Już czytałem, że żadni neonaziści tylko miejscowa hołota dla zabawy.
ci neonaziści byli zwolennikami Izraela Szamira: emigranta z Rosji, obecnie przebywającego w Szwecji, skrajnego publicysty antysemickiego i sojusznika Ku Klux Klanu, który stale współpracuje z lewicowym (!) wydawnictwem Książka i Prasa?
Jak widać potrafisz się posunąć nawet do jawnego kłamstwa. Łatwo sprawdzić kto ma rację. Mam przed sobą ostatni numer "Lewą Nogą". Wsród współpracowników "LN" nie ma wcale Shamira! A może nie odróżniasz Shamira ze Szwecji od Samira Amina z Dakaru?
czasami mam kłopoty z odróżnianiem.
Nie odróżniam, na przykład, lewicowca od Ostapa Bendera.
Ale coś mi się zdaje, że jest to całkiem słuszne.
gdyby brzmiał ,:' zabili anarchola' nie byłoby tak dramatyczne i pztrejmujące i za serca zielone by tak nie chwytało??
przecież to jasne, że lewacy zawsze przedstawiają siebie za nieszczęsne ofiary.
Ich zdaniem, Czerwoni Khmerzy też byli ofiarami. Dlatego, że kambodżańscy burżuje mieli twarde czaszki. I rewolucyjni marksiści musieli się bardzo namęczyć, żeby je porozbijać motykami.
Mylisz się (jak zwykle) nie jestem Ostapem Benderem. Masz problemy. Ze sobą. I to duże. Całymi dniami i nocami wysiadywać przed kompem i nawalać na forum - to nadaje się do leczenia. Dlaczego wybrałeś sobie akurat takie cele ataku? Ktoś cię skrzywidził, niebożę? Grubo ponad 40-tka na karku, a zadziorny niczym 14-latek...
ABCD, czy możesz mi powiedzieć, dlaczego dokonujesz manipulacji? Sam dobrze wiesz, ze ów typ, ktory jest bohaterem wielu twoich postów nie wspólpracuje stale z KiPem, a jedynie raz KiPowcy puścili jeden jego artykuł... notabene w tym samym numerze "Lewą Nogą", obok pańskich doktorze felietonów. Wtedy to doktorowi nie przeszkadzało? Chyba dr Zychowicz umie czytać i wie jaki profil reprezentuje "Newa Nogą" - wtedy jakos "antysemicki" nie był... I żeby nie było - po opublikowaniu tego artykułu Shamira nie zerwałeś doktorze współpracy z "LN", bo w nastepnym numerze równiez pański tekścik sie ukazał.
Abstrahując już od twojej osoby, dobrze wiesz że w czasie, kiedy Shamira opublikowano nikt nie wiedział, ze to krypto-faszysta, bo ten celowo udawał lewicowca, w czym wielu nabrał. Coż, lewica z reguly nie lubuje sie w teoriach spiskowych, według ktorych każdy kto coś napisze musi być zakamuflowanym faszystą (a ci co tak uważali wyrządzili wiele szkody lewicy - wiadome o kogo chodzi...).
Tak więc starczy tych łgarstw doktorze.
ja tam nie wchodzę w Wasze personalki (za diabła nie kojarzę, kto i co zacz i nawet nie próbuję), ale przyznać to trzeba: niejaki James Petras, o którym tu mowa, ostro przegiął ze swoimi wizjami rzekomo "najsilniejszego lobby w USA".
Jakieś półtora roku temu na Z-MAGazine i w paru innych miejscach miała na ten temat miejsce; zwłaszcza Chomsky precyzował faktograficzne ściemnienia Petrasa (wiele krajów Trzeciego Świata otrzymuje większą pomoc finansową niż Izrael, a z kolei lobby na rzecz prawicy izraelskiej w łonie neokonserwatywnej prawicy amerykańskiej niczym się nie różni od teksańskiego albo protestancko-fundamentalistycznego na przykład).
I o ile Petras ma swoje zasługi dla lewicowej debaty i publicystyki, to w kwestii "władzy Izraelczyków nad Ameryką" zdrowo odleciał, a już od wiosny zeszłego roku i polemiki z Chomsky'm jest to sprawa chyba dość znana. Jeśli ktoś nadal trzymałby z Petrasem, to ładuje się w ten sposób w jakieś chore spiskowe klimaty, bez sensu i celu zupełnie.
Możesz wymienić chociaz kilka z tych "wielu krajów świata"? Jakie inne, "etniczne" lobby są w USA silniejsze?
nie przeginajmy w druga strone. Ja osobiscie gardze antysemityzmem, ale stwierdzenie obiektywnego faktu ogromnego wplywu osob pochodzenia zydowskiego na neokonserwatystow (nie mowiac o udziale - Podhoretz, Wolfowitz) to chyba nie jest antysemityzm?
Poza tym ja akurat pamietam jak sam tlumaczylem do zina lata temu artykul Chomskiego wyliczajacego dokladnie wsparcie USA dla Izraela.
Np. Włosi, Irlandczycy, Saudyjczycy.
Zgoda, ale to są różne rzeczy: ISTNIENIE lobby proizraelskiego w łonie środowiska neokonserwatywnego to jedna sprawa, a wizje Petrasa, jakoby to lobby NIEPODZIELNIE RZĄDZIłO Stanami, zmieniając USA w jakąs kolonię Izraela, to przegięcie w drugą stronę (nie wiem, czym motywowane). Po prostu są różne "większe" lobbies, w ich obrębie jeszcze inne podgrupy itd. I o to mniej więcej chodziło w niedawnej polemice Chomsky'ego z Petrasem, dla którego jedyną grupą sprawującą realną władzę w USA i decydującą o ich polityce są Żydzi.
Był już na świecie taki polityk, który wieszczył, że Stanami Zjednoczonymi rządzi "żydowska plutokracja".
gdyby Stany nie wspierały Izraela, to terroryści z Hamas I Hezbollach już dawno by tam powtórzyli Holocaust. A wtedy goszyści by bełkotali, że temu nieszczęściu winne są patriarchat i fallocentryzm.
Lobby włoskie w USA? Chodzi Ci o mafię i jej przyjaciół? Irlandzkie? Że niby klan Kennedy'ch? Ciążace nad ich losami fatum wykańcza ich po kolei. W USA Saudyjczycy bywają co najwyżej w interesach (jak rodzina bin Ladenów). Nie ma tam diaspory saudyjskiej. W USA aktywa Saudyjczyków sięgały swego czsu 800 mld $, ale czy same aktywa to lobby?
A mocno nawiedzony kol. ABCD, jak widzę, aspiruje do miana Pierwszego Obrońcy Żydów w IV RP. Liczysz na tytuł Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata? Za póżno się urodziłeś. A może chcesz uzyskać doktorat honoris causa Uniwersytetu Hebrajskiego? Za "wybitne" osiągniecia w muzykologii? :))))
Personalny atak? Rok twojego urodzenia, ABCD, nie jest żadną tajemnicą. Widnieje chociażby w notce w piśmie w którym pisujesz. O tym, że coś z tobą nie tak, świadczy ilość (2394!!!!), a przede wszystkim treść twoich postów. Możesz się np. jakoś wytłumaczyć z wierutnego kłamstwa, jakoby Israel Shamir był rzekomo nadal stałym współpracownikiem "LN"? A teraz - razem z Durango - wytłumaczcie się z publikacji w 2003 r. "Obywatelu" tekstu niejakiego Aleksandra D. - JAWNEGO ANTYSEMITY: http://en.wikipedia.org/wiki/Aleksandr_Dugin
Jakie masz podstawy, żeby oceniać moje osiągnięcia?
Może faktycznie brak podstaw, bo i twoje osiągniecia są niewielkie. Chyba, że weźmiemy pod uwagę ilość komentarzy na forum lewica.pl. W tej dyscyplinie nikt cię nie prześcignie.
pochwalisz się swoimi osiągnięciami?
He he he, lewicowiec, z czego mamy ci się tłumaczyć? Że coś tam ktoś nabazgrał w wikipedii? A ty będziesz się tłumaczył z tego, gdy na murze nabazgram kredą, że jesteś np. złodziejem?
jest w tym troche racji. Niemniej jednak lobby izraelskie w USA jest faktem. Mnie bardziej mierzi brak konsekwencji na wspolczesnej lewicy. U moherow sciga sie najmniejsze wypowiedzi swiadczace o rzekomym antysemityzmie i od razu potepia, ale u Arabow, wypowiedzi o wycieciu w pien wszystkich Zydow traktowane sa w kategoriach walki o wolnosc. No i wkurza mnie ciagly atak na Iztael , ktore jakby eni patrzac jest spolecznie i ekonomicznie rzecz biorac przykladem calkiem udanego modelu panstwa dobrobytu (przynajmniej do niedawna).
Ja, jak sam jeszcze bylem typowym polskim reprezentantem lewicy radykalnej, akceptujacym wszystko, co uchodzilo za lewicowe, rzecz jasna, popieralem w 100% Palestynczykow. Zmienilo sie to, kiedy sie z nimi osobiscie nie spotkalem i nie zobaczylem rzeczy, ktore myslalem, ze przeminely 50 lat temu. Od tego czasu jestem ostrozniejszy w ocenach rzeczy, ktorych nie znam z codziennosci.
to jest typowa dla pewnego odłamu skrajnej lewicy schizofrenia.
A więc jednak drukowaliście antysemitę Dugina. Nie zdziwiłbym się wcale gdyby kłamczuch ABCD zaprzeczył. "Nabazgrał"? A to ciekawe, bo fakt antysemickich poglądów tego wielkoruskiego szowinisty i członka Partii Nacjonal-Bolszewickiej powtarza się nie tylko w wersji angielskojęzycznej Wikipedii. W waszym populistycznym piśmie chełpicie się, że jesteście z "obozu zdrowego rozsądku". Kogo uważacie za najrozsądniejszego: Mahlera? Dugina? A może Teda Kaczynskiego?
gdyby USA po II-giej wojnie swiatowej otworzyly granice dla zydowskich uchodzcow z Europy, to prawdopodobnie nie doszloby do powstania Izraela, a mniejszosc zydowska w Palestynie zylaby sobie w jako-takiej zgodzie z arabskimi sasiadami.
Niestety USA zalezalo na stworzeniu 51-szego stanu na bliskim wschodzie. I naiwnoscia jest wierzyc ze bronia go teraz z czystego altruizmu.
Nawiasem mowiac kto sponsoruje Hamas ?
powstanie Izraela popierał również ZSRR.
...afryki i azji, o arabskich nie wspominajac.
z roku 1948 wywołała jordańska monarchia krola Abdullaha, która popierali kolonizatorzy brytyjscy.
Ale towarzysz Mao popiera tę monarchię przeciwko państwu Izrael, które tworzyli radykalni socjaliści :)))
...to raczej "narodowi". A radykalni co najwyzej w metodach.
kto stworzył rzeczywiście, a nie propagandowo spółdzielcze rolnictwo? Komuniści radzieccy, chińscy czy może socjaliści izraelscy? Słyszeliście o kibucach? A wiecie, że w niektóre kibuce potrafiły przez kilkadziesiąt lat funkcjonować i bez zamordyzmu, i bez wewnetrznej wymiany towarowo-pieniężnej?
...na ukradzionej ziemi, i kosztem innych. Kibuce byly ( sa ? ) ciekawym przykladem spoldzielczosci, z tego co wiem jednak mocno uwarunkowanym syjonistyczna polityka i nie wolnym od wewnetrznych sprzecznosci i wad.
Wiekszosc funkcjonuje na quasi-wojskowych zasadach, brak "wewnetrznej wymiany towarowo-pieniężnej" jak to okreslasz wieze sie z brakiem realnego wplywu na ich funkcjonowanie i silnym ograniczeniem wolnosci jednostki.
Wiem, ze sa wyjatki. Ogolnie jednak syjonistyczny socjalizm ma z rzeczywistym socjalizmem ( w moim rozumieniu ) niewiele wiecej wspolnego niz niemiecki "narodowy socjalizm"
Tak a propos przy powstaniu Izraela wiekszy udzial miala Wielka Brytania, niz USA i nie chodzilo wcale o przyjmowanie uchodzcow. Ruch syjonistyczny z powodu wojny stal sie szalenie popularny wsrod mlodych Zydow. Po holocauscie nikt w tych srodowiskach nie przyjmowal do wiadomosci mozliwosci nie zrealizowania ich wizji.
Na jakiej podstawie twierdzisz ze syjonistyczny socjalizm nie mial nic wspolnego z socjalizmem? Z tymi wojskowymi zasadami to pleciesz bez sensu. Zwlaszcza ze w kibucach z reguly nie bylo wyspecjalizowanej kasty "wojskowej". A podstawa ich zawsze byla i jest do dzisiaj demokracja faktyznie bezposrednia. Jak walisz jakies zarzuty, to chociaz podpieraj sie czymkolwiek. Bo jak na razie to zupelnie nie wiadomo na czym polega tro ograniczenie wolnosci jednostki czy brak wplywu na ich funkcjonowanie.
I taka zagadka - kto ma wiekszy wplyw na funkcjonowanie swego przedsiebiorstwa czy tez kibuca - polski robotnik ad 1950, czy izraelski mieszkaniec kibuca?
Po kolei:
Pierwszego zdania twojego wpisu nie do konca rozumiem. Pisalem o tym, ze USA utrudnily imigracje ogromnym rzeszom ocalalych z Holocaustu Zydow, dla ktorych Palestyna tym samym stala sie ta "ziemia obiecana". Dla wiekszosc jednak wcale nie byl to pierwszy wybor, oczym swiadcza statystyki.
Dalej: nie napisalem ze "syjonistyczny socjalizm nie ma nic wspolnego z socjalizmem" Przeczytaj moj wpis uwaznie zamiast sie zacietrzewiac.
Tak sie sklada ze kibucami interesowalem sie swojego czasu i z zebranych przez mnie informacji wynikalo ze w wiekszosci byly to instytucje dalekie od mojego rozumienia socjalizmu.
Ograniczanie wolnosci jednostki polega chocby na zniesieniu wlasnosci prywatnej ( nawet ubran ! ) co cechowalo wiekszosc kibucow w latach ich swietnosci.
Nie mam na ten temat danych, ale zastanawiam sie jaka czesc wyposazenia ktorego uzywali np. siepacze Pinocheta wyprodukowana zostala w kibucach. Wbrew powszechnemu mniemaniu kibuce bowiem wcale nie koncentruja sie na produkcji rolnej.
Jak juz pisalem nie odrzucam calkowicie tych eksperymentow, ale nie widze w nich wystarczajacego usprawiedliwienia do poparcia Izraela z lewicowej perspektywy.
jakie zacietrzewienie? Napisales wprost: "Ogolnie jednak syjonistyczny socjalizm ma z rzeczywistym socjalizmem ( w moim rozumieniu ) niewiele wiecej wspolnego niz niemiecki "narodowy socjalizm" stad mniemam, ze syjonistyczny socjalizm nie ma dla ciebie nic wspolnegoz socjalimem. A co ma?
Nie slyszalem zeby znoszenie wlasnosci prywatnej bylo sprzeczne z socjalizmem, lub sprzedaz produkcji do np Chile. Tu chodzi chyba o troche inne rzeczy.