No oczywiście, ze nie jest złamaniem zasad demokracji wprowadzenie dożywotnich rządów ukochanego prezydenta, oczywiście, ze nie łamie zasad prawa możliwośc konfiskaty majatku bez wyroku sądowego itd.
Tekst mówi o KONTROLI majątku, a nie konfiskacie. Nie wiemy dokładnie, na czym to ma polegać - warto jednak rozwodząc się nad tym mieć na względzie realia latynoamerykańskie i mieć przed oczyma tamtejszych oligarchów.
A ile kadencji Franklin Delano Roosevelt rządził USA?
rządził 3 kadencje, zaczął czwartą, po jego śmierci wprowadzono poprawkę do konstytucji ograniczającą liczbę kadencji do max. dwóch,wcześniej liczba kadencji nie była uregulowana ustawowo...
a Chavez coś skromniutko, powinien zagwaranotwać sobie dożywocie plus sukcesję dynastyczną, hehe...
No nareszcie sie coś w tej wenezueli ruszyło, a już bałem sie że Chavez zlamieje jak Lula.
najstraszniejszą z tych wszystkich strasznych propozycji jest ograniczenie roli samorządów. No, bo czy może być coś bardziej gorszego niż zmniejszenie władztwa lokalnych decydentów? Toż to zdaje się podstawa tej, jak to mówią, demokracji.
A ja mam lepszy pomysł: Chavez powinien zrezygnować i poprosić Busha (ew. Sorosa) o mianowanie swojego następcy.
Ależ by w "cywilizowanym" spektrum politycznym zapanowała radość: od SdPl do UPR!
aby na świecie były tylko takie "autorytarne zapędy"!
Propozycje oczywiście popieram. Mam głęboką nadzieję i myślę iż tu prezydent Chavez ze swoimi towarzyszami nie zawiedzie moich oczekiwać że te propozycje będą systematycznie wprowadzane.
postępowanie chaveza jest logiczne. albo, bawimy się w "demokrację" i "wolność słowa", oddajemy pole manewru oligarchom i handlarzom narkotyków, pro-amerykańskim mediom, liberałom i faszystom, albo konsekwentnie przejmujemy aparat państwowy i wprowadzamy socjalne reformy.
alternatywa jest prosta.
Kadencyjunośc władz oraz ograniczenie czasu sprawowania władzy wprowadzono w trosce o demokrację-aby uniemożliwic powstanie dynastii politycznych, ograniczyć zjawisko nepotyzmu. Zbyt długie sprawowanie władzy przez jedna ekipę zawsze prowadzi do wypaczen i naduzyć; np CDU w Niemczech czy Socjaldemokracja w Szwecji.
W demokratycznym państwie to sad a nie urzednik decyzuje o majatku obywatela. W PRL urzednik mógł nałozyć na obywatela tzw domiar gdy stwierdził "widoczne oznaki luksusu" -do tego samego idzie Chaves; gdy "władza" dojdzie do wniosku, ze ktoś jest zbyt bogaty lub uzyskał majtek w drodze wyzysku bedzie mogła mu ten majątek odebrac decyzja administracyjną.
suplement; wsród wielu podmiotów inwestujacych w Wenezueli były też fundusze zorganizowane przez pracowników-kilka amerykańskich funduszy emerytalnych oraz fundusz pracowników Forda. Działania Chaveza tzn nacjonalizacja w energetyce i wydobyciu nafty oznacza spore straty tych funduszy czyli de facto straty pracowników którzy inwestowali swoje oszczedności.
nie przeprowadza się metodami, stosowanymi w standardowej demokracji.
Co nie znaczy, że - jak wieszczy rote_fahne - z demokracją należy walczyć dla zasady.
Wymiana opinii między redem a rote_fahne jest sporem liberalnego konformizmu z pseudorewolucyjnym infantylizmem.
Oczywista, wart pałac Paca.
No proszę czego człowiek się o sobie dowiaduje na stare lata ;) Dla jednych komuch i lewak dla innych liberał. Dobre sobie.
Co ciekawsze sa tutaj tacy dla których "socjalizm" oznacza zniesienia wolności słowa, demokracji, praw człowieka - ciakawe. Całe rzesze bojowników o wolnośc i demokrację przewracaja sie w grobie.
rote_fahne nie wieszczy, że z demokracją należy walczyć dla zasady. tak dla jasności.
to bardzo się cieszę.
Tak można jednak było odczytać Twoj poprzedni post.
w Polsce też by się przydały nadezwyczajne środki prawne do sprawdzenia legalności - i, w razie czego, konfiskaty - np. majątku SLD i jego prominentów.
Tak jęcza, że są męczennikami, to niech przynajmniej mają powód.
ABCD napisał "rewolucja"! Święto lasu! Nieboisz się że ten straszny chavez czyta Trockiego i Lenina, że stworzył PARTIE, może to goszysta już - w sumie to bliskie są związki Wenezueli z Chinami. Chavez popiera hezbollach i palestyczyków. To też go niedyskwalifikuje? A jak mówi o strasznym reżimie izraela?
Oj ABCD coś niekonsekwentny jesteś...
ja krytykuję goszystowskich klaunów, którzy czasem potrafią być niebezpieczni.
Natomiast przeciw kontynuacjom poważnej lewicy rewolucyjnej nie mam nic przeciwko.
Wątpię co najwyżej, czy mają one szanse w obecnych realiach.
Czy Chavez chwalił np. zamachy na izraelskich cywilów? Nigdy o tym nie słyszałem.
Coś niekonsekwentny w swoich sądach jest ABCD.
Tylko z czego to wynika:)
Rozumiem iż jak usłyszałeś pod swoim adresem słowa "lewak" albo "komuch" od razu Cię to emocjonalnie wykończyło. Niestety jest to rzeczywiście typowe zachowanie, "prawdziwego socjaliberała" który poza sobą na lewicy akceptuje tylko socjaldemokratów a lewicę na lewo od socjaldemokracji czyli lewicowych socjalistów, anarchistów i komunistów uważa za "okropne lewactwo".
Alfabet...
Jestem zdumiony (nawet pozytywnie) stwierdzeniem iż wyrażasz akceptacje dla poważnej lewicy rewolucyjnej tej czerpiącej z właściwych wzorców rewolucyjnego marksizmu.
to jest red_25.
Powołuje się on na lewicowych bojowników o wolność o demokrację.
Ma też, jak można sądzić z jego postów, coś wspólnego z LiD.
A jacy to bojownicy o wolność i demokrację są w LiD? Chyba ze ZBOWiD!
Niech wrogowie socjalizmu mówią i piszą co chcą. bo i tak na końcu drabiny rozwoju ludzkości , myśli i techniki będzie ustrój doskonały, czyli komunizm naukowy , jest to nieuchronność rozwoju ludzkości , prawica zgrzyta zębami bo nie da się jej nic zrobić. i pismaki mogą sobie zochydzać komunizm ale to z koleji budzi zaciekawienie ludzi młodych. taka jest zimna logika.Pismaki GZ to wyznawcy wlaśnie skompromitowanego i mijającego liberalizmu.
a jaki to rewolucyjny marksista (a chociaz nawet marksista) z Chaveza? Cos ci sie pomylilo. A ABCD zawsze krytykowal tzw goszystow, ktorym Chavez zdecydowanie nie jest. Nie jest on tez ani bolszewikiem, ani nikim takim. A jakbys przyjrzal sie uwaznie to bys zauwazyl ze jego reformy raczej wiecej maja wspolnego z niektorymi rzadami socjaldemokratycznymi po wojnie, niz z jakimis tam superrewolucyjnymi pomyslami w stylu Lenina chociazby czy nawet Castro.
Chaveza nie są jeszcze hura-rewolucyjnymi choć patrząc się uważnie to co się dzieje w całym regionie Ameryki Łacińskiej na swój sposób one są rewolucyjne i rozsądne.
Mi się nic nie pomyliło.
Chavez oczywiście jest socjalistą ale nie ma on wrogiego stosunku np. do komunistów z którymi przecież tworzy rządową koalicję i planuję nawet stworzyć z nimi socjalistyczną wspólną partię. Chavez dokonuje powiedziałbym rewolucji w sposób pokojowy, drogą wyborów.
Pomimo iż Chavaz robi rewolucję w sposób pokojowy powołuje się na Che, Castro a sięgając dalej nawet na Lenina i Trockiego.
Według mnie Chavez zmierza w dobrym kierunku na rzecz przemian socjalistycznych dzięki czemu w samej Ameryce Łacińskiej a może także w Europie odrodzi się pokusa głębszych realnych zmian systemowych.
Komunizm wcale niejest doskonałym systemem na końcu drabiny ludzkości. Bedzie tylko i aż kolejnym szczeblem w rozwoju, bo "wszystko co istnieje zasługuje na zagładę", najprawdopodobniej także komunizm. Takie stwierdzenia są wodą na młyn teoretycznych kastratow przypisujących marksizmowi jakąś aureole religijności oraz drobnomieszczańskich humanistów którzy chcieliby tą religijnośc w marksizmie znaleźć. Niema nic stałego - pierwsza "zasada" dialektyki.
Nie wchodząc w szczegóły ogólnie kierunek jest dobry i tak trzymać. Czy Chevez odwołuje się do Che i Castro, czy też do Lenina i Trockiego jest bez znaczenia, bo liczy się tylko to co robi, a nie inspiracja. Dlatego nie należy patrzeć na jego działania przez pryzmat doktryn. Liczy się wyraźnie lewicowy kurs przeorażeń i dlatego trzeba popierać Cheveza. Grunt, by nie zatrzymał się w połowie drogi tylko konsekwentnie zmierzał do socjalizmu. To boli imperialistów amerykańskich, którzy wspierają reakcje w Wenezueli i robią propagande przeciw Chevezowi na świecie. A jak ich boli to znaczy, że jego kierunek jest dobry. Tak trzymać!
Liczy się dokładnie to co robi. A wydaje się iż dokonuje zmian z pożytkiem dla uciskanych mas i powstrzymuje reakcje która mogłaby bieg zdarzeń zatrzymać a nawet zawrócić z drogi przemian socjalistycznych.
Bo tak naprawdE wartość jakiegoś systemu polega na tym co robi dla dobra swoich obywateli/socjal/ i kraju . Widzę ,ze niektórzy nie zrozumieli tego co napisałem a więc powtórzę" Niech wrogowie socjalizmu mówią i pisza co chcą. bo i tak na szczycie drabiny rozwoju ludzkości , myśli i techniki będzie ustrój doskonały, czyli Komunizm Naukowy , jest to nieuchronność rozwoju ludzkości , prawica zgrzyta zębami bo nie da się jej nic zrobić. i pismaki mogą sobie zochydzać komunizm ale to z koleji budzi zaciekawienie ludzi młodych. taka jest zimna logika.Pismaki GZ to wyznawcy wlaśnie skompromitowanego i mijającego liberalizmu." z czego bierze się moje przekonanie a no z tego ,ze człowiek dązy do doskonałośći swojej i swoich tworów a zatem system który zapewni ludziom szczęscie musi być idealny a takim może być tylko komunizm naukowy jako szczyt myśli ludzkiej. Oczywiście w nowych warunkach szczęsie wszystkich ludzi musi być najważniejsze.
Wystarczy ze ktos tam ze dwa razy powie glosno ze ceni Che Guevare albo Trockiego to juz wystarczy ze jest prawdziwym rewolucjonista i w ogoel super, z kolei ktos moze miec identyczne dzialania praktyczne, ale jak powola sie na inne inspiracje to jest socjalzdrajca i reformista :-)
SzyzoRED: na Che Lenina czy trockiego kazdy moze sie powolac, ale chyba istotniejsze jest czy faktyczna dzialalnosc przypomina zalecenia wspomnianych osobinokow. W przypadku Chaveza raczej z tym krucho. Czy Chavez zakazal istnienia wszelkiej opozycji i wprowadzil rzady monopartyjne? Czy Chavez prowadzi "walke klasowa z religia" wedle zalecen Lenina? CZy Chavez wprowadzil prawo prasowe pozwalajace zamknac wszystkie gazety nie popierajace wladzy? CZy Chavez znacjonalizowal gospodarke w 100% a specjalne komitety rekwiruja chlopom kazdy kilogram ich plonow? Czy Chavez atakuje sasiednie suwerenne panstwa zeby je uszczesliwiac na sile? Czy Chavez stworzyl [policje polityczna poza kontrola parlamentarna, ktora moze zamordowac kazdego bez sadu? Czy Chavez tak jak np. Trocki mazy o zamienieniu Wenezueli w "jedna wielka fabryke" pod jesnoosobowym przywodztwem? Czy tez moze uzaleznil konsumpcje ludnosci od rzadowego komitetu a luzi na rozne kategorie, z czego coniektorych skazal na smierc glodowa?
W zasadzie Chavez nic ni przejal od owych rewolucjonistow. To co robi, to znacjonalizowanie srowcow naturalnych, wspieranie rad pracowniczych i kila programow socjalnych (dla biedoaty, edukacyjne i tym podobne). Kazdy z tych elementow obecny byl (biorac poprawke pod roznice geograficznei kulturowe) w dzialaniach europejskich rzadow socjaldemokratycznych, ktore jak sadze sa dla was przykladem zdrady i burzujstwa.
Może Chavez inaczej odbiera pewne wysuwane przez Lenina, Trockiego czy Che Guevarę postulaty niż Ty i ich tak nie atakuje bo inaczej niż ty je zrozumiał.
A wydaje mi się iż może je inaczej rozumieć bo jest to człowiek dość inteligentny, choć próbują go przedstawić jako "oszołoma" i watażkę.
Liczy się praktyczne działanie i dlatego
prezydent Hugo Chavez a także lud Wenezueli zasługują na pochwałę gdyż ich działania są o wiele mocniej zaakcentowane i skierowane na budowę socjalizmu niż dzisiejszej socjaldemokracji.
Nie potrafię dokładnie stwierdzić z czego wypływa ta twoja ironia pod adresem ludzi którzy deklarują swoje poglądy na lewo od socjaldemokracji ale mam takie wrażenie iż wszystkie te osoby traktujesz jak jakiś nieuków i zwykłych utopistów.
Wojtas
Zobaczymy jeszcze nie ma sensu niczego przesądzać, choć ja osobiście boje się że chavez moze skończyć jak Lula (pachołek kapitału). Pozatym socjaldemokraci i zarządzanie robotnicze zakładami pracy to nie jest jedna bajka. Jeśli Chavez chce prubowac wprowadzać "program przejściowy" trockiego (a publicznie twierdził że chce) to trzeba czekać czy będzie go realizował czy nie. A te frazesy o zamykaniu gazet sobie daruj. Bolszewicy robili co musieli by uchronić rewolucje przed m.in. socjaldemokratami (mienszewikami) którzy chcieli oddać państwo spowrotem kapitalistom. jeśli jest tylko jedna patia która realizuje interesy robotnicze to w warunkach nieustabilizowanej dyktatury proletariatu trzeba podjąć takie srodki przeciw partiom burżuazji i drobnomieszczanstwa (wszystko na prawo od lewicowych eserów i grupy Gorkiego).
Czytałem posty o cenzurze i nie wierzyłem. Ale wczoraj napisałem tutaj, że Chavez to bandyta przebrany w lewicowe piórka i post się nie ukazał. I nadal nie chce mi się w to wierzyć. Może się z tym prześpię.
no a jak mozna INACZEJ odbierac postulaty Lenina czy Trockiego? Sa dosc dokladnie opisane. Potrafisz wymienic choc jedna rzecz laczaca Chaveza i Lenina? Cos co Chavez zaczerpnal od Lenina, moze poza retoryka?
ps: tez jestem na lewo od socjaldemkoracji (przynajmniej wspolczesnej) a smieje sie z tych ktorzy wypisuje glupoty, niezaleznie od opcji politycznej
mzzm: - i znowu niewiedza. Socjaldemokraci owszem, wprowadzali dosc czesto zarzadzanie robotnicze (np. labourzysci po nacjonalizacjach powojennych w przemysle, czy Partia Pracy w Izraelu, SPD w latach 70-ych). Robili to nawet skuteczniej od niejakich bolszewikow, ktorym w polowie 1918 przeszla ochota na takie eksperymenty.
A propos gazet - rozumiem, ze jak juz przeszlo zagrozenie od strony strasznych mienszewikow idacymi ramie w ramie w Bialymim :-))))) to bolszewicy od razu wprowadzali pelna wolnosc prasy?
Aha i gdzie w programie mienszewikow pisze cokolwiek o wprowadzaniu kapitalizmu i jak nieomylny Lenin mogl tyle lat w jednej partii tkwic ztakimi kanaliami?
To co łączy Chaveza i Lenina to chęć zmian systemowych.
Oczywiście inny mają charakter zmiany w Wenezueli tzn. pokojowy lecz też tak jak w wypadku rewolucji październikowej są one nastawione na budowę socjalizmu czego Chavez nie kryje.
to i Hitler chcial zmian systemowanych.
Podobnie jak wielu socjaldemokratow np Bernstein.