Jak pan Sławomir będzie teraz walczył z hegomonistycznym dyskursem prawicy? Zwalczał ich dzielnie organizującym z nimi dyskusje, publikując ich w "Krytyce Politycznej". Czyżby faszystowski, homofobiczny, nacjonalistyczny i klerykalny reżim IV RP sięgnął po brutalne środki represji i wykluczył pana Sławomira z dyskursu publicznego? Skandal!
Ja już wziąłem kredyt a conto swoich występów w tym programie.
Nie ma kto z was pożyczyć paru groszy?
Pojutrze jadę upolityczniać anatagonizm pingwinów z białytmi niedźwiedziami na Arktyce, więc pieniążki potrzebne!
A kogo to obchodzi?
Ot jednego dupka mniej!
HE! HE! HE!!
TFU!!!
i znowu flustracja. Ja nie zgadzam się z Panem Sierakowskim w 90 %... Jednak uważam, że brak tego programu szkodzi nam wsyztskim niezależnie od grupy lewicy do której należymy...
Jak zwykle popisaliście się swoją, co tu dużo mówić - głupotą. Im więcej prawicy w telewizji - płacz. Im wiecej lewicy - o dziwo! - także płacz. Tkwijcie sobie więc w swoich sektach arcylewicowców, których jedynym zajęciem jest dyskusja, w 5 osób, w piątek po południu, jak to fajnie byłoby uskutecznić swoje idee.
Pozdrawia, walczący z hegomonistycznym dyskursem prawicy,
Alfonso
no ale cóż, widząc co sie dzieje na tym forum postanawiam nie brać udziału w dyskusjach na tym portalu. Przynajmniej dobiłem do 555 wpisu.
rozumiem, że jako publicysta wyśmienitej Trybuny Robotniczej jesteś wolny od fRustracji. Proponuję jednak, żebyś zwrócił uwagę, jak napisałem to słowo (ze szczególnym uwzględnieniem litery wyróżnionej wersalikiem) i wyciągnął z tego wnioski.
Dodam, że jesteś w tym temacie średnio obiektywny, bo Trybunka reklamuje się na stronie KP.
ABCD Nie tak dawno stawiales dolary przeciw pestkom i juz jestes goly? Rakowiecka zakrecila kurek czy co?
twoje komentarze nie były głupie.
walczy z "heghemonicznym dyskursem prawicy", błagając w Dzienniku "dobry" PiS, żeby go bronił przed "złą" LPR. A w wolnych chwilach organizuje dyskusje panelowe, gdzie w roli intelektualisty lewicowego występuje... poseł PO, lubelski biznesmen Janusz Palikot.
jednej rzeczy nie są zdolni zauważyć. Mianowicie tego, że nie chodzi tutaj o walkę z prawicą, czy jej hegemonią, lecz o prestiż, uznanie, stanowiska czy pieniądze.
Podejdźmy jednak do sprawy analitycznie oraz krytycznie i zapytajmy się, co oznacza, że lewicowy intelektualista zostaje zaproszony do tworzenia programu w prawicowej telewizji. Załóżmy, że intelektualista ten szczerze chce rozbić hegemonistyczny dyskurs prawicy. Założyć też musimy, że rzeczywiście istnieje coś takiego, jak hegemonia prawicy. Jeśli tak, to sensowne jest też przyjąć, iż telewizja publiczna będąca w rękach prawicy, jest istotnym ośrodkiem prawicowej hegemonii (zakładamy, że prawica zawładnęła zarówno społeczeństwem politycznym, jak i obywatelskim, czyli sprawuje hegemonię w sferze polityczno-prawnej, jak i w sferze idei, wyobrażeń etc.). Jeśli więc lewicowy intelektualista ma trafić do prawicowej telewizji, oznaczać to może:
1. że jego "dyskurs" nie zagraża prawicowej hegemonii, a nawet może ją utwierdzać;
2. że nie żadnej prawicowej hegemonii, tylko panuje rzeczywisty pluralizm postaw i poglądów. Sprzeczne to jednak jest z naszym założeniem o istnieniu takiej hegemonii. Żeby ją zwalczać, musi istnieć. Chyba że udajemy, iż zwalczamy, realizując jakieś inne cele.
3. że prawica jest tak głupia, że nie dostrzega zagrożenia. Jednak jak jest taka głupia, to jak zdobyła pozycję hegemonistyczną?
Może są inne możliwości? Czekam z niecierpliwością.
tych trzech Panów poprostu jest zdenerowana, że z nimi nikt nie rozmawia o autorskim programie, a przecież są tak genialni...
Tyle, że nikt nie uznaje tego geniuszu
W przypadku Sierakowskiego stawiam w największym skrócie na opcję nr 1.
dlaczego KiP i Trybuna Robotnicza wegetują na marginesie rynku medialnego? I mają taką samą szansę na program w telewizji, jak twój przewodniczący na zdobycie mandatu radnego? I wobec tego muszą podłączać się pod KP, żeby w ogóle funkcjonować?
Chyba cię rozumiem, Cherwony. Ale choć się z tobą nie zgadzam to apeluję: nie odpuszczaj tak łatwo. A ponieważ nie zdążyliśmy podyskutować o Stalinie to sprawdź ten link http://clogic.eserver.org/2005/furr.html. Możesz się zdziwić :).
jeśli chodzi o mnie nie przypisuję sobie żadnego geniuszu. Nie czuję też zawiści z tego powodu, iż nikt nie chce mi zaproponować "autorskiego programu". Akurat do tego zupełnie się nie nadaję.
Powiem szczerze, że podziwiam Sierakowskiego za jego zdolności organizacyjne, choć znam ludzi, którzy przy mniejszych możliwościach osiągnęli więcej. Robi też na mnie wrażenie jego parcie na salony i umiejętność odnalezienia się na nich. O książce "Hegemonia i strategia socjalistyczna" dyskutują Cezary Michalski, Jacek Żakowski, Janusz Palikot. Czy nie ma w Polsce dajmy na to młodych, lewicowych intelektualistów, którzy mogliby o tej książce podyskutować? Dlaczego właśnie Michalski, Żakowski i Palikot? Czyżby byli aż tak wybitnymi intelektualistami? A może są jakieś inne powody? Odpowiesz mi Kubo na te pytania?
A kto Kubo poważnie traktuje ciebie? Albo kto proponuje program w TV Ziętkowi czy Zaledze? No kto docenia wasz geniusz? Jak często redaktorzy "Trybuny Robotniczej" występują np. jako komentatorzy w mediach? Pochwal się, chętnie poznam tych waszych admiratorów i rzesze fanów.
Cóż, ja akurat miałem kilkanaście różnych propozycji współpracy z dużymi mediami prywatnymi i publicznymi, więc nie mam w tej kwestii żadnych kompleksów, a już na pewno nie względem ciebie, bo o tobie nie słyszał pies z kulawą nogą. Tyle tylko, że nie interesuje mnie funkcjonowanie w ramach dziwnych układów personalnych czy ideologicznych. Może trudno ci to zrozumieć, ale oprócz tzw. skuteczności jest jeszcze coś takiego jak pewne zasady.
Swoją drogą to niedawno zapluwaliście się tutaj, że Bugaj rzekomo chodzi na pasku PiS i jest fałszywym lewicowcem. A tymczasem to nie Bugaj błaga Kaczorów o swój program w TV, lecz wasz sojusznik Sierakowski.
iście Gebelsoska logika... Czy to Bogusław Ziętek, czy Dariusz Zalega płaczą tutaj ???
Obojetnie jaka sie pojawi inicjatywa na lewicy to kto ją krytykuje - 3 do 4 dyżurnych nicków...
Apropo dzisij na wiecu pielęgniarki dziekowały WZZ Sierpień 80 za pomoc i niestety zapomniały oo ABCD...
A przy okazji czy Instytut Spraw Obywatelskich (czy jakoś tak) związany z obywatelem korzysta obecnie z dotacji między innymi Ministerswa Ochrony Środowiska? takie plotki sie pojawiły dlatego pytam!
1. nie jest naszym sojusznikiem
2. ja też nie słyszałem o Panu Okraska - dopiero tutaj wylewana żółć spodowdowła mój kontakt z tym hnazwiskiem...
3. Ja nie pretenduje to tego, aby środowisko związane z neonazistami mnie jakoś wybitnie znało
4. Jeżeli bierzecie kasę z Ministerstwa Ochrony Środowiska to przepraszam, ale kto tam teraż rządzli lewica, czy PiS?
Sierakowski nie jest dla mnie jakimś wielkim autorytetem, ale doceniam, że mu się chcę cos robić (a nie tylko krytkować) - choć pewnie w większości punktów się z nim nie zgadzam.
Zamiast płakać zróbcie coś - a nie wylewajcie swoje wiecznei niezadowolenie !!!
Zwracam się do ciebie, bo, oprócz Hyjdli, tylko ty przykuwasz uwagę na postmodernistycznym forum lewycy.pl!
Co myślisz o polityce prezydenta Putina w Rosji? Szerzej - rządzących Rosją? W miastach, wsiach, etc.
Szacun? Wzrost społeczno(!)-gosp. plus potrzebna konserwa i zmysłowo-organiczna rywalizacja z "osławionym dyskursem hegemonicznym", nie sądzisz?
Na najwyższy - powtarzam się - szacun zasługują, mmm?
A Łuka na Białesj Rusi?
Też szacun?
"Gazeta Krakowska": - Liczy Pan, że po najbliższych wyborach powstanie koalicja PO– LiD?
– Na pewno jest to możliwe. Zwłasz
cza, gdy część polityków PO przestanie marzyć o związku z PiS. Dziwię się, że jeszcze nie wyleczyli się z tych marzeń. - Jest Pan w stanie wyobrazić sobie udział polityków LiD w rządzie kierowanym przez Jana Rokitę?
– Mogę sobie to wyobrazić. W polityce wszystko jest możliwe. Nie wiem, czy może wyobrazić sobie to Rokita, ale to polityk inteligentny i posiadający instynkt państwowy. Powinien uznać, że współpraca z centrolewicą jest lepsza dla kraju niż współpraca z PiS."
--------------------------
Janek Rokita stylizuje się na kons-liberała, więc może nie być zbyt wyrozumiały dla walk z heteronormatywnością oraz patriarchatem. Ale Bronek Komorowski powinien zrozumieć, iż dobro kraju wymaga, by Platforma zajęła się gospodarką, a LiD sprawami ideologicznymi.
CHE-RWONY WARSZAWIAK
Jeśli mogę wtrącić swoje trzy grosze: Łuka na Białej Rusi nie szacun. Sfałszował wybory na 80 proc. poparcia mimo iż tak by je wygrał z 60 proc. poparcia. Fałszować 1/5 głosów z powodów narcystycznych to żałosne.
jeśli PPP nie jest sojusznikiem KP, to dlaczego reklamuje się na jej stronie internetowej?
O formułce "coś robić" już ci kiedyś pisałem. Ty i twoi szefowie poziomem pism i festynów, które "robicie", kompromitujecie lewicę. Byłoby lepiej, gdybyście nic nie "robili".
Tradycyjne plucie na Okraskę jest w tym wydaniu tak żałosne, że daję mu EOT.
Kuba P. i koledzy - zdecydujcie się w końcu: czy chodzi Wam o niezależną itd. lewicę czy też o wydeptania sobie ścieżek na salony? a jeśli to drugie - to czemu szkalujecie i wyzywacie tych, którzy przed tym przestrzegają, broniąc lewicę przed uwikłaniem w systemowe układy?
dla Putina i Łuki umiarko0wany szacun, bo też z racjonalnie pojętymi ideałami lewicowymi ich polityka wiele wspólnego nie ma.
Niemniej jedenak, realnie istniejącą alternatywą dla nich jest neoliberalna demodyktatura.
mnie za to oplują, odważę się powiedzieć, że Kaczyńscy w zamiarze - choć niekoniecznie w kiepskim często wykonaniu - są polskim Putinem. Natomiast opozycja wobec nich (PO, LiD) jest niczym innym, jak kompradorską mafią.
raczej twj poziom docinków jest poniżej średnio rozwiniętego oragngutana to raz.
Dwa Krytyka Polityczna grzecznościowo zamieściła baner TR...
Czemu nie razi ciuę zamiesczanie naszych banerów i Krytki na lewicy.pl ?
Czy to nie relatywizm?
W krótkim czasie sam bedziesz pluł na Obywatela - jak plujesz na wszystkie środowisk w których funkcjonowałeś!
mijasz się z prawdą. Krytyka polityczna popiera petycje PPP i jej organu Trybunki, które najpierw pojawiają się na stronie internetowej tego pisemka.
Przeczytaj, co Levi-Strauss pisał o wątku orangutana w twórczości Rousseau, a zobaczysz, że orangutan jest całkiem sympatycznym zwierzątkiem. Zadnego porównania z twoimi kumplami typu "politbiuro nonsapiens".
Twoja reakcja jest niestety nieprzypadkowa. Niechcący wypowiedziałeś głośno to, co skądinąd jest świadomym zamierzeniem propisowskiej "piątej kolumny" z Obywatela. ABCD nieopatrznie przyznał mi się ostatnio, że celem jest "zdominowanie forum" :)). Od siebie dodam - plus zniechęcenie kogo się da, skłócenie kogo się da itd. Zdaje się, że chodzi o coś w rodzaju stworzenia fałszywego spektrum opinii na forum.
jak zwykle pleciesz!
My w Obywatelu nie jesteśmy propisowscy.
Natomiast wy, lewica salonowa z KiP i KP, jesteście niszowymi kamerdynerami mafii SLD-owskiej, a pośrednio i PO.
Żadnych celów strategicznych sobie nie stawiamy (wasze fora i pisemka są na to za mikroskopijnym celem). A że ciekawiej i bardziej przekonująco piszemy? To efekt selekcji negatywnej, która spowodowała, że ideologiem waszej formacji staje się p. Ewa Majewska.
Wydrukujcie w Le Monde Diplomatique. Edycja Polska jedno tłumaczenie bez błędów. Więcej to wam pomoże - i, avant la lettre, nam zaszkodzi - niż jęczące skargi na cudzą "hegemonię".
że tropisz biednego ABCD z tak sobie ładnego motywu. Nie możesz mu wybaczyć, że kilka razy wytknął Ci błędy ortograficzne.
Przepraszam! Naprawdę nie chciałem Ci zrobić przykrości.
Zależało mi tylko na podniesieniu poziomu dyskusji na lewicowym forum.
Ale - właściwie - to nie moja broszka. Tak więc, salu, wybacz, i bądź pewien, że już nigdy nie będę, nawet mimowolnie, dla Ciebie niemiły.
by zostać okrzykniętym zwolennikiem PiS, a nawet piątą kolumną tej partii na lewicy. To nic, że te oskarżenia nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, z czego co inteligentniejsi zwolennicy "walki z heteronormatywnym światem" zdają sobie sprawę. Godną potępienia już jest sama pochwała jakichś działań PiS.
Co innego gdy idzie o współpracę z SLD, której liderzy prą ku przyszłej współpracy koalicyjnej z PO.
Aż się popłakałam, kiedy się tu zobaczyłam. Całuję Cię mocno w sam środeczek twojego kochanego ryjka... (*_*)
O Putinie, Luce ani o Sierakowskim nic nie napiszę. Ni mom siły po Twoich komplementach...
nie chodzi o popieranie inicjatyw, a o pieniądze płynące z jednego ministerstwa - po czym dowiadujemy się, że te środowisko będzie budować "pro-pisowską" lewicę...
Zresztą chciałem zauważyć, ze logika wywodów tych dwoch panów jest tożsama z logiką ataków na łamach "Naszej Polski", "Najwyższy Czas" i "Gazety Polskiej" wobec WZZ Sierpień 80... normalnie cytaty tyle, że w tych gazetach oskarżenia o faszymz zamieniono na "lewactwo" reszta idealnie to samo...
Kubo, wbrew temu, co twierdzisz, nie interesuje się żadne medium papierowe, a to zwe względu na totalną niszowość tej organizacji. Dzięki temu, Sierpień unika kłopotliwych pytań o pochodzenie swojego majątku.
tradycyjnie kłamiesz:
proszę sięgnąć do nastepujących gazet:
Gazeta Polsak z 4 lipca 2007 (NR 27) str 16
Nasza Polska z 16 czerwca 2007 (nr 26) str 4
Najwyższy CZas i GOść Niedzielny ( nie mam pod ręką) też około 16-20 czerwca...
i co teraz ? odwołasz klamsto, czy zleceniodzwcy kazali iść w zaparte ?
Widzę, że kolekcjonujesz (szkoda, że takie rzadziutkie) wzmianki o niszowym Sierpniu tak, jak się zbiera listy od pierwszej dziewczyny!
najwyższy czas poświęcil Sierpniowi 1 i 1/2 strony
Gazeta Polska 1/3 artykułu dotyczącego strajku w służbie zdrowia...
Nasza Polska też całkiem sporo. Negatywne komentarze kleru w Gościu Niedzielnym ewentualnie można uznać za wzmianki !
Widzisz jak łatwo udowodnić tobie kłamstwo i mnapulację...
a jeszcze dwie wypowiedzi temu twierdzileś , że gazety wogle nie interesują sie Sierpniem 80...
teraz, ze małe wzmainki
co teraz wymyślisz?
Zadzwoń do mocodawców, co teraz..
dodam, że w ostatnich dwóch tygodniach ukazało się kilka pozytywnych tekstów o działlności Sierpnia 80 w lewicowych zagranicznych tytułach...
Dzisiaj zersztą na pierwszej stronie Junge Wlet ukazał się obszerny wywiad z B. Ziętkiem
http://www.jungewelt.de/2007/07-07/048.php
nowinka, Kubo. Z.M.Kowalewski od lat publikuje w zagranicznych pisemkach, które mają tylu czytelników, co jego Rewolucja.
i znowu się nie udało
Junge Wel to poważny dziennik
Arbattaren - tygodnik zwązkowy sprzedawany w kioskach w Szwecji
Esquerda miesięcznik Bloku Lewicy w Portugali
w żadnym z tych pism nie pisze Zbigniew Kowaleski
kolejne matactwo pana Zychowicza zdemskowane - tak własnie wygladaj prawda w jego postach !!!
nie może istnieć poważny dziennik niemiecki "Junge Wel", bo taka zbitka słowna w języku Wagnera nic nie znaczy.
JUNGE WELT
oczywiście ucieczka kłamczuszka od tematu !!!
Kto.ś z odrobiną honoru przyznał by sie do błędu... a ty czepiasz się jednej literki, tyleże akurat po kimś takim można było się tego spodziewać...
Zauważyłem jedno im bardziej plujesz na Sierpień 80 tym lepiej idzie - rób tak dalej :)
na stronę internetową Junge Welt.
No tak, niszowa gazetka.
Czytam wywiad Ziętka. Ciekawy-m, kto go napisał, ale tego, Kubo, pewnie nie możesz zdradzić.
no wiesz jeżeli Junge Welt jhest niszowy to Obywatel wogle nie istnieje...
Pomińmy ten fakt.
Tomek to od lat korespondent tej gazety w Polsce i przeprowadził ten wywiad jakieś dwa tygodnie temu
odpowiedzi?
jest reliktem prasy NRD-owskiej. Ma jeszcze niższy nakład niż polska Trybuna.
Bogusław ZIetek o ile wiem..
Piszą pozytywnie o sierpniu więc są reliktem, a co z LE Humanite? - to też nie istotna gazeta?
Junge Welt - tytuł rzeczywiście pochodzi z prasy NRD-owskiej, po połączeniu NRD z RFN wiele tytułów postawiono w stan likwidacji - tak teżbylo z Junge Welt, ale dziennikarze postanowili ratować gazetę - założyli spółdzielnię wydawniczą i mimo wielu trudności mają pracę... wydają lewicowy dziennik - dla ABCD to margines
za to śladowy Obywatel jest ok !!!
Cieszy mnie to, że im bardziej atakujecie WZZ tym bardziej odnosi on sukcesy, dlatego prosimy o jeszcze !!!
masz, Kubo, na myśli?
twierdzi, że ma 50000 nakładu. Faktycznie - zapewne mniej. Jak na (około) 70-milionowe Niemcy, taki nakład DZIENNIKA - to tyle, co nic.
Różnica między nami Kubo jest taka, że my znamy proporcje i nie uważamy, abyśmy odnosili same sukcesy. Wystarczy nam to, że robimy od 7 lat gazetę na niezłym poziomie, z którą chce współpracować mnóstwo ludzi (w tym uznani publicyści - mimo, że u nas pisze się za darmo, bez wierszówki) i która w swojej klasie - rzadko ukazujących się periodyków społeczno-politycznych - sprzedaje się znacznie lepiej niż przeciętna gazeta z tej działki (w tym dużo lepiej niż gazetki twoich kumpli z Książki i Prasy). Ale owszem, mamy rózne sukcesy, tyle tylko, że niekoniecznie widoczne na pierwszy rzut oka - bo polityka, dzieciaku, nie polega na tym, kto głośniej krzyczy na ulicy, lecz kto realizuje swoje pomysły i ma wpływ na realia.
Natomiast problem z wami polega na tym, że robicie coś niszowego, a w kółko opowiadacie o ogromnych sukcesach. Macie związek zawodowy, który od lat się nie rozwija i który jest niewielki, poza Śląskiem istnieje śladowo. Macie partię, która dostaje 1% głosów w wyborach. Macie "tygodnik opinii", który sprzedaje się raptem w kilku tysiącach egz., co jak na tygodnik jest wynikiem żenującym. Macie KPiORP, który zrzeszając z 7 organizacji robi 30-osobowe pikiety, a gdy czasem zrobi większą to tylko za cenę zwożenia autokarami ludzi ze Śląska. I to są te wasze sukcesy, o których w kółko ględzicie i podniecacie się nimi jak małe dzieci. I owszem, my się z tego smiejemy - nie dlatego, że jesteśmy wspaniali i wpływowi, ale dlatego, że wy jesteście groteskowi i komiczni.