Aby władze tego potralu wydrukowały sobie ten tekścik i wręczyły go osobiście towarzyszom z POLID-u!
Bo do tej pory nikt tylko oni obcinali te fundusze.
Wiec może w końcu coś pokapują! Lub chociaż teraz do ich pustych pał dotrze , że są kompletnymi idiotami.
TFU!!!
Prezentowane dane odnośnie Polski dotyczą wyłącznie wydatków pochodzących z budżetu skonsolidowanego oraz składek pacjentów.
W swoim artykule przytoczyłem dane GUS, zgodnie z którymi łączne wydatki na słuzbę zdrowia w Polsce przekraczają 9% PKB. Dzieje się tak dlatego, że poza bardzo drogimi lekami (opakowanie rzędu kilku tys. zł) większość leków jest w pełni odplatna nawet na receptę, a te na które są zniszki są płatne w nawet w 70%. Opieka stomatologiczna jest praktycznie prywatna, a lekarze nie mają praktycznie obowiązku rejestracji obrotów (mogą płacić podatek w postaci "składek", z góry ustalonych kwot na dany rok przez min.fin., co powoduje że dochody prywatnych gabinetów nie są ujmowane w statystyce jako wydatki na służbę zdrowia) W efekcie na leki i materiały ortopedyczne, czy np. okulary gospodarstwa domowe wydają dalsze 2% PKB. DO tego dochodzą nakłady na utrzymanie infrastruktury i inwestycje ze strony samorządów.
Zauważcie też to co pisałem w artykule. Im większy udział firm prywatnych (który wzrasta w czasie) tym wyższe koszty świadczeń medycznych. Mimo tak wysokich nakladów (rzędu 9%) we wszystkich państwach (poza USA) występują długie kolejki oczekiwania na świadczenia specjalistyczne.