nie mają poparcia większości.
A biorąc pod uwagę histeryczną kampanię mediów na rzecz strajku pielęgniarek, poparcie dla nich też nie jest znowu takie wielkie.
Im mocniej LiD i PO wmówią sobie, że mają w kieszeni 99,99% (tyle co Enver Hodża) głosów w przedterminowych wyborach, tym bardziej bolesne będzie ich zderzenie z rzeczywistością.
RP od dwóch lat jest Tusk. Czyż nie tak?
VIWA Sierpirn 80
Pielęgniarki zrobiły lekarsko-prywatyzacyjnemu początkowo strajkowi makijaż i face-lifting, poprawiając jego wizerunek w odbiorze społecznym. A dobroduszny doktorek Religa zrobi nam wszystkim na rękę (koszykiem)...
VIWA (!) Sierpirn (sic!) 80!!!
Gdy tylko Tusk wygra wybory i utworzy rząd wspólnie z Olejniczakiem, wynagrodzenia w służbie zdrowia wzrosną do 10 000 zł.netto. To jest minimum - podejrzewam, że dostaną jeszcze więcej.
Bamber Pelna zgoda BAMBER WLASCIWA KSYWA
idąc tym tropem rozumowania, to również ewentualnym współwinnym prywatyzacji służby zdrowia będzie też... Ikonowicz :] Jak wiadomo,wspierał on protest jak i kilka razy był on w miasteczku pielęgniarek jak i NL a i jeszcze tym bardziej - o zgrozo - bylo tam też kilku - ile bo ile, ale zawsze coś - lekarze z OZZL....
I wychodzi na to, że jedyną prawdziwą lewicą jest dzis ten, kto nie poparł tego protestu...a wiec Obywatel....chyle czoła przed prawdziwą lewicą ;)
o czym ty bredzisz - przecież partia, którą kieruje Ikonowicz wydała wyraźne oświadczenie, wypowiadały się tu (w starszych wątkach) osoby związane z tą partią. Stało tam jak byk: najpierw otwarta debata o sprawach własnościowych i sprzeciw wobec prywatyzacji, stanowcze odcięcie się od OZZL i zagrywek politykierów, a potem można realizować sprawy pielęgniarskie, bye nie służyło to prywatyzatorom. A to, że Ikonowicz i jego grupa poszli do miasteczka by dyskutować i przekonywać do zmiany kierunku, to tym lepiej o nich świadczy.
Kierując się logiką myslenia min ABCD..sam fakt, że Ikon bywa na protestach razem z ludzmi z OZZL...jest tym samym za prywatyzacją służby zdrowia..bo te protesty do tego doprowadzają...dyskutuj zatem nie ze mną...ale z logiką ABCD ;)
Michal Jaka partia ? NL 15 scie osob Chyba że masz na mysli kolko rozancowe To zgoda Z ta 15 to troszeczke przesadzilem ale niech bedzie nie bede taki drobiazgowy
Scyzoryk, wyrazy współczucia. Rozumiem, że to przykro być fanem "radykalnie lewicowej" PPP i "bojowego" Sierpnia 80, który w Katowicach wsparł akcję lekarzy-prywatyzatorów z OZZL, a w Warszawie razem z pielęgniarkami z SDPL robił szopkę, którą wspierała cała neoliberalna elita. Rozumiem, że krytyka takiej fałszywej lewicowości i nazwanie po imieniu kim jesteście, musi was boleć.
A my, no cóż, tym się różnimy od was, że dla nas lewicowość polega na wspieraniu rozwiązań faktycznie prospołecznych, a nie na podniecaniu się każdym protestem, nawet taki, zza którego przy wnikliwej obserwacji wygląda twarz pani Bochniarz.
Tak czy tak - starajcie się dalej, już salonik Michnika docenił wasze starania, macie szansę być oficjalną radykalną lewicą w epoce rządów PO-LiD.
wyczerpały się zdolności pedagogiczne, które powinienem w jakimś tam stopniu mieć, a nie "talent". Na szczęście są wakacje.
Jak Ci nie wstyd takiej cholernej demagogii uprawiać. Co wy po pierwsze lewicowego wspieracie? Po drugie jak mozna nie rozumieć ze wsparcie polityczne pielegniarek przez lewice prawdziwą oznacza również wygranie pewnych priorytetowych spraw jak kwesria prywatyzacji. Czy na prawde tak sie zaprzedaliscie PiSowi, ze bedziecie plesc takie bzdety? Wasze wpisy są tak załosne ze w zasadzie powinno sie j e tylko olać. Ale szlag mnie trafia ze sie okreslacie lewicą, dlatego ripostuje. Jesi ktoś robi rozbijacką robote, to wlasnie Wy.!!Zajmijcie sie LiSem i PiSem to Wam na Wasze wyjdzie. Bo tego zlecenia - zohydzenia PPP-i tak nie zrobicie
Scyzoryk, przy użyciu dostępnych mi mocy pedagogiczno-perswazyjnych, spróbuję Ci wyjaśnić ów niuans:
1) współorganizacja jakiegoś wydarzenia zakłada, że wszyscy organizatorzy, kimkolwiek by nie byli, ponoszą zań pełną odpowiedzialność,
2) wejście z zewnątrz w dyskusję z uczestnikami - każdy odpowiada za to, co sam mówi i robi.
Jeśli Ikon i jego drużyna nie organizowali nigdzie wspólnych akcji z OZZL, to wyjaśnia sprawę. Inaczej musiałbyś także Sandauera posądzać, bo pewnie przez lata swojej działalności na rzecz pacjentów nie raz znalazł się w sytuacji sporu dyskusyjnego z jakimiś członkami OZZL.
Przecież wyszło na jaw, że PPP jest V kolumną SLD.
Maski spadają, odsłania się rzecz - jak by to skomentował Tytus Lukrecjusz Karus (nie mylić z Tytusem de Zoo).
nie ma zwolenniczek patriarchatu i hetertonormatywności?
Ja bym to delikatnie zweryfikował, bo licho nie śpi.
nie kracz, bo wykraczesz.
Nie daj Bóg, zaraz Ziętek będzie błagał LiS-a o miejsca na listach wyborczych.
Lepper może by mu i dał. Ale Giertych nie zapomniał udziału aparatczyków Sierpnia w aborcyjnych coming-outach i powie: ani dudu!
Jam komediant, lecz los mi nie wzbrania,
Czekać sławy i czci choćby dlatego,
Że dane mi było żyć za dla pracowników działania,
Pana Przewodniczącego - Bogusława Wielkiego!
Ot, co!
POETA PROLETARIACKI
niebożęta?
Po raz dziesiąty z rzędu p. Bogusław dostanie 0,21% głosów?
Tyle starań, tyle pieniążków związkowych wydanych, a pożtyku z tego - ani tycio.
Masz rację, Ewo. Ta wasza "lewica", wspierając protest lekarzy i pielęgniarek chodzących na pasku PO i LiD, rzeczywiście oznacza wygranie sprawy prywatyzacji. Tylko że wy właśnie, działając w tak głupi sposób, chcąc nie chcąc wspieracie prywatyzację służby zdrowia.
I nie zmieni tego faktu kłamliwe, notoryczne zarzucanie nam zaprzedania się PiS-owi, bo jeśli ktoś tu się zaprzedał komuś, to raczej wy PO i LiD-owi, co potwierdzają właśnie wasze wyczyny podczas strajku pielęgniarek i laurki wystawiane wam przez liberalne media.
Choć ja osobiście myślę, że wy się nie zaprzedaliście (bo i tak nikt by nie chciał was kupić), lecz po prostu jesteście takimi matołami, że nawet nie potraficie rozpoznać sytuacji i tego, jakie działania komu służą. Nauczyliście się ślepego protestowania, a lewicowość kojarzy się wam z zadymiarstwem przy byle okazji, bez umiejętności rozpoznania sytuacji i faktycznych wrogów. Wam się wydaje, że lewicą jest ten, kto głośno krzyczy, wysyła górnicze posiłki na każdy możliwy protest, i ogólnie "działa". No cóż, poczytaj sobie wreszcie np. Marksa, który wiele razy pisał, że działanie ślepe, głupie, emocjonalne i naiwne jest o wiele bardziej szkodliwe niż brak jakiegokolwiek działania.
Ziętek, Ziętek w puszczach nocy,
Świeci blaskiem pełnym mocy,
Czyj wzrok, czyja dłoń przelała,
Grozę tę w symetrię ciała?
W jakiej głębi i przezroczu,
Płonął ogień Ziętka oczu,
Czy moc Jego w skrzydłach grała,
Ze dłoń płomień porwać śmiała?
Jakie ramię kunsztem siły,
Sercu Ziętka splotło żyły,
I gdy serce bić poczęło,
Czyich stóp i rąk to dzieło?
Co za łańcuch, co za młoty,
Jaki piec lał mózgu sploty?
Na kowadle - czyj chwyt twardy,
Smiał ujarzmić gniew Twój hardy?
Gdy gwiazd włócznie spadły z góry,
I łzy trysły z każdej chmury,
Powiedz, czy ten sam Stworzyciel,
W Ziętka tchnął i w kaczkę życie?
Ziętek, Ziętek w puszczach nocy,
Świeci blaskiem pełnym mocy.
Czyj wzrok, czyja dłoń przelała,
Grozę tę w symetrię ciała?
(Grzecznie pytam)
WILLIAM BLAKE,
Na seminarium Marii Janion przełożył sztygar Gustaw Jeleń
I tu się zgodzimy z Marksem i Durango 95. Nie zauważyliśmy bowiem, by Ziętek i jego sojusznicy odcięli się od "słusznych" protestów i postulatów płacowych lekarzy czy "Krytyki Politycznej" i "Zielonych 2004" (wyjątek potwierdzający regułę to kwestia prywatyzacji). Pod tym względem bliższe jest nam ostatnie oświadczenie NL (notabene nieprzypadkiem pominięte przez lewicę.pl). Niemniej gwoli ścisłości warto zauważyć, że nie uwzględnienie przez populistycznych zwolenników "Obywatela" socjalistycznej i rewolucyjnej perspektywy koniecznych przemian stawia z góry państwową służbę zdrowia w przegranej pozycji, a publicystykę "Obywatela" sprowadza do roli... demagogii.
Czytam te dane i śmiech mnie ogarnia, gdy widzę te zmanipulowaną interpretację.
Ale cóż media są absolutnie anty kacze, bo boja się lustracji jak ognia.
Podobnie jest z ich biurami statystycznymi.
Ze swej strony dodam, że tu u nas na wioskach takie wyniki były by dokładnie nieprzychylne polskiej białej mafii,
Gdyż wymuszenia, łapówy i arogancja tej bandy wyprowadziła z równowagi praktycznie wszystkich.
Dlatego mam nadzieje, że wzorem krajów zachodu, gdzie demokracja jest ustabilizowana od dziesięcioleci, Pan Prezydent i Premier wyda wreszcie stosowne zarządzenia polskim prokuratorom, zamknie szefów białej mafii i postawi im ostatecznie zarzuty masowego narażania ludzi na utratę zdrowia oraz życia.
Mam też nadzieje, że związek zawodowy białej mafii zabuli za wszystkie straty, jakie ponieśliśmy my wszyscy podatnicy w wyniku ich arogancji.
Na to wszyscy czekamy!
"Po drugie jak mozna nie rozumieć ze wsparcie polityczne pielegniarek przez lewice prawdziwą oznacza również wygranie pewnych priorytetowych spraw jak kwesria prywatyzacji."
No właśnie - jak można nie rozumieć, że wsparcie polityczne pielęgniarek, które strajkują wespół w zespół z lekarskimi związkami, których z kolei szefowie jednoznacznie zgłaszają postulat prywatyzacji - zwiększa "ciśnienie" na rzecz przepchnięcia postulatu prywatyzacji.
Oczywiscie tym samym....należy potępiać jakiekolwiek protesty społeczne, bo...mogą one prowadzić do prywatyzacji...ok, zapamietam.
w ten sposób każde stanowisko na jakikolwiek temat musiałoby być na siłę ozdobione jakimiś rewolucyjnymi hasłami. Liczy się treść i konsekwencje społeczne.
No gratuluje Wam autorytetów, tego pierwszego całkiem serio. Ale tylko tego, bo doprawdy...I oczywiscie jesli się uwaza lud za kmiotków nic niekumających, pielegniarki dodatkowo za wredne pozbawione serca baby, co to se wymysliły , że prywatyzacja bedzie ok, to można sobie całe życie mędrkować i zgorzknieć i w ogóle. Czy nie mają się prawa domagać podwyżek? A zapytam też wprost- nie należy im się? Maja wystarczająco? Ja uważam , ze należy im się. I jesli pojawiają sie wśrod protestujących pomysły rodem z ideologii panującej jak prywaryzacja, to tym bardziej trzeba tam być, rozmawiac z nimi, poprowadzić protest wrecz w innym kierunku. Toż neoliberalna hołota jak PO i LiD zawsze bedą włazić z buciorami i wnosić te kapitalistyczne watki do wszelkich protestów, dopóki bedzie rzadził PiS. To przecież oczywiste. Zgodnie z Waszą logiką, należałoby się trzymać z daleka od wszelkich protestów. My nie tylko odcielismy się od pomysłu prywatyzacji, my pracowaliśmy na rzecz perswazji, że służba zdrowia powinna być pod budzetem. Ale jak ktoś woli oswiadczenia, które nic w tej sprawie nie wnoszą, bo dowiaduje się o nich krąg stałych bywalców lewica.pl, to trzeba to zrozumiec, no bo co się poradzi?
jakbyś tam był, to byś wiedział, nie strajkowały wespół! i nie wszyscy lekarze byli za [prywatyzacją.
Ciekawe dlaczego pielęgniarki pod wodzą pani Gardias (SdPl) zaczęły strajkować po otrzymaniu podwyżek, a nie za rządów SLD kiedy tych podwyżek nie było? Chodzi oczywiście o kasę, bo przecież nikt nie podejrzewa członków SdPl o akcję polityczną. A Bukielowi mogliby w końcu zrobić jakiś face lifting, bo buziuchnę ma tak śliczną jak skrzyżowanie Wenderlicha z Dyduchem i przez to dzieci straszy.
Ewo Tylko male uzupelnienie Strajkowaly komisje Sierpnia80 sluzby zdrowia pokazuja to zdjecia z bialego miasteczka dziwnie pomijane
w Polsce są zwolennikami prywatyzacji (choć sądzę, że globalnie ta grupa społeczna w Polsce jest na ogół bardzo prorynkowa, jednak nie chcę przesadnie uogólniać), a tym bardziej pielęgniarki. W przypadku zorganizowanego protestu, znaczenie mają postulaty oficjalnie zgłaszane przez organizatorów - OZZL i OZPiP. Pierwsi są za prywatyzacją, drugie jednoznacznie i oficjalnie nie odcięły się od niej i nie zaproponowały alternatywy.
Co więcej - Kaczkową propozycję podwyżki podatków skwitowały godnym Romana Młodkowskiego stwierdzeniem o Janosikach i centrowo-liberalnym (w polskich warunkach) bełkotem o "nie dzieleniu społeczeństwa".
TAKIEGO protestu społecznego POPIERAĆ nie należy. Można natomiast robić 2 rzeczy - skrytykować polityczną głupotę organizatorów (jak Olaf Swolkień na www. "Obywatela" albo Altstettiner na forum komentarzy lewicy.pl) lub podejmować otwartą, polemiczną dyskusję z tezami protestu (jak na filmie z youtube, gdzie facet i kobieta, którzy przyszli razem z Ikonowiczem i chyba są od niego, tłumaczą lipę "apolityczności protestu").
prosta sprawa....skoro już pięlegniarki się zebrały by walczyć o swoje - całkowicie słusznie - to czemu tego nie wspierać ??
Dziś każdy protest w brażny publicznej moze sie zakończyć jego prywatyzacją...co nie znaczy do jasnej ciasnej że nie należy walczyć o swoje. Ryzyko jest zawsze, co nie znaczy, że należy siedzieć z ząłożonymi rękami i tylko sobie podyskutowąć z rzadem jak to nam jest zle.....trzeba działać, pomimo ryzyka, bo inaczej nigdy się nic nie zmieni w tym cholernym kraju.
Pielęgniarki już w tym roku otrzymały znaczącą podwyżkę. Innym grupom w sferze budżetowej też przydałyby się pieniądze. A budżet nie jest bez dna.
Oczywiście, można ubolewać nad w dalszym ciągu nienajwyższymi zarobkami pielęgniarek. Te zarobki dałoby się może podnieść, gdyby podniesiono też podatki. Ale w takim wypadku należało powiedzieć po męsku: my, uczciwa lewica, poprzemy podniesienie podatków dla najbogatszych, choćby je wprowadził diabeł, a co dopiero Kaczor, skądinąd nasz przeciwnik polityczny.
Czy Sierpień to zrobił? Nie.
Popierał natomiast graczy politycznych i korporacyjnych, rozgrywających bądź pozyskane i przekupione przez siebnie grupy pielęgniarskiej, bądź głupią roszczeniowość pozostałego odłamu tej grupy zawodowej.
w roku 1986 zorganizowali protest chłopów przeciw polskim rewolucjonistom.
Admirał Kołczak uzbrajał robotników do walki z bolszewikami.
Podczas wojny secesyjnej, Południowcy tworzyli pułki z niewolników murzyńskich.
Czy wystąpienia takich grup dyskryminowanych, jak chłopi na usługach Habsburgów, robotnicy pod wodzą Kołczaka i niewolnicy z armii południowego generała Lee należało popierać? Czy należało "być z" uczestnikami tych wystąpień.
Chyba jasne, że nie.
Nikt z nas nie sugerował, że nie należy wspierać żadnych protestów społecznych.
Natomiast wedle mnie nie należy wspierać takich, które wpisują się w logikę dążeń do prywatyzacji służby zdrowia.
Wasze opowieści o tym, że "trzeba być" z pielęgniarkami i "wnosić świadomość", to już wyjątkowy przykład naiwności. Po pierwsze, to nie wy, lecz pielęgniarki, a raczej ich liderki, są tam głównym podmiotem. Po drugie, mają one licznych innych "doradców" i "wielbicieli" - cały liberalny establishment, manipulujący tym protestem w stronę "antyrządową" znacznie skuteczniej niż wy czynicie to z nim w stronę "antyprywatyzacyjną". Po trzecie, w odbiorze społecznym, to nie wy przy obecnym układzie sił decydujecie o tym, jaki będzie wydźwięk całej akcji, lecz robi to Wyborcza, TVN itd. Wy robicie w tym wszystkim jedynie za tłumek frajerów - potrzebny wtedy, gdy wspiera protest będący na rękę liberałom, ale spławiony wtedy, gdybyście zaczęli faktycznie wnosić w ten protest bojowe, klasowe czy wyraźnie antyprywatyzacyjne postulaty (a jak wszyscy wiemy, zamiast tego stosowaliście strategię mimikry). I tyle.
Habsburgowie w roku 1846...
Co z tego, że waleczny "Obywatel" tak stanowczo sprzeciwił się temu protestowi, by zademonstrować niechęć do prywatyzacji. Pytam się, co więc z tego, skoro pielęganirki, jak to tutaj ktoś napisał, miały wianuszek liberalnych doradców, którzy z pewnością nie dostarczyli im Obywatela. Te pielęganirki nie przeczytały sztampowych wywodów Obywatela, lecz przeczytały artykuł niejakiego Ciborowskiego z Trybuny Robotniczej oraz wywiad z nim o nieadekwatności metody rozwiązania problemów przez prywatyzację. A przeczytały dlatego, że ktoś z tego środowiska tam był, aktywnie je wspierał i dostarczył materiał. Po tym materiale sytuacja uległa zmianie...
Tak więc panowie
NIEOBECNI NIE MAJĄ GŁOSU.
padł ostatni bastion twojej argumentacji. Akurat ulotka z jasnym stanowiskiem wobec problemu służby zdrowia, podpisana przez Nową Lewicę, Obywatela i Stowarzyszenie Primum non Nocere była szeroko kolportowana wśród pielęgniarek. Nie rób z przedstawicielek i przedstawicieli tej branży małych dzieci, które nie potrafią czytać.
czy w materiałach Trybuny Robotniczej mogłoby być trochę mniej błędów? Wtedy ich oddziaływanie byłoby jeszcze większe.
Proponuję gasło:
Czym poprzeczka wymagań redakcyjnych wyżej,
Tym socjalizm demokratyczny bliżej.
w sposób szeroki, jak w artykule? Przecież ulotka zawiera tylko hasła, bez należytego uzasadnienia pod postacią liczb i faktow....
Nudny jesteś, Thor. Następne pytanie zadasz o wielkość czcionki na ulotce?
przynajmniej rozmawiam jak człowiek. A tak nawiasem mowiąc, tak czcionka ma znaczenie dla ulotek agitacyjnych jeśli chodzi o skuteczność oddziaływania...
Poza tym, pisuję posty na temat pod danym tekstem (przynajmniej pierwsze, zanim rozwinie się dyskusja w innym kierunku).
dlaczego nie podacie NIE do sadu, skoro szerzy on takie klamstwa na wasz temat?
Podwyżki i owszem były przydzielone pielęgniarkom...ale w jakiej kwocie :] to raz, a po drugie...dano takie rozporzadzenie, a czy za tym poszły pieniądze do dyrekcji szpitali i ile ich poszło ? Sprawa nie jest czarno-biała.
Durango - jak juz wspomniałęm, każdy obecny protest w budrzetówce - no poza administracją ;) - moze doprowadzić do prywatyzacji w danen dziedzinie, co nie znaczy, że należy siedzieć cicho, i modlić się do bozi i rządu, że może jednak zechcą łaskawie im coś "skapnąć" wiecej. Wóz albo przewóz, ryzyko zawsze jest, ale coś trzeba robić, a nie siedzieć i biadolić.
Zresztą, w temacie służby zdrowia już zakańczam pisanie...po cóż przekonywać nieprzekonanych....a i tak są na tym forum przeważnie stali jego bywalcy, co i tak maja już wyrobione swoje zdanie.
z takim łotrem jak Urban nie ma sensu procesować się cywilnie.
To trochę tak, jakby Goebbelsowi ktoś wytoczył proces o personalną obrazę.
Problemy z Urbanami i Goebbelsami rozwiązuje się przed trybunałami typu norymberskiego.
No, chyba że łotry mają tyle honoru, co Goebbels, żeby samemu wymierzyć sobie karę.
A odcięcie od koryta zawsze bywa bolesne.
A co Urban pisał o "Obywatelu"?
nie mierz innych swoją miarą.
co do dotacji, to watpie, zeby akurat to srodowisko je chcialo od niego.
nie wiem co pisal wczesniej, ja czytalem ost. artykul "Bugaj i szczypta nazizmu". niestety nikt nie odpowiedzial mi na pytanie co jest w nim falszywego, nikt mnie tez nie odeslal do zadnego linka. a szkoda.
ABCD ostre porownanie.
żyjącym swego czasu z Urbanowych dotacji.
Udajesz, że nie rozumiesz? Nie chodzi o pielęgniarki, lecz o popieranie przez Ziętka, "Krytykę Polityczną" i "Zielonych 2004" protestu i postulatów płacowych OZZL (minimalna płaca 2-3 średnie krajowe).
że to nie przypadek, tylko raczej "pokrewieństwo z wyboru" iż jesteś gorącym obrońcą byłych SB-ków.
A gdzie widziałeś, towarzyszu, publikacje podpisane ABCD w Dziś?
przypadku wstydzić, Dziś to porządne pismo (w odróżnieniu od Obywatela, na przykład). No ale skoro nie...
A co do eks-SB-ków - zaglądam na to forum od paru lat, nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek bronił SB-ków, bo mnie ten temat w ogóle nie interesuje.
Co zaś do uwarunkowań politycznych protestu służby zdrowia, powtarzamy: Durango 95 i Michał mają niewątpliwie twarde argumenty i rację.
Można, tak jak Ewa G. nie widzieć ani kontekstu, ani konsekwencji swoich działań. Można, tylko po co to nazywać stanowiskiem politycznym? PPP podczepiła się pod protest pielęgniarek, miał być sukces, wyszła kicha. P
Czekajcire zatem zawodowi rewolucjoniści nasłuszny protest społeczny w kazdym calu. Wówczas to zgłosicie się do protestujących, jako zawodowdych rewolucjonistów przyjmą Was z otwartymi rękoma. Robiąc takie zarzuty i założenia bujacie w obłokach, jakbyście kompletnie pmijali uwarunkowania społeczne i socjologiczne które towarzyszą ludziom pracy w tym kraju. /Jasne krytykujcie i czekajcie na objawienie, aż się klasa robotnicza sama uświadomi i zaprotestuje tak czysto i wspaniale, ze Wam się w koncu spodoba. A Zbigu Zetpecie niedrogi, taka do Ciebie uwaga na marginesie. Dzieki takim jak ty lewica która reprezentujesz jest w takim miejscu jakim jeste
Zapewne lekarze, pielęgniarki i w ogóle pracownicy służby zdrowia to ludzie pracy czy pracownicy w ujęciu statystycznym czy socjologicznym, ale bynajmniej nie należą oni do kategorii klasy robotniczej w ujęciu marksowskim. Ich bezpośrednie i konkretne interesy tu i teraz, a zwłaszcza w okresie reakcji i recydywy kapitalizmu - jak np. postulaty minimalnej płacy lekarza w wysokości 2-3 średnich krajowych, komercjalizacja i prywatyzacja służby zdrowia, czy też uwłaszczenie się na majątku państwowym, czyli "niczyim" - sprzeczne są z klasowymi interesami robotników. Zresztą z ogólnym interesem klasy robotniczej nie muszą być nawet zgodne postulaty konkretnych grup robotniczych. Czy mamy popierać uwłaszczenie i rozdawnictwo darmowych akcji, korumpowanie przez kapitał dużych grup robotniczych, Bukiela i Radziwiłła?
W ujęciu marskowskim cała budzetówka nie spełnia kryteriow definicji ploretariatu. Ale problem polagający na kapitalistycznym charaktereze państwa istnieje. Protesty płacowe mają bez wyraznego kontekstu politycznego charakter być może niejaki. A w kontekscie stanowiska związków lekarzy charakter wrecz ambiwalentny. Wspieralismy protest pielegniarek, które w wiekszosci były przeciwne prywatyzacji, by nadać mu charakter lewicowy, zaproponować postulaty ochrony służby zdrowia jako dobra publicznego, za które państwo ponosi odpowiedzialność. Mozecie oczywiscie uważac, ze to takie miałkie z punktu widzenia walki klas, jakieś socjaldemokratyczne. Ja jednak uważam, że świadomość należy kształtować w oparciu o pozytywne rozwiązania dla swiata pracy, świadomość klasowa czy rewolucyjna nie ukształtuje się w sytuacji totalnego ucisku i wyzysku. Po prostu intuicyjnie to czuje. Gdyby doszło do strajku generalnego, nikt tym bardziej nie gadałby o prywatyzacji.
Mogę przyjąć odpowiedzialność za stan lewicy na klatę. Będzie to lekkie uroszczenie, gdyż odpowiadam w ramach demokratycznych procedur tylko za tę lewicę, do której należę i to zupełnie mnie zadowala. Poza tym kwitnie całą masa licznych lewic, także ta, ponoć piękniejsza, większa i mądrzejsza, do której należy EwaG. I jakoś nie ma ona powodów chwalić się tą lewicą, nie pisze ani słowa, jakie to założenia socjologiczne przyjęliście idąc z OZZL i OZZPiP na manifestacje i protesty i do czego, w waszej ocenie was te założenia doprowadziły i miały doprowadzić?? A chyba nie tylko ja chciałbym to wiedzieć. My wyszliśmy do ludzi z naszym stanowiskiem (poczytaj sobie dzisiejsze "NIE") i bez trudu dało się ono obronić. Nie ma w nas lęku, że jak się nie przykleimy do byle czego byle jak, to nas protestujący pogonią! Nie ma w nas infantylnego przekonania, że to lewica ma się uwiarygodnić w oczach związkowej biurokracji, że jak nie padnie na twarz przed związkowymi kacykami, to nie będzie lewicowa. Mur można przebić tylko głową, jak głosi stara piosenka.
Zbychu? Kiedy my wyszliśmy z lekarzami, no kiedy? Albo jestes niedoinformowany albo paskudny. Od poczatku bylismy z pielegniarakami a nie zadnymi biurokratami zwiazkowymi jak ci wariaci z OPZZ czy S. Poczytaj sobie mój drogi również to co pisaliśmy w spr protestów i na str int i na ulotkach, w NIE chyba też coś było. Poogladaj sobie wystapienia publiczne nasze na manifach z pielegniarkami- jest ich dostatek na jutjub. Czytając Wasze stanowisko odnosnie protestów znajdowaliśmy w Was sojusznika. Wiec nie mam pojecia po cholere znowu jatrzysz, wysmiewasz, piszesz bzdury na nasz temat, skoro choć w jednym punkcie -POLITYCZNYM zaczynało nam być po drodze. Moje gratulacje, znowu od poczatku działasz tak samo.
Wprawdzie mogę się cieszyć, że już jestem drogi i żem Zbychem, ale to zbytek łaski. Nic nie wymyślam, ale to nie ja manifestowałem razem z OZZL w Katowicach i to nie ja popierałem cały czas ich postulaty płacowe, więc sojusznikami nie jesteśmy. Sprawa jest publicznie znana, nawet tu, przytaczam news in extenso:
Protesty solidarnościowe z pielęgniarkami
[2007-06-25 20:54:22]
25 czerwca w całej Polsce odbyły się demonstracje solidarnościowe z pielęgniarkami protestującymi przed Kancelarią Premiera w Warszawie.
We Wrocławiu kilkadziesiąt osób protestowało przed Dolnośląskim Urzędem Wojewódzkim. Organizatorami manifestacji był Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80" i Polska Partia Pracy, wzięły w nim udział także działaczki Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Pikietujący mieli ze sobą flagi oraz transparenty z napisami: "Dość wyzysku", "Kto się boi pielęgniarek", "Jesteśmy z Wami pielęgniarkami". Podczas manifestacji odczytano oświadczenie WZZ "Sierpień 80".
W Katowicach protest zorganizował Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy przy współpracy z Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Pielęgniarek i Położnych oraz Związkiem Zawodowym Anestezjologów.
Do demonstracji, która odbyła się pod Śląskim Urzędem Wojewódzkim dołączył Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80". Uczestniczyło w nim blisko 500 osób.
Pod Urzędem Województwa Małopolskiego protestowało około 700 osób. Obok działaczy związków zawodowych pracowników służby zdrowia w demonstracji uczestniczył Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80". Manifestanci wręczyli wojewodzie petycję ze swoimi postulatami.
Szymon Martys
To mamy rozmawiać o faktach czy intuicjach, przeczuciach? To ja jestem niedoinformowany czy Martys? A może EwaG? Bo przecież w to, że ktoś tu jest paskudny - nie uwierzę.
no i co to za dwowody. Rozmawiałes z tymi lekarzami? Na nasze akcje przychodził m.in oficjalny członek NL- lekarz, ktory był po naszej stronie. Ci lekarze, którzy przychodzili na nasze akcje - równiez Wasz członek byli i są przeciwko prywatyzacji. Zresztą zapytaj sam o to członka swej organizacji, o którym wspominam Zbychu:-))
piszać o tym, ze nie wyszliśmy z lekarzami miałam na myśli tych oficjalnie reprezentujacych stanowisko ich zwioazku. Od poczatku pojawiali sie lekarze wpradzie mało liczebnie, ale zdecydowanie aprobujac nasze postualty, Z tymi od których szły propozycje prywatyzacji nie miałam ja przynajmniej zadnego kontaktu
Widzisz, Ewo, twoja intuicja nie pokrywa się z konkretną rzeczywistością i sprzecznymi interesami pracowników służby zdrowia, a zwłaszcza z wiodącym trendem przemian ustrojowych. PPP i WZZ "Sierpień'80" konsekwetnie popierał wszystkie protesty pracowników służby zdrowia, w tym OZZL. Dystansował się jedynie od prywatyzacji. Rzecz w tym, że protesty te to nie "ofensywa robotnicza" - jak chcą tego działacze PPP-GPR (patrz: rosyjskie artykuły i wypowiedzi działaczy PPP-GPR na LBC - Pola i Floriana) - wręcz przeciwnie, to przede wszystkim (choć nie wyłącznie) pochód wielbicieli uwłaszczenia na majątku państwowym, "europejskich standardów" (wysokiego statusu materialnego), prywatyzacji i jakże realnego i tryufującego tu i teraz kapitalizmu.
Piszesz w jednej ze swoich wcześniejszych wypowiedzi: "I jeśli pojawiają sie wśród protestujących pomysły rodem z ideologii panującej jak prywaryzacja, to tym bardziej trzeba tam być, rozmawiać z nimi, poprowadzić protest wręcz w innym kierunku."
Zgadzam się, że "rzeba tam być"i "ozmawiać z nimi" tak właśnie czyni Nowa Lewica. Ale "bycie" i "rozmawianie" – to jest zupełnie coś innego niż popieranie w ciemno każdego protestu, bez uwzględnienia jego konsekwencji politycznych i społecznych.
Czy popełnię wielką niedyskrecję, jeśli poproszę o wskazanie konkretnych przykładów na to, jak to Sierpień’80 i PPP – "poprowadziły protest lekarzy wręcz w innym kierunku" oraz wskazanie konkretnych dokumentów strajkowych OZZL i OZPiP, w których taka zmiana "kierunku" znalazła odzwierciedlenie?
Logika Twojej argumentacji w kwestii "wyjścia z lekarzami" jest dla mnie porażająca. Najpierw temu zaprzeczasz, rozdzierająco i rozpaczliwie pytając: "Kiedy my wyszliśmy z lekarzami, no kiedy?" A gdy zostają Ci przedstawione konkretne fakty – próbujesz tłumaczyć: "pisząc o tym, że nie wyszliśmy z lekarzami miałam na myśli tych oficjalnie reprezentujących stanowisko ich związku. Od początku pojawiali się lekarze wprawdzie mało liczebnie, ale zdecydowanie aprobując nasze postulaty, Z tymi od których szły propozycje prywatyzacji nie miałam ja przynajmniej żadnego kontaktu"
A po czym było poznać, że Wy wcale "nie wychodzicie z lekarzami oficjalnie reprezentującymi stanowisko ich związku"? Niezależnie od tego, czy osobiście "miałaś kontakt z tymi od których szły propozycje prywatyzacji" czy też go nie miałaś – to Wasze "wyjście" – stało się FAKTEM POLITYCZNYM. I niezależnie od Twoich intencji - tylko jako FAKT POLITYCZNY może być interpretowane. A Wy – jako współtwórcy tego FAKTU – powinniście być gotowi do poniesienia odpowiedzialności za wszelkie jego następstwa i konsekwencje społeczne.
Pozwolę sobie raz jeszcze przytoczyć cytat z Twojej wcześniejszej wypowiedzi, w której piszesz:
"I jeśli pojawiają sie wśrod protestujących pomysły rodem z ideologii panującej jak prywatyzacja, to tym bardziej trzeba tam być, rozmawiać z nimi, poprowadzić protest wręcz w innym kierunku."
Jak w takim razie wyglądają te Wasze "rozmowy", skoro ostatnio wyznałaś: "Z tymi od których szły propozycje prywatyzacji nie miałam ja przynajmniej żadnego kontaktu". A więc romawiasz i przekonujesz tylko tych już przekonanych o zgubnych skutkach prywatyzacji? A co z "nie przekonaną" większością i jak tym sposobem chcesz "poprowadzić protest wręcz w innym kierunku" ?
ojejku jejku, na jakiej to niekonsekwencji przyłapałas mnie- jak mniemam towarzyszko miła. (Badź towarzyszu). Ja prawde mówiac mowiac nie ma zamiaru sie tłumaczyc niejako z okropienstw Sierpnia, do których się przyczepiliscie, bo uwazam, ze Wasze intencje sa podyktowane niechecia do organizacji , do których należe. Z BB spieramy się oczywiscie na innej paszczyźnie. Otoż powtarzam, jesli ktoś jest tu tak zasadniczo zasadniczy i analizuje kazde słowo. Na protesty przychodzili do nas lekarze- w tym członkowie NL i gdy trzymalismy transparenty stop prywatyzacji, to sie nie pultali a wrecz sprawiali wrazenie, ze sie zgadzają. O ich przynalezność do związków nie pytałam, ale nie przypominam sobie by OZZL wysłal oficjalną delegacje na nasze protesty. Lekarze przychodzili niezaleznie. Prace dotycząca swiadomości i odrzucenia prywatyzacji wykonywaliśmy we Wrocku głownie z pielegniarkami, które niekiedy nie miałay na ten temat zdania, i z pacjentami, którzy dołączali się do protestów i ktorzy mieli różne stanowisko w tej kwestii. Z lekarzami, którzy przychodzili też rozmawialiśmy, choć oni wykazywali mniej zaangazowania w kontynuowaniu dyskusji. Ta wasza stara zasada czepiania się (Waszego duetu) i chwytania za słowa jest mi znana jeszcze z lisy dyskusyjnej NL. Wtedy niepotrzebnie dałam się w to wciagnąć. Obecnie czynie to po raz ostatni
Wpływy PiS rosną. Już nie tylko w partii premiera obowiązuje zasada, że nikt nam nie wmówi, że białe jest białe a czarne jest czarne. Dla EwyG, reprezentatywnej chyba dla PPP, niewygodne fakty nie istnieją. Stąd niemożliwa jest debata EwyG z BB, którzy starają się dyskutować o zasadach, ideach i prawidłowościach, gdy Ewa G nie uznaje nawet faktów innych niż te, o ktróych sama chce mówić. Nikt nie wątpi, że rozmawiała w swym, nie tak krótkim życiu, z lekarzem, ale kiedy i o czym - któż to wie?
Przeczytałem reklamowane tu arcysłuszne, lewicowe, klasowe i poparte analizami stanowisko PPP/Sierpnia w "NIE". Dwa tygodnie temu wypowiedział się Przewodniczący, mówił jak sam Macierewicz, w co drugim zdaniu były "działania operacyjne", ale nie o operacjach medycznych prawił. Niesłuszny zarzut? No to może ktoś zacytuje coś merytorycznego, coś na temat, uprzejmie proszę.
Różnica jest taka, że jak my mamy coś do powiedzenia, to nawet nam nazwę organizacji wytną, to i tak pozostaje nasze stanowisko polityczne. W przypadku Przewodniczącego nie ma stanowiska politycznego, jest tylko stanowisko.
Ciekawe jest też ograniczanie kategorii biurokracji związkowej do OPZZ i Solidarności. W OZZPiP biurokracja nie występuje, procesy nie zachodzą? Wbrew oczekiwaniom BB spieszę wytłumaczyć, dyskusja o procesach nie jest możliwa, warto tylko zadać pytanie, kiedy to przewodniczący Sierpnia ostatni raz pracował na niezwiązkowym etacie?
proponuję nie mieszać płaszczyzn i zapewniam, że nie ulegnę Twojej próbie zepchnięcia dyskusji na tory pospolitej pyskówki. Aczkolwiek to Twoje melodyjne "ojejku jejku" zabrzmiało prowokacyjnie i kusząco - nie zamierzam ani powtarzać się (przytaczając ponownie te same przykłady Twojej niekonsekwencji) ani też tracić czasu na przedstawianie innych przykładów.
Proponuję również, abyś - zamiast okładać piąstkami mój mocarny tors - skupiła się raczej na tym, co piszesz i jak piszesz. BB także zwracali Ci uwagę na brak konsekwencji. Czynili to jednak wyraźnie w sposób zbyt subtelny więc nawet tego nie zauważyłaś.
Zapewne fakt, że lekarze - gdy "trzymaliście transparenty stop prywatyzacji, to sie nie pultali" - jest budujący i zaliczyć go należy na poczet Waszych największych sukcesów, (tym bardziej, że "wręcz sprawiali wrażenie, że się zgadzają} jednak pozwól, że dopóki hasło "stop prywatyzacji" nie znajdzie odbicia w dokumentach programowych komitetów strajkowych - wstrzymam się z gratulacjami.
Chyba trochę przesadziliście. W końcu Ewa G. przecież przyznała, że kieruje się intuicją i własnymi doświadczeniami. Tym samym zdystansowała się od wyrachowanych polityków różnej maści, biurokracji związkowej i Ziętka. A to, że protest służby zdrowia miał charakter związkowy i polityczny, mimo deklarowanej przez Ziętka i pielęgniarki (działaczy związkowych!) apolityczności, to już inna sprawa.
Nie wiemy o jakich oczekiwaniach mówisz. Wbrew temu, a nie wbrew naszym oczekiwaniom, dyskusja rozwija się całkiem ciekawie. Nie liczymy oczywiście na Ziętka. Niemniej ważne jest zrozumienie procesów, ewolucji poglądów i stanowisk nowej radykalnej lewicy na różne kwestie. Wbrew zakłamaniu i partyjniackiemu zacietrzewieniu tu sprawy idą po naszej myśli. Kto by się spodziewał, że Nurt Lewicy Rewolucyjnej (PPS czy Nowej Lewicy), nieodrodne dziecko Zjednoczonego Sekretariatu, Piekarczyka, Kowalewskiego i Pomarańczowych Rewolucji odetnie się od masowych protestów pracowników służby zdrowia. Może się mylimy? Może się nie odciął?
BB, wierzę Wam na słowo, że wcześniejsze, kategoryczne zaprzeczenie uczestnictwa w manifestacji lekarzy ("Kiedyśmy wyszli...no, kiedy?" - czy jakoś tak to brzmiało) i późniejsze (gdy fakt "wyjścia" został niezaprzeczalnie udowodniony) wyjaśnienia, że wprawdzie "wyszli" ale nie ze wszystkimi, tylko z niektórymi - stanowi dowód na "zdystansowanie się ...itd.". Zbyt to dla mnie skomplikowane i wyrafinowane, ale skoro tak jest, jak piszecie - wypada tylko cieszyć się, ( co niniejszym zacząć czynić spróbuję) .
Stanowisko Nowej Lewicy wobec protestów służby zdrowia zawarte jest w ulotce - podpisanej także przez Sandauera i "Obywatela", której tekst można znaleźć na różnych witrynach (niestety, nie na Lewicy.pl – chyba że coś mi padło na oczy w trakcie szukania) – i który zapewne znacie skądinąd.