jest już out of date.
Senat USA nie dał na nią funduszy.
Zmniejszył fundusze, a więc to chyba niestety jeszcze nie koniec.
zabrakło akurat na instalację elementów tarczy w Polsce.
A Bush jest już na wylocie. Jego następca będzie kasował projekty, które dostał po nim w spadku.
Można więc ocenić, że tarcza była, ale się zmyła.
Miejmy taką nadzieje.
Życzę sobie i wszystkim abyś miał co do tego rację. Akcji nie ma jednak co przerywać tylko dlatego że są spekulacje iż bazy nie powstaną. Jak będziemy mieli pewność to akcję przerwiemy. Inna sprawa to zainteresowanie ludzi. Zbieranie podpisów w tej sprawie jest bardzo łatwe i bardzo liczne były wyrazy poparcia dla naszej akcji.
Demokraci będą prowadzili bardziej umiarkowaną politykę, bo rzeczywiscie ostatnie ustawy kongresu zabrabiajaće powstawania kartelu gazowego na wzór OPEK to już trąci paranoją. Nie wspomnę tu o wyjściu z układu o nierozmieszczaniu broni w kosmosie i atyrakiet, co było podstawą zimnowojennej równowagi. Ale nawet jeśli kasy nie będzie, to nasze czubki mogą zgłosić chęć że sami zapłacą. I nikt ich w Polsce nie powstrzyma.
mam nadzieje,ze jej nie bedzie.
ale podpisy i tak warto zbierac.
żeby się poznać, zintegrować i pokazać. Wiadomo, że politycy i tak zrobią, co będą chcieli. Ale tego, że młoda lewica pokaże się na ulicy i w ten sposób wzmocni, nikt jej nie odbierze. Serdecznie pozdrawiam. Ducha nie gaście!
A przydałby się wam zbieracz grzybów, głównie atomowych?
Szymek, list do Ciebie:
http://www.lewica.pl/forum/index.php?fuse=messages.14340
Pieniadzom na tarcze w Polsce glosowali i republikanie i demokraci. Za bylo doslowanie kilka osob. Ale Ustawa idzie jeszcze do Senatu, no i Bush zawsze moze ja zawetowac.
Ale prawdopodobnie tego nie zrobi, bo potrzebuje sie dogadac z kongresem w sprawie zwiekszenia kasy na wojenki w zupelnie innych czesciach swiata.
Jak będziecie zbierać te 500 tys. w takim tempie to mozna od razu pomysł zarzucić. Proponowałbym aby w akcję zbierania podpisów zaangazować wszystkie organizacje lewej strony sceny politycznej, zapominając o osobistych animozjach.
Akurat akcję uliczne to tylko niewielka część podpisów które udało nam się zebrać. Takie akcję są oczywiście ważne i przyciągają uwagę mediów, ale większość podpisów zbiera się przecież indywidualnie, wśród rodziny, znajomych, zostawiając listy w różnych zaprzyjaźnionych miejscach.
Rozumiem, ze członkowie PPP mają duze rodziny i tysiace znajomych, jezeli planuja w ten sposób zebrać 500 tysięcy podpisów.
PPP jest inicjatorem całego przedsięzięcia, ale podpisy zbierają członkowie wielu innych partii i organizacji choćby Młodych Socjalistów, Czerwonego Kolektyw-Lewicowej Alternatywy, RACJI Polskiej Lewicy, Nowej Lewicy, Zielonych 2004 i wielu innych.
Akcje uliczne będą oczywiście powtarzane, w tym zbieranie jednego dnia w całej Polsce. Obecnie są wakacje i akcje te mają głównie charakter lokalny. Na Lubelszczyźnie działacze PPP, NL i MS jeździli zbierać podpisy nawet w małych miasteczkach (i ten typ akcji także będziemy kontynuować). Podpisy przychodzą także do redakcji "Trybuny Robotniczej". Tak więc raczej o nasze zdolności moblizacyjne tak bardzo się nie musisz zamartwiać.
Zresztą nic nie stoi na przeszkodzie żebyś Ty także, jeśli chcesz, zbierał podpisy. Druki są do ciągnięcia w internecie, beż żadnych partyjnych log.
Oczywiście miało być: "do ściągnięcia z internetu".
W takim razie cieszy mnie, że PPP powaznie podchodzi do całej inicjatywy. Nie odbieraj moich uwag jako krytyki działań PPP, tylko jako sugestię co do skuteczności. SMS w województwie mazowieckim (którym kieruję) również będzie zbierać podpisy, dlatego mam nadzieję że przybierze to postać zmasowanego ruchu, który ostatecznie odniesie sukces.
Przcież się nie obrażam, nie o to chodzi. Jednak zebranie 500 tysięcy podpisów wymaga trochę czasu i wysiłku. Nie mogę dzisiaj ze 100 proc. pewnością powiedzieć że nam się to uda, ale próbujemy i sądząc po reakcjach ludzi z którymi się podczas tej zbiórki zetknąłem jest to akcja bardzo potrzebna.
Aby sprawa obrony przed amerykańską tarczą ruszyła, trzeba by zbierać podpisy w całym kraju. To powinien być Ruch Społeczny, nie poszczególne partie kanapowe.
A czy środowisko PPP z przystawkami mogłoby poinformować po tych kilku miesiącach zbiórki podpisów, ile już udało się ich zgromadzić?
Gdyby szanowne działaczki i gorejący wolą walki działacze zechcieli ruszyć pupy ze stolycy i udać się do Kostrzyna n/O na Przystanek Woodstock, w dwa dni zebraliby ze sto tysięcy podpisów. Ale niestety oni wolą z Syrenką, zamiast z Owsiakiem.
panczury z Łudstoka są apolityczne, nie podpisałyby ani dudu, a poza tym Jurek by nie wpuścił konkurencyjnych wieszczów na Przystanek
skoro przez 1.5 godz. zebrali 200, to po 156 i 3 godzinach nieustannego zbierania im sie uda