przyłączam się do tego apelu MS mimo pewnych różnic ideowych dzielących mnie z tą organizacją.
Gdyby to rewolucyjna partia robotnicza poparła protest pracowników służby zdrowia, nawet Z PRYWATYZACJĄ W TLE, sprawa byłaby jasna. Nienawiść do marksizmu i "bolszewików", zarówno w klasie politycznej, jak i na "prawdziwej lewicy", sama z siebie nie pozwoliłaby na zamazywanie podziałów. Nikt nie miałby wątpliwości, o co "bolszewikom" tak naprawdę chodzi. Jednak w przypadku Polskiej Partii Pracy sprawa ma się zgoła inaczej. Nie wystarczą oświadczenia dystansujące się od prywatyzacji (projekty prywatyzacji służby zdrowia są przecież niejednorodne, obejmują modele mieszane, populistyczne obietnice i iluzje). Flirty PPP z gierkowszczyzną (nie tylko z ROG-iem), Zielonymi 2004 czy "Krytyką Polityczną" wskazują wyraźnie, o jakie realpolityczne poszukiwania Ziętkowi chodzi. Udział PPP w Kongresie Zacnych Ludzi przypieczętowuje kurs na "bardzo współczesną", bo prokapitalistyczną socjaldemokrację.
Bolszewikom pozostaje jedynie podjęcie działań na rzecz odgruzowania marksizmu i na tej opoce wsparcie budowy OPOZYCJI ROBOTNICZEJ.
A biała mafia dalej terroryzuje najbiedniejszych i najsłabszych.
OTO realizacja ich obłudnej przysiegi!!
wszyscy to biała mafia, te pielęgniarki które mają głodową pensję także. Zostawmy na boku lekarzy (także nie wszystkich) z ich Bukielem z UPR-u, ale nie miejmy pretensji do pielęgniarek które protestują gdyż wynika to z ich rzeczywiście dramatycznej sytuacji życiowej.
z McDonalda hamburgery pielęgniarkom przywiózł...
Stary nie uprawiaj napinki, nikt tu nie neguje zaslug SDPL-u. Jednak zauwaz, ze "zyczliwe" przyjecie Borowskiego przez pielegniarki tez zostalo zyczliwie pominiete. Wiec reklamacje gdzie indziej. Relacja na forum SDPL-u to dopiero jest przyklad manipulacji. Ale nie ma sensu sie przerzucac.
Bylem dzisiaj (jak co dzień) pod KPRM-em i zauwazylem, ze szeregowi czlonkowie MS-u, SDPL-u (SMS-u) i FMS-u wspolpracuja w zgodzie. Dzisiaj towarzyszka z FMS-u MS-owcom przyniosla chleb, oferowala ketchup i musztarde. W czwartek MS swoj chleb dal pielegniarkom, tak ze rozdawali go ludzie z SMS-u. I gitara. Na tym polega wspolpraca. Dla dobra pielegniarek. I ona wlasnie jest wartoscia dla wszystkich szeregowych czlonkow SDPL-u, SMS-u, FMS-u i MS-u. Nie ma sensu uprawianie wojenek przez liderow mini-organizacji.
Szacunek dla wszystkich, ktorzy pracuja pod KPRM-em. Brak szacunku dla tych ktorzy sie opierdalaja. Niezaleznie od przynaleznosci partyjnej. A rozne sily centrolewicy w czasie protestu pielegniarek powinny wspolpracowac i walczyc o rzad dusz, aby swiadomoscia pilegniarek nie zawladneli kolesie od "UE NIE", czy - co bardziej realne - ulatraliberalowie pokroju Bukiela.
To jest prawdziwe wyzwanie a nie uprawianie internetowych wojenek o to kto wiecej rozdal kielbasek.