Artur Sandauer mówił prawdę o polskiej literaturze, a jego syn postępuje tak samo ze służbą zdrowia.
Wyrazy podeziwu za odwagę!
Bo tendencyjny.
Pierwszy akapit o pielęgniakach wspomina ogolnikowo o hańbie (czyjej?) i o pieniądzach.
Drugi akapit dopowiada sumę, która co prawda nie dotyczy już pielęgniarek, lecz lekarzy, ale tego już wprost się nie mówi. I podaje gotową interpretację (może i słuszną), ale jednak. Może lepiej by było dodać komentarz?
Wniosek narzuca się sam: strajk to wróg. Społeczeństwo contra służba zdrowia.
na forach lewicowych nigdy nie było newsów tendencyjnych. Dopiero ten się wyrodził od niezłomnego obiektywizmu.
Oceniając strajk, należy brać pod uwagę jego cele i możliwy skutek. W interesującym nas wypadku, jednym i drugim jest PRYWATYZACJA słuzby zdrowia. Fajne? Raczej nie.
No ale, oczywiście, zdaniem sala należy jak najszybciej obalić reżim, którego nie lubi pani Kazimiera Szczuka.
Uważaj, salu!
Jak już powstanie rząd Bronka Komorowskiego z nowoczesną proeuropejską lewicą jako koalicjantem, to będziesz musiał na lata zapomnieć znaczenie słowa strajk.
Trzeba będzie popierać "nasz rząd" i kwita!
Ty jednak, przy rewolucyjnej czujności, jaką się stale wykazujesz, na pewno sobie dasz radę.
jeden z niewielu uczciwych i szczerych lewicowców....szacuneczek!
Nie dla zakusów lekarzy względem prywatyzacji służby zdrowia!
Nie dla prywatyzacji!!!
zapomnieć znaczenie słowa "strajk" to będzie trzeba jeśli ten rząd porządzi zbyt długo. Jakbyś nie zauważył, to ten rząd właśnie zastrzegł sobie prawo do "własnej polityki" niezależnej od UE w kwestii m.in. prawa do strajku. No ale ty oczywiście do upadłego będziesz bronił Przewodniej Siły Narodu W Dwóch Osobach .
za to Michnik, Kwaśniewski, Borowski, Onyszkiewicz, Lityński i spółka byli niezawodnymi obrońcami pracowników najemnych i prawa do strajku. ROTFL
Oświadczenie niejako koresponduje z tym:
http://lewica.pl/?id=14124
Przede wszystkim zaś, przecież obie wymienione organizacje biorą udział we wspólnej kampanii w sprawie publicznej służby zdrowia (żródło: http://lewica.pl/index.php?id=11875; http://lewica.pl/index.php?id=4462).
W tekście zabrakło informacji o kampanii "Zdrowie Prawem" i trzeciego z podmiotów ją tworzących. Ponieważ nie jest to odautorska informacja pochodząca od jednej z nich, który z definicji musi wiedzieć, w czym uczestniczy, tylko njus sporządzony przez kogoś z lewicy.pl, można chyba założyć, że p. Bryk pominął tę nazwę z niewiedzy.
Wyjaśniałoby to trochę sytuację, ale nie usprawiedliwiało indolencji autora "njusa", który mógłby przecież łaskawie sprawdzić archiwa... tego portalu.
Wstyd, p. Bryk! Trzeba to poprawić natychmiast!
Pozwolimy sobie nie zgodzić się nawet z tak niekwestionowanym autorytetami, jak Piotr Ikonowicz i Bogusław Ziętek i jednoznacznie odciąć się od obecnych strajków pracowników służby zdrowia Z PRYWATYZACJĄ I KAPITALISTYCZNĄ HIERARCHIZACJĄ W TLE.
O społecznym tle obecnych strajków świadczy dzisiejsza wypowiedź Konstantego Radziwiłła w radiowej "trójce", z której wynika niezbicie, że lekarze powinni być wyżej sytuowani niż robotnicy kwalifikowani, a pielęgniarki wyżej niż robotnicy niewykwalifikowani.
P.S.: Zdaniem Radziwiłła dziś płace w Polsce rosną 100 zł miesięcznie.
Gdyby to stowarzyszenie robiło co należy, to juz dawno te związki zawodowe siedziały by na ławie oskarżonych.
Przecież łamią one swoja dzisiejszą awantura prawa pacjenta, oraz co gorsze prawo polskie.
Dlaczego więc do tej pory szefowie tego związku nie siedzą w pierdlu?
Tu Kaczek nie rozumie.
Ale mam nadzieje, że wreszcie ich oskarża o wszystkie straty jakie poniesli polscy obywatele w wyniku arogancji jaką demonstruje biała mafia!!!
Tak przeciez byloby w każdym cywilizowanym kraju!
No tak, ale u nas burdel już dawno pomylono z demokracją!
TFU!!!
ale PiS jak widać chcę ustalać własne prawo do strajku, wydaje się nie lepsze dla robotników niż od tego proponowanego przez UE. W tej kwestii (karty praw socjalnych) co ciekawe polski rząd z tego co wiem zgodził się z neoliberałami z NuLabourParty i Blairem. W Polsce potrzeba długofalowego procesu rewolucyjnego, coś na wzór Wenezueli. Żadna władza w tym kraju nie będzie stać po stronie ludzi pracy, klasy robotniczej bo każda władza jest prawicowa i ma zwykłych ludzi w D. PiS PO $LD i inne ugrupowania antypracownicze na śmietnik historii!!!
Zapewne nowa radykalna lewica, podobnie zresztą jak ta kawiorowa, a nawet jak PO, popiera strajki pracowników służby zdrowia, bo również ona (podobnie jak Konstanty Radziwiłł) uważa za normalne, że lekarze powinni zarabiać wyżej od robotników wykwalifikowanych, a pielęgniarki wyżej od robotników niewykwalifikowanych. Dlaczego zatem ta lewica twierdzi, że reprezentuje interesy grup społecznych SYSTEMOWO znajdujących się na samym dole drabiny społecznej?
Liberałowie, zgodnie z niemarksowską teorią wartości, utrzymują, że wartość powinna zależeć od użyteczności, a trudno sobie przecież wyobrazić pracę bardziej użyteczną od pracy lekarza. Gdyby nie deformacja "zdrowego" systemu wolnorynkowego przez ingerowanie państwa w system ochrony zdrowia, użyteczność pracy lekarzy zostałaby w pełni potwierdzona przez rynek. Lekarze zarabialiby wielokrotność średniej krajowej, a świat byłby piękny i zdrowy. Problem w tym, że zwolennicy teorii wartości opartej na użyteczności ignorują świadomie kwestię dochodów warstw najuboższych, które z prywatnej służby zdrowia nie mogłyby w ogóle korzystać. Poczucie użyteczności danej usługi w przypadku ubogich całkowicie mija się z ich popytem efektywnym. Dla nich zostają więc popłuczyny, czyli leczenie aspiryną i paracetamolem.
Jeżeli lewica nie stawia problemu w takim kontekście, tzn. nie zauważa, że dochody dowolnej grupy społecznej nie powinny abstrahować od poziomu dochodów warstw najuboższych, to nie jest żadną lewicą. Używa się argumentu, że rosną płace w sektorze prywatnym, więc dlaczego nie podnosić płac lekarzom? Nie jest to możliwe w ramach ubogiego budżetu państwa, więc należy sprywatyzować służbę zdrowia. Jasne i logiczne.
W obecnej dobie, kiedy różnice między lewicą a prawicą populistyczną zacierają się coraz bardziej, jedynym wyróżnikiem lewicy rewolucyjnej musi być stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemu w sposób niecałościowy, niesystemowy. Bo właśnie w takim momencie jesteśmy. Coraz wyraźniej widać, że połowiczne rozwiązania: podnieść tym, i tym, a może i tamtym..., to tylko łatanie systemu, które nikogo nie usatysfakcjonuje. Prawica forsuje swoje zamachy na resztki sektora państwowego (któremu jeszcze daleko do sektora uspołecznionego), zaś radykalna lewica buduje swoją tożsamość na niejasnych kompromisach z reformizmem.
Lewica nie jest nawet w stanie wygrać tego, że koniunkturalne polepszenie warunków płacowych pracowników budowlanych wynika wszakże stąd, że nastąpiła emigracja, a boom budowlany powodują nie warstwy najuboższe, ale "pauperyzujący się", m.in. lekarze, naukowcy (dołączając do przedsiębiorców itp.), którzy budują sobie domy ze swych marnych dochodów. Dla nich w praktyce (choć się do tego nie przyznają) najwyższą użyteczność ma więc praca "robola", a że mają popyt efektywny, to znajduje to wyraz na rynku. Mogliby przecież wspierać popyt na, np. czytelnictwo książek, ale ich preferencje idą w innym kierunku. Po co więc pretensje do garbatego, że ma dzieci proste?
zadajecie naiwne pytania. Jak montuję imprezkę, na ktorej mają być Kinga Dunin, Artur Domosławski i Jacek Żakowski, to kumotra lekarza mogę od wielkiej biedy zaprosić. Dużo się ten kumoter nie nagada, ale przynajmniej ubierze się jako tako. A robotnika wpuścić nie mogę, bo bym się bał, że Kinga źle się poczuje na jego widok albo ucieknie. Widzicie więc, że lekarze są ważniejszą grupą niż robotnicy.
Toczy się bój ostatni o hegemonię. Choćby i dlatego sentymenty socjalne nie są na miejscu.
NOWOCZESNY KOMUNISTA W STYLU LACLAU I MOUFFE
BB odcina się od tego protestu i jego konsekwencji w postaci prywatyzacji, a zarazem nie zgadza się z Ikonowiczem, który jest przeciwny prywatyzacji, zdecydowanie odcina się od liberałów ze Związku Lekarzy i współpracuje w jednej kampanii społecznej z autorem tego oświadczenia. O co więc chodzi BB, skoro w powyższym i linkowanych przeze mnie tekstach jest takie samo stanowisko?
ABCD, warto jednak pamiętać, że wśród nowoczesnych "komunistów", "prawdziwych lewicowców", socjalistów i socjaldemokratów pokroju Kowalewskiego, Ziętka i "Krytyki Politycznej" są również posttrockiści i Nowa Lewica z Piotrem Ikonowiczem na czele. Oni WSZYSCY razem z kawiorową lewicą i liberałami popierają słuszne i uzasadnione protesty SOLIDARYZUJĄCYCH SIĘ z Bukielem i Radziwiłłem pielęgniarek.
"Strajki w służbie zdrowia to nie tylko kwestie płacowe, gdzie wszyscy popierają pielęgniarki, bo skandalicznie mało zarabiają. Obecny nibysystem opieki zdrowotnej jest dziurawy i niesprawny. Ze strony OZZL padają jednak postulaty zastąpienia go przez komercjalizację i prywatyzację służby zdrowia. Co w takim razie z płacowymi postulatami pielęgniarek i położnych? Jeśli służba zdrowia zostanie sprywatyzowana to negocjacje z Kaczyńskim nie mają sensu, o pieniądzach należałoby rozmawiać z Radziwiłłem, Bukielem i tymi, którzy będą Was zatrudniać. Jeśli oczywiście będą was zatrudniać, gdyż jak dowodzi doświadczenie wszystkich innych sprywatyzowanych branż, połowa z Was straci pracę."
http://www.lewica.pl/?id=14124
Plus jeszcze to:
Magazyn "Obywatel", współtworzący z m.in. Nową Lewicą obywatelską koalicję „Zdrowie prawem – nie towarem”, w pełni popiera powyższe stanowisko.
http://www.obywatel.org.pl/index.php?name=News&file=article&sid=8064
hańbą jest, że chorzy ludzie stają się zakładnikami w walce o pieniądze.
--
zawsze! zawsze, kiedy strajkuje słuzba zdrowia, tak jest.
najbiedniejsi jak zwykle traca najbardzie, zamozni pojda
sobie do lekarza po poludniu. Kiedy tenze w swym prywatnym gabinecie przystapi zwawo do pracy odpoczawszy po strajku
Sandauer chyba nie musiał się "budzić" - od ok. 10 lat kieruje stowarzyszeniem BRONIĄCYM PACJENTÓW.
wybacz mi moj nedzny news, ale nie naleze do redakcji lewica.pl, po prostu znalazlem w sieci informacje o stanowisku "Primum non nocere" wiec zrobilem z tego informacje na portal.
Ale troche nie orzumiem pretensji - wyszczegolnione przez Ciebie wczesniejsze informacje dotycza kampanii "zdrowie prawem, nie towarem", natomiast moja - oswiadczenia podpisanego TYLKO przez Primum non nocere (o ile sie nie myle), wiec nie widzialem potrzeby dodawania informacji o akcji itp. Jesli cos pomieszalem mimo to - to popraw mnie
Jestem szczerze oburzony tą wersją. Gdyby nie pracownicy służby zdrowia to chorzy by w ogóle nie otrzymali żadnej pomocy. Podwyżki należą się budżetówce bo to są najbardziej nie doceniane dziedziny a jednocześnie najbardziej bohaterskie z największą misją. Ci ludzie za połowe średniej pensji są gotowi siedzieć po nocach w szpitalach i używać całych swoich zdolności żeby ratować życie, ludzi których nie znają! Jeśli organizacja mieniąca się lewicową występuje przeciwko ich strjkom to jest wstyd dla lewicy. Nawet tak znienawdzony SLD nazywany liberalnym wstawia się za ludzmi pracy, którzy powinni być przykładami, bohaterami lewicy, Nie krzykacze-politycy, tylko właśnie ludzie, którzy za pensje porównywalną z robotnikiem budowlanym po 7 latach studiów są gotowi pomagać o każdej porze dnia. Lekarze nawet w czasie strajków pomagają tym najbardziej potrzebującym. Właśnie to jest przekleństwo budżetówki bo są to organizacje jak policja, lekarze, nauczyciele, którzy nie mogą zupełnie przestać działać bo mają poczucie szkód jakie by wyrządzili więc ich prawo do strajku jest ograniczone odpowiedzialnością, czy to nie jest jedna z najbardziej chwalebnych cech? Oni pomagają, więc organizacja wspomniane łże i po trzykroć łże. Wstyd, że tylu "lewicowców" ich popiera.
Tak, oświadczenie zostało wystosowane tylko przez Sandauera i jego stowarzyszenie. Jednak w zakończeniu njusa dopisałeś wzmiankę o współpracy Sandauera z "Obywatelem" - i git, mam olbrzymi szacun dla jednych i drugich. Ale, ale - jeśli już rozpisujemy się o współpracy Sandauer - magazyn, a robimy to w zakończeniu streszczenia oświadczenia stowarzyszenia broniącego pacjentów odnośnie strajków w służbie zdrowia, to nic nie zaszkodzi dodać i tę informację, że zarówno stowarzyszenie Sandauera i pismo "Obywatel", jak również partia Ikonowicza wspólnie tworzą kampanię na rzecz równego dostępu do publicznej służby zdrowia. Nie trzeba być żadnym redaktorem (choć akurat wydaje mi się, że redagowanie wiadomości z pozycji użytkownika nie zrzuca odpowiedzialności za ich treść i słabe punkty) - każdy użytkownik portalu, było nie było, LEWICA.pl może obsłużyć wyszukiwarkę, wpisać: "Sandauer" i znaleźć kilka njusów o współpracy obu organizacji wymienionych przez Ciebie z Nową Lewicą, współpracy dotyczącej dokładnie tematyki Twojego njusa.
Dopisz po prostu to, co wyszperałem ze strony "magazynu Obywatel" - że SPPNN, magazyn "Obywatel" i Nowa Lewica razem organizują kampanię o nazwie "Zdrowie Prawem, Nie Towarem" i jak dla mnie będzie wszystko grać.
WSZYSCY SĄ PRZECIWKO PRYWATYZACJI SŁUŻBY ZDROWIA. Przeciwko prywatyzacji służby zdrowia jest również Ziętek (cytatów nie brakuje), a jednak zwolennicy "Obywatela" i NL poniekąd mają rację, gdy krytykują wielkie zaangażowanie Ziętka i jego przyjaciół z "Krytyki Politycznej" w protesty pracowników służby zdrowia obiektywnie promujące PO i LiD. W istocie różnica między obozami Ziętka a Ikonowicza nie dotyczy prywatyzacji. Obie strony popierają walkę pielęgniarek. Obie nie kwestionują postulatów płacowych pracowników służby zdrowia. Obie za NORMALNE uważają podwyżki, które przywróciłyby STOSOWNE relacje między ich płacami a średnią krajową. Różnice mają charakter taktyczny i wynikają z możliwości organizacyjnych. Żadna z rywalizujących ze sobą stron nie podchodzi do wyżej opisanej kwestii ("Garbaty system") systemowo i całościowo. Obie strony są nowoczesne i nowolewicowe, obie są za tzw. radykalną demokracją a la Laclau i Mouffe.
Kumasz, Michale?
twierdzą, że postulaty PŁACOWE PIELĘGNIAREK są uzasadnione choćby z uwagi na niespełnione obietnice poprzednich rządów dot. podwyżek i "ustawy 203". Dystansują się od politycznej strony protestów i pomysłów Bukiela, Radziwiłła i sp., jak również politykierów z Po-LiD.
Nawiasem mówiąc, w pierwszych njusach lewicy.pl nt. protestów w sł.zdr. o potrzebnym z lewicowego punktu widzenia antyprywatyzacyjnym i antyliberalnym ostrzu stanowiska w sprawie tych wydarzeń nie było w ogóle słowa (co najwyżej w komentarzach, np. pneumokoków, altstettinera wykazującego lipę "apolityczności" protestów albo lewaka, który celnie i soczyście spointował polityczny wymiar podatkowej propozycji Jar-Kaczora).
Wbrew temu, co sugerujesz, zarówno Sandauer tutaj, jak i partia Ikonowicza w tamtym, popieranym przez magazyn "Obywatel", oświadczeniu zwracają uwagę na strukturalne braki systemu opieki zdrowotnej ("dziurawy nibysystem").
Nadal nie kumam, o co chodzi BeBe.
istnieje szczere poparcie dla białego personelu (nie dla prywatyzacji)bo zarabiają marne grosze w stosunku np do ślusarza,czy grabarza nie mówiąc o operatorze np dźwigu czy koparki. O wiele więcej (i mają możliwość dorobienia) od większości emerytów czy rencistów- za 5oozl a czasem mniej. Jeśli taki emeryt ma wykupić lek to się zastanawia,czy zapłacić czynsz,dać na jedzenie,czy kupić dziecku trampki.Wszystko "postawione na głowie".
Jest tęż potępienie, bo jak lekarz może strajkować? A może, bo etos "pomocnej dłoni" ze strony, białego personelu,księdza,oficera (wojska czy policji), nauczyciela,został zniweczony i te zawody zostały przyrównane do innych zawodów takich jak sprzątacze, ślusarze, listonosze, kanalarze, grabarze itp i im wolno strajkować i domagać się wyższych uposażeń, to czemu nie tym "uprzywilejowanym" zawodom, czy temu że są mniej płatni? Czy temu że są lepiej wykształceni,czy temu że przy strajku nie używają, łomów, pałek, petard,nie niszczą ławek,koszy na śmieci,nie podpalają samochodów, nie ubliżają "Bogu winnym" policjantom tak jak to robiła np Pani posłanka Chojarska? Przez te marne pieniądze(na jednym etacie) doszło do pauperyzacji tych zawodów, - no ale
pielgeniarki dostaly juz podwyzke - 30%
Również Ziętek, Kowalewski i "Krytyka Polityczna"
twierdzą, że postulaty PŁACOWE PIELĘGNIAREK są uzasadnione choćby z uwagi na niespełnione obietnice poprzednich rządów dot. podwyżek i "ustawy 203". Dystansują się od politycznej strony protestów i pomysłów Bukiela, Radziwiłła i sp., jak również politykierów z PO-LiD.
Nawiasem mówiąc, nie słyszeliśmy nic o jakimkolwiek stanowisku Nowej Lewicy w sprawie obecnych protestów służby zdrowia przed 26 czerwca. Zresztą również oświadczenie z 26 czerwca nie trafiło do dziś na oficjalny portal internetowy NL zapewne z racji swej ulotności i ułomności. Tymczasem PPP w tej kwestii wydała kilka jasnych stanowisk, opowiadając się podobnie jak twoi polityczni przyjaciele za strukturalnymi rozwiązaniami w ramach kapitalizmu.
Nadal nie kumasz, Michale.
że ta podwyżka może ich nie zadowalać (zwł., że warto by wyliczyć, czy pokrywa ona wszystkie obiecane od czasu łoBuzka smy). Problem tkwi IMHO w czym innym - zdezorientowane politycznie pielęgniarki dają sobą manipulować z jednej strony swoim około-SLD-owskim szefowym, z drugiej - PO-LiD-owskiej mafii, z trzeciej lekarskim baronom. Do tego stopnia, że nawet one (klasowo przecież niżej od lekarzy) przyjęły ich polityczno-społeczną retorykę ("nie dzielmy społeczeństwa", "nie jesteśmy Janosikami" a propos projektu podwyżki podatków itp.). W tym momencie podczepianie się pod protest kolejnych grup bez wyraźnego celu politycznego nie ma sensu, a tak przecież wyglądało "poparcie dla pielęgniarek" kolejnych organizacji lewicy dużej i małej, co widzieliśmy na tym portalu od początku strajku lekarzy i zwłaszcza warszawskiej pikiety.
Pierwszymi, którzy wyłamali się z tego schematu (podnosząc kwestię realnego zagrożenia prywatyzacją i komercjalizacją publicznego lecznictwa oraz proponując debatę nad takimi zmianami organizacyjnymi w służbie zdrowia, które ją usprawnią i zabezpieczą powszechny do niej dostęp) były wspomniane 3 organizacje i nie da się tego nijak przekręcić.
Wojtas: to jak, skorygujesz tę informację?
BB - napisałeś, że lewica nie zajęła stanowiska w sprawie strajku pielęgniarek to prawda, tylko Kaczyński to wytrawny gracz, już na samym początku stwierdził, że strajk jest wykorzystywany politycznie i sterowany przez lewice, ostatnio nie dwu znacznie użył słowa "szatani" - podobne porównania lewicy padały jeśli się nie mylę z ust kapłanów. Teraz wystarczyło by oficjalne poparcie dla strajku ze strony lewicy by się posypały gromy z epitetami,że lewica napuszcza "biały personel" i kosztem społeczeństwa chce wygrywać swoje sprawy, mało tego to już by było o krok od oskarżenia o planowany zamach stanu i w związku z tym wytoczono by ciężką artylerię - lewica jest organizacją zbrodniczą, należy ją zdelegalizować. Posunięcie drugie - jeśli lewica nie przyłączy się do poparcia strajku - to wszyscy zobaczą, że lewica dba tylko o własne stołki a los pielęgniarek nic ich nie obchodzi i tym samym lewica i Kwaśniewski stracą kilka punktów poparcia. I to było do udowodnienia.
w tym kraju nie powstanie. Widać to po komentarzach na tym forum. Według mnie może należy zawiesić na jakiś czas działalność (także tego portalu) i zdobyć się na odrobinę refleksji, przeanalizowanie samemu obecnej sytuacji (w końcu są wakacje). Nowa Lewica przeciwko PPP i na odwrót a zeżryjcie się między sobą.
Wyjaśnij mi tylko, dlaczego przez pięć lat rządów SLD nauczyciele z najwyższym stażem dostali wszystkiego 50 zł brutto podwyżki. Pamiętam też strajk służby zdrowia za rządów Millera - mógłbyś mi przypomnieć, ile wtedy lekarze dostali? Dziwnym trafem wryła mi się też w pamięć postawa SLD podczas demonstracji górników, gdy "lewicowy" rząd chciał odebrać im wcześniejsze emerytury. A ty pamiętasz?
...To typowe dla cynicznej eseldeckiej chewry - gdy są odcięci od koryta to się robią strasznie rrradykalni!
wmawiasz nam dziecko w brzuch, a nas jest dwoje i robimy swoje.
a co robi lewica by takim biednym ludziom jak ja ja zapewnic leczenie?? Czlowiek placi olbrzymie podatki a jak chce skorzystac z opieki zdrowotnej to okazuje sie , ze nie moze.
Miller i jemu podobni dlatego zostali odsunięci,a parii z 40 paru procent poparcie spadło do 10. Oni naprawde kompromitowali lewice, ale dziś jest inaczej zobaczcie chociaż konstytucje programową, czy nowe twarze.
ja nie jestem z redakcji nie mam jak tego poprawic, chyba ze apelujac do redackji
że news nie wymaga żadnych poprawek. Chodziło w nim o zreferowanie poglądow A.Sandauera na strajk lekarzy i ogólniejsze problemy służby zdrowia, co - jak sądze - zostało wykonane w pełni zadowalająco. Uwagi Michała dotyczą kwestii niezwiązanej z tematem newsa.
Popieram ABCD. News jest o oświadczeniu SPPNN i dobrze je streszcza. Nie ma potrzeby przy każdej wzmiance o działalności Adama Sandauera dodawać, że współpracuje on z Nową Lewicą i Obywatelem. Jeśli krytykowałem na tym portalu "nadreprezentację" wzmianek o PPP i Sierpniu 80, to nie po to, żeby zastępować ją podobnym zjawiskiem z innymi podmiotami w roli głównej.
może ja jestem już przewrażliwiony na tutejsze przegięcia i stąd moja przesada? W porządku, ważna jest treść, która tu i tu koresponduje ze sobą, zresztą jak dopisałem w komentarzu, to wystarczy.
ja tak z czystej ciekawosci, bo interesujacego piszesz komentarze: jestes z jakiejs sekty? a jak tak to z ktorej?
z przyzwyczajenia napisalem "sekty" , ale to nie bylo zlosliwe rzecz jasna
Wojtas - od 15-stu lat nie "działam". Natomiast wcześniej... cóż, można powiedzieć, że tzw. "czas gorączki i przełomu", tj. przełom dekady jaruzelskiej i wałęsowej zaliczyłem pod sztandarami bardzo różnymi - od PPS i PPS-RD, przez WiP czasami i MA, po SW i KPN, parę razy też z reaktywowanymi WZZ. Wtedy też formalnie nigdzie nie należałem - po prostu, dymiło się przeciwko biurorakratom i burżujom z jednej i drugiej bandy, byle tylko dymić w fajnej kompanii :-) Wywracanie Okrągłego Stołu, rainbow, Czorsztyn, marsz anty-Balcerowicz, rozpiz...el Kongresu Prawicy pod PeKiNem itp. gry i zabawy.
Z tych czasów pozostał mi sentyment do takich postaci jak Gwiazda, Sandauer, Ikon, Kurzy, Partyka...dlatego cieszę się, że chyba wszyscy z ww. nadal coś w swoich "działkach" robią. Obecnie to raczej "sympatyzuję przez łącze" z szeroko rozumianymi środowiskami alternatywnymi, mając cichą nadzieję, że się rozwiną i zamieszają w KORZYSTNĄ stronę! A wtedy i ja wreszcie ruszę siedzenie i się (już pewnie z synem i córką) dołączę :-)
zauważyłem, że w sumie zalegam Ci z odpowiedzią w chyba z 3 wątkach. Nadrobię, jak tylko... skończę definitywnie zaległą jeszcze bardziej robotę (co w moim przypadku oznacza zamknięcie dokumentacji z sesji i wpisów w indeksach).
i niezly wybor organizacji, niedlugo trezba bedzie wspomnienia publikowac, bo mlodsi to juz nie kojarza w ogole tamtego okresu ;-) Pozdrawiam