu marksistą...
Zauroczenie "krytyki politycznej" Żiżkiem (Badiou zresztą też przecież on na początku Św. Pawła zachwyca się Mao i Leninem!) jest dla mnie niezrozumiałe. Chyba że to zainteresowanie sprowadza się do charakteryzującej Żiżka skłonności do odcztywania rzeczywistości z "psychoanalizy" dzieł filmowych, bo jego krytyka "nowej lewicy", na gruncie polskim odnosi się do "Krytyki politycznej" w największym stopniu...
Postać ze środowiska Krytyki politycznej, Kinga Dunin, od dłuższego czasu lamentuje w Gazecie Wyborczej, że program Pospieszalskiego nie powinien być nadawny w telewizji publicznej, bo jest nieobiektywny.
Ja bardzo rzadko zgadzam się z Pospieszalskim. Sądzę jednak, że jego poglądy podziela większość elektoratów LPR oraz PiS (i mniejsza, choć również znacząca część elektoratów Ploatformy, PSL i Samoobrony).
W sumie, fakt ten pozwala zwolennikom Popspieszalskiego bronić jego obercności w TVP.SA. Aczkolwiek, ja byłbym za roszadą Warto rozmawiać do medium prywatnego (np. do programowo katolickiej Telewizji Puls).
Jak na tym tle wygląda Sierakowski? Można by twierdzić, że reprezentuje on wyborców SLD. Czy wobec tego nie przydałaby się ankieta, w której sympatyków partii W.Olejniczaka zapytano by, czy za jeden z centralnych problemów społecznych w Polsce uważają "heterormatywność". Albo, czy - ich zdaniem - akcje policyjne przeciw pracownikom najemnym są zasadne, jeśli ci pracownicy nie akceptują ideologii wyzwolenia obyczajowego (tak jak twierdzi Kinga Dunin).
W efekcie takiej ankiety, okazaloby się zapewne, iż ze światopogladem Krytyki politycznej identyfikuje się tylko nieznaczny odłam lewicy. Tym bardziej dotyczy to innych orientacji polityczno-ideowych.
A wobec tego: komu potrzebna jest KP w TVP?
w sam raz dla LPR,gloryfikacja Pinocheta,Żelazne Gwardii,bałtyckich SSmanów,tym zajmował się ich program w TV w latach 90
Zamiast Sierakowskich i Bosaków wolę ja...wyścigi kłusaków.
Bosaka to nawet nie ma co komentowac. Debil i tyle. Szkoda ze jeszcze w poscie nie dopisano jak wytropil pornografie w Krytyce POlitycznej.
Niestety to typowy przyklad upupiania przez przeciwnikow. Tak jak SLD przed wyborami uchodzilo za lewice lub wrecz komunistow bo tak ich nazywali prawicowcy, tak LPR uchodzi za faszyzm, tak znowu Krytyka Polityczna uchodzi za skrajna lewice.
Niemniej jednak komentarz niezupelnie jest trafny w jednym punkcie. Zenadna konferencja partii politycznej o poparciu 2-3% bynajmniej nie swiadczy o tym, ze "prawica zdobyla absolutna hegemonie kulturowa". Gdyby tak bylo, to Sierakowski nie dostalby W OGOLE zadnej propozycji. I na pewno nie na tak korzystnych warunkach, z kasa trzy razy wieksza niz Janek Pospieszalski (100 tys. wobec 32 tys.). Swiadczy to wiec chyba o tym, ze jednak Urbanski, zwlaszcza w porownaniu z Wildsteinem probuje dbac o pluralizm w mediach publicznych, szkoda tylko ze wybral takie dno jako Krytyke POlityczna jako reprezentacje lewicy :-(
że być może przesadziłem z takim wyróżnieniem Żiżka iż jest on marksistą. Jest on postacią niejednoznaczną ale ma pewien udział w tym że Lenin być może znów stanie się czytywany.
Jak to było za czasów tow. prezesa Kwiatkowskiego? Podobno redaktor Kwiatkowski i czery rozmowne panie reprezentowały wtedy prawicę w TVP...hehe.
kiedy to kwiatkowski rzadził TVP to nawet o takim lewicowym programie jaki będzie miała KP nie można było marzyć,predzej za SLD Fronda i Wprost czy katole by dostały program
Lewica musi umieć walczyć ideologicznie z prawicą, a nie ograniczać swojej obrony do nazywania ich "uczniami Goebelsa". To dobrze że toczy się spór na gruncie ideologicznym. Znacznie gorsze dla demokracji i lewicy jest to co robi Wyborcza, PO i SLD, którzy w ogóle nie dopuszczają do głoszenia jakichkolwiek poglądów odmiennych od "centrum" albo "politycznej poprawności".
"Według Bosaka o bliskości "Redwatcha" i "KP" świadczy wydawanie przez tę ostatnią pism Włodzimierza Lenina i Slavoja Żiżka - co były prezes Młodzieży Wszechpolskiej uznał za apoteozę stalinizmu i przemocy oraz intelektualizowanie rozwiązań siłowych."
Nawet nie czytał książki, to po co się wypowiada. Pochwały stalinizmu tam napewno nie ma.
Jak to usłyszałam, to niemal spadłam z krzesła. Pospieszalski to wzorcowy brak obiektywizmu w dziennikarstwie i publicystyce. Pamiętacie film na Polsacie o leczeniu homoseksualizmu sprzed paru lat? Kto w nim występował? Jan Pospieszalski. Trudno o jego obiektywizm, gdy gościami "Warto rozmawiać" są członkowie LGBTQ. Zazwyczaj na koniec rzuca jakieś "rzetelne" dane dowodzące jedynie słusznej ideologii i nie daje dojść do głosu osobom o odmiennych poglądach. Sierakowski powinien pozwać członka LPR-u do sądu. Niech posłowie prawicy wezmą w końcu odpowiedzialność za słowa i porównania.
Bartosz Machalica
Mnie także oburzają wypowiedzi polityków LPR. Ludzi z tego kręgu nazwałem zresztą na swój własny użytek i dla swojej zabawy "czarnymi rewolucjonistami", by podkreślić podobieństwo sposobu ich postrzegania świata do postrzegania świata przez autorów LBC (przeciwieństwa przyciągają się).
Ale jak można pisać o Bosaku i jemu podobnych ideologach, że zdobyli sobie "absolutną hegemonię kulturową" w kraju, w którym ich pomysły są na każdym kroku ośmieszane i wyśmiewane? Na czym ta absolutna hegemonia Giertycha polega - na gotowości bojowej dyrektorów z całego kraju gotowych natychmiast wprowadzać pomysły szefa? Od kiedy pierwsza lepsza bzdura wypowiedziana przez posła nie mającego większego znaczenia urasta do rangi "hegemonii kulturowej"?
...świadczy to, że pismo "szkodliwe politycznie i pornograficzne", "promujące pornografię i niebezpieczne ideologie", wydawane przez ludzi "niebezpiecznego marginesu, nurt lewicy rewolucyjnej", "zbliżone ideologicznie do "redwatcha"" będzie miało program telewizyjny w TV Publicznej rządzonej przez Prawo i Sprawiedliwość.
Przecież to się kupy nie trzyma...
Sierakowski, którego grupka jest systematycznie reklamowana przez koncerny Agory i Springera, ma bliżej do ośrodków władzy medialno-propagandowej niż tępiona przez te ostatnie LPR.
W zasadzie możemy się zgodzić z opinią mzzm. Rzecz w tym, że nie tylko w LPR, ale również na lewicy i to tej radykalnej nie brakuje opinii pokrywających się ze zdaniem LPR-owców. Za marksistę Żiżka uznaje przecież wpływowa "Krytyka Polityczna" oraz opiniotwórcze środowisko "Książki i Prasy" (choćby redakcja "Lewej Nogi"). W tej sytuacji trudno się dziwić zacietrzewieniu CHErwonego. SAMI SOBIE JESTEŚCIE WINNI. Eklektyzm nowej radykalnej lewicy, w tym również posttrockistów w rodzaju Zbigniewa M. Kowalewskiego, jest wspaniałą pożywką dla krucjaty LPR i skrajnej prawicy, która niewątpliwie ma pewne kłopoty z wyróżnieniem (namierzeniem!!!) skrajnej lewicy. Słusznie zatem atakuje nową radykalną lewicę en bloc. W tej sytuacji marksiści mogą spokojnie analizować fenomen Żiżka - polecamy nasze artykuły: "Barbarzyńca w salonie" z 7.01.2007 i "Zawstydzić Żiżka" z 23.01.2007 r.
Zastanówcie się dlaczego... Widać Sierakowski został uznany za niegroźny dla systemu. Pogada sobie trochę o księżycowych utopijnych ideach po czym stwierdzi że i tak nie można tego zrealizować, więc musi być jak jest. Poza tym KP głosi poglądy ideowe za to brakuje im pomysłów czy choćby ich zarysu, jak przełożyć te idee na program. Także dlatego są niegroźni dla systemu. A LPR jest groźny, bo wyłamuje się ze schematów- oczywiście ja nie podzielam ich poglądów, ale dzisiaj wyśmiewany i ośmieszany jest LPR, a jutro- prawdziwa socjaldemokracja.
nic dodac, nic ujac.
te "me" zacietrzewienie. Ja nieraz podkreślałem że nie uznaję się za trockistę, ale także nie jestem stalinistą. Nieraz to tłumaczyłem także na tym forum jak i w swoich komentarzach na stronie jakby Paweł Kończyk uznał "czerwonych rewolucjonistów" (może i nawet dobrze, zależy jeszcze jakim się jest czerwonym) czyli LBC.
W kategoriach "czarne - białe" nie brakuje czasem CHErwonych "agentów CIA"?
pytanie należy dodać zadane z dystansem o czym mówi Wam chyba treść zawarta w tym pytaniu. Za agenta CIA się nie czuje. Nie jestem drugi Kukliński.
hegemonii kulturowej prawicy, Sierakowski, broni się przed zarzutami LPR, stwierdzając że nie ma nic wspólnego ze skrajną lewicą. Jestem porządny - argumentuje Sierakowski - bo ze mną raczy dyskutować sam Bronisław Wildstein.
Nic nie mam wspólnego z REdwatch - konkluduje lider KP - bo jestem przyjacielem Wildsteina.
Czego to warte? Ja myślę, że śmiechu.
http://forum.fronda.pl?akcja=pokaz&id=1098417
Widzisz, CHErwony, jednego jesteśmy pewni - w sprawie Żiżka i jego "Rewolucji u bram" mamy coś do powiedzenia. Stąd wkładanie nam w usta sądów w rodzaju "Żiżek - agentem CIA", to delikatnie mówiąc dowód zacietrzewienia i oczywiście braku argumentów.
dowód zacietrzewienia jeżeli ktoś Wam zada pytanie które jest zadane jeszcze raz to pisze z dystansem co do treści tego pytania. Szczere czytałem tylko fragmenty "Rewolucji u bram". Czytałem też wiele wywiadów z Żiżkiem. Jedne wywiady były lepsze, drugie gorsze. Na podstawie tych fragmentów jak i wywiadów mogę stwierdzić że na pewno Żiżek znajduje się po lewej stronie w polityce. Być może nie jest marksistą ale ma coś ciekawego przy panującej mizerocie do zaoferowania. Przy otaczającej liberalno-konserwatywnej poprawności politycznej nie boi się odwoływać w swoich książkach do pism Lenina. Nie oznacza to że wyrażam jakąś absolutną sympatię do tego autora. Wręcz przeciwnie w wielu kwestiach się z nim nie zgadzam. Nie zgadzam sie z tym iż Żiżek to ta kolejna osoba publiczna której zdarza się np. iż lubi nazywać okres stalinowski ale także poststalinowski "komunizmem".
Jeszcze nie było programu a już obrońcy moralności, protestują! I dobrze! Zrobią Sierakowskiemu darmową reklame! I więcej osób obejży ten program z ciekawości!
Przeczytałem odpowiedź Sierakowskiego. Żałosna. Ten facet zamiast bronić prawa pluralizmu w telewizji publicznej, w której powinny się ukazywać programy publicystyczne o różnych odcieniach ideowych, skonfrontować się z autorytarnym myśleniem a'la Bosak, stwierdzić, że decyzja kierownictwa TVP w tej sprawie będzie testem na obiektywizm telewizji i jej ekipy, tłumaczy się.
Tłumaczy się Bosakowi i jego środowisku jak jakiś uczniak, że jego środowisko nie jest jak "RedWatch" i, broń Cię Panie Boże!, nie może mieć nic wspólnego ze skrajną lewicą zamieszczając na swoich łamach całą plejadę prawicowych publicystów i organizując spotkania z udziałem takich znakomitości jak Bronek Wildstein, Rafał Ziemkiewicz czy Jan Maria Rokita, bo drży ze strachu, że kolejna okazja do lansowania się przepadnie. Ale czy Bronek Wildstein obroni Sieraka?
Jedni powiedzą: nie jesteśmy tacy jak nam zarzucacie, bo wyznajemy to, to i to, nasz system wartości jest taki, taki i taki, nasze czyny świadczą o tym, o tym i o tym...
Inni w tym samym czasie będą argumentować: nie jesteśmy tacy jak nam zarzucacie, bo znamy takich, takich i takich...
to bardzo ciekawa ferajna. Nigy nie zagladalem na ich strone, ale zrobilem to przed chwila. I chcialem podzielic sie proma pierwszymi z brzegu wrazeniami. Np ciekawa wypowiedz:
"2007/06/17 21:15:54
Hmm... tego typu przykładów pełno. A co powiecie na reklamę piwa w TV: dwóch facetów siedzi na łące i pije piwo, z dziupli wybiega wiewiórka i biegnie po gałęzi, po chwili zawraca i chowa się w dziupli. Mężczyzna 1: pewnie czegoś zapomniała.
Mężczyzna 2(charakterystycznym tonem męskiego mężczyzny):kobieta...
Mężczyzna1 (w pełni rozumie kolegę, co zaznacza tonem glosu): taaa...
Czy tylko ja widzę w tym seksizm?"
A to jest najlepsze i pokazuje w kierunku jakiego modelu KP chce dazyc:
"2007/06/18 01:51:37
W Ameryce nie ma kodeksu pracy, w praktyce obowiazuje jeden jedyny przepis na podstawie sadowych precedensow - wlasnie o dyskryminacji. Obejmuje to wszystkie mozliwosci: wiek, plec, pochodzenie etniczne... Oczywiscie sa sluzby mundurowe kierujace sie swimi przepisami, ale nawet w bluzce z logo firmowym nie mozna sprzedawczyni zaliczyc do "mundurowych". Oczywiscie w praktyce i tu latwiej jest mlodym, pieknym, w spodniach ( zmalymi wyjatkami), ale jednak pranie mozgu daje efekty.
Czy Polska dojrzeje kiedys do wprowadzenie takiego artykulu do Kodeksu Pracy? W jaki sposob w polsce powstaja inicjatywy ustawodawcze zglaszane oddolnie?"
przestraszenie się groźbą utraty programu skłoniło Sierakowskiego do odsłonienia swojego oblicza.
Miejmy nadzieję, że da to do myślenia bezstronnym sympatykom lewicy, którzy dali się oszxukać jego kampanii promocyjnej.
Jeśli, jak pisze Grzegorz Maryniec (patrz: dział recenzji) osiągnięciem S. Żiżka jest "odrzucenie 'oczywistych' — tym samym fałszywych — opozycji i dualizmów konstruujących polityczny dyskurs głównego nurtu, na przykład: własność prywatna/własność państwowa, wolność indywidualna/wolność społeczna, kapitalizm/komunizm itp.", to w takim razie "'powtórzenie [za Żiżkiem] Lenina' (ale i Marksa zarazem)" byłoby równoznaczne z "pogodzeniem się z ich 'śmiercią', z historyczną ich dezaktualizacją jako realnych projektów zmiany społecznej osadzonych w zupełnie innej sytuacji społecznej i politycznej". Osiągnięciem zaś byłoby banalne i kłamliwe twierdzenie, że "'leninizm' jako system polityczny był fundamentem mającego nastąpić po nim 'stalinizmu'".