niż kupowanie uniformów.
masz na myśli, Getzz?
Podręczniki o walce z moherowymi beretami w imię tolaranmcji i różnorodności? Albo o dekonstrukcji heteronormatywności? Móglbym nawet wymiewnić nazwiska obrotnych koleżków, którzy już je piszą, wiedząc że po dojsciu PO-LiDu do władzy każda polska rodzina zostanie zmuszona do ich kupienia.
podwyżki dla pracowników. Podręczniki też, jakie to już można ustalić.
obowiązkowo powinny stawić się Pierwsze Damy III RP: Kapeluszowa Danka, Piękna Jolka i Kacza Marysia...
Od dosc dawna juz wiadomo, ze niejaki ABCD funkcjonuje na lewicy wylacznie jako przedstawiciel lewego skrzydla nazizmu. W nazistowskich kregach ponoc okreslany jest pseudonimem "Strasser" lub "Goebbels". Choc z przycyzn taktycznych klamliwie zaprzeczal swym powiazaniom, dla kazdego jasne bylo, ze tresci jego wystapien w 100% pokrywaja sie z doktrynami faszystowskimi.
Tym razem jednak sami faszysci zdemaskowali prawdziwa nature owego homofobicznego nazisty. Okazalo sie, ze niejaki Wierzejski ma dokladnie identyczne poglady z forumowym ABCD. Przytoczmy kilka skandalicznych wypowiedzi Wierzejskiego: "Z czego miało by się niby brać bezwzględne prawo własności? Z historycznego zawłaszczenia przez nieliczną grupę zdobywców ziem podbitych? A może źródłem owej "bezwzględności" jest zagospodarowanie ziem, nie zaś ich uprzedni podbój? Ten, kto włożył swoją pracę, ten ma prawo do posiadania, użytkowania, czerpania owoców z dzieł swoich rąk, z własnosci, nie zaś ten, kto wymordował mieczem dawnych posiadaczy; ani ten, kto przez sto lat wyzyskiwał, poniewierał, traktował jak zwierzęta ludzi pracujących w jego majątku." Malo tego, odanelzc mozemy jeszcze gorsze rzeczy, co do ktorym lewicowcowi wlosc jezy sie na glowie, pisze on np: "Obowiązuje pierwszeństwo (prymat) człowieka wobec rzeczy. I prymat pracy przed kapitałem" po czym do konca demaskuje swoje faszystowskie poglady: "Święte prawo własności? Wolne żarty. Co miałoby znaczyć? Prawo używania i nadużywania egoistycznego władztwa nad rzeczą?". Bliskie lewemu skrzydlu nazizmu a takze samemu ABCD jest tez konkluzja wierzejskiego: "U podstaw błędu materialistycznego, który zainspirował liberalizm - ten nieludzki i niesprawiedliwy system gospodarczy, leży kłamstwo na temat ludzkiej natury. Nie żyjemy dla kapitału, nie żyjemy dla własności, jak wydawać by się mogło liberałom; nie mogą być one zatem "święte i bezwzględne", ale żyjemy dla drugiego człowieka - poprzez pracę."
Kazdy kto czytal posty wspomnianego osobnika na tym forum, zdaje sobie sprawe, ze sa one niemal identyczne z pogladami Wierzejskiego, co wiecej, ida nawet w bardziej radykalnym kierunku. Nie dosc ze wielokrotnie poetpial liberalizm, to nie zaprzeczy, ze daje on prymat pracy nad kapitalem.
Na to nie moze byc zgody, na faszyzm w Polsce nie ma miejsca, ani na tym forum. Non ABCDassaran!!!
mundurki same w sobie nie są niczym złym...uczą dzieci egaliataryzmu..dofinansowywanie ich zakupu dla nabiedniejszych jest jak najbardziej słuszną inicjatywą
wojtas a może abcd żyje problemami realnymi...spotykającymi go na codzień a nie tym czym zyją znudzone bachory z warszawskich salonów?
I tylko tyle. I o to właśnie Giertychowi chodzi. A dzieci w klasie i tak będą wiedzieć, czyi rodzice ile zarabiają. Mundurki mogą ewentualnie uczyć pozorów egalitaryzmu. Ogólnie większość konserwatywnych pomysłów na wychowanie polega na wpajaniu dzieciom, że nie ważne, jakie coś jest, a ważne, jak wygląda.
Do ABCD: Co ty gadasz? Już SLD było u władzy i jakoś nie zauważyłem tej "heteronormatywności" w podręcznikach ( chodziłem wówczas do liceum). Chyba nawet kiedyś na tym forum krytykowałeś SLD za instrumentalne posługiwanie się postulatami światopoglądowymi. Co się takiego stało, że nagle uwierzyłeś w ich ideowość?
a moze to co pisalem to byla tylko taka ironia? Spojrz tu i owdzie na tym forum, niejeden juz zostal okrzykniety wtyczka PiS (co jak powszechnie wiadomo rownznaczne jest z faszyzmem).
ps: a z tym bachorem warszawskich salonow to do kogo?
tez jestem za mundurkami
gdzie "miłościwie" panuje nam system kapitalistyczny są dla mnie pomysłem który tylko tworzy pozory równości ekonomicznej i w gruncie rzeczy nie zatrze rzeczywistych różnic społecznych między uczniami. Pomysł ten jest niewypałem i jedną wielką mistyfikacją, zacieraniem prawdziwego problemu jakimi są nierówności ekonomiczne.