Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Ciborowski: Dylematy opieki zdrowotnej

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Całkowicie prywatny system opieki zdrowotnej w USA?

Ciborowski pisze na temat o ktorym jak widac nie ma zielonego pojecia. Niech sobie przeczyta chocby niedawny artykuł z The Economist: http://www.economist.com/finance/displaystory.cfm?story_id=9407716
oraz źródłowe badania z Duke University:
http://www.cato.org/pubs/pas/pa527.pdf
Amerykański system jest najbardziej przeregulowany na świecie, a skutki tych regulacji eksperci porównują z podatkiem na gospodarkę w wysokości około 169 miliardów dolarów rocznie. System w USA ma niewiele wspólnego ze zwykłym wolnorynkowym biznesem.

autor: jliber, data nadania: 2007-07-11 18:00:18, suma postów tego autora: 4329

No właśnie, tekst zawiera wiele nieścisłości i uogólnień

W efekcie nie daje żadnej odpowiedzi na pytanie co można zrobić ze służbą zdrowią, jak ją naprawić- czyli jest to de facto poparcie dla stanowiska obecnego rządu, którzy chce po prostu przeczekać protest albo mówi, że nic nie można w tej sprawie zrobić. Oczywiście rozwiązaniem wg. Ciborowskiego byłoby upaństwowienie wszystkiego, włącznie z produkcją leków i urządzeń medycznych (a co z tymi których Polska nie produkuje?), ale takie rozwiązanie można włożyć między bajki.

autor: Luke, data nadania: 2007-07-11 18:42:54, suma postów tego autora: 1782

jliber:

a jaki jest modelowo wolnorynkowy? Ale tak realnie, a nie w ksiazeczkach.

autor: wojtas, data nadania: 2007-07-11 19:56:43, suma postów tego autora: 4863

W artykule brakuje mi ważnej rzeczy

a mianowicie - odniesienia do skuteczności działania systemu. Rzecz bowiem przecież nie w samym objęciu wszystkich obywateli opieką zdrowotną, tylko w skuteczności systemu opieki zdrowotnej, mierzonej wskaźnikami w rodzaju odsetka wyleczeń.
Moje subiektywne wrażenie jest takie, że system polski jest mało skuteczny, z uwagi na brak kompleksowości działań profilaktycznych i leczniczych. Nie jest żadną tajemnicą, że np. po leczeniu chirurgicznym często nie następuje odpowiednia rehabilitacji (bo nie jest ona objęta, albo jest objęta tylko częściowo finansowana z NFZ), że pacjenci oszczędzają na lekach itp. Wydaje mi się, że właśnie poprawa skuteczności działania systemu jest najważniejszym wyzwaniem stojącym przed naszą służbą zdrowia, a nie np. kwestie własnściowe czy płacowe.

autor: west, data nadania: 2007-07-11 20:55:41, suma postów tego autora: 6717

Czy szanowny jliber przeczytał teksty, które zapodał?

Bo oba one dotyczą jedynie tzw. kosztów wsparcia dla osób najuboższych oraz systemu regulacji, tj. działania FDA, czyli instytucji badającej i dopuszczającej leki i procedury medyczne do stosowania. Mowa jest tam także o efektywności tych transferów. Oba teksty w cale nie twierdzą, że system lecznictwa USA jest prowadzony przez państwo. A przecież w swym tekście postawiłem tezę przeciwną; system w USA jest niemal całkowicie prywatny i rynkowy.

Chciałbym zauważyć, że Cato Institute to organizacja polityczna, której celem jest promocja wolnego libertariańskiego rynku. Jej bliźniaczym klonem są polskie np. Centrum im. Adama Smitha czy Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową. To nie są instytucje badawcze, ale merketingowo-reklamowe.

Już samo opracowanie CATO zawiera kłamstwo, jakoby nikt inny nie przeprowadził podobnych analiz. analizy te przeprowadził również EPI http://www.epinet.org/

Trzeba natomiast wyraźnie podkreślić, że istnienie regulacji prawnych nie oznacza zniesienia rynku. Bowiem rynek wymaga tzw. arbitra, który pilnuje realizacji prywatnych umów. Ale by arbiter był uznany za obiektywnego, muszą istnieć formalne, tj. znane wszystkim stronom, reguły działania; a to nic innego jak owe regulacje.

A Luke'a poproszę o krótkie przedstawienie, gdzie są w tekście nieścisłości oraz przedstawienie własnej propozycji.

moja teza jest następująca: nikt w systemach rynkowych nie zbudował sprawnego (zoptymalizowanego pod względem dostępności do świadczeń i oszczędności) systemu opieki zdrowotnej; wszędzie ona kuleje. Nacjonalizacja w naszych warunkach nie wchodzi w grę, gdyż elity polityczne i massmedia wybrały model kapitalistyczny, tj. prywatnej własności.

Problem opieki zdrowotnej wymaga zupełnie nowego podejścia, którego jeszcze nikt nie zdołał opracować.

autor: Thor, data nadania: 2007-07-11 21:56:45, suma postów tego autora: 990

West

nie było czasu i miejsca na takie poglębione analizy, bo na zrobienie tego tekstu miałem raptem parę godzin, a tekst pierwotnie miał być na 4k znaków.

autor: Thor, data nadania: 2007-07-11 22:07:45, suma postów tego autora: 990

PRECZ Z KAPITALIZMEM!!! ciąg dalszy...

Też wydaje mi się kwestie płacowe szczególnie lekarzy nie są istotne gdyż dobrze wiadomo że wśród lekarzy wrażliwych społecznie ludzi niema i byli by gotów na prywatyzacje która pozbawiła bu usług medycznych ludzi biednych, bezrobotnych. Jeżeli chodzi natomiast o kwestię własnościową no to uważam że służba zdrowia powinna być publiczna na pewno nie prywatna i komercyjna.

autor: ScyzoRED, data nadania: 2007-07-11 22:33:13, suma postów tego autora: 350

west,

słusznie- ostatnio też to zauważyłem, że po co konsultacje lekarskie jak potem ludzi nie stać na leki- bo w Polsce jest najniższy w Europie poziom refundacji leków na receptę? Ale żeby poprawić to co napisałeś, ale i płace (choćby po to żeby lekarze i pielęgnierki nie emigrowali, pomijając już kwestie godziwej płacy), potrzeba po prostu większych środków publicznych na służbę zdrowia.

autor: Luke, data nadania: 2007-07-11 22:45:52, suma postów tego autora: 1782

Świetny tekst !

Niektóre rzeczy lekko przejaskrawione. Ale co jednak najważniejsze, z punktu statystyki całkowicie prawdziwe.
Reszta jest świetna!

Z drugiej strony warto jednajk zauważyć, że nasi wielcy z POLIDu i tak nic z niego nie skapowali!
no cóż! Smutne , że to podobno lewica!

TFU!!!

autor: dzeus, data nadania: 2007-07-12 09:29:42, suma postów tego autora: 1046

Totalne upaństwowienie

Totalne upaństwowienie słuzby zdrowia ma być remedium na jej obecne problemy. Tyle tylko, że zwolennicy tego rozwiązania nie zdają sobie sprawy z problemów, a jedynie dostrzegają nieprawdziwa zależność: państwo funduje leki, państwo kupuje sprzęt, państwo płaci wysokie pensje lekarzom i pielęgniarkom = raj na ziemi, wszyscy są szczęśliwi. Wizja ta jest nie tylko naiwna, ale świadczy o ignorancji jej zwolenników. Od lat przecież wiadomo, że POPYT NA DOBRA DARMOWE JEST NIEOGRANICZONY. To proste prawo powoduje, że państwowa służba zdrowia jest coraz droższa, np. Narodowa Służba Zdrowia (brytyjska państwowa służba zdrowia)w 1960 roku pochłaniała 4% PKB, by w 2000 roku pochłaniać już 4% znacznie wyższego PKB. Ponieważ system państwowej służby zdrowia nie nakłada limitu na żądania pacjentów, domagają sie oni maksimum tego, co jest możliwe do otrzymania, podnosząc koszty opieki medycznej. Ale nie tylko pacjenci, lekarze również posiadają zachętę do stosowania terapii znacznie hojniej w przypadku, gdy płaci za nią rząd. Przykładów chyba nie trzeba podawać, bo co dziennie o nich pisze prasa. To są podstawowe wady państwowej opieki medycznej. Państwowa służba zdrowia jest worem bez dna i nie ma na świecie kraju, gdzie państwowa służba zdrowia sie sprawdza. Obserwując jednak rozwiązania poszczególnych państw, można zauważyć, że im więcej w rozwiązań wolnorynkowych tym system jest bardziej wydolny. A swoja droga nie tak dawno otrzymałem ofertę ubezpieczenia, za 600 zł miesięcznie na 3 osobowa rodzinę mam do dyspozycji lekarzy wszystkich specjalności oraz praktycznie wszystkie zabiegi operacyjne, w tym za granica jeśli w Polsce nie ma specjalistów na odpowiednim poziomie. Ja płacę prawie 400 zł składki, żona drugie tyle. Tak więc receptą na służbę zdrowia jest więcej rynku.

autor: kwak, data nadania: 2007-07-12 09:31:30, suma postów tego autora: 1207

Zgodnie z przedstawioną tu logiką kwaka

ludzie powinni nie robić nic innego tylko w kółko chodzić po chodnikach dookoła swojego domu, bo przecież korzystać z tego chodnika (którego wybudowanie przecież kosztowało) mogą za darmo.
Co do ubezpieczenia z możliwością nieograniczonych świadczeń - firma kasuje pieniądze za usługi zdrowotne, które i tak są robione w państwowych szpitalach, za publiczne pieniądze (a Ty co myślałeś?). Plus musiałbyś płacić 200 zł miesiąc w miesiąc za samą MOŻLIWOŚĆ skorzystania z porady lekarskiej, w realiach warszawskich jest to ekwiwalent 2-3 normalnych, pełnopłatnych wizyt u prywatnego specjalisty. Naciągacze, i tyle :-).
W moim odczuciu publicznej służbie zdrowia brakuje dwóch rzeczy - systemowego podejścia do leczenia, o czym pisałem, i odcięcia się raz na zawsze od podkopów pod zasadę bezpłatności śwaidczeń zrowotnych i państwowej własności placówek leczniczych. W przeciwnym razie lekarzom zawsze będzie się bardziej opłacało ograniczać dostęp do świadczeń bezpłatnych, a zamiast tego wyciągać od naiwnych (a czasem po prostu zdesperowanych) pacjentów drugi raz te same pieniądze za przyjęcie bez kolejki, wykonanie badań itp.

autor: west, data nadania: 2007-07-12 10:02:51, suma postów tego autora: 6717

Życzę zdrowia

Kwak, ptaszku złoty, dostałeś tę rewelacyjną ofertę prywatnej opieki zdrowotnej, bo jesteś pewnie młodym zdrowym pracoholikiem, który za Boga się nie przyzna przez sobą i otoczeniem, że coś mu dolega.
Pożyj jeszcze parę latek, czego Ci serdecznie życzę, a nie daj Boże wpakuj się w jakieś choróbsko (tfu! - przez LEWE ramie), a naganiacze od ubezpieczeń będą Cię omijać szerokim łukiem.

autor: Andrzej_B, data nadania: 2007-07-12 11:26:31, suma postów tego autora: 145

kwak, nie opowiadaj bzdur!

Nie ma takiego ubezpieczenia w Polsce! Pokaż mi ubezpieczenie które chroni cię w przypadku zachorowania na raka, zawału serca (włączając przeszczep serca w razie konieczności), udaru, albo atretyzmu- włącznie z lekami które trzeba brać do końca życia! I jeszcze jedno- najwięcej kosztuje zapewnienie opieki zdrowotnej ludziom starym- ciekawe jaka wtedy będzie składka? 1000 zł miesięcznie?

autor: Luke, data nadania: 2007-07-12 17:33:20, suma postów tego autora: 1782

Popyt zawsze jest ograniczony

nawet na dobra darmowe. Popyt na świadczenia medyczne też jest ograniczony - korzystają ci, którzy muszą. Dotyczy to zwłaszcza świadczeń specjalistycznych, na które skierowanie wydają lekarze pierwszego kontaktu bądź jest się wiezionym na nie przez pogotowie...
Natomiast koszty leczenia rosną, głównie za sprawą coraz to droższych leków i instrumentów.

autor: Thor, data nadania: 2007-07-12 20:54:27, suma postów tego autora: 990

kwaku, przecież jeszcze rok temu,

na tym forum, "płaciłeś" coś 200 złotych! Oskubią cię te kapitalistyczne hieny jak kaczkę! Nie daj się! Negocjuj! Urwij chociaż stówę!
Albo się daj. Zapewniam cię, że na stare lata zostaniesz z polisą, którą se będziesz mógł na gwoździu powiesić...

autor: Hyjdla, data nadania: 2007-07-13 03:48:43, suma postów tego autora: 5956

600 zł składki czy 800 zł? Kwaku.

bo piszesz, ja płacę 400 zł, żona drugie tyle. Poza tym, taka skladka faktycznie może dać ci pewien zakres świadczeń, ale tylko dlatego, że po części finansowane są one z NFZ!!! Jest to system mieszany. Gdyby natomiast był czysto rynkowy, to za te 800 zł miesięcznie, co najwyżej uzyskałbyś z rodziną prawo do świadczeń medycznych na kwotę do 100 tys. zł. Ale niech no ktoś z członków rodziny zapadłby np na cukrzycę. Oj misiu, wtedy składka poszłaby w górę x2-x3.

Swoją drogą, nawet owe 600 zł skladki to kwota miażdżąca dla dwojga młodych pracujących w Polsce. Mówię tu o przeciętnych osobach, a nie ustawionych na wysokich stanowiskach. Już teraz tak jest, że jeden małżonek pracuje na czynsze, opłaty za lokum, ewentualnie ratę kredytu, a drugi zarabia na resztę. Dokładając taką składkę, byłoby tak, jeden pracuje na składkę zdrowotną, drugi na czynsze, opłaty i raty. Jestem ciekaw z czego mieliby żyć. Chyba trzeci małżonek by się przydał, hehe.

Obecnie przeciętna rodzina oddaje w składkach miesięcznie ok. 200 zł, a więc 600 zł, to podwyżka trzykrotna.
Oczywiście pytanie co z osobami żyjącymi w pojedynkę?

A na koniec niemiła niespodzianka. Komercyjne ubezpieczalnie sa miłe i sympatyczne, gdy chodzi o pozyskanie składkowicza. Ale stają się zakałą, gdy przychodzi do wypłaty ubezpieczenia. Zrobią wszystko, aby nie zapłacić. Tak jest na rynku ubezpieczeń pojazdów, mienia trwałego i "na życie".

autor: Thor, data nadania: 2007-07-13 09:36:56, suma postów tego autora: 990

Thor:

To prawda że wiekszosc szpitali i lekarzy dziala w USA prywatnie. Nie mozesz jednak oczekiwac ze bedzie rozowo skoro w takim stopniu podstawia sie noge prywatnym firmom. Nie mozesz oczekiwac ze beda oferowac tanie leczenie dla ubogich, skoro przemysl jest obciazony tak kosztownymi regulacjami, powodujacymi ze stac na leki i leczenie tylko bogatych. To tak jak w Polsce z prawnikami, nie mozesz oczekiwac ze po morderczym ograniczaniu dostepu do zawodu, prawnicy ktorzy pozostana beda swiadczyli uslugi tak tanio jak w USA.

autor: jliber, data nadania: 2007-07-13 16:15:45, suma postów tego autora: 4329

Dodaj komentarz