A skąd tubylcy z różnych stron świata, że już o bezdomnych nie wspomnę, wzięli kasę na przyjazd do Atlanty? I na utrzymanie też skąd? A na granicach to Immigration tym tubylcom problemów nie czyniła? OK, inny świat jest możliwy (już się tam nie będę napastliwie pytał, od czego inny, a od czego nie inny), ale za czyje środki możliwy? Kto za tę inność płaci? Bo za ZSR i R to niemal wszystkie światowe zachodnie kom-partie były na garnuszku ww. wzorcowej strany i jak się strany rypnęła i kasa prysła, to się i jakby światowy ruch komunistyczny zawalił.
Bo z tekstu wynika, że zjechali, podyskutowali i rozjechali się do domów. Nie wiem, jakie będą przyszłe losy wojny Busha z islamofaszyzmem, ale raczej nie będą zależeć od opisanej konfy.
I to pisze wykładowca? Nie wiem, jaka jest ranga tej jego szkółki, wiem że SF ma duże tradycje "uduchowionych" wykładowców, jak choćby Timothy Leary, ale jaki jest sens przedrukowywania takich nawiedzonych wypocin na lewica.pl?