Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Prawie milion emigrantów zarobkowych w zeszłym roku

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

A jakie to mają być

dzialania zachęcające do powrotu?
Jeżeli brukowce PO-LiD-u, z Gazetą Wyborczą na czele, twierdzą że w Polsce szaleje faszyzm, a w dodatku ciągle jeszcze utrzymuje się heteronormatywność, to nic dziwnego, że ludzie nie chcą wracać.
Żeby specjaliści z Polski nie wyjeżdżali, należałoby im dać pensje na poziomie starych krajów UE, czyli ze 4 razy wyższe niż obecne. Tego żaden rząd polski nie da rady zrobić.
Ale, oczywiście , jak prezydentem zostanie Tusk, a premierem - Kwaśniewski, wtedy Jacek Żakowski napisze artukuł, ze z Polski nie warto już wyjeżdżać, bo mamy przywódców na europejskim poziomie.

autor: ABCD, data nadania: 2007-06-23 07:18:11, suma postów tego autora: 20871

fakt!

I warto pamiętać, że odsetek , tych co opuscili te podlą kraine , w stosunku do całej populacji , jest ze trzy razy większy niż identyczny stosunek liczony w środowiski hien z białej mafi!!!

I to sie nazywa prawda medialna, którą tak arogancko głoszą towarzysze z LID!!!

TFU!!!

autor: dzeus, data nadania: 2007-06-23 10:22:20, suma postów tego autora: 1046

dzeus

Jak możesz nazywać ludzi z $LD "towarzyszami" jak oni nic z ideami socjalizmu i komunizmem nie mają wspólnego. To przecież zwykli kapitaliści. Te 900 tysięcy ludzi pracujących za granicą tylko potwierdza czemu w ostatnich dwóch latach zmalało bezrobocie w Polsce.

autor: CHErwony, data nadania: 2007-06-23 11:19:00, suma postów tego autora: 1000

W zeszłym roku około 900 tys.

polskich biedaków ruszyło w świat za chlebem.
Ile milionów opuściło nasz śmieszny kraik w ciągu chociażby ostatniej dekady? Brakło ekspertom z UW abaków, czyli liczydeł?

autor: Hyjdla, data nadania: 2007-06-23 11:58:14, suma postów tego autora: 5956

negatywny?

Trudno mi się zgodzić z określeniem "negatywny wpływ na polski rynek pracy". Jest to punkt widzenia pracodawcy - musi zapłacić więcej lub tolerować inne żądania pozapłacowe, że się ucieknę do eufemizmu. Z punktu widzenia pracownika jest lepiej. Jego pozycja na krajowym rynku pracy zdecydowania się umacnia.

Myślę, że najgorszym negatywnym efektem emigracji zarobkowej z Polski jest wypływ pozapłacowych elementów pensji pracowniczych tzn. składek socjalnych, emerytalnych i podatków (łącznie z podatkami pośrednimi od dóbr nabywanych za granicą przez polskich pracowników). Od miliona legalnie zatrudnionych pracowników w skali roku będzie to z pewnością niemała suma. Aż się dziwię, że tak mało się pisze o tym aspekcie ekonomicznym emigracji zarobkowej.

autor: Andrzej_B, data nadania: 2007-06-23 12:32:24, suma postów tego autora: 145

Niezupełnie jest

tak, jak twierdzą ci eksperci. Zresztą, cóż oni nowego wymyślili? To samo od nastu lat. Ich zdaniem, na jednym biegunie są spawacze, hydraulicy i tym podobni, no oczywiście ze wsi i małych miast (można by jeszcze dorzucić: słabo wykształceni i mało zarabiający - jest taki arcypolitpoprawny skrót myślowy). Na drugim zaś mamy informatyków. W ubiegłym roku stawiałem dom i nie miałem żadnych kłopotów z znalezieniem budowlańców, sami przychodzili na budowę, pytając się o robotę. Z kolei mój znajomy z bloku, w którym dotychczas mieszkałem, jest informatykiem w dużej ogólpolskiej firmie, często np. ma "szkolenia" gdzieś na końcu kraju, i zarabia takie krocie, że od par ładnych lat jeździ tym samym oplem astrą, rocznik tak na oko 1982-84. Tak, że różnie z tym jest. Wiele zależy od indywidualnych predyspozycji. Od tego winno zresztą zależeć absolutnie wszystko, no ale wtedy nie byłoby miejsca dla ekspertów, nie mieli by czego sobie badać.

autor: Bury, data nadania: 2007-06-23 12:35:29, suma postów tego autora: 5751

Dlaczego wyjeżdżają?

Odpowiedź jest prosta:

1. Po pierwsze totalny brak pracy w wyuczonym zawodzie w okolicy (50km) miejsca zamieszkania
2. Jak ta praca już jest, to okazuje się, że człowiek nie może zarobić nawet na własne utrzymanie, bo na to wg cen rynkowych potrzeba minimum 1300 zł netto dla mieszkania spółdzielczego nieobciązonego kredytem lub 2000+ netto dla mieszkań/domów z kredytem.

Co więcej, często nie wiadomo czy dostanie się wypłatę w całości lub czy w ogóle dostanie sie wypłatę.

3. Na zachodzie nawet za najniższą stawkę na rynku za najprostsze prace dla osoby upośledzonej umysłowe bez wykształcenia jakiegokolwiek można wynająć pokoik z kuchnią i łazienką, wyżywić się, kupić środki czystości, bilety, od czasu do czasu ubranie, buty. W Polsce osoby nawet z wyższym technicznym wykształceniem mają problemy z własnym utrzymaniem. Z reguły jeden małżonek zarabia na opłaty mieszkaniowe, drugi na pozostałe wydatki.


autor: Thor, data nadania: 2007-06-23 14:39:08, suma postów tego autora: 990

wyludnienie

jeżeli przyjąć,że 1 wyjeżdzający pracownik pociąga za sobą dwie osoby(żona plus dziecko),to przy takim tempie za 10 lat Polska się wyludni.Nie wierze by ktokolwiek wracał,to państwo nie ma nic pozytywnego do zaoferowanie swym obywatelom.

autor: mi, data nadania: 2007-06-23 16:34:30, suma postów tego autora: 86

Nie tylko

z powodow ekonomicznych ludzie wyjezdzaja , to rowniez wzgledy swiatopoglodowe, w moim przypadku wlasnie postepujaca klerykalizacja panstwa o tym zdecydowala, jestem za granica ponad 5 lat i na stale nigdy nie wroce , jestem ateistka a dla takich ludzi w polandzie miejsca brak.

autor: lewa, data nadania: 2007-06-23 18:23:09, suma postów tego autora: 85

900 tyś. ludzi wyjechało

i znalazło pracę w najbardziej wolnych gospodarkach unii - angielskiej i irlandzkiej towarzysz. Socjalizm niemiecki i francuski z kolei przestraszyły się polskiego hydraulika. Co proponujecie towarzysze aby ściągnąć ich z powrotem. Deklerykalizację, hehehehe...?

autor: dr(e)s, data nadania: 2007-06-24 00:47:06, suma postów tego autora: 1539

"postępująca klerykalizacja"

Ciekawe ilu z tych 900 tys. wyjechało ze względu na postępującą klerykalizację państwa (jak "lewa")? Może są jakieś badania na ten temat?

autor: Bury, data nadania: 2007-06-24 11:50:13, suma postów tego autora: 5751

Tak lewa

i dlatego ludzie wyjezdzaja do jeszcze bardziej klerykalnej Irlandii, gdzie dopiero pare lat temu pojawila sie mozliwosc rozwodow, a aborcji nie mozna dokonac nawet z powodu gwaltu lub zagrozenia zycia matki.

autor: wojtas, data nadania: 2007-06-24 15:49:55, suma postów tego autora: 4863

widzisz wojtas

Prawa o których mówisz znienawidzony przez ciebie PRL (kojarzący ci się jedynie z ZOMOwcami) respektował. Chodzi mi tu o aborcję i oczywiście o rozwody które przetrwały do naszej rzeczywistości, na szczęście dla tych osób które tylko w taki sposób polubowny mogą rozwiązać swoje problemy. Choć co do rozwodów też jest pewien szkopuł gdyż kler często stawia pewne przeszkody natury religijnej i według nich etycznej ludziom którzy chcą się rozwieść. To w III RP dopiero zakazano aborcję.

autor: CHErwony, data nadania: 2007-06-24 19:45:07, suma postów tego autora: 1000

sorry Cherwony

ale jeśli twierdzisz, że w PRL nie było zakazu aborcji, to po prostu nie znasz historii.

autor: pneumokoki, data nadania: 2007-06-25 01:00:14, suma postów tego autora: 118

zla interpretacja

Przeciez napisalam wyrazne ze ja wyjechalalm ze wzgledu na postepujace skatoliczenie i znam wielu ludzi ktorzy zrobili to z takich samych powodow.

autor: lewa, data nadania: 2007-06-25 06:00:48, suma postów tego autora: 85

I dobrze i źle

Generalnie ci co zostali zarabiają lepiej, i to jest jakiś pozytyw.
Natomiast pokazuje to, że nasze państwo jest kiepskie. Nie dość, że ma doskonały kapitał ludzi, którzy chcą pracować, wykształconych, to jedyne co im może zaproponować, to wyjazd. Jest tego kilka powodów:
1. niesprzyjające przedsiębiorcy prawo
2. koszty pracy (2000 na rękę, to 3000 brutto)
3. feudalizacja, albo jak kto woli, ucechowienie niektórych gałęzi gospodarki, takich jak nauczyciele, lekarze, prawnicy, architekci, geodeci, górnicy, rolnicy i pewnie jeszcze jakieś. Aby pracować w tych zawodach trzeba spełniać specjalne warunki i podlega się specjalnym prawom. Prawa te oczywiście nie mają z wolnym rynkiem nic wspólnego.

Dopóki te trzy problemy się nie rozwiąże, w Polsce nie ma szans na poprawę. (Polska lewica niestety nie ma innego programu, niż pogrążanie gospodarki dalej w feudalnych ograniczeniach).

Pozdrawiam

autor: Grim Sfirkow, data nadania: 2007-06-25 09:19:27, suma postów tego autora: 12

pneumokoki

Znam historię i wiem że był zakaz aborcji jeszcze uchwalony za czasów sanacji w 1932 roku do 1956 roku. Wtedy to w 1956 roku został stworzony projekt liberalizujący ustawę antyaborcyjną który niedługo potem wszedł w życie. Tak samo zresztą było z religią która przecież dopiero w 1961 roku została ze szkół wyprowadzona. Niuanse PRL-u były różne,w epoce Bieruta jak widać aborcja i religia w szkołach dla władz nie był czymś złym.

autor: CHErwony, data nadania: 2007-06-25 12:29:22, suma postów tego autora: 1000

Dodaj komentarz