LOL
Ciekawe kiedy Krajowe Forum Bezrobotnych rozpadnie sie na Ogolnopolski Bezrobotny Front i Stowarzyszenie Bezrobotnych RP.
Żałosne.
Pytanie tylko w jaki sposób ominąć ustawę o ochronie danych oraz w jaki sposób będą weryfikowane informacje bo mimo wszystko czasami zdarzają się niesłuszne oskarżenia. Aczkolwiek sama idea jak najbardziej słuszna.
znalazł se już robotę. Rozłamał ROB i sklecił KRF...
To oni tę pracę nam dają? Z łaski? Czy raczej biorą za półdarmo? Lewica się już zaraziła liberalną nowomową. A przecież wiadomo, że zakłamywanie rzeczywistości zaczyna się od języka. Chrońmy język lewicy. To nie żadni "dawcy". To pijawki.
mam gdzieś. Nie wywiązują się z żadnych - wystarczy przypomnieć program SLD
Najbardziej nieuczciwy wg bezrobotnych pewnie będzie ich obecny pracodawca. Płaci przecież jedynie 0 złotych!!! Jedynym pocieszeniem to to że nie ma żadnych wymagań i nie zagania do roboty. Proponuję następnym krokiem niech będzie stworzenie Krajowej Listy Nieuczciwych Partnerów. Wreszcie dowiemy się kto kogo wykorzystał i porzucił, hehe.
Tak prawdę mówiąc to Ruch Obrony Bezrobotnych rozpadł się na Ruch Obrony Bezrobotnych współpracujący z Samoobroną RP, Krajowe Forum Bezrobotnych oraz Ruch Obrony Bezrobotnych - Stowarzyszenie Ogólnopolskie znany także pod nazwą Ogólnopolski Ruch Obrony Bezrobotnych, współpracujący z Konfederacją Polski Niepodległej Adama Słomki ;)
Zresztą KFB to też dosyć ciekawe środowisko. Najpierw popierali w wyborach parlamentarnych Socjaldemokrację Polska, a w prezydenckich Marka Borowskiego. Później gdy Donal Tusk użył określenia "moherowa koalicja" na określenie PiS, Samoobrony i LPR stawali w ich obronie. Gdy Bronisław Wildstein ujawnił swoją słynną listę organizacja przyznała mu honorowe członkostwo.
Jeśli chodzi o pomysł internetowej bazy nieuczciwych pracodawców jestem jak najbardziej za, choć wiem że mogą być spore problemy z tym (w sytuacji gdy ktoś wystąpi z oskarżeniem o naruszanie ustawy o ochronie danych osobowych).
Masz rację araya. Zamiast "pracodawcy" należy mówić "przedsiębiorcy", "właściciele firm", a najtrafniej: "zatrudniciele" (Słownik j. polskiego pod red. W. Doroszewskiego, PWN 1968).
Powinno być na odwrót. Pracodawcą jest pracownik, bo to on daje szefowi swoją pracę. Pracobiorcą jest szef, bo to on korzysta z czyjejś pracy i z niej żyje. Dlatego nie powinniśmy używać tych terminów w potocznym, mylnym znaczeniu.
łatwiej byłoby stworzyć listę uczciwych pracodawców.
buł już KOR,ROB, teraz KFB i służy to wszystko temu by ktoś z tj działalności miał odpowiednie profity. Proponuję utworzenie Społecznego Bez Dochodowego Ruchu Obrońców Pracowników Najemnych Przed Obrońcami Robotników i Bezrobotnych.
A co do pojęć "pracodawca" i "pracobiorca" to w pełni się zgadzam z propozycjami zmiany rozumienia tych pojęć.
Natomiast utworzenie list nie uczciwych przedsiębiorstw jest ze względów finansowych nie możliwe bo twórcy takiej listy nie wychodziliby z sądów i nie wypłaciliby się za pomówienia.Ale utworzenie wykazów przedsiębiorstw gdzie warto oferować swoją pracę to by było nie do podważenia gdyż można się wykpić przed ewentualnym procesem "subiektywną oceną" danego zakładu pracy. Przedsiębiorcy którego firma nie znalazł się na takim wykazie sam musiałby udowodnić, że jest wiarygodny.
Jadacy bez biletu bezrobotny trafia na liste dluznikow To jaki problem umiescic tych co nie placa poborow
Masz rację. Nie mówiąc o tym że pracodawca (czyli, tak jak mówisz, pracownik), wcale nie "daje" pracy, ale ją SPRZEDAJE, a pracobiorca (czyli, tak jak mówisz, przedsiębiorca), wcale jej nie "bierze", ale KUPUJE. Powinno więc być pracosprzedający oraz pracokupujący.