Ze zwięzłego życiorysu wynika, że nasz bohater już po dwóch latach od wstąpienia do Kom-Partii został członkiem Biura Politycznego. Taki był inteligentny i rewolucyjny, że się od razu nadawał, czy nie było zasłużonych towarzyszy-weteranów?
Tak w ogóle, to dość niejasny ten życiorys, można rzec, że cały w białych plamach, jak jaka krasula, czy inna zebra.
http://www.japannewsreview.com/society/national/20070718page_id=805
"zdystansował partię od komunistów radzieckich i chińskich i porzucił drogę krwawej rewolucji" czyli wprowadził trochę cywilizacji w świat barbarzynców.