o "skrajnie prawicowych partiach o antysemickich korzeniach" Grass ma na mysli Waffen SS?
Grass dokładnie wie jak powinna wyglądać integracja europejska. Przecież w młodości, służąc w Hitlerjugend, sam ją wdrażał w życie.
Zawsze uważam, że każdy kto był oddanym SS-manem nie powinien pouczać tych, którzy z tym bandytyzmemm walczyli.
A skowo ten wielki frycek jest tak moralny, to niech publicznie odpowie , dlaczego prze poł wieku ukrywał swoje młodociane sympatie?
I niech nam terza nie pociska swoich pierdoł, bo jeszcze nie umył swoich szwbskich łap z polskiej krwi!!!
TFU!!!!
Po prostu. Ale wy, wzorem waszego idola, tow. Jarosława K., zamiast ustosunkować się do tego co mówi, szukacie na niego haków. A on nazywa rzeczy po imieniu .
Ciekawe, czy Grass na serio sądzi, że w Polsce AD 2007 najważniejszym problemem są "Semici"??? Czyżby czas u pana Guentera zatrzymał się jakieś 70 lat temu?
Grassowi czas się zatrzymał w latach 1944-45. Dla niego, Polska jest krajewm ciemnych i tępych barbarzyńców. Kropka w kropkę, jak - na podstawie przemyśleń Fuehrera - uczyli oficerowie polityczni Waffen SS na szkoleniach.
Grass powiedział coś wcale niegłupiego, ale zamiast się do tego ustosunkować to wzorem pisiaków i ich wściekłego psa Kurskiego pogrzebmy mu w perzeszłości, Ktulu ma rację.
"Grassowi czas się zatrzymał w latach 1944-45. Dla niego, Polska jest krajewm ciemnych i tępych barbarzyńców. Kropka w kropkę, jak - na podstawie przemyśleń Fuehrera - uczyli oficerowie polityczni Waffen SS na szkoleniach"
I tu się mylisz ABCD, Grass po wojnie zawsze był po stronie Polaków i przyjacielem Polaków. Tyle co on zrobił dla pojednania polsko-niemieckiego to nie wiem czy jest taki drugi. Krytyka ze strony Grassa tego autorytarno-ciemnego-kapitalistyczno-faszyzującego rządu wynika raczej z jego troski o Polske.
A jego przeszłość w SS to zupełnie inna sprawa, ale jak się nie ma kontrargumentów to się wyciąga takie coś.
że europejscy publicyści i "autorytety" atakują Polskę pod rządami Kaczorów w najgłupszy możliwy sposób, wmawiając wszystkim, że w kraju tym panuje niemal faszyzm, a na latarniach dyndają Żydzi (przykład to absurdalny tekst Ramoneta o lustracji). Otóż rzygać mi się chce, gdy po raz kolejny na spotkaniu międzynarodowym pomimo że jestem zdecydowanym wrogiem Kaczorów, muszę tłymaczyć zagraniczniakom, że w Polsce do faszyzmu jeszcze baaardzo daleko, PiS to konserwatyści, a nie neofaszyści, a PO LiD to nie żadni obrońcy demokracji tylko tacy sami zamordyści co obecna władza.
PiS to ultrakonserwatyści, zgodzę się (no może z wyjatkiem faszyzujących Jurka, Zawiszy, Piłki, ale oni maja już swoją partię). Ale ich koalicjanci LPR to neoendecja czyli polscy faszyści (nie mylić z niemieskimi faszystami, czyli hitlerowcami, chociaż podobieństw między nimi trochę było)
Krytykowanie Kaczynskich za niechec do "Traktatu Konstytucyjnego" UE to postawa na prawo od Kaczynskich. Mozna Kaczynskich krytykowac, trzeba atakowac. Ale lewicy przystoi chyba atakowac z pozycji lewicowych. Traktat konstytucyjny byl odrzucony przez francuska lewice i zwiazki zawodowe oraz przez socjalistow z Holandii. Bo byl to tratat antypracowniczy, antydemokratyczny, prokapitalistyczny i neoliberalny. Grass to dobry pisarz ale powinien sie powstrzymac od politycznych komentarzy skoro nie ma pojecia o polityce.
jesli dla Ciebie faszysta jest ktos kto mial przed wojna dziadka endeka, a ktos kto osobiscie byl czlonkiem Waffen SS to autorytet dla lewicy, to nie mam juz co komentowac..
A swoją drogą to ciekawe, że Polskę tak strasznie krytykuje i Grass, i Gross.
pomyliłeś się, Grass nie krytykuje Polski, przeczytaj choćby tytuł tekstu. Jeśli jestem wściekły na Busha i go krytykuję to nie krytykuję automatycznie Ameryki.
Krytykuje się rządy czy też stojące za ich plecami tuzy kapitalistyczne ale nie społeczeństwa czy też górnolotnie mówiąc narody.
dzielisz włos na czworo, takie niuanse są może i dobre, lecz wybitnie teoretyczne. Ale jeśli już o to Ci chodzi, to zważ, że te władze polskie pochodzą z wolnych i demokratycznych wyborów, czyli (w myśl powyższego) mają pełną legitymizację i tym samym reprezentują Polskę. Tym samym zaś Grass krytykuje, by nie rzec - obraża właśnie Polskę (obojętnie CHerwony, czy słowo "naród" brzmi górnolotnie, czy nie).
To znaczy, że akceptujesz jeśli Kaczyńscy mówią Polska to my.
Utożsamianie aktualnych władz (władcy) z krajem, a zatem z jego narodem jest absurdalne pod kazdym względem.
Niestety jeszcze pokutuje ten nieszczęsny typ rozumowania, pochodzący chyba od czasów
Ludwika XVI (Francja to ja).
To, że są wybrani w demokratycznych wyborach nie znaczy, że popiera ich większość, a napewno nie, że w tej sprawie konstytucji europejskiej naród ma takie samo zdanie jak Kaczyńscy.
Dowiedzielibyśmy się tego podczas referendum.
"Tyle co on zrobił dla pojednania polsko-niemieckiego" ---------------------- Pojednanie? A co to takiego? To znaczy, że nie ma Polski, nie ma Niemiec, w zamian zaś jest coś jednego? Takie Polsko-Niemcy albo Niemco-Polska? Były projekty Judeo-Polonii (po I WW), ale Germano-Polonia? Pierwsze słyszę.
Grass jest czlonkiem SPD, to jest podstawa jego sukcesu. I teraz SPD jest w rzadzie i Grass pisarzem rzadu.