Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Gusiew: Pokongresowe remanenty

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Krótko:

KPL szuka porozumienia z LiD czy nie?

autor: Angka Leu, data nadania: 2007-08-06 18:29:07, suma postów tego autora: 3102

Mądrala się odezwał.

A ja i tak zgadzam się z Ciszewskim. Ten artykuł tylko jego rację potwierdza. Ciszewski opisał to co widział - językiem może odrobinę emocjonalnym, ale za to zrozumiałym. A Gusiew z niego głupka robi? Ja tam żadnych mądrości w tych wypocinach (Gusiewa) nie widzę, wręcz przeciwnie.

autor: araya, data nadania: 2007-08-06 18:39:35, suma postów tego autora: 413

Przeczytałem tę tragedię

Po raz drugi (wtóry - jak by pewnie chciał Gusiew). Postuluję dożywotni zakaz publikacji dla tego syna aptekarza z Wąchocka. Puknij się w czółko, koleś!
Po pierwsze: wiedza to nie mądrość. Po drugie: Ty nawet wiedzą (przynajmniej na temat języka polskiego) nie dysponujesz. Więc co tak się wozisz?

autor: araya, data nadania: 2007-08-06 19:49:01, suma postów tego autora: 413

Kiedy porozumienie lewicy radykalnej...?

"Tak więc nauka nie ma nic wspólnego z rewolucją"...
Po co więc jest dla ROG. autorytetem Edward Gierek który nie dość że należał do Czerwonej Pomocy to był członkiem Komunistycznej Partii Francji i Komunistycznej Partii Belgii jakby nie było formacji antykapitalistycznych nie tak "wyważonych" i "naukowych" jak socjaldemokratyczne no i raczej w okresie przedwojennym raczej rewolucyjnych.

autor: ScyzoRED, data nadania: 2007-08-06 20:14:20, suma postów tego autora: 350

DZIĘKUJEMY ZA SZCZEROŚĆ

ROG-owi dziękujemy za szczerość i powyższy cytat, z którego wynika, że głoszona przez P. Bożyka "nauka nie ma nic wspólnego z rewolucją. Dlatego i Kongres z założenia nie miał oczekiwanych przez autora cech rewolucji. Walkę z kapitalizmem, przypominamy - proponowały partie leninowskie, natomiast socjaldemokracja europejska ponad 100 lat temu przeszła na pozycje zwane przez leninowców 'oportunistycznymi' lub 'rewizjonistycznymi'(...)".

Nic dziwnego, że ROG "spieszył nas powiadomić", że "kongres nie widzi 'prawicowego zagrożenia'" i twardo stoi na gruncie kapitalizmu.

Wiemy teraz z autorytatywnego żródła jakie są różnice między przywoływanymi w artykule P. Bożykiem i M.F. Rakowskim (czy nieprzywoływanym B. Ziętkiem) a Leninem i lewicą rewolucyjną.
Potwierdza to kolejny sojusznik PPP, Sławomir Sierakowski w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", ujawniając stanowisko nowej socjaldemokratycznej lewicy w kilku istotnych kwestiach, w tym stosunku do LiD-u i Kwaśniewskiego, rewolucji i kapitalizmu.

autor: BB, data nadania: 2007-08-06 20:18:54, suma postów tego autora: 4605

PROBLEM

Już Ewa Groszewska przyznała, że z punktu widzenia radykałów czy, jak kto woli, radykalnego odłamu PPP, flirt Ziętka z Bożykiem jest pewnym problemem. Problemem jest zresztą nie tyle flirt, co sam Paweł Bożyk, przewodniczący i inicjator Kongresu Porozumienia Lewicy, typowy działacz postpezetpeerowski, który szczerze przyznaje, że podobnie jak Ryszard Bugaj i cała współczesna socjaldemokracja wszystkich odcieni stoi twardo na gruncie kapitalizmu, trzymając się proponowanej przez siebie zasady: "tyle liberalizmu, ile możliwe, tyle protekcjonizmu, ile konieczne".
Współczesna socjaldemokracja dawno już odcięła się od marksizmu, ba, nie ma już nic wspólnego z jego rewizją, czyli z rewizjonizmem, a tym bardziej oportunizmem, bo nie ma też nic wspólnego z reformizmem, czyli reformistyczną drogą do socjalizmu, a tym bardziej z taktyką mimikry w rewolucyjnym ruchu robotniczym. Bożyk mówi wprost i otwarcie: "w polskiej polityce ekonomicznej jest miejsce na zmiany nienaruszające podstaw polityki liberalnej. Zmiany takie nie kolidowałyby z kanonami polityki UE" (Paweł Bożyk, "W poszukiwaniu alternatywy dla planu Hausnera"). Nawet gdy opowiada się za nacjonalizacją i wzmocnieniem przedsiębiorstw państwowych w nowoczesnych działach gospodarki, dodaje: "Gdy staną one na własnych nogach, można je będzie sprywatyzować, tak jak to czynią np. Japończycy, ale zanim to nastąpi, państwo powinno im zapewnić sprawną organizację, zarządzanie i wspomóc środkami" (tamże).

autor: BB, data nadania: 2007-08-07 07:45:17, suma postów tego autora: 4605

ScyzoRedzie,

Coś nam się wydaje, że jeszcze niedawno nawoływaliście do zjednoczenia radykalnej lewicy w ramach PPP i KPiORP. Czyżby coś nie wyszło? Stąd pomysł "porozumienia radykalnej lewicy" i propagowana przez Michała Nowickiego budowa rewolucyjnej partii na bazie LBC? Wybacz, ale Edward Gierek profesorowi Pawłowi Bożykowi i Gusiewowi kojarzy się słusznie i nieodparcie z kapitulacją przed kapitalizmem i fiaskiem socjalizmu, czytaj: PRL-u. Stąd też propozycja programowa Pawła Bożyka tak bardzo przypomina program dostosowawczy Mieczysława Franciszka Rakowskiego. I tak oto Ziętek znalazł się wreszcie w towarzystwie "zacnych ludzi"... z ręką w nocniku.

autor: BB, data nadania: 2007-08-07 09:49:55, suma postów tego autora: 4605

BB

To że Edward Gierek jest niejako autorem szybszego upadku realnego socjalizmu wiem. Czytając jednak z jego udziałem szereg wywiadów stwierdzam iż na pewno jego poglądy odbiegają przynajmniej trochę od linii preferowanej przez organizację która się na jego autorytet powołuje.
Tzn. Edward Gierek nie stał przynajmniej tak jak Bożyk i jego ludzie na gruncie absolutnej aprobaty dla kapitalizmu z tylko czasami potrzebnym protekcjonizmem.
Bożyk i jego spółka przecież nawet nie są reformistami którzy w ramach reform chcieliby dojść do socjalizmu.
W wielu wywiadach E. Gierek przyznawał iż oczekuje że ludzie się obudzą i zaczną jednak od nowa budowę socjalizmu, lepszego niż ten który jemu było dane "budować" w konsekwencji z racji wdrażanych przez jego kierownictwo partii ekonomicznych niewypałów, zburzyć.
Edward Gierek spowodował iż realny socjalizm stał się ofiarą jego pomysłów. Nie wierzę iż zrobił to jednak intuicyjnie licząc iż kiedyś realny socjalizm jak i PRL upadną.
Co do pomysłu MN i jego nowej młodzieżówki: OM LBC (to raczej nie pomysł na budowę silnej radykalnej lewicy) ja akurat jestem do niego dość nastawiony sceptycznie.
Sam MN jak i jego nazwijmy do bliscy współpracownicy według mnie dryfują coraz bardziej w stronę stalinizmu na co wskazują przytaczane wątpliwe źródła "marksizmu" i wybielanie zbrodni Stalina.

autor: ScyzoRED, data nadania: 2007-08-07 11:05:44, suma postów tego autora: 350

Młodzieżówka LBC

będzie składała się z jednej osoby, podobnie jak redakcja strony

autor: ABCD, data nadania: 2007-08-07 14:15:03, suma postów tego autora: 20871

Czy i co E.Gierek wiedział, pozostanie jego wyłączną tajemnicą

Postronni mogą jedynie się domyślać i wyciągać wnoski.Poza tym, to co E.Gierek myślał wtedy,nie musiałby myśleć teraz.Według mnie atak na tekst jest głupi i nic nie wnosi do sprawy.W Rosji są do dziś ludzie, którzy mają portrety Stalina w swych domach i uważają go za dobrego człowieka. I stawiają przed tym portretem kwiaty w dzień urodzin Gruzina.I dlaczego by nie? Skoro im się za Stalina polepszyło (np.byli chłopami bezrolnymi, a potem jako robotnicy mogli wykształcić dzieci)to dlaczego nie? Zachód nie chciał sprzedać Rosji za Stalina w czasie klęski nieurodzaju zboża. Nawet za złoto nie. O co więc ten krzyk, jeżeli Zachód ma swój udział w śmierci głodowej milionów Rosjan? Ciekawe, czy po zejściu "demokratycznego" Busha jr. ktokolwiek będzie pamiętał o jego urodzinach, nie mówiąc,czy postawi przed jego portretem kwiaty?

autor: nana, data nadania: 2007-08-07 14:16:54, suma postów tego autora: 4653

Nano,

było na odwrót: Zachod dostarczał zboże, a władza radziecka je ukrywała lub niszczyła. Klęski glodowe były bowiem narzędziem do likwidacji niewygodnych klas (przede wszystkim chłopskiej).

autor: ABCD, data nadania: 2007-08-07 15:04:32, suma postów tego autora: 20871

Nie masz racji,

zdarza mi się oglądać niemieckie reportaże historyczne, stąd wiem także o tym złocie za zboże i Stalinie (Phoenix).Za czasów ZSRR korespondowałam przez lata z wieloma (20?) osobami zza naszej wschodniej granicy, nawet z junoszą z Magadanu, skąd list lotniczy szedł miesiąc. Ludzie w CCCP byli zadowoleni z życia, otwarci na świat i bardzo życzliwi.Polityka to rzecz straszna; w imię nie wiadomo czego skłóca ze sobą ludzi, fałszuje historię i pozwala na dojście do władzy ludziom chciwym i prymitywnym. U nas swego czasu (koniec lat 70)zarzucali władzy,że marnuje mięso przed świętami.Ale to nie władza wyłączyła urządzenia w chłodni, gdzie były gromadzone na tą okazję zapasy mięsa.To sabotażyści, zwolennicy "zachodniej demokracji" chcieli się zasłużyć, jak teraz wiemy, także i w innych dziedzinach życia, a propaganda wszczynała wojnę z władzą.W zwyczaju Amerykanów było topienie żywności w oceanie, by utrzymać ceny na rynkach światowych. O niszczeniu żywności w demoludach nic mi nie wiadomo.

autor: nana, data nadania: 2007-08-07 17:11:04, suma postów tego autora: 4653

Kilka wątków

Nie zgadzam się w całej pełni z autorem tekstu, że nauka to wiedza, a wiara to dogmatyka. Tak samo nie zgadzam się z stwierdzeniem, że ukończenie studiow ekonomicznych dostarczy wiedzy z zakresu ekonomii.

Ad. 1
Trzeba zdawać sobie sprawę, że ekonomia dostarcza jedynie narzędzia i rożne drogi rozwiązań wraz z szczegółową analizą kosztów i zysków, ale decyzja należy do ludzi. To oni w oparciu o systemy wartości decydują o wyborze celów i środków. Za PWN:
U podstaw wszystkich teorii ekonomicznych leżą przyjęte przez ich twórców- świadomie bądź nieświadomie-hierarchie wartości. Są one zróżnicowane ze względu na poglądy społeczne i polityczne, przekonania religijne, preferowane cele gospodarowania. Czynnik ten jest niekiedy trudny do zidentyfikowania, gdyż teoretycy często dążą do prezentowania swych prac jako obiektywnych i świadomie pomijają leżące u ich podstaw założenia i sądy wartościujące
Nikt nie zaprzeczy, że hierarchie wartości się wyznaje, a to jest domena przekonań i wiary a nie li tylko wiedzy. Teoretycznie liberał i socjalista dysponuje tym samym zasobem wiedzy ekonomicznej, ale preferuje inne modele i inne rozwiązania. Tak więc, od wiedzy, do wyborów jest daleka droga, a nauka nie daje jednoznaczych odpowiedzi.

Ad.2
Wielokrotnie miałem okazję przekonać się, że nawet doktorat czy profesura z ekonomii uzyskana w III RP nie gwarantuje posiadania wiedzy z zakresu nauk ekonomicznych. Widać to szczególnie wyraźnie w odniesieniu do wypowiedzi (np. prof. Orłowskiego) odnośnie mechanizmów funkcjonowania gospodarki socjalistycznej, planowanej. Zdecydowana większość studentów i młodych doktorów nie ma bladego pojęcia jak funkcjonowała gospodarka PRL-u.

Ad.3
ScyzoRED wskazał, moim zdaniem słusznie, że Ruch Odrodzenia Gospodarczego nie kontyuuje wizji Edwarda Gierka, podobnie jak Centrum im. Adama Smitha nie kontynuuje myśli tego ojca liberalizmu. Trudno bowiem pogodzić wizję socjalizmu z "społeczną gospodarką rynkową", w której prymat nadaje się własności prywatnej. Socjalizm to prymat własności spolecznej, a przynajmniej kontroli społecznej nad środkami produkcji celem wyelinimowania patologii wadliwego podziału dochodu narodowego (niekorzystnego dla jego wytwórcow) i patologii z zakresu stosunków pracy. Tymczasem społeczna gospodarka rynkowa, to gospodarka rynkowa z "łatami" w postaci ustawodawstwa, które w wizji ustawodawców ma zmniejszać nasilenie patologii w/w. Chcę mocno uwypuklić słowo "łata", bowiem oddaje ono doskonale istotę rzeczy. Spójrzmy na zabite deskami okno, z którego ktoś powybijał szyby. Łata pozwala na użytkowanie pomieszczenia, lecz poważnie obniża jakość, pozbawia istotnej zalety, jaką jest dopływ światła słoneczego. Co więcej, sama łata nie likwiduje przyczyn, które stworzyły dziurę, tylko łagodzi skutki np. działania chuliganerii.


autor: Thor, data nadania: 2007-08-07 18:33:51, suma postów tego autora: 990

Thor,

jaki ustrój gospodarczy proponuje PPP?

autor: ABCD, data nadania: 2007-08-08 00:38:39, suma postów tego autora: 20871

"GRONO ZACNYCH LUDZI"

Mamy chyba pewną jasność w temacie ROG-u. Skąd zatem nieprzemijające sympatie Ziętka dla tego "grona zacnych ludzi"? Czy taki sojusz nie określa PPP politycznie?

autor: BB, data nadania: 2007-08-08 05:35:17, suma postów tego autora: 4605

Dodaj komentarz