Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Estonia: Władze wstrzymują odsłonięcie pomnika ofiar nazimu

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

I po co?

I przelewaj tu krew za ojczyznę!

Podobnie jest w Polsce.
Dlatego jak wybuchnie III wojna wyjadę w te pędy do Afryki , lub jeszcze dalej!

Bo strach tu walczyć o cokolwiek i przeciwko komukolwiek!

autor: mruk, data nadania: 2007-08-01 15:13:57, suma postów tego autora: 87

No i co z tego?

No i co z tego? Odsłonili, nie odsłonili - jakie to ma znaczenie?

autor: Bury, data nadania: 2007-08-01 18:47:09, suma postów tego autora: 5751

Przesadzają

Przesadzają z tą rusofobią i antykomunizmem bardziej niż Polacy. Ale szopki z pomnikami podobne.

autor: araya, data nadania: 2007-08-01 19:07:16, suma postów tego autora: 413

Tak:przesadzają

Oczywiście, Estończycy przesadzali,przesadzają i będą przesadzać bardziej z "rusofobią" niż Polacy. Bo byli jedną z "republik" Ojczyzny Proletariatu, bo ich deportowano na nieprawdopodobną skalę i nasłano do ich kraju GIGANTYCZNĄ piatą kolumnę. I myślę, że póki będzie istniał naród estoński, to pamięć o tym horrorze nigdy wśród Nich nie zaginie. I żeby nigdy więcej Obcy nie szarogęsili się w Ich Kraju, nie dyktowali Im, jak się mają rządzić, będą robić to, co robią. A Rosjanie dość mają nieprzebranych bogactw na Syberii do zagospodarowania. A kluczem do ich pozyskiwania - co skutkuje nową mocarstwowością, niestety - nie jest walka z Estończykami, ale zapewnienie nowych kadr. A gdzie ich szukać, jak nie w Estonii, czy innej Łotwie?

autor: Nemo, data nadania: 2007-08-01 22:13:28, suma postów tego autora: 693

NEMO

"bo ich deportowano na nieprawdopodobną skalę i nasłano do ich kraju GIGANTYCZNĄ piatą kolumnę". Rozczaruję cię. Rosjan tam nie nasłano, tylko sami się tam osiedlali- lepsze warunki życia, i bardziej na zachód. I jak widać wrócili z deportacji. Jeden pomnik usuną, drugiej tablicy nie pozwolą ustanowić, a w dodatku odbywają się u nich zloty byłych ss-manów i stawia się im tam groby w tym poległym naprzykład w Berlinie. Tego u nas nigdy nie pokażą, a szkoda.

autor: J.K, data nadania: 2007-08-01 22:46:07, suma postów tego autora: 948

Rosjanie

dosyć licznie mieszkali w krajach bałtyckich jeszcze za czasów carskich (rozwinięty region, blisko szlaków handlowych, na drodze do Prus Wsch.).

autor: Cisza_, data nadania: 2007-08-02 10:55:45, suma postów tego autora: 2083

JK&Cisza

JK
Bardzo słusznie Estończycy demontuja radzieckie pomniki i nie pozwalają stawiać nowych. Żaden suwerenny kraj nie pozwala czcić swoich wrogów, zdrajców, pozostających na żołdzie wrogiego ościennego mocarstwa. A co do tych esesmanów? Niestety, oni walczyli o wolną Estonię. Niestety, tylko III Rzesza dała im na to szansę. Była też i jakaś estońska jednostka lotnicza po stronie niemieckiej - coś a la Dywizjon 303, czy I Pułk Lotnictwa Myśliwskiego Warszawa. To się ich honoruje, i już. A co do tych osiedlajacych się ze względu na warunki życia Rosjan, to jest to woda na mój młyn. Nie było suwerennej Estonii, to się osiedlali jak chcieli. Ponownie powstała suwerenna Estonia, to już się nie osiedlają, bo im władza imigracyjna nie pozwala. Proste jak cep.

Cisza
Problem obywatelstwa dotyczy jedynie tych Rosjan, którzy przybyli do Estonii po utracie niepodległości. Ci (i członkowie ich rodzin) którzy byli obywatelami Estonii przed utratą niepodległości, dostali je z mocy prawa.

autor: Nemo, data nadania: 2007-08-03 17:11:27, suma postów tego autora: 693

do nemo

Estonia została zajęta przez Niemców na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow, a po ich napaści na ZSRR. okupowana do 1945 tak samo jak inne jego terytoria. W czasie II wojny nie istniało nawet żadne kadłubowe quasi-państewko estońskie, podobne do tych w Słowacji czy Chorwacji. Kolaboranci estońscy byli, jak widać, wyjątkowo naiwni. Pomniki poradzieckie nie przedstawiają Stalina, lecz zwykłych żołnierzy, który wcale nie musieli być wrogami Estonii.

autor: V.C., data nadania: 2007-08-03 18:31:43, suma postów tego autora: 1136

Nemo

Nie jestem pewien czy to estoński czy też łotewski batalion policyjny SS rozstrzeliwywał cywilów. Tak czy inaczej walka na całego.

autor: J.K, data nadania: 2007-08-04 19:04:25, suma postów tego autora: 948

V.C

Interesujace. Hitler wyzwolił Kraje, które wcześniej oddał ZSRR.

autor: J.K, data nadania: 2007-08-04 19:05:36, suma postów tego autora: 948

JK

Cywili, chyba głównie Żydów, rozstrzeliwali raczej Łotysze. Sporo o tym jest w jednej z pierwszych powieści F. Forsyth'a "Akta Odessy". Udział w takich mordach odbijał się na psychice "żołnierzy", stąd Niemcy chętnie posługiwali się cudzoziemcami. Na przykład obsadę strażników Treblinki stanowlili głównie Ukraińcy.
Co do innych spraw - potem.

autor: Nemo, data nadania: 2007-08-05 07:21:35, suma postów tego autora: 693

Zresztą

Te wyiliczanki, kto kogo zabijał więcej jest trochę absurdalne. Cała ewojna była bezsensownym przelewem krwii i traedią dla całego kontynentu.

autor: J.K, data nadania: 2007-08-05 11:50:11, suma postów tego autora: 948

JK

Zapytałeś się o morderców, to odpowiedziałem. OK, wyliczanki bezsensowne. I II Wojna też. Osobliwie nie miały sensu walki Niemców i Rosjan, czy to w Wielkiej, czy w II Wojnie. Rosjanie i Niemcy to dwa wielkie narody, wzajemnie się uzupełniające. W ich interesie, niezależnie od from ustroju i państw leży wspólpraca i kooperacja. Jak tak robili od Kongresu Wiedeńskiego do Wielkiej Wojny, to m. in. kontrolowali mniejsze narody leżące pośrodku - Polaków, Bałtów, Ukraińców itp. Jak sobie skoczyli do gardeł, to ww. narody wybiły się na niepodległość, i Niemcy i Rosja utracili liczne obszary, zapanował "chaos".

Problem SS-mana

Estończykom bez końca i Rosjanie i ich ŚLEPI wielbiciele wypominają estońskich esesmanów. Rzecz ciekawa, nie krytykuje się faktu, że w Waffen SS to i - między innymi - Francuzi, Belgowie, Skandynawowie, Hiszpanie, Ukraińcy byli.
Ponadto nie rozumiem, czemu esesman był be, a jego radziecki kolega - np. z NKWD czy Smiersz, to już nie. W grudniu 1939 r. odbyła się w Zakopanem konferencja przedstawicieli jakichś radzieckich i niemieckich przedstawicieli bezpieczeństw, czy innych siłowików. Tematem konferencji była walka z polskim podziemiem. "Porządku" pilnował m. in. niemiecki pociąg pancerny, utworzony z taboru zdobytego polskiego pociągu pancernego. Nie wiem, kto personalnie brał w tym udział (pewnie gdzieś to jest, ale szukać mi się nie chce), ale mamy problem. Rozumiem, że zgodnie z obowiązującym na portalu rozumowaniem, jakiś tam niemiecki gestapowiec, czy esesman udzielający się w konferencji to podły nazistowski zbrodniarz wojenny, ludobójca, Antypolak, no Wilkolak jaki. A radziecki konferencji uczestnik, efektywny pogromca polskiego antyradzieckiego podziemia (radzieccy siłowicy walczyli z tymże podziemiem, wbrew kaczej propagandzie, nad wyraz skutecznie) to lewicowy patriota, internacjolista, Rycerz Wolności, przyjaciel narodu polskiego. Tak?

autor: Nemo, data nadania: 2007-08-05 18:49:11, suma postów tego autora: 693

Dodaj komentarz