To prawdziwi obrońcy,sądy i demokracja przedstawicielska to farsa,zasłona dymna korporacji
Ażem się rozbeczał po przeczytaniu materiału. Oj, biedne, te zbieracze bananów, biedne. A największa bieda na tym polega, że to, co łone biedaki zbierają, to można tylko na określonych rynkach sprzedać. To nie ropa, czy inszy gaz, jeno rolniczy produkt. Rośnie toto w wielu miejscach w ilościach, że policzyć nie idzie. Weźmy, dajmy na to, że się w jakim latyno-lewicowympaństwie ogłosi bojkot eksportu banana do Hameryki. To one, Hamerykany jedne, jak raz zaraz banana tego z jakiego to innego państwa se sprowadzą. Inne kraje im sprzedadzą. Procedensy są. Bo, dajmy na to, w 1926 roku zastrajkowały długo okrutnie uciskane brytyjskie górniki. To co zrobiły angielskie pany? Czy zrobiły swoim minerom dobrze? A diabła tam, one węgiel z Polski sprowadziły. A i w 1982 roku górniki angielkie strejk wielki ogłosiły, jak Thatcher niedobra kopalnie im zamykać chciała. Myślały górniki, że baba pęknie. A ta przechera nie pękła, bo jej w trymiga Jaruzelski generał węgla nasłał skolko ugodno. To i z bananem tak, jakby co, będzie. Nie da jankesom Columbia, to da Cuba, czyli jaka postępowa Afryka, albo i Azja. Wietnam Ludowy przecie aże nogami przebiera, żeby co się tylko da do Hameryki słać.
Aczkolwiek gratuluję prób językowych, musisz się jednak jeszcze nieco poduczyć, żeby dyskutować z dorosłymi.
A tak poważnie: ludzie, my sobie tu gadamy, ale tam to naprawdę jest walka! I lewica.
Osoby giną. To nie żarty.
Szkoda że nie mogę jakoś pomóc związkowcom z Kolumbii.
Ale więcej banana Chiquita nie kupię.
W 2006 roku prawie 200 zginęło w Kolumbii z powodu działalności związkowej. Za ich śmierć odpowiedzialne są międzynarodowe koncerny, dla których liczy się tylko zysk.